W ostatnim odcinku doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Ktoś zabawił się kosztem Spencer i Caleba i wskutek tego Caleb został oskarżony o kradzież danych na temat aborcji Yvonne oraz ich wyciek do mediów. Veronica nie przebierała w słowa, nie uwierzyła w niewinność Caleba, który wziął całą winę na siebie i wyrzuciła go z mieszkania.
Moim zdaniem, za całym zamieszaniem stała Mona. Przyznała ostatnio, iż specjalnie nakierowała Yvonne aby zostawiła telefon w restauracji i dzięki temu przekonała się o zamiarach Spencer. Przyznała jednak, że to nie to było jej prawdziwym celem, lecz to aby Spencer dowiedziała się o chorobie swojej mamy.
A co jeżeli jest odwrotnie?
Przychodzi mi do głowy tylko jeden powód: Hanna.
Mona widzi co się dzieje. Wie, że Hanna bardzo kochała Caleba i może podejrzewać, iż jej uczucia względem niego wcale nie osłabły, a jej ślub z Jordanem będzie jedną wielką pomyłką i jej przyjaciółka wcale nie będzie szczęśliwa w tym związku. Mona nie jest już tak blisko z Hanną jak kiedyś, więc rozmowa z nią niewiele by dała, a knucie leży jak najbardziej w jej naturze. Zapewne wiedziała, że Veronica się wścieknie i nie chcąc mieć nic wspólnego z Calebem, wyrzuci go z mieszkania. Wtedy Caleb musiałby szukać dodatkowego mieszkania. A po co coś wynajmować skoro niedaleko stoi hotel The Radley. Idąc tym tropem, Mona oddaliłaby Caleba od Spencer, a popchnęła go w kierunku Hanny.
Powód może być również zupełnie inny. Mona uwielbia spiskowanie i takie knucie może być spowodowane jedynie tym, że świetnie się przy tym bawi.
Oczywiście za wszystkim mogła nie stać Mona, lecz jestem pewna, że ta sytuacja doprowadzi do tego, że Spencer oddali się od Caleba, a ten z kolei zacznie spędzać więcej czasu z Hanną i będziemy mogli oglądać początek końca Spaleba i powrót Haleba. Nie chciałabym takiego obrotu spraw. Uwielbiałam Haleba, ale Caleb jest teraz ze Spencer i dziwnie by wyszło, gdyby nagle się w sobie odkochali i stwierdzili, że to jednak nie miłość. Za bardzo się szanują aby igrać z uczuciami drugiej osoby.
Drugą osobą która właśnie przyszła mi do głowy jest Yvonne.
Yvonne mogła zrobić to specjalnie, ponieważ obawia się, że Toby nadal czuje coś do Spencer, a i on nie pozostaje jej obojętny. Bojąc się o to, że go straci, postanowiła ukartować spisek, na którym Caleb i Spencer stracą w oczach Toby'ego. Wiedziała, że Toby uzna to za chwyt poniżej pasa i nie wybaczy Calebowi tak okrutnego postępowania.
A Spencer również uzna za winną jako jego dziewczynę, która musiała o wszystkim wiedzieć i na dodatek członka przeciwnego obozu. Wiemy jak brudna potrafi być polityka, więc taka zagrywka ze strony sztabu Veronicy nie wyda mu się niczym nadzwyczajnym i Spencer, jako jego członek, musiała wiedzieć co się szykuje.
A może Wy macie inny pomysły?
Zgadzacie się z moim tokiem myślenia?
Zgadzacie się z moim tokiem myślenia?
Mam nadzieję, że Marlene nie rozdzieli Caleba i Spencer, jakby to wygladalo że Caleb znów byłby z Hanna a wcześniej był ze Spencer. Ten serial niedługo rzeczywiście zamieni się w Modę na sukces;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Najpierw wyznaje miłość jednej, a później dostaje olśnienia, że jednak kocha tamtą? To byłoby niepoważne
UsuńA ja myślę że to nie Mona czy Yvonne tylko to sprawka Big Bada i to zemsta na Calebie że ten wpuścił do jego kompa jakiegoś wirusa.
