Wpadłam dzisiaj na jednym z blogów na bardzo fajną teorię. Dotyczy ona książki Ezry, w której zawarte są jego spostrzeżenia odnośnie nocy, w której zaginęła Alison, a także Arii. Wg mnie jest bardzo interesująca i dlatego postanowiłam ją przetłumaczyć i dodać swoje własne przemyślenia.
Spostrzeżenia Ezry mogłyby wiele wnieść do fabuły i szkoda, że praktycznie tak z dnia na dzień scenarzyści pozbyli się tego wątku i nigdy później do niego nie wrócili ani tak naprawdę go nie wyjaśnili.
Zapraszam do rozwinięcia!
W odcinku 4x21 dziewczyny rozmawiają na temat Ezry, wszystkiego co zrobił, włączając w to napisanie książki. Scena rozpoczynająca cały epizod jest bardzo ciekawa i może zawierać kilka kluczowych wskazówek, ale i pytań.
Spencer zapytała Arie czy czytała książkę Ezry, ale ta odpowiedziała, że przejrzała tylko kilka stron.
Aria wyjaśnia dziewczynom, że Ezra wiedział kim są, zanim jeszcze się poznali. Dziewczyny natychmiast wpadają na pomysł, że w takim razie albo musi wiedzieć kim jest A albo sam jest A albo ma coś wspólnego z morderstwem Alison. Aria wyjaśnia im, że są w błędzie, ponieważ on sam przez całą książkę próbuje się tego dowiedzieć.
Kiedy Spencer pyta Arie na jaki trop wpadł Ezra, Aria wyjaśnia, że jego zdaniem zamieszana jest w to któraś z czterech dziewcząt. Kłamczuchy zaczynają się bronić, ale Aria idzie nawet dalej. Spencer pyta którą z nich konkretnie podejrzewa, ale Aria mówi, że tak naprawdę nie wie, nie pytała go o to, ponieważ wiedziała, że to nieprawda.
Nie uważacie, że to dziwne, że Aria zostawiła ten wątek, jakby chodziło co najwyżej o wyrzucenie butelki na ulicę? Miała szansę dowiedzieć się czegoś nowego w sprawie prześladowcy Alison i kompletnie sobie odpuściła, jakby A w ogóle ich nie prześladowało i nie było sprawy. Ezra obserwował ich od bardzo dawna, mógł zebrać kilka bardzo istotnych faktów za którymi Kłamczuchy uganiają się przez cały serial i które mogą okazać się kluczowe, a ona tak po prostu stwierdza "to nieprawda".
Może Aria specjalnie nie zagłębiała się w temat albo przeczytała dokładnie jego książkę a dziewczynom powiedziała, że tego nie zrobiła, ponieważ sama ma coś na sumieniu a książka jedynie ją obciąża?
Być może Aria pamięta dużo więcej z tamtej nocy, a Ezra był na dobrym tropie i nie chciała aby ktoś inny się o tym dowiedział?
Może Ezra nie zbliżył się wtedy do poznania prawdy o A, ale odkrył kilka niepokojących faktów z życia każdej z Kłamczuch, czy z TAMTEJ nocy.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej urywkom książki Ezry.
Oto fakty, które Ezra zebrał na temat Arii: jest niezależna, ma duszę artystki i w pewnym sensie jest dziwaczką. A teraz chyba najważniejsze: ARIA SPĘDZIŁA 3 LATA W ISLANDII.
Pomiędzy zniknięciem Alison i rozpoczęciem akcji serialu minął rok. W odcinku pilotażowym Aria wyjaśnia, że dopiero wróciła z Islandii gdzie przebywała rok. Więc skąd te 3 lata?!
Kolejne zdania ujawniają, że Aria nie czuje się dobrze w Rosewood (w sensie jakby nigdy pasowała do tego miasta), ma skłonności do spotykania się ze starszymi mężczyznami (którymi??) a nawet bycia w związku z wieloma partnerami na raz!!
Dziwne, prawda?
Kolejna strona dotyczy faktów z TAMTEJ nocy. Dziewczyny urządzają imprezę w stodole. Rozmawiają, piją, dzielą się sekretami -> jest to coś co trzyma je blisko siebie. Następnie zasypiają a gdy się budzą, brakuje Alison. Przeszukują posiadłość, ale nie znajdują jej. W końcu Alison zostaje oficjalnie uznana za zaginioną. Policyjne śledztwa prowadzą donikąd.
MIJA KILKA LAT -> grupa się rozpada.
