Tym razem chciałabym podzielić się z Wami własnymi spostrzeżeniami odnośnie osoby Charles'a. Facet pojawił się zaledwie w jednym odcinku a już wywołuje masę kontrowersji i teorii spiskowych.
Wszyscy od razu założyli z góry, że Charles jest A i że to on za wszystkim stoi i dlatego właśnie chciałabym poruszyć tę drugą stronę.
Chętnych zapraszam do rozwinięcia.
Wszyscy od razu założyli z góry, że Charles jest A i że to on za wszystkim stoi i dlatego właśnie chciałabym poruszyć tę drugą stronę.
Chętnych zapraszam do rozwinięcia.
Po pierwsze, nie mamy stu procentowej pewności kim tak naprawdę jest Charles.
Nawet jego imię nie jest do końca pewne. Jestem przekonana, że Charles nie jest jego/jej prawdziwym imieniem, a jedynie pseudonimem, którego używa.
Pamiętacie tego tweet'a?
Nie ma mowy aby Charles naprawdę nosił takie imię skoro już wcześniej pojawił się w obsadzie. W innym wypadku już pięć minut po transmisji odcinka mielibyśmy listę wszystkich Charlesów, którzy pojawili się w PLL i moglibyśmy spokojnie wpaść na trop tego prawdziwego. A nie po to producenci nie ujawnili go w odcinku finałowym, żebyśmy my tak łatwo wpadli na rozwiązanie. Jestem pewna, że producenci nie pozwoliliby sobie na taką wpadkę.
Uważam, że Charles nie jest A tylko jego pionkiem w grze. Jest to osoba, która potrzebuje bliskości i może być przez to tak naiwna, że dała się ogłupić A. A wykorzystuje jego słabość, bo wie, że jest znaczącą osobą w całej tej historii i zdaje sobie sprawę, że wykorzystanie go w swojej chorej grze może jeszcze bardziej zniszczyć Kłamczuchy. Dlatego Charles musi być osobą, która jest bardzo blisko związana z Kłamczuchami albo przynajmniej z jedną z nich. Stawiam tutaj na Spencer. Być może jest jakoś powiązany z jej rodziną i A wykorzystuje ten fakt, bo wie, że skrzywdzi rodzinę Hastings najbardziej wtedy, gdy dowiedzą się o jego/jej istnieniu i udziale w całym procesie niszczenia Spencer i jej przyjaciółek.
A może również wykorzystywać jego złość wobec rodziny Spencer i chęć odegrania się. Pytanie tylko, co jej rodzina albo sama Spencer czy jej przyjaciółki zrobiły Charlesowi?
Charles tak naprawdę może znaczyć wszystko. Może to być imię bliskiej jej/jemu osoby, anagram w anagramie, jakieś symboliczne miejsce albo zwykły zbieg okoliczności.
Tak jak powiedział Oliver: "Po pierwsze i chyba najważniejsze, nie zakładajcie z góry, że jego imię to Charles, ponieważ tak właśnie wskazał anagram."
Ponadto, producent PLL - Oliver Goldstick - zapytany o film (cały wywiad możecie przeczytać tutaj) z bliźniakami i o to czy jest na nim Charles, odpowiedział: "Nie przykładamy już takiej wagi do retrospekcji. W sezonie szóstym pojawi się trochę więcej wskazówek i rzeczy, które rozświetlą wam nieco całą sprawę."
Wiem, że nie ma co wierzyć producentom PLL, ale ten jeden facet sprawił, że uwierzyłam w jego dwa zdania bardziej niż w cały scenariusz Marlene King.
Jak dla mnie to jasna wskazówka, która mówi nam, że film mógł być jedynie odwróceniem naszej uwagi, takim zapchaniem dziury, żebyśmy znów mogli tworzyć te swoje wszystkie teorie. Wcale nie musiał być na nim Charles, chociaż oczywiście mógł. Wydaje mi się, że scenarzyści poszliby na łatwiznę, gdyby to on okazał się być na tym filmiku.
Spójrzcie na scenę z powyższego gifa. To było zaraz po tym, jak dziewczyny go ogłuszyły i próbowały uciec.
A z pewnością nie pozwoliłoby aby Kłamczuchy tak łatwo go zaskoczyły, a już na pewno nie odpuściłoby później udając, że nic się nie wydarzyło. Gdyby Charles był A, to myślicie, że stałby i tylko gapił się na Spencer i czekał co zrobi? Nie. A od razu by ją zaatakowało, aby dać jej nauczkę. Na pewno nie dopuściłoby do takiej sytuacji, gdzie dziewczyny mogłyby uciec z domku, który pewnie tak długo przygotowywał - włączając w to cały plan ściągnięcia ich tam. Chyba, że dla A dużo lepszą zabawą jest uganianie się za Kłamczuchami, a nie dokonanie w końcu swojej długo przygotowywanej zemsty.
Charles, którego tu widzimy jest zaciekawiony postacią Spencer - jakby nie mógł trzymać się od niej z daleka. Nie przez swoją chorą obsesję i rządzę krwi, ale w sposób w jaki normalny człowiek łaknie czyjegoś towarzystwa. Miałam wrażenie, że Spencer wszystko wtedy zrozumiała, powiązała ze sobą fakty i gdyby Mona im nie przeszkodziła, to być może nawet zdjęłaby Charlesowi maskę i przekonała się, kto się pod nią kryje.
Istnieje jeszcze druga teoria, którą wyczytałam gdzieś na instagramie, ale nie pamiętam źródła: Charles jest pionkiem w grze A i został zamknięty w domku dla lalek dużo wcześniej niż Mona. A każe mu cały czas nosić maskę. Charles na początku trzymał się z daleka od Kłamczuch, ponieważ ich nie znał i nie wiedział czego może się po nich spodziewać, ale w trakcie balu postanowił wykorzystać swoją szansę i ujawnić się, żeby cała szóstka mogła w końcu uciec z domku.
A jakie są Wasze przemyślenia odnośnie Charles'a?
Widzicie go w roli A czy raczej nie?
Ja juz sie pogubilam i sama nie wiem co myslec xD
OdpowiedzUsuńWitam,w komentarzu chciałabym się odnieść do słów Oliviera,przytoczonych w poście :) Charles to imię występujące w języku angielskim,francuskim(hmm) i szwedzkim. Ciężko stwierdzić, czy jest to prawdziwe imię "A", czy też sam postanowił się tak nazwać. W końcu gdyby anagram głosił "Jason",czy "Andrew"(luźne sugestie) sprawa była by dużo prostsza (zbyt prosta jak na PLL).
OdpowiedzUsuńWedług Marlene (czy ktoś jeszcze jej ufa?) powiązaniem do imienia z anagramu jest postać "magika" z Ravenswood. Rzeczywiście imię "Charles" jest zdrobnieniem "Charlemagne". Jest to z kolei francuski(!)przydomek Karola Wielkiego(jak wiemy w PLL jest dużo nawiązań do sławnych postaci,filmów etc.).Po przybliżeniu sobie jego postaci można się dowiedzieć, iż był on w konflikcie ze swoim bratem Karlomanem.Mimo wysiłków ich matki,Bertrady, ich stosunki opierały się na współzawodnictwie i zajęciu pierwszego miejsca w rodzinie królewskiej. Karolman zmarł tuż przed wybuchem wojny z bratem, więc Karol objął samodzielne rządy. Dzięki swojej determinacji stał się jedynym władcą w królestwie swojego ojca. Po śmierci brata poślubił jego żonę,Gerpergę (związek ten miał na celu stworzenie sojuszu dwóch wrogich do tej pory królestw). Z tego co przeczytałam wynika,że Karol był również mężem siostry Gerpergi(miał dużo żon :D),choć nie sądzę,żeby Marlene posunęła się tak daleko:D.W trakcie czytania artykułu na wikipedii (link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Wielki) wpadłam na ciekawy cytat,który pozwolę sobie umieścić:
"Karolingowie wierzyli, że ich władza pochodzi od Boga. Za swój najważniejszy obowiązek uważali zorganizowanie kultu oraz wskazanie ludowi drogi do zbawienia. Zadaniem króla z dynastii Karolingów było dbanie o zgodę i jednomyślność wśród całego ludu chrześcijańskiego, który podlegał jego władzy. Biorąc przykład z władców biblijnych miał zapewnić należyty wymiar sprawiedliwości i traktować wszystkich równo. Wiedział też, że w przyszłości odpowie za to przed Bogiem".
