Cześć wszystkim! Zapraszam Was na krótką notkę odnośnie podejrzeń wobec Caleba. Nie będę przedstawiała żadnej długiej teorii a jedynie krótkie argumenty, które mogą przemawiać na niekorzyść Caleba, które wyłapałam z ostatnich odcinków, a także swój stosunek do nich/do niego. Chętnych zapraszam do rozwinięcia! :)
Ostatnimi czasy w Internecie krąży wiele teorii odnoszących się do Caleba i jego "dziwnego zachowania". Wiele osób zaczyna łączyć go z A. Wszyscy wiemy, że Caleb to nasz kolejny serialowy geniusz. Zna się na komputerach i ogólnie całej elektronice. Nic więc dziwnego, że wiele osób chętnie by go widziało w roli pomocnika A. Byłby dla niej/niego bardzo przydatną osobą. Niektórzy również (z tych samych powodów) to właśnie jego uważają za A.
Wiele osób zauważyło jego dziwne zachowanie podczas ostatnich odcinków. Ja również je widzę. Pisałam już o tym, jak bardzo zdziwiła mnie postawa Caleba z 5x22, w którym tak usilnie namawiał Hanne do pójścia na policję.
Z jednej strony go rozumiem, chciał chronić swoją dziewczynę i pewnie uważał, że będzie lepiej dla Hanny, jeśli to ona wykona pierwszy krok i zwróci się o pomoc, niż gdyby całą sprawą miało zająć się A, podłożyć coś i postawić ją w świetle oskarżeń.
Z drugiej strony, jego zachowanie zapaliło w mojej głowie czerwoną lampkę. Caleb z pewnością wiedział, że Hanna może mieć poważne kłopoty. Nie tylko ze strony policji, ale przede wszystkim A. Gdyby Hanna ujawniła na policji wszystko co wie o A, gra dobiegłaby końca, A nie byłoby szczęśliwe i na pewno próbowałoby skrzywdzić Hanne albo bliskie jej osoby aby się zemścić. Już nieraz widzieliśmy, jak bardzo jest nieobliczalne, więc Caleb również powinien być tego w pełni świadomy. Mimo to wręcz wywiera na nią presję, przekonuje ją w sposób, który dla mnie był dość agresywny.
Do tego wszystkiego, kiedy Hanna decyduje się pójść na policję i są już na komisariacie, A kasuje wszystkie wiadomości, które mogłyby potwierdzić jej zeznania.
To wszystko dzieje się wtedy, gdy Caleb wywiera na Hanne tak ogromną presję. Dzięki temu nie ma ona już żadnego dowodu, który mógłby ją oczyścić i po chwili ląduje za kratkami. Jak już pisałam w poprzednim poście, moim zdaniem mogła to zrobić jedynie osoba, która znała zamiary Hanny. Nie sądzę aby A wiedziało o tym dzięki swojemu szpiegowaniu, ale od kogoś kto mu pomaga, kto wiedział co zrobi Hanna. A były to tylko dwie osoby: Caleb i Toby, który moim zdaniem dowiedział się tego z rozmowy z Calebem. Poza tym, gdy namawiał on Hanne do przyznania się, miałam wrażenie, że bardziej przejmuje się tym, aby wręcz ją zmusić do pójścia na policję niż tym co może stać się Hannie i jakie może ponieść konsekwencje.
Caleb odkąd wrócił z Ravenswood jest dla mnie zupełnie inną osobą. Względem Hanny, ale też ogólnie. Stał się bardzo poważny i wydaje mi się, że bardziej ukrywa swoje uczucia. Lubiłam starego Caleb'a i wciąż mam nadzieję na jego powrót.
W ostatnim odcinku, gdy Emily mówi, że prawnik Mony musiał otrzymywać od kogoś instrukcje, mamy przybliżenie na twarz Caleb'a. Wygląda na smutnego, ale z powodu wyrzutów sumienia, jakby nie mógł znieść tego co robi albo do czego jest zmuszany.
Dlatego właśnie wydaje mi się, że Caleb nie działa dla A ani nie jest z nim powiązany tylko szantażowany. Może A grozi mu tym, że Hannie stanie się krzywda i zmusza w ten sposób do różnych zachowań. Caleb z jednej strony zgadza się ze względu na bezpieczeństwo Hanny, a z drugiej wciąż próbuje odkryć tożsamość A. Może właśnie dlatego tak bardzo nakłaniał Hanne do pójścia na policję - z troski o jej bezpieczeństwo. Wiedział, że tylko tam dostanie odpowiednią ochronę i bał się tego co może ją spotkać na wolności. Albo zrobił to z polecenia A. Może A miało coś "większego" na Hanne i tym samym Caleb "utargował jej mniejszą ilość zarzutów i zapewnił bezpieczeństwo".
A co Wy o tym sądzicie?
Uważacie, że Caleb zachowuje się dziwnie czy nie widzicie żadnej różnicy?
Osobiście uwielbiam jego postać, więc zawsze próbuję znaleźć w nim coś dobrego i nawet nie chcę wierzyć w to, że mógłby być tym złym (mimo, że od jego powrotu jego zachowanie jest dla mnie nieco podejrzane).
Według mnie Caleb nie ma nic na sumieniu, według mnie zachowuje się niesamowicie dojrzale i chyba najrozsądniej z kłamczuch ! W ostatnim odcinku Spencer świetnie go skomentowała jako "idealnego chłopaka". Zmienił się, ale według mnie wydoroślał...
OdpowiedzUsuńtez tak uwazam
UsuńMoże zachowuje się dziwnie dlatego, że jego dziewczyna siedzi w więzieniu na morderstwo? ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem on już wcześniej zachowywał się dziwnie. Zaraz po powrocie do serialu. Mam tylko nadzieję, że chodzi tylko o dojrzałość
UsuńMoże chodzi też o niewyjaśnione w końcu wydarzenia z Ravenswood, rodzinę Mirandy, ten cały dziwny pakt miasteczka, itp. Niby kiedy wrócił, mieliśmy zapomnieć o spin-offie, ale był taki moment, w którym rozmawiał z Hanną, a za jego oknem działo się coś dziwnego.
UsuńRaczej co sie dzieje z Arią...
OdpowiedzUsuńteż!
Usuńa wg mnie jest trochę inny ale może to nic istotnego - paulina
OdpowiedzUsuńW przekonywaniu Hanny żeby poszła na policję i powiedziała o A nie było nic agresywnego, nie wiem skąd to wzięłaś...? On zwyczajnie namawiał ją, aby zrobiła to co wszystkie cztery powinny zrobić kiedy Mona siedziała w Radley i A wróciło, kiedy ktoś zabił Maye, kiedy Alison wróciła, albo kiedy zabito Monę ! Moim zdaniem miał 100% racji w tym co mówił ;)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie. Wcale nie był agresywny, a zresztą zrobił sie po prostu dojrzalsz. Zdecydowanie jest najlepszym chłopakiem<3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepszy!
UsuńMI wydaje się to podejrzane. Kiedy A usunęło sms Hanny i zadzwonili do Kłamczuch żeby przyniosły tez swoje telefony. Można było się domyśleć, że A też usunie ich sms. Czemu Caleb nie przewidział tego i jakoś zabezpieczył jest dla mnie dziwne
OdpowiedzUsuń