Ostatnio sporo szumu robi w Internecie notka z pamiętnika Andrew. W poprzednim odcinku dostaliśmy na nią zbliżenie. Oto całe zamieszanie poprzedniego odcinka:
"Ludzie tacy jak one, Aria ze swoimi, oziębłymi, sarnimi oczyma, przesadnie ambitna Spencer, która uważa, że pozjadała wszystkie rozumy i Hanna wraz z Emily, są źródłem wszelkiego zła w tym świecie. Lubią gry? Ja też je lubię. Fantazjowałem o tym, jak obserwuję, gdy krzyczą, jak obserwuję, gdy zwracają się przeciwko sobie. To nie tak, że je nienawidzę , nie. One nie są złe. Tylko bawią się wszystkimi, jakby bawiły się pionkami. Ja nie jestem żadnym pionkiem i nie pozwolę sobą manipulować."
No dobra... Moim zdaniem Andrew został wrobiony. To nie on napisał tę notkę tylko A, żeby odciągnąć od siebie uwagę, skierować podejrzenia na kogoś innego i mieć wolną rękę do działania. Jakoś nie pasują mi te słowa do Andrew. Poza tym, myśląc racjonalnie: który chłopak prowadzi pamiętnik? Na dodatek chłopak w liceum? Dodatkowo pismo nie wygląda na chłopięce, raczej dziewczęce.
Pisząc tego posta przez cały czas miałam wrażenie, że gdzieś już widziałam podobne pismo/ podobny motyw.