Pomijając aspekt całej religii chrześcijańskiej bardzo spodobał mi się motyw Boga. "A" widzi i wie wszystko oraz wymierza sprawiedliwość. Inaczej mówiąc "bawi się w BogA". Można powiedzieć,że głeboko wierzy w cel swojej misji, co może być związane z prawdopodobną niestabilnością psychiczną. Co do postaci Karola Wielkiego dodam jeszcze, że jeszcze do niedawna toczono spory mające ustalić, jakiej władca był narodowości: francuskiej czy niemieckiej. I same nasuwają mi się na myśl te wszystkie francuskie motywy, piosenki w serialu. Jednak cesarz urodził się w Niemczech co wyjaśniałoby przydomek jaki Marlene nadała "A"(chociaż uważam,że pomysł na Lukasa jako Uber A jest świetny, określenie może mieć inne "pochodzenie"). Oczywiście tekstu nie można uznać za teorię dotyczącą A. Są to luźne przemyślenia dotyczące pojawienia się imienia Charles w serialu. Dodam,że uwielbiam rożnorodne powiązania PLL z wydarzeniami historycznymi,czy tekstami kultury,dlatego postanowiłam dorzucić swoje pięć groszy :)
Pozdrawiam, -S ;)
*Lucasa- sorki
Usuń-S
świetne aczkolwiek ja od razu pomyśłałam o ezrze z racji tego, że ma brata a ich matka cały czas próbuje nimi rządzić
UsuńW sumie pasuje :) Osobiście nie starałam się jakoś przyporządkować tego do konkretnej osoby. Uważam,że duża część wskazówek jest umieszczana w serialu specjalnie, aby namieszać nam w głowach :) Dużo osób podejrzewa Arię? Ok, sprawimy żeby przez 3 odcinki zachowywała się podejrzanie. Poza tym nie do końca wiadomo kiedy scenarzyści zdecydowali się na jedną opcję (podobno były 3), więc przez te kilka sezonów dostajemy mylące wskazówki i niedokończone wątki, a pod koniec dostaniemy ckliwą historyjkę, która ma wymazać wszystkie niejasności, bo jak wiadomo- to Marlene ma rację ;)
Usuń-S
Ale w wywiadzie Marlene powiedziała że Charles to BigA. Już sie pogubiłam jak chyba wszyscy xd, ale skoro Charles to tylko pseudonim i już go wcześniej poznaliśmy, to ciekawe czy on był w paru odcinkach i grał postać jakąś którą znamy dobrze (np.Wren) czy tylko w jednym. Boże tyle pytań, zero odpowiedzi
OdpowiedzUsuńTaaa i pewnie wyjdzie ze Charles pojawil sie ale jako zakapturzone A i tyle go bylo widac wg marlenki xD
Usuńta kobieta jest irytująca, ale w sumie też sprytna bo jakby nie patrzeć powiedziała kto jest BigA, nieważne że wzięła postać z dupy xd
Usuńktoś już pytał ostatnio tej kobiety dlaczego okłamuje swoich widzów a ona, że robi to by nas chronić
OdpowiedzUsuńhahhahha bo PLL to zagrożenie życia xdd
UsuńChyba siebie...
UsuńMarlene sama potwierdziła ze Charles jest Big A !! ..piepszonym pionkiem może być Andrew
OdpowiedzUsuńMarlene codziennie coś potwierdza po czym mam ochotę wykrzyczeć jej w twarz, że jest szóstą Kłamczuchą i idealnie nadaje się do tego serialu.
UsuńTak samo kiedyś powiedziała, że Noel miał być BigA i co z tego wynikło? Widzimy go raz na kilkanaście odcinków, bo "jednak zmienili zdanie"
Marlene wiele rzeczy mowi/pisze, dziwi mnie że każda informacja od niej jest traktowana przez fanów niczym kierunkowskaz, lub wskazówka życia. dla mnie serial moze trwac nawet 10 sezonów, Marlene jest jego częścią, może nas mylić i "okłamywać" ale uważam, że zrobiła tyle szumu wokół finału bo w odcinkach poprzednich też było wiele wskazówek. Uwielbiam ją za to ;) i z niecierpliwością czekam na sezon 6. Oby okazał się tak dobry jak poprzednie 5.
OdpowiedzUsuńNie, aja już nie mam zdania po tym, co przeczytałam :/
OdpowiedzUsuńEj, mogę o coś zapytać? Bo zaczęłam oglądać Ravenswood i wgl.. No i ten ojciec Olivii i Luke'a miał na imię Charles... Ale to chyba nie jest w żaden sposób powiązane.
