Witajcie, jesteście już po odcinku? Gotowi do podsumowania? Jeżeli tak zapraszam dalej!
Dziś zaczniemy od Arii, która zdecydowanie gubi się w swoich uczuciach co do Ezry. Mogliśmy widzieć tą jej rozterkę i niepewność uczuciową w trakcie ich rozmowy. Widać było, że bardzo chciała żeby Ezra z nią poszedł na bal, ale bardzo się wstydziła do tego przyznać i z nim otwarcie porozmawiać, szczególnie jak podeszła Nicole. Ogólnie dosyć głupie jest założenie Arii, że jeśli Nicole i Ezra kilka razy rozmawiali to już na pewno coś ich łączy, już na pewno są na randce. Ale szkoda mi jej przez tą rozterkę, to musi być naprawdę ciężkie wciąż kogoś kochać, ale z drugiej strony czuć, że ta osoba już nie czuje tego samego i ma kogoś innego. Oczywiście ja jestem wręcz przekonana, że Ezra ją kocha, ale patrząc na tok myślenia Arii to wszystko jest zdecydowanie bardziej skomplikowane niż dla osób, które widzą to z boku- czyli widzów.
*Emily*
U Em nie działo się nic specjalnego, prócz rozterek czy zabrać Sarę na bal czy też nie. Moim zdaniem śmiało powinna spytać dziewczynę o pójście, tym bardziej że już i tak się zbliżyły do siebie- doszło do pocałunku między nimi i ogólnie widać, że mają się ku sobie. Macie podobne zdanie do mnie?
*Hanna*
Hanna miała świetną scenę na początku odcinka, jeszcze przed czołówką kiedy wszystkie Kłamczuchy siedziały i oglądały wiadomości. Bardzo mi wtedy zaimponowała ze względu na to, że postawiła się Alison i była tak szczera. Wiecie- kiedyś Han bała się powiedzieć Ali cokolwiek sprzecznego do jej zdania a dziś tak wyrzuciła z siebie to wszystko, no i oczywiście powiedziała prawdę. Wow! Brawo Han!
*Spencer*
U tej Kłamczuchy działo się nawet mniej niż u Emily. Na szczęście dostaliśmy chociaż tą malutką wzmiankę o Toby'm, który się naćpał jej narkotykami. Rozczarowałam się i tak, ponieważ liczyłam na jakąś rozmowę Spoby'ego na ten temat...
Dzisiaj na wymienienie w tym podsumowaniu myślę, że też zasługuje Alison, u której działo się całkiem sporo. Ali prawie cały odcinek przesiedziała w mieszkaniu Lorenzo, co było z resztą bardzo miłe z jej strony. Wiem, że ze względu na jej uczucia do policjanta to była czysta przyjemność no, ale pomimo to zupa, pranie, zmywanie naczyń, cała jej pomoc była bardzo taktowna. Niestety wzięła kartę chłopaka no i wszystko się zepsuło, cały czar prysł a Lorenzo był mega wściekły i stracił zaufanie do dziewczyny. Mam nadzieję, że sytuacja między nimi się ułoży, ponieważ bardzo pasują do siebie i Ali potrzebuję kogoś takiego jak Lorenzo.
Najważniejsze/najciekawsze momenty z 6x08:
1. Wystawa.
Wystawa w galerii była punktem kulminacyjnym całego odcinka i przyznam, że bardzo spodobał mi się ten wątek, ponieważ uwielbiam takie kreatywne, przerażające wiadomości od A. Ostatnimi czasy dziewczyny otrzymywały od prześladowcy głównie smsy, a teraz wracamy już do klasyki, która była w początkowych sezonach.
2. Skoro jesteśmy przy wystawie to nie w sposób jest pominąć Tanner, która pojawiła się w 6x08 i o dziwo wzbudziła we mnie sympatię. Pierwszy raz pomyślałam, że tak naprawdę ona jest w porządku i pomimo ogólnie nieudolnej policji w Rosewood to akurat ona wykonuje swoją pracę dobrze i dosyć sumiennie. Fajnie, że wyszła z propozycją ochrony i była taka do tego chętna, pewnie zdała sobie sprawę ile to znaczy dla Arii. Ogólnie bardzo mnie zadziwiła tym z jaką łatwością i jak szybko rozszyfrowała wiadomość od Charlesa. Obawiam się, że Tanner może się pożegnać ze swoim życiem...ktoś jeszcze ma takie odczucie po wiadomości, którą dostała od A?
3. Kolejna osoba związana z całym wątkiem wystawy to oczywiście Ella.
Bardzo, ale to bardzo podobały mi się z nią sceny! Wiecie dlaczego? Dlatego, że aktorka wcielająca się w mamę Arii świetnie się wczuła w rolę i było widać ogromne zaangażowanie w ochronę dziecka, ogromne przyjęcie, wszystko to było bardzo realistyczne i naprawdę, ja uważam, że świetnie się oglądało sceny z jej udziałem.
4. Wszyscy się dowiedzieli o Charlesie.
Chyba nie muszę mówić jak bardzo zadowolona jestem z tego faktu, prawda? W 6x07 wkurzyło mnie to, że Ali powiedziała o wszystkim policji, ale dziś, oglądając epizod naprawdę byłam (i jestem) z tego powodu zadowolona. W końcu jakikolwiek trop dla policji, która w końcu wie kogo szuka.
5. O co chodzi z Clarkiem?
Na to pytanie udzielę Wam odpowiedzi niedługo w notce, ponieważ wpadłam na naprawdę dobrą "teorię" odnośnie nowego przyjaciela Arii, ale wolałabym się móc o tym rozpisać w oddzielnym poście, także tutaj nie poświęcę Clarkowi uwagi :)
6. Rhys.
Z pewnością powinnam o nim napisać cokolwiek konstruktywnego, ale niestety nie mam pojęcia co myśleć o tej postaci. Pewne jest jedno- nie jest to Charles, tak jak myślą o tym Kłamczuchy. Znaczy rozumiem je, dla nich Charles to zupełnie ktoś obcy i nie wyobrażają sobie żeby ktokolwiek z ich znajomych miał z nim coś wspólnego, więc jak zobaczyły kogoś podobnego do rodziny DiLaurentis to od razu o tym pomyślały, ale my widzowie mamy świadomość, że to któraś z postaci musi być A., dlatego to dla mnie takie beznadziejne. Ogólnie cały wątek z tym Carissimi jest dla mnie taki bez sensu.
+wszyscy po zobaczeniu Rhysa pomyśleli o Jasonie, czy ja jestem jedyną osobą której typ urody tego mężczyzny skojarzył się z Wrenem? Ogólnie nawet w gifie poniżej ja widzę WRENA, a nie Jasona!
7. Kłamczuchy nie idą na bal.
Dowiedzieliśmy się, że dziewczynom zostało zabronione pójście na bal, uważam to za bez sens i nawet nie chcę sobie wyobrażać co one będą czuły kiedy się o tym wszystkie dowiedzą. Najbardziej ciekawi mnie reakcja Hanny bo ona jest bardzo wybuchowa...
8. RED COAT!
Ostatni, ale najważniejszy punkt dzisiejszego odcinka! Red Coat is bAck!
Czy ktoś się tego spodziewał w dzisiejszym odcinku? Ja byłam przygotowana na powrót Czerwonego Płaszcza, ale w finale a dziś aż otworzyłam buzię z zaskoczenia gdy patrzyłam jak RC siada obok A, wow!
Ogólna ocena odcinka: 8,5/10
Uważam, że odcinek nie był za bardzo ciekawy i intrygujący. Oczywiście powrót Red Coat to naprawdę mocny i świetny moment, ale prócz tego w odcinku nie stało się nic co mogłoby mnie zaskoczyć czy też jakoś zainteresować. Interesujący wątek z wystawą niestety został za szybko zakończony, a szkoda bo mógł uratować odcinek...
W sumie na wątku związanym ze stypendium Hanny i grupą Carissimi się niestety...nudziłam.
Ale co z Wami? Podobał się Wam odcinek? Coś prócz RC Was zaskoczyło? Czy podobnie jak mnie nudzi Was wątek stypendium? Piszcie o wszystkich swoich przemyśleniach po 6x08!
Mnie ten koleś przypomina Wildena, nie Jasona :D
OdpowiedzUsuńdokładnie miałam to samo :D
UsuńOby ten cały koleś nie był A bo będzie to mega żenujące...
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet jeśli nie widzieliśmy jeszcze Charlesa to nie pokazaliby go nam na 2 odcinki przed ujawnieniem i na dodatek nie wypuścili takich podejrzeń. (Kłamczuchy podejrzewają, że on jest Charlesem, a podejrzenia dziewczyn nigdy się nie sprawdzają ;)) Jestem na 100% pewna, że on nie jest A.
UsuńPewnie że on nie jest A tylko jego pomagierem.-sarita
UsuńMnie też się spodobało zachowanie Hanny. Za to Ali podle wykorzystała Lorenzo. Liczę, że to jej jednorazowy wyskok i jakoś dogadają. Nie wiem jak wam, ale mnie się strasznie spodobała scena Em i Arii leżących na łóżku i gadających o balu. Mało jest tego typu scen tych dwóch kłamczuch, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucie! Kłamczuchy rzadko spędzają czas na tego typu pogawędkach! To była przyjamna scena ukazujaca przyjazn, a nie ciagle tropienie...
UsuńNie jestem jakąś szczególną fanką ani Arii, ani Emily, ale tą scenę uwielbiam :)
UsuńEmily jest pusta i z nią takie sceny są dziwne.
UsuńJej wybory jeśli chodzi o kobiety są dosyć...specyficzne i nie do końca mi się podobają, ale nie uważam, że jest pusta.
UsuńFajnie było zobaczyć taką sceną Arii i Em , chyba ostatnio taką scenę mieliśmy w 3 sezonie Arii i Spence też wtedy leżały one na łóżku jak w dzisiejszej scenie Aria i Em.-sarita
UsuńSzczerze mówiąc dopiero w tym odcinku dostrzegłam jaka ich przyjaźń jest świetna :)
UsuńMi ten koles wlasnie przypomina Jasona w promo ich pomylilam :D .
OdpowiedzUsuńBlair to nie jest jakiś hejt czy coś takiego tylko chcę ci zwrócić uwagę że napisałaś "tą rozterkę" wiem, że wielu osobom się to często miesza (tę, tą). Jest prosty sposób na to :) jak wyraz w odmianie kończy się na ą (np. lampą) to piszemy "tą lampą" a jak kończy się na ę (np. kanapę) to piszemy "tę kanapę".
OdpowiedzUsuńTo nie jest żadna złośliwość czy czepianie się od razy mówię, żeby spin nie było! :D Chciałam pomóc ;D
Tak naprawdę, to w języku pisanym jedyna poprawna formato "tę" :) pozdrawiam
UsuńBardzo dziękuję za radę :)
UsuńOtóż nie, w pisowni języka polskiego poprawne są obie formy-zasada taka jak napisała osoba wyżej-zakończone na -ą poprzedzamy tą, a te zakończone na -ę poprzedzamy tę. W mowie, w uzusie dopuszczalna jest jedna forma-tą, ja jednak uważam, że i w mowie powinniśmy dbać o odmianę zaimków określonych :)
Usuń"Wziąść"? Jezu drogi, to tak na poważnie?
