Vivian Darkbloom "Lolita"

Mam dla was informacje na temat alter ego Alison - Vivian.
Kilka informacji, które może już do was dotarły, aczkolwiek uznałam je za bardzo interesujące.

Czerwony Płaszcz.

Czerwony płaszcz pojawił się w serialu mniej więcej wtedy, gdy dziewczyny odkryły o alter ego Alison, czyli Vivian Darkbloom. Przynajmniej tak myśli większość fanów. Okazuje się jednak, że ten element ubioru widzieliśmy już wcześniej.

To screen ze sceny, w której Spencer po dostaniu pierwszej wiadomości od A wygląda za okno. Co tam widzimy? Tajemniczą blondynkę w byłym pokoju Ali. A co jest obok niej? Czerwony płaszcz.
Wiemy, że Alison nosiła go przebierając się za Vivian. Jednak możemy go wyłapać nie tylko we fragmentach z nią. Sami zobaczcie:

Tutaj widzimy Monę ubraną w czerwony płaszcz. Czy ten sam? Może... cóż, w każdym razie jest na pewno bardzo podobny. Jak myślicie? Czy twórcy dali nam wtedy wskazówkę, że Mona jest w A-teamie, ubierając ją podobnie do sekretnego alter ego Alison?
Długo potem zastanawialiśmy się, co się stało z płaszczem. Zwolennicy teorii "Aria jest A" twierdzili, że został on u Arii, gdyż ona jako ostatnia miała go na sobie...

Jednak w piątym odcinku trzeciego sezonu okazało się, że płaszcz cały czas był u Emily.

Wszystko jednak kompletnie zawirowało, gdy dowiedzieliśmy się o Red Coat.

Vivian Darkbloom is still here, bitches...

Cóż widzimy we wspomnieniu Emily? Jakąś chudą dziewczynę w czerwonym kapturze, z którego wystają blond włosy. Wszystko wskazuje na Alison, prawda?

Czy ona żyje? Cóż, nie wiadomo. Ale biorąc pod uwagę fakt, że nawet Hanna zaproponowała taką opcję... szczerze wątpię. Przecież "wygadałaby" wszystko widzom. Nie sądzę, żeby twórcy chcieli nas naprowadzić na prawidłowe rozwiązanie, oni raczej zwykle po prostu mącą nam w głowach i wszystko mieszają. Pamiętacie te wskazówki dotyczące Paige? To wszystko po prostu służyło do odwrócenia naszej uwagi, by potem zaskoczyć nas Tobym...

Myślę więc, że w najbliższych odcinkach będą po prostu dawać nam wskazówki na to, że Alison jest żywa, aby załomotać nam w głowach.

Wracając do tematu... kto więc może być Red Coat? Podejrzewam, że to ktoś, kto nie ma blond włosów i nie za bardzo przypomina Alison. Naprawdę wydaję mi się, że to ta sama peruka, jaka często jest pokazywana w kryjówce A. Dodatkowo, uważam, że twarz pod kapturem to maska - spójrzcie na to zdjęcie (powiększone ceną jakości, ale myślę, że jednak łatwo dostrzec, iż ludzkiej twarzy to nie przypomina):

Myślę więc, że nie możemy się za bardzo posiłkować tym fragmentem, skoro zapewne występował tu statysta z peruką i maską. Możemy jednak zabawić się w "strzelankę".
Może to była Melissa? Ostatnio zrobiła się podejrzana... zresztą zawsze była podejrzana. Ale czy to nie byłoby zbyt proste?
To może Jenna? Zrobiło się o niej ostatnio cicho. Poza tym wiemy, że Emily jechała właśnie z nią autem. Może dziewczyna zawiozła ją na cmentarz, a potem - na wszelki wypadek - przebrała się w ten strój? Żeby nikt nie miał dowodów, że tam była.
Cóż, wiemy, że na pewno nie był to Toby (haha) czy Mona - postać w czerwonym płaszczu jest w końcu "przywódczynią".
Co wy o tym myślicie? Kim może być ta tajemnicza postać?