Po raz kolejny trzeba zadać sobie pytania: jakie lata, przecież to było rok po zaginięciu Ali!
Ezra twierdzi inaczej i nie może to być przypadek. Gdyby się pomylił, taka wzmianka pojawiłaby się tylko raz a tutaj przy każdej okazji podkreśla, że są to LATA, a nie rok.
Na kolejnej stronie Ezra wyjaśnia, że Aria i jej przyjaciółki oślepiły Jenne na wskutek okropnego wybryku. Obarcza za to winą Alison i spekuluje, że możliwym motywem mogła być zemsta. Jednak przez kogo? Chłopaka? Toby'ego? Tym razem wydarzenia zdecydowanie zgrywają się z chronologią, którą my znamy.
Ezra w sumie robi dokładnie to co my: analizuje i tworzy teorię. I tak samo, jak my, on również w pewien sposób podejrzewa Jason'a - był pijany w noc zaginięcia Ali. Dodaje nawet, że Jason ma sporo zdjęć Arii i śledzi każdy jej ruch.
Ezra miał oko dosłownie na wszystko. Wiedział o informatycznych zdolnościach Caleba i o tym, że to dlatego Jenna wybrała go aby jej pomagał i tym samym ona również znała każdy ich ruch. Jeśli przyjrzymy się bliżej, możemy odczytać jego słowa: Czy Caleb pracuje z Jenna czy nie, jego informatyczne zdolności mogą okazać się... (przydatne?) Czy to możliwe aby Caleb pomagał wcześniej Ezrze w podglądaniu dziewczyn?
Ezra od samego początku wiedział, że Mona nie może być A, ponieważ siedzi zamknięta w Radley i jej grę przejął ktoś inny.
Na ostatniej stronie Ezra przyznaje, że zbliżył się do dziewczyn a Aria nadal niczego nie podejrzewa.
Dziwiliśmy się później, że Kłamczuchom tak długo zajmuje połączenie wszystkich wskazówek w całość i odkrycie prawdy. Ale jak miały to zrobić, skoro Aria wszystko przed nimi ukryła. Tylko ona znała treść książki. A potem, po przeczytaniu jej zniszczyła mieszkanie Ezry.
Być może wcale nie zrobiła tego dlatego, że czuła się zdradzona, ale dlatego, że dostała ataku paniki?
Być może bała się, że wszystko wyjdzie na jaw i to ona zacznie być tą podejrzaną?
A może przeraziło ją to, że w słowach Ezry znalazła odrobinę prawdy?
Wątek całej książki zakończył się właściwie z chwilą odkrycia, że Ezra w ogóle ją pisze. Nigdy nie wyjaśniono nam jaka była jej zawartość. Z notatek Ezry wynika, że jego spostrzeżenia nie są jakimiś farmazonami wyjętymi nie wiadomo skąd, ale faktami opartymi na jego spostrzeżeniach/obserwacjach.
Najważniejsze pytanie brzmi, dlaczego wybrał Arie?
Dlaczego nie Spencer, Hanna albo Emily? Mógł zbliżyć się do każdej z nich. Niekoniecznie jak mężczyzna zainteresowany kobietą, ale jako przyjaciel, któremu z czasem ufałyby bezgranicznie.
A więc dlaczego Aria?
Z jego notatek może wynikać tylko jedno: Ezra wiedział, że Aria wie o TAMTEJ nocy dużo więcej niż pozostałe dziewczyny. To nie Spencer, Hanna czy Emily mogły mu się przydać, ale Aria i to co wie.
Myślę, że osobą, którą podejrzewał o zabicie Alison była właśnie Aria. Inaczej nie widzę sensownego wyjaśnienia, dlaczego postanowił wybrać akurat ją. No chyba, że chodzi o to jej upodobanie do starszych mężczyzn i może myślał, że dzięki temu łatwiej przyciągnie jej uwagę.
Pod koniec odcinka, A czyta rozdział Ezry, który upuściła Aria. Wg mnie jest bardzo interesujący.
"Niebezpieczna. Taka była Alison. Była również inna. Wchodziła do pomieszczenia, wszyscy ją zauważali, a kiedy głowy się nie odwracały, musiały się później płaszczyć.
Była niebem w piekle. Lodowatym inferno. Cudownie złą stojącą pośrodku świętych. Bezradnie niewinną, lecz śmiejącą się grzesząc. Zdolną dotknąć cię tak delikatnie, jak dotyka dziecko, skrywająca moc doprowadzenia cię do furii mściwego starca. Nic dziwnego, że zaginęła... nic dziwnego, że odeszła. Długo jeszcze będzie się o niej mówić. Miała cię rozśmieszyć, a wychodziło na to, że płakałeś. Uwierz mi... płakałbyś. Lecz tylko w odpowiedniej chwili... i tylko nad nią. Łzami równie kochanymi, co okrutnymi, jakich świat nigdy nie widział.