UsuńWy poprawiacie Blair? XD ogolna zasada to taka, ze w bierniku (kogo? Co?)wystepuje tę, a w narzędniku(z kim? Z czym?) tą, np. z tą dziewczyną, ide po tę ksiazke. Ale no ludzie te notki maja byc luzne a nie sztywno napisane i sprawdzane milion razy czy wszystko jest perfekcyjne xdd (moim zdaniem)
Usuń"Pisać każdy może trochę lepiej trochę gorzej" XD
UsuńJak dla mnie Kłamczuchy jak zawsze jak głupie gąski, kogoś ledwo zobaczą poznają już myślą że jest A, a później.. upss nie jesteś A :)
OdpowiedzUsuńOne nie założyły że ten Rhys jest A tylko że dla niego pracuje. Tak samo ten Clark.-sarita
UsuńMi sie wydaje że Jason podmienił te zdjęcia, osoba na nagraniu była bardzo podobna do niego i ma motyw!
OdpowiedzUsuń-Może chciał odzyskać zaufanie Charlesa i zrobił to co mu kazał brat? Może już się spotkali i wyjaśnili sobie wszystko? Albo po prostu Cahrles zostawił te zdjęcia każąc Jasonowi je podmienić!
Nie wiem dlaczego, ale pod koniec odcinka, kiedy pokazali Tanner to wydała ona mi się podejrzana. Jakby coś kombinowała. Może to obsesja, a może rzeczywiście coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuńJa jak zobaczylam tego goscia to "co wren?" tak na [pierwszy rzut oka. tylko na tym zdj hanny przypominal mi troche jasona
OdpowiedzUsuńBędzie tak, że złapią Charlesa i nie będą wiedzieli o Red Coat (o tym, że działa w parze z Charlesem). Może powiedzą coś o RC, ale wątpię, aby zdradzili jej tożsamość. Pewnie będzie coś w stylu "Jeszcze nie wiecie kim jestem? Dostałyście tyle wskazówek a do tego jestem tak blisko was". Dzięki temu będą mogli kontynuować dalsze sezony, my będziemy czekali na wskazówki a scenarzyści wygłupiać się w pisaniu scenariuszy. Tak będzie. Kisses. P
OdpowiedzUsuńAli! Co ona zrobiła, jest na tyle głupia, że wzięła tą kartę Lorenzo??? Przecież to było więcej niż pewne, że ją złapią i Lorenzo będzie miał problemy... Jak ona mogła?
OdpowiedzUsuńObejrzyjcie sobie sneak peek z Tobym i Spencer, pojawia się Lorenzo i wiadomo już, że ta sytuacja nie ujdzie Lorenzo nas sucho, chociaż on nic nie zrobił.
Jak myślicie to już koniec tej postaci w serialu? Jeśli tak to szkoda bo bardzo go polubiłam, jest przystojny (:D) i wszystko fajnie się z nim układało, a teraz bd musiał zniknąć?
Szkoda, wielka szkoda...
a może ten cały Rhys spotyka się potajemnie z Clarkiem? W sensie są parą?
OdpowiedzUsuńHahahaha w tym serialu już mnie nic nie zdziwi :D
Usuńwłaśnie ! kiedyś był spoiler, że Clark jest gejem :D
UsuńPodobno w 5B mieliśmy poznać pierwszego geja w serialu, więc... kto wie :D lepiej, gdyby spotykali się jako para, a nie jako - A
Usuń*6A
UsuńJak w odcinku powtórzą coś 100 razy to przestaje w to wierzyć. Charles to nie A, a tym bardziej by było niedorzeczne gdyby to był Rhyn. Wszyscy szukają niebieskookiego chłopca i za oczywiste to jest.
OdpowiedzUsuńRed Coat to wydaje mi się, że to Cece.
Może A to jednak kobieta co była w Radley z Charlim.. Charles opowiadał o swojej rodzinie o Ali i ona jej zazdrościła zabawek, koleżanek, ubrań. Pojawiła się wcześniej i chciała się zaprzyjaźnić z Ali i z dziewczynami, ale one ją odrzuciły.
Teraz mi przyszła do głowy Paige. Nie pokazują jej, nie mówią o niej, a A najmniej zajmuje się Em. Może to zmyłka i A to to Paige.