OdpowiedzUsuńA co jeśli Charles to taki anagram jaki był kiedyś był Maya knew? Np. Pierwsze litery to pierwsza litera cechy Charlesa lub coś innego. Tak wogóle kiedy w finale zaczęły latać te klocki to myślalałam, że kłamczuchy maja magiczne moce lub jakaś magia wprost z Ravenswood <3
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, z tego co pamiętam, Marlene powiedziała "tak, Charlest jest A", więc średnio to wszystko mi sie podoba :P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą nie pojmuję zachowania dziewczyn w finałowym odcinku. Naprawdę nie usiłowały zdemaskować A? Zerwanie mu maski zajęło by nie wiele więcej czasu niż to całe "ogłuszenie"(które nawiasem mówiąc było tak "słabe",że chyba go nie zauważyłam).Naprawdę myślę,że skrępowanie przeciwnika byłoby najlepszym pomysłem. I nie przekonują mnie tu argumenty w stylu próby szybkiej ucieczki,czy domniemanego wspólnika(po odcinku można by wywnioskować,iż kłamczuchy na to nie wpadły).W końcu same powiedziały,że ich jest pięć a on jeden. Poza tym, po wyłączeniu elektryczności ,co może zrobić taki pomocnik? Przybyć z giwerą? Myślę,że dla A życie kłamczuch było zbyt cenne, bądź bardziej interesowało go dręczenie swoich ofiar. W końcu miał wiele okazji do pozbycia się ich z "gry". Na dodatek gdyby dziewczyny zagrażały życiu A,żaden wspólnik nie odważyłby się wykonać ruchu(jaki to problem udusić go jednym z kabli,których było mnóstwo na tym ich balu- btw. 5 dziewczyn:Mona jako orginalne A, Aria,która brała jakieś tam lekcje samoobrony,Em-tancerka,pływaczka no i Spenc i Hana. Serio nie dałyby rady?)
OdpowiedzUsuńNo i na koniec: nie wierzę,że nawet Spenc i Mona-największe "mózgi' wierzyły,że tak łatwo uciekną z tego "bunkra". No bo kurczę A się postarało i stworzyło coś na kształt podziemnego labiryntu,odwzorowało ich pokoje,wszystko było jak w najpilniej strzeżonym więzieniu. A one co? Myślały,że po ucieczce będą w samym środku Rosewood? Jeszcze żeby jakoś lepiej "ogłuszyły" A...A tak? Biegły chaotycznie we wszystkich kierunkach szukając wyjścia(już lepiej poszukałyby jakiegoś "centrum dowodzenia"). Oczywiście co można powiedzieć. To PLL, a nie byłoby gdyby ktoś posąpił logicznie. W końcu mamy jeszcze 2 sezony,a hajs się musi zgadzać :D
-S
Czemu zawsze najwięcej akcji musi dziać się koło Spencer? :/ jej rodzina ma najwięcej sekretów, była w Radley, miała problemy z narkotykami, dużo chłopaków, ciekawą historie a pozostałe dziewczyny są spychane na dalszy plan jeśli chodzi o najlepsze wątki :/
OdpowiedzUsuńPewnie wszystko sprowadzają do Hastingsów i ich niejasnej relacji z DiLaurentisami. W końcu nie bez powodu to rodzice Spencer dowiadują się o A i to oni rozpoznają farmę. Pani Hastings dzwoniła do Melissy,więc podejrzewam,że ta historia rozpoczęła się wcześniej niż nam się wydaje i wszystko sprowadza się do tamtej 'nocy'.To Spencer była przytomna. Poza tym ojciec Spenc miał romans z matką Ali,która została zakopana w ogródku Spencer i kto wie co jeszcze... Jednak jest to trochę "nie fair",bo przez to inne dziewczyny robią się nudne. Np. taka Emily, gdzie oprócz orientacji nie ma w jej postaci nic szczególnie interesującego(ciągle nowa dziewczyna,btw skąd w tak małym mieście tyle lesbijek?) co sprawia,że nie jest jakąś ulubioną postacią-Alison ma więcej fanów. Mam nadzieję,że tajemnice dot. Spenc i jej rodziny w końcu się wyjaśnią bo są najciekawsze i chyba to tego w końcu zmierzają scenarzyści-nareszcie:)
Usuń-S
Emily to najbardziej wyróżnia się urodą, Shay jest bardzo ładna. Ale to prawda, że wokół niej nie dzieje się prawie nic poza kolejnymi historiami miłosnymi. Aria przez 5 sezonów kiedy nie rozstawała się i schodziła co chwilę z Ezrą to histeryzowała i panikowała. Na szczęście jeszcze coś dzieje się u Hanny!
