Tym razem krótka, szybka notka, a raczej niewielkie spostrzeżenie, na które zapewne i Wy już wpadliście.
W ostatnim odcinku Melissa wyznała Hannie, że Charlotte kontaktowała się z Wrenem. Powiedziała mu kilka rzeczy na temat Melissy wskutek czego Wren zerwał z nią zaręczyny.
Jeśli Charlotte naprawdę zadzwoniła do Wrena, to musiała go bardzo dobrze znać skoro wiedziała jakich informacji użyć aby przeciągnąć go na swoją stronę/skłonić do zerwania z Melissą.
Z drugiej strony... gdyby Melissa mówiła prawdę, to by znaczyło, że Charlotte okłamywała wszystkich dookoła, wcale by się nie zmieniła i nadal została podstępną i wyrachowaną intrygantką, której jedyną rozrywką jest niszczenie życia innym ludziom. Terapia nie odnosiłaby żadnych sukcesów, więc Charlotte nie okłamywałaby tylko Alison, ale również psychiatrów/lekarzy, w tym dr Rollinsa, który był za nią odpowiedzialny.
Czy to możliwe aby Melissa kłamała lub aby Charlotte nadal pozostała stuknięta?
Mam masę pytań odnośnie całej tej sytuacji. A oto kilka z nich:
1. Skąd Charlotte miała numer do Wrena?
2. Dlaczego Wren zgodził się w ogóle na tę rozmowę wiedząc co zrobiła Charlotte?
3. Dlaczego Charlotte zadzwoniła akurat do Wrena?
4. Dlaczego Charlotte postanowiła zniszczyć związek Melissy a nie kogoś innego?
5. Dlaczego Charlotte chciała zemścić się na Melissie?
I ostatnie najważniejsze:
Która z nich kłamie?
Nie ulega wątpliwości, że któraś z nich musi kłamać. Albo Melissa okłamała Hanne mówiąc jej o rozmowie i dodając sobie co nieco albo Charlotte kłamała ze swoją wielką przemianą.
Pytanie brzmi, która?
Ja jestem rozdarta, ponieważ obie są niezłymi ziółkami po których można się wiele spodziewać.