Najbardziej ciekawi mnie, co szykują mamuśki :D
OdpowiedzUsuńTe przecieki co ostatnio wyszły chyba są prawda bo tam bylo o tym że dziewczyny nie bd mogły pójść na bal j jest tak rzeczywiście
OdpowiedzUsuńOdcinek bardzo mi się podobał. Coraz bardziej lubię Arię i mam nadzieję, że miedzy nią a Ezrą się ułoży. Zaciekawił mnie wątek z facetem podobnym do Jasona (chociaż pewnie nie odegra on większej roli). Najbardziej podobały mi się jednak sceny w trakcie wystawy zdjęć. Powrót RC też mnie zaintrygował.Nawet Emily była mniej irytująca, niż zwykle (przysłużył się do tego brak Sary).
OdpowiedzUsuńRozczarowało mnie rozstanie Ali i Lorenzo. Mam nadzieję, że nie będzie to ostateczny koniec ich związku.
Kurcze nie rozumiem dlaczego Em i Aria mają tak mało wspólnych scen takich typowo przyjacielskich. One są tak samo świetne jak Spanna :)
OdpowiedzUsuńSparia ostatnio tez ma malo scen.
UsuńOprócz powrotu RC która oczywiście pracuje z A co wywołało u mnie szok bo się tego nie spodziewałam to odcinek mnie nie zaskoczył.Wątek z wystawą Arii czułam coś że jak A patrzyło przez monitoring na galerię to coś zrobi.Odniosłam takie wrażenie że dziewczyny były złe na Ali za to że powiedziała policji o Charlesie , a ja uważam że dobrze zrobiła bo dziewczyny dawno to powinny zrobić a nie uganiać się za nim na własną rękę.Wątek ze stypendium no był troszkę nudnawy ale była kolejna współpraca Spence i Hanny no poprostu uwielbiam sceny z nimi.Mam już pewność że to Charles maczał palce w stypendium Hanny.No fakt Ali zawiodła zaufanie Lorenzo no ale troszkę ją rozumiem chciala się dowiedzieć jakie informacje ma policja na temat Charlesa i jej mina że zastrzelą Charlesa a ona nawet nie wie jak on wygląda.Clark ja uważam ze znalazł się w nie odpowiednim miejscu w nie odpowiednim czasie jak przyjechał do tej fabryki to wydawał się zdezorientowany co ja tu robię .Podobało mi się jak Hanna postawiła się Ali , taką Hannę lubię pewną siebie nie bojacą się powiedzieć co myśli.W końcu mamusie zaczeły myśleć że policja nic nie robi i wziąść sprawy w swoje ręce , pominę fakt ze zajeło im to aż 6 sezonów.I końcowa scena czyżby A z RC zajadą limuzyną na bal dziewczyn .-sarita
OdpowiedzUsuń"Wziąść"?! Jezu drogi, to tak na poważnie?
UsuńUspokój się, bo Ci żyłka pęknie :) to jest blog, a nie dyktando, niech każdy pisze jak mu się podoba :)
UsuńSłoneczko, mylisz się. Język polski jest naszym językiem ojczystym, miło byłoby, gdyby Polacy umieli się nim posługiwać. A poza tym, jeśli ktoś nie umie poprawnie napisać czegoś na blogu, wątpię żeby umiał zrobić to na dyktandzie.
UsuńA mi by było miło gdyby na świecie nie było głodu i wszyscy ludzie byliby dobrzy. Ale niestety tak nie będzie, bo nie mam na to wpływu. Są różni ludzie, różne problemy i trzeba to zaakceptować. Nawet jeśli nam się to bardzo nie podoba :)
UsuńAle mamy wpływ na to, jak się wysławiamy.
UsuńNie do końca. Są osoby, które mają dysleksję, dysortografię i mnóstwo innych i utrudnień. I jeśli musiałabym to tłumaczyć gdzieś w szkole to nawet nie byłabym zaskoczona, ale na blogu o serialu ? To już jest przesada.
UsuńDyslekja i te inne bzdury to wymysł, jeśli ktoś chce, może usiąść ze słownikiem i nauczyć się go na pamięć, a nie kaleczyć język polski, lub chociaż sprawdzać pisownie przed napisaniem czegoś.
UsuńTylko po to, żeby zadowolić garstkę osób, które mają z tym problem, bo zamiast skupiać się na serialu o którym jest blog, czepiają się jakichś bzdur ? Strata czasu.
UsuńStratą czasu jest dla Ciebie poprawna polszczyzna?
UsuńBoże pomyliły mi się literki bo pisałam szybko a tu widzę wielkie oburzenie.A i żeby było jasne nie mam dysleksji .-sarita
UsuńSceny A i RC były mega, tak samo jak akcja w galerii. W dodatku bardzo mi się podobała wspólna scena Arii i Em, była taka NORMALNA jak na ten serial. Ella bardzo u mnie zapunktowała po tym odcinku, Ali zaminusowała, a ten Rhys jest naprawdę dziwny.
OdpowiedzUsuńEm i Aria świetne! Czekam aż Toby i Spencer się pogodzą, na szczęście już w następnym odcinku tak będzie <3 Ali i Lorenzo muszą być razem, mam nadzieję że nie będzie się na nią za długo gniewał :) Red Coat is back - wow! To było genialne. Scena w galerii - stare dobre pll :) Ten chłopak jest tak podobny do Jasona :o Myślałam, że Clark niczego nie knuje,a tu jakieś podejrzenia. I w ogóle to szkoda że Ezra tak olał Arię :( Czekam na następny odcinek <3
OdpowiedzUsuńMi odcinek bardzo się spodobał. Scena z wystawą była genialna. Ogólnie fajnie, że wszyscy wiedzą o Charlsie i dziewczyny nie muszą nic ukrywać. Moim zdaniem Ali zdecydowanie pasuje do Lorenzo. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka i oczywiście letniego finału. ❤
OdpowiedzUsuńKońcówka super, A + Red Coat coś kombinują, pewnie kolejne porwanie kłamczuch... te strzykawki? Pewnie z jakimś lekiem nasennym.....brrrrrrrrrrrrrrrrrr ;) Odcinek fajny :)
OdpowiedzUsuńCo do oczu: na filmie z dzieciństwa ucharakteryzowali Charlesa/Freddiego na brązowookie dziecko, po czym dziś (bodajże?) Aria powiedziała, że Charles to niebieskooki blondyn.
OdpowiedzUsuńMoże to nic takiego, ale trochę mnie zdezorientowało :)
Nie, nie jesteś jedyna, mi on też strasznie przypomina Wrena ;ooo
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś, że istnieją teorie, że Charles to Sean lub Alex. W sumie byłabym zadowolona, bo to by było zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńJakie niby zaskoczenie widzieliśmy ich zaledwie w paru odcinkach w 1sezonie i nagle mają się okazać A.-sarita
UsuńMi też przypomina Wrena! Tylko nie wydaje się on jakoś podejrzany. Myślałam, że Red Coat to Ali i Cece... musiałam o czymś zapomnieć
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga xo
Zauważyłam, że w tym odcinku Kłamczuchy spotykały się u Arii w domu, co jak zobaczyliśmy przez wszystkie sezony było rzadkością. Przeważnie spotykały się u Spencer w domu, a tutaj scena Emily i Arii w jej pokoju chyba pierwszy raz jakaś inna kłamczucha oprócz oczywiście Arii była w jej sypialni
OdpowiedzUsuńZazwyczaj przesiadują u Hanny albo Spencer, ale to w sumie fajna odmiana. Ogólnie to podoba mi się to, że jak jedna kłamczucha odwiedza drugą to czuje się u niej bardzo swobodnie. Dzięki temu widać jak są ze sobą związane :)
UsuńAle serio... Rhys Matthews ma z lekka brytyjski akcent i ta rozmowa z Hanną, jakby był jakimś psychologiem. Paranoja, albo podobieństwo do Wrena...? :D
OdpowiedzUsuń