+ Jeszcze na koniec zdjęcie z dwudziestego odcinka trzeciego sezonu, czyli (jeśli dobrze pamiętam) odcinek po tym, jak Emily dzięki terapii odzyskała część wspomnień z Tamtej Nocy. Widzimy tu Cece, która w walizce ma coś czerwonego... czy to jakaś wskazówka?

Vivian Darkbloom.

Vivian Darkbloom to alter ego Alison. Tak się podpisywała, gdy miała na sobie ciemnobrązową perukę i czerwony płaszcz. Jednak co to imię i nazwisko naprawdę oznacza...?
Vivian to z łaciny żywa. Oprócz tego, Vivian Darkbloom to anagram od Vladimira Nabokova, autora Lolity.

A no właśnie, Lolita. O tej książce w Pretty Little Liars trochę się mówiło. Czy jest ku temu jakiś ważny powód...?
Może i jest. Lolita w skrócie opowiada o nauczycielu angielskiego, którego fascynują młode dziewczyny. Brzmi znajomo, prawda...?
Zakochuje się on (w swój pokręcony sposób) w dwunastoletniej dziewczynce imieniem Dolores, tytułowej Lolicie. Przypomina mu ona jego dawną miłość, Annabel, która zmarła na tyfus będąc w podobnym wieku.
Książka kończy się tym, że Lolita uwalnia się od pedofila. Znajduje szczęście u boku innego mężczyzny. W wieku siedemnastu lat zachodzi z nim w ciążę, jednak umiera podczas porodu.

Czy ma jakieś znaczenie to, że Alison wybrała akurat to imię i nazwisko? Lub to, że Lolita była jej ulubioną książką?
Niektórzy twierdzą, że ma to wielkie znaczenie. Bądź co bądź, to mogłoby wskazywać na winy Ezry, w końcu ma on trochę wspólnych cech z głównym bohaterem. Może on i Alison mieli jakąś wspólną przeszłość?

Jednak nie jest on jedynym nauczycielem w serialu... jest jeszcze Byron, tata Arii. Wiem, że to może brzmieć głupio, ale w końcu ten pan lubi młodsze partnerki.
Niby wydawał się mieć z Alison tylko jedną wspólną "przygodę" - szantaż o Meredith. Ale co jeśli nie powiedział nam wszystkiego? Może zdarzyło się jeszcze coś innego? Nie zapominajmy, jak pięknie Alison zniszczyła gabinet pana Montgomery (wykorzystując jeszcze do tego Arię). Jakby się mu za coś odpłacała - i wątpię, żeby chodziło tu o spóźnianie się z kasą.
Dodatkowo te kolczyki, które Alison znalazła w gabinecie i które przekonały Arię do zniszczenia gabinetu... gdy Aria pokazała je Meredith, ta odparła, że nie są jej. A po co miałaby kłamać?
Istnieje więc możliwość, że były to kolczyki Alison.

A może wina leży w kolegach Jasona? Albo nawet i w samym Jasonie?
Pamiętacie gdy Alison wpadła nagle do kuchni Spencer i powiedziała, że woli być tutaj niż siedzieć ze zjaranym Jasonem i jego głupawymi kumplami (czy jakoś tak)? Potem odwróciła się i było widać, jak z oka kapie jej łza. Jednak szybko ją wytarła. Wzięła potem jedno z jabłek Spencer, ugryzła je i wypluła, po czym powiedziała, że jej rodzina ma najgorsze jabłka. Może ten tekst miał jakieś ukryte znaczenie? Może Alison - sugerując powiedzeniem Nie daleko pada jabłko od jabłoni (które funkcjonuje również w angielskiej formie: The apple doesn`t fall far from tree) - w jakiś zakodowany sposób narzekała na Jasona (a przy okazji na Melissę, której mogła nie lubić za bycie z Ianem). Może Ali wiedziała o tym, że Jason jest bratem Spencer? I pewnie napisała o tym w pamiętniku, który potem wpadł w łapy A-teamu.

Podejrzanych jest wiele... a wy co o tym myślicie? Macie również inne podejrzenia?