OdpowiedzUsuńMożliwe :)
UsuńZapomniałyście tylko o tym że to było zrobione z komputera Spencer a Caleb hakował ze swojego. Caleb po prostu wziął na siebie winę by nie spadła ona na Spencer. Ja pomyślałam o Melissie bo Spencer z Calebem się do niej przyczepili. Mogła wejść do stodoły i wysłać to z laptopa Spencer, bo sama Spencer mówiła, że jej laptop był cały czas w stodole a oni z Calebem byli w barze
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje
UsuńDokladnie! Mogła to byc Melissa albo ktoś inny ale zapomniałaś w notce, że podejrzenia miały spasc na Spencer i atak tej osoby był w jej stronę a Caleb tylko wziął na siebie winę, żeby chronić Spencer :)
UsuńWiem, że wziął winę na siebie. Melissa w sumie też wydała mi się bardzo podejrzana, ale z drugiej strony, to byłoby zbyt proste
UsuńNie potrafię ocenić obiektywnie Mony. Bardzo ją lubię, ale z jednej strony wydaje mi się, że tylko kreują ją na złą, tak na prawdę oczywise jest, że jest dobra, ale nagle myślę sobię, że zazwyczaj mam mylne przeczucia, więc pewnie jest zła. Ahhhh już nie wiem co myśleć.
OdpowiedzUsuńMony nie da się ani ocenić ani zrozumieć :P
UsuńPrzecież to nie chodziło o Caleba z tymi podejrzeniami. To chodziło o Spencer jasno bylo powiedziane ze to jej komputer namierzyli. Caleb jedynie się przyznał by chronić Spencer.
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem to Melissa za tym stoi. Niby taka kochająca córeczka ale pewnie wkurzyła się po tym jak Caleb bezpośrednio w jej strone zasugerował że ta popsuta walizka to coś więcej ni ż tylko głupi wypadek przy pracy. Z drugiej strony zawsze jest tak że jak wszystkie podejrzenia są skierowane na daną osobę to okazuje się że jest ona niewinna. Ale jakby tak popatrzeć na to z logicznego punktu widzenia kto by miał największą satysfakcje/korzyść z tego incydentu? No na pewno nie Mona! Co ją obchodzi Hanna i jej uczucia? Wiadomo że Mona ma zdolności hakerskie i pewnie by nie miała żadnego problemu aby to zrobić ale o to właśnie chodzi! Scenarzyści znowu nas wprowadzają na błędny trop bo wiemy jaka jest Mona i co potrafi i to właśnie fani ją będą podejrzewać a prawdziwy sprawca znowu nam umknie.
OdpowiedzUsuńMelissa też jest na mojej liście podejrzanych, ale z drugiej strony, nie byłoby to zbyt proste skoro teraz już ją podejrzewają?
UsuńJa bym obstawiała Yvonne albo Mellisę. Mel mogła chcieć to zrzucić na Spencer i Caleba bo byli za bardzo podejrzliwi co do jej walizki. A Yvonne mogła sama wypuścić tą informację, aby Veronica miała problem,bo kto by podejrzewał ofiarę :D
OdpowiedzUsuńWatpie by Yvonne bo nie naraila by tak kampani swojej mamy...
UsuńA mnie zastanawiają słowa Mony z 6x16 "Która całuje lepiej? Hanna, Spencer czy ja?" Zastanawiam się czy po tym jak zerwał z Hanną, Caleb nie spotykał się z Moną i ona nie może się pogodzić z rozstaniem czy coś w tym stylu...
OdpowiedzUsuńPS. Wiem, że w którymś z sezonów udawali, że się spotykają (nie pamiętam dokładnie o co wtedy chodziło), ale myślę że to nie o to Monie chodziło po tak długim czasie
Mona nie zrobila tego by Spencer dowiedziala sie o chorobie mamy! Przeciez byla zaskoczona, ze Spencer tego nie wie i powiedziala, ze jej przykro i myslala, ze wie. Zrobila to bodajze by Spencer dowiedziala sie o tym, ze maja "haka" na jej mame... Czemu takie bzdury piszecie... :/
OdpowiedzUsuń