Być może Aria wiedziała lepiej. To ona ukazała mi się jako pierwsza. A może to ja ukazałem się jej. Samo spotkanie było ironią, ale to gdzie siedziała, na tym samym stołku co jej przyjaciółka, rok po jej zaginięciu. Nie miała pojęcia, jak siedziała niewzruszona, udając kogoś innego... starszego. Od razu pomyślałem, że nauczyła się tego od Alison."
********
Ostatni akapit bomba! Może nie chodzi o nic wielkiego, ale przekonał mnie. Nigdy nie patrzyłam na Arie, jakby była odzwierciedleniem Alison, ale może faktycznie coś w tym jest. Cieszę się, że nie tylko ja widziałam w niej coś dziwnego.
Notatki Ezry pokazują, jak ważne i szczegółowe zebrał informacje o Kłamczuchach i kto wie co jeszcze moglibyśmy przeczytać na temat każdej z dziewczyn. Po przeczytaniu tego postu tym bardziej nie mogę wybaczyć scenarzystom, że tak szybko ucięli wątek książki. Ciekawa jestem również co z tą Islandią. Dziwne, że Ezra stale podkreślał, że była tam kilka lat. Żadna z jego notatek nie zawierała błędu, więc wątpię, żeby było to zwykłe przejęzyczenie.
Aria zawsze wydawała sie dziwna, ona musi być jakaś psychiczna...
OdpowiedzUsuńNajbardziej zastanawia mnie czemu to akurat Arii najmniej sie odrywało od A, porównując z innymi dziewczynami.
Mieliśmy też pokazane jakie relacje miały Hanna,Spencer i Emily z Alison a jakie dokładnie miały Aria z Alison tego już nie wiemy, może faktycznie Ezra mógł myśleć że Aria ma coś wspólnego z zaginieciem Ali.
Jeszcze 2 sezony i mam nadzieje że poznamy prawdziwe oblicze Arii
Boże, cieszę się, że nie tylko ja tak myślę. dołączam do grona podejrzliwych wobec Arii!a ten ostatni akapit i wątek islandii jest trochę przerażający nawet. bardzo fajne spostrzeżenia!! - paulina
UsuńNa zdjęciu gdzie Aria mowi ze to nieprawda jej mina jest DZIWNA. Jakby probowala wrecz wmowic Spencer zeby zaczela wierzyc ze to nieprawda
OdpowiedzUsuńzaraz, zaraz. Aria twierdzi, że CAŁA książka Ezry to próba poskładania wszystkiego do kupy, a przecież rzekomo przeczytała tylko KILKA stron. na jej miejscu przeczytałabym ją od deski do deski, przecież mogły znajdować się tam jakieś cenne informacje.
OdpowiedzUsuńW książkach PLL było, że akcja dzieje sie3 lata o zaginięciu Ali...
OdpowiedzUsuńAle ja nadal tego nie rozumiem. Mona była pierwszym A, więc to ona wysyłała karteczki do Alison przed jej zaginięciem? Czy to było Big A, które próbowało zabić Ali i ukradło grę.
Poza tym jeśli Mona była od początku zła dlaczego najpierw wysyła Ali karteczki, potem pomaga jej zniknąć, a kiedy okazuje się martwa wysyła je kłamczuchą? Wiedziała co się stało Ali a mimo to zaczęło szantażować dziewczyny dopiero, gdy ogłoszono śmierć Ali...
Aj, nie wierzę w to, że Mona była pierwszym A. W 2x13 w ostatniej scenie postać w masce zombie-baby-face (czy cokolwiek) trzyma telefon - czyli to ta postać wysłała Ali smsa. Mona była wtedy przebrana za kobietę-kota. Ali była dla niej wredna, owszem, ale żeby zaraz chcieć ją zabić? Mogła ją zabić kiedy zabrała ją do tego zajazdu, a zamiast tego pomogła jej uciec? Coś tu nie gra, ktoś kłamie :) Albo wszyscy.
UsuńMoże Monie większą frajdę sprawiało gnębienie Alison i prześladowanie jej tak jak Alison robiła to jej, niż uśmiercenie jej. Wtedy zabawa by się skończyła. A tak miała ciągła satysfakcję...
