Na początku chciałabym przedstawić Wam opis odcinka 7x06. Nosi ten sam tytuł co notka.
"Podczas gdy policja osiąga nowe postępy w poszukiwaniu Rollinsa, Kłamczuchy zastanawiają się czy on naprawdę nie żyje. W tym samym czasie kogoś innego spotyka koniec.
Policjanci z Rosewood zaczynają odkrywać ślady pozostawione po Kłamczuchach, które prowadzą do coraz większych pytań. Hanna waha się czy wyznać im prawdę, a Ezria zmaga się z niezręcznością w swoim związku.
Jenna ujawnia część historii swojej i osoby, z którą jest w zmowie. Ali dowiaduje się o tym, że Kłamczuchy wystawiły ją jako mordercę Charlotte w zamian za uwolnienie Hanny. Nie przyjmuje tego dobrze.
Ktoś zostaje zamordowane za granie w nieodpowiedniej drużynie".
Dwa tematy, które chciałam z Wami poruszyć:
1. Kłamczuchy zastanawiają się czy Rollins naprawdę nie żyje.
Czy naprawdę jakimś cudem to co widzieliśmy w 7x03 może okazać się fałszywym tropem, a Rollins zmartwychwstał po tym, jak wbiło go w szybę? Skoro Kłamczuchy zaczynają się nad tym zastanawiać to muszą mieć ku temu jakieś podejrzenia/wątpliwości. Ale jakie? Czyżby ciało zniknęło? A może zaczną dostawać od niego jakieś "wiadomości"?
Mam jednak nadzieję, że to nieprawda, ponieważ kolejne wstanie z grobu byłoby już przesadą. Mimo, że bardzo ceniłam jego postać jako czarnego charakteru. Jedynym wyjściem widzę tutaj ponowne wprowadzenie motywu masek (ktoś przebrał się za Rollinsa), ale i to moim zdaniem byłoby przesadą.
Policjanci z Rosewood zaczynają odkrywać ślady pozostawione po Kłamczuchach, które prowadzą do coraz większych pytań. Hanna waha się czy wyznać im prawdę, a Ezria zmaga się z niezręcznością w swoim związku.
Jenna ujawnia część historii swojej i osoby, z którą jest w zmowie. Ali dowiaduje się o tym, że Kłamczuchy wystawiły ją jako mordercę Charlotte w zamian za uwolnienie Hanny. Nie przyjmuje tego dobrze.
Ktoś zostaje zamordowane za granie w nieodpowiedniej drużynie".
Dwa tematy, które chciałam z Wami poruszyć:
1. Kłamczuchy zastanawiają się czy Rollins naprawdę nie żyje.
Czy naprawdę jakimś cudem to co widzieliśmy w 7x03 może okazać się fałszywym tropem, a Rollins zmartwychwstał po tym, jak wbiło go w szybę? Skoro Kłamczuchy zaczynają się nad tym zastanawiać to muszą mieć ku temu jakieś podejrzenia/wątpliwości. Ale jakie? Czyżby ciało zniknęło? A może zaczną dostawać od niego jakieś "wiadomości"?
Mam jednak nadzieję, że to nieprawda, ponieważ kolejne wstanie z grobu byłoby już przesadą. Mimo, że bardzo ceniłam jego postać jako czarnego charakteru. Jedynym wyjściem widzę tutaj ponowne wprowadzenie motywu masek (ktoś przebrał się za Rollinsa), ale i to moim zdaniem byłoby przesadą.