UsuńDlatego uwielbiam Hannę, bo jak nic się u niej nie dzieje, to ma tak świetne dialogi, że nie ma opcji żeby jej nie kochać, Aria rzeczywiście kojarzy się tylko z histerią i ciągłym panikowaniem i uważaniem siebie za najważniejszą. Em jest w sumie bardzo dobrą przyjaciółką i Spenc tak samo, dlatego ja tak bardzo nie znosze Arii, bo jest taka mdła, nudna i stawia siebie zawsze na pierwszym miejscu, każda scena z nią mnie irytuje strasznie i oglądanie tego jej związeku z Ezrą to jak wczorajszy kotlet, nie chcesz go jeść ale musisz.
UsuńOgladanie glupoty Hanny i wieczne problemy Spencer jest mdle :) hanna udaje chyba glupsza niz jest, nie wiem co tu jest takiego zabawnego, raczej wspolczuc
UsuńCharles nie zaatakował Spencer, bo wiedział, że i tak nie ucieknie. Przecież całe to miejsce było otoczone ogrodzeniem pod napięciem i ponadto znajdowały się w środku lasu, gdzie nawet jeśli krzykną to nikt ich nie usłyszy. I to jest właśnie przerażające. To, że on nie jest gwałtowny, nie musi się spieszyć, bo wie, że może je wykończyć w każdej chwili.
OdpowiedzUsuńCiągle też stawiacie pytania, dlaczego dziewczyny nie zapytały Mony, co się wydarzyło w dniu jej śmierci, dlaczego Spence nie ściągnęła Charlsowi maski. Pomyślcie przez chwilę, że jesteście zamknięte w domku dla lalek rodem z horroru, gdzie lalkami jesteście WY. Na prawdę myślicie, że Wasz mózg pracowałby wtedy racjonalnie, że miałybyście, po za myśleniem o ucieczce, jeszcze czas na to by uporządkować sobie wiedzę dotyczącą wcześniejszych wydarzeń? Ja na pewno myślałabym tylko o tym by stamtąd się wydostać, jak najprędzej. A Spencer nie ściągnęła mu maski, ponieważ właśnie wtedy mógłby ją zaatakować i nie udałoby jej się uciec.
W stu procentach się z tobą zgadzam! Wszyscy ciągle narzekają że dziewczyny postępują nielogicznie i że producenci robią z nas idiotów, a ja myślę, że jest zupełnie na odwrót, że producenci wiele wymagają od swoich widzów i chcą żeby potrafili zastanowić się nad tym dlaczego coś z pozoru nielogicznego pojawia się w serialu.
UsuńZawsze łatwiej jest obserwować coś z pozycji osoby trzeciej i mieć ogląd na wszystko niż być w sytuacji, gdy musisz podejmować decyzje dotyczące Twojego życia
UsuńMoże się zakochał i nie wie jak do nich zagadać :D
OdpowiedzUsuńOstatnio wielu z was szuka znaczenia imion nadanych postaci z języka niemieckiego, hebrajskiego czy starosłowiańskiego itp…. albo porównuje imiona naszych bohaterów do znanych postaci historycznych. Skory wy, to ja też się w to pobawię ;) Na celownik obrałam sobie postać Carli Grunwald i Hectora Lime, dziwaka uwielbiającego „interesujące twarze” ,tajemniczego twórcy maski Alison I Melissy, a także Emily.
OdpowiedzUsuńPodobno imię Carla wywodzi się od germańskiego słowa charal / carl, które oznacza: "mąż, mężczyzna: Wówczas imię to znaczyłoby: "wierna, oddana małżonkowi". Carla to żeński odpowiednik niemieckiego imienia Carl czyli angielskiego Charles.
Poza tym nasza „babcia” nosi bardzo interesujące nazwisko, Grunwald. Mamy kolejny polski akcent w Pretty Little Liars, ale to tak na marginesie. Z Grunwaldem kojarzy nam się historyczne wydarzenie, a mianowicie bitwa pod Grunwaldem. Mało tego nazwa Grunwald – to słowo pochodzące z języka niemieckiego, a wywodzi się od Grünefelde (zielone pole – miejscowość i bitwa), albo jest to uproszczona forma Grünwald (zielony las – nazwisko). Tak przy okazji dużo akcji scenarzyści przenieśli do lasu w wielu odcinkach… No i na koniec bitwa pod Grunwaldem – to jedna z największych bitew średniowiecza (1410), w literaturze niemieckiej wspomniano ją jako pierwszą Bitwę pod Tannenbergiem. (nasza porucznik Tanner ma z kolei podobno brzmiące nazwisko).
A Hector (Hektor) – w mitologii greckiej królewicz trojański, syn Priama; bohater Iliady Homera. Imię Hektor albo Jaktor — imię męskie (gr. Ἕκτωρ), pochodzące od ‘εκτωρ (hektor) — "mocno trzymający", obrońca, WSZECHWŁADCA, które z kolei wywodzi się ze słowa εχω (echo), oznaczającego "posiadać, utrzymywać". Natura Hectora odpowiada sile połączonych żywiołów ognia i powietrza. To energia w czystej postaci. Ogień podsycany jest przez dopływ powietrza. Powietrze ogrzane przez ogień wznosi się ku górze. Obydwa żywioły harmonijnie współdziałają ze sobą. Istotą ognia jest aktywność oraz trwanie dzięki przemianie paliwa - materii w światło i ciepło.
Odnośnie nazwiska, lime – to z j. angielskiego Limonka, (ulubiony owoc Arii i Ezry, a zwłaszcza Ezry).
W serialu dużo się dzieje… zielony las, limonki, a teraz domek Cambellów i ich sad jabłkowy. Pamiętam kiedyś taką scenę, kiedy rozżalona Alison przyszła w nocy do Spancer i zapytała się czy może u niej spać, bo Jason zaprosił swoich kolegów, perwersów. Wzięła do ręki jabłko, nadgryzła je po czym wyrzuciła je do zlebu i stwierdziła, że rodzina Spencer kupuje najgorsze jabłka. Ciekawe ile rodzajów jabłek zjadła Alison w swoim życiu?
miało być zlewu :)
UsuńOooo dobre z tymi jabłkami, PODBIJAM to mogła być jakaś wskazówka :P (o ile wydarzyło się to po 1 i 2 sezonie, bo jak nie to wtedy raczej niewielkie ma to znaczenie) No ale ciekawy trop, więc Ali musiała wiedzieć coś na temat jabłek, albo tego gdzie zostały kupione i dlaczego są takie niedobre :P ciekawe :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale bardzo, naprawdę bardzo polubiłam Charlesa! Wydaje się być taki przygnębiony, nieśmiały i przerażony. Moim zdaniem pokój, w którym znalazła się Spencer był pokojem Charlesa w taki sam sposób jak pokoje Kłamczuch. Mógł on być tak po prostu trzymany w brew własnej woli, a A urządziło ten bal za dobre sprawowanie Charlesa w stosunku do dziewczyn. A mogło zlecić mu wykonanie jakiegoś zadania i w zamian otrzymał swój wymarzony bal. Mi by się taki pomysł podobał. Świetna teoria, z resztą jak cały blog. Jest to chyba najlepszy blog o PLL jaki znam, wielkie gratulacje i powodzenia w dalszym pisaniu :)
OdpowiedzUsuń-P
Boże, cieszę się, że nie jestem sama. Też strasznie polubiłam Charles'a. Mi też wydaje się on być taki nieśmiały i zagubiony. Myślę, że on tak samo jak Kłamczuchy jest ofiarą tej cholernej gry A. Bardzo ucieszyłabym się gdyby tak było. Z Marlene to nigdy nic nie wiadomo.
UsuńNatala.
Moim zdaniem ten pokoj wcale nie musi byc od A lub tego kogoś kto był w tej masce ( bo nie wiemy czy to był a czy ktoś kto dla a go udawał ) . Skoro zrobił identyczne pokoje dziewczynom mógł także zrobić identyczny pokój kogoś innego. I wydaje mi się ze było to wszystko przez a zrobione specjalnie żeby Spencer ( lub może inna) go zobaczyła i film tez bo skoro tak bardzo się ukrywa a jest tak bardzo mądry to nie zrobił by czegoś takiego i przewidział by ze one mogą coś wymyślić i tam wejść. Wiec może a to wszystko zrobiło żeby to zobaczyly i co przekazać żeby coś zrozumiały. Niekoniecznie to jego pokój. Haha mam nadzieje ze zrozumiale to napisałam.
UsuńHmmm, a może po prostu Charles to człowiek, który ma nieciekawe życie i stwierdził, że nie ma nic do stracenia to pobawi się w prześladowce, będzie fajnie . :) co sądzicie?
OdpowiedzUsuńSkoro Marlene mówiła ze "A" to jest ktoś kto był w 1 odcinku 1 sezonu to może być to ktoś kto zastępował jakąś osobę. Np.: Tobiego zastępował ktos inny w 1 odcinku 1 sezonu i to osoba nagle powróci
OdpowiedzUsuńJak myślicie
Claudiasam.blogspot.com