Usuńno tak, ale hmm... ktoś jednak próbował ją zabić. z jakiegoś powodu uciekła. więc jeśli to była Mona, to po co później pomogła jej uciec? a jeżeli Ali nigdy nie została zaatakowana, to dlaczego uciekła?
UsuńGeneralnie Aria tak samo jak Ezra interesuje się literatura, książkami i tak dalej. Dzięki wspólnym zainteresowaniom zbliżył się do niej. Ale masz rację, faktycznie to trochę dziwne że nie przeczytała całej książki tylko zaledwie kilka stron. Chociaż z drugiej strony była tak zraniona i wykorzystana przez niego że czytanie tego tylko by pogorszyło jej samopoczucie. A tak przy okazji Ezra nie ma żadnej kopii tej książki żeby dać dziewczynom żeby ją przeczytały? Może by znalazły jakieś wskazówki.
OdpowiedzUsuńmiał kopię, którą dał Arii, Aria dała ją Ali, a Ali oddała Ezrze mówiąc, że wie, że jest tego więcej. Ezra powiedział, że nawet jeśli, to wykorzystałby brakujące fragmenty tylko i wyłącznie po to, żeby pomóc Arii, na co Ali odpowiedziała, żeby lepiej trzymał je dobrze schowane. znaczy coś ukrywa :D
UsuńJak dla mnie w notatkach chodzi o to, że w książce akcja dzieje się trzy lata po zaginięciu Ali i Aria przez te trzy lata przebywała na Islandii a grupa dziewczyn przez te lata się rozpadła. Nie wiem czy to błąd ale prawdopodobnie było to celowe żeby nam trochę namieszać. Błagam nie zastanawiajcie się już dlaczego Mona pomagała TEJ NOCY Alison. Jeśli naprawdę oglądacie ten serial, powinniście wiedzieć, że to było dla zmyłki i żeby Mona dalej miała kontrolę nad tym gdzie mniej więcej przebywa Ali i co się z nią dzieje. A w 2x13 smsa do Ali mógł wysłać przecież jakiś pomagier Mony, nie wiem, może Lucas...
OdpowiedzUsuńŻeby nie było wątpliwości, Mona zaczęła grę z A na reszcie dziewczyn dopiero gdy Aria wróciła, ponieważ bała się ze może stracić Hanne bo znowu zacznie się z nimi przyjaźnić
To wszystko jest po prostu logiczne.
Btw Dalej podejrzewam że Ezra nie ma czystego sumienia, z resztą tak samo jak Aria ktora z odcinka na odcinek jest bardziej podejrzana
Pozdrawiam xx
no ale gdyby nie smsy od A, to nie zaczęłyby się znów przyjaźnić, bo każda poszła w swoją stronę.
UsuńNigdy nie można być pewnym, a po za tym zbliżyły się po pogrzebie Ali i kto wie czy gdyby nie smsy to coś byłoby inaczej. Prawdopodobnie nie. Mona była prześladowana przez Alison i jej przyjaciółki, więc kiedy znowu mogły zacząć się przyjaźnić poczuła się zagrożona, nie chciała być odstawiona na bok(uwierz mi, wiem jak czuje się ktoś kto nagle jest olewany bo pojawię pojawia się ktoś inny) dlatego zaczęła się na nich mścić. Jak dla mnie na początku nie miała w planach Hanny, ale kiedy znowu zaczęła rozmawiać z dziewczynami, postawiła wszystko na jedną kartę bo wiedziała że kłamczuchy są dla niej ważniejsze niż ona. Eh, nie wiem czy to do końca ma sens ale mam nadzieję że zrozumiesz.
UsuńYkhm... Było już gdzieś wyjaśnione, o co chodzi z tymi zapiskami. Należą one do Sary, autorki PLL. Dlaczego ta teoria nie jest trafiona x
OdpowiedzUsuńNaprawdę martwi mnie ta nieścisłość. W krótkiej notce nt Arii czytamy, że spędziła z rodziną na Islandii TRZY LATA. Jak słusznie podkreśliłaś, Montgomerowie wyjechali po zaginięciu Alison, czyli mogli być tam zaledwie rok.
OdpowiedzUsuńNatomiast w rozdziale czytanym przez A mamy, że Aria siedziała w ten sam sposób co Alison na tym samym stołku ROK po zaginięciu Ali.
Przecież to nie ma żadnego sensu. . .Nie wiem, czy mam nastawiać się na coś ekstremalnie schizowego czy ten błąd jakimś cudem umknął twórcom.