Hejka! Pewien anonimek (dziękuję Ci bardzo!) podrzucił w komentarzu naprawdę świetny filmik z youtuba.
Dziewczyna, która go stworzyła odkryła kim jest Bethany Young.
Jak do tego doszła? Przekonacie się jeśli przejdziecie do rozwinięcia! Naprawdę warto!
Kluczem jest głos Bethany Young, który nie był słyszany tylko w 5 sezonie, ale wielu wielu odcinkach różnych sezonów!
Zaskoczeni? Nie wierzycie? W takim razie polecam obejrzeć nadesłany filmik, w którym są te konkretne przykłady, wycinki z odcinków w których ewidentnie słychać głos Bethany. Jeśli nie interesuje Was cały filmik to wystarczy, że przewiniecie do mniej więcej 27 sekundy i wyłączycie po wysłuchaniu, wszystko co jest dalej znajdziecie niżej przeze mnie przetłumaczone ;)
Autorka tego spostrzeżenia/teorii nie uważa, że Bethany ma 10 różnych prac czy wcieleń, ale za to jej głos ma. Mówiąca osoba o takim głosie musi być normalnie pracującym na planie aktorem, ale głosowym! Po mini śledztwie można było łatwo znaleźć tą aktorkę, która wygląda tak:
I nazywa się Jennifer Cain. I to jest prawdziwa Bethany Young!
Ciężko w to uwierzyć, osobiście spodziewałam się zupełnie czegoś innego.
Ciekawostką jest to, że głos tej kobiety został wykorzystany w PLL w aż 80 epizodach! W 2015 roku jednak jej "stanowisko" uległo pewnej zmianie, ponieważ z "Voice Artist" weszła na "Voice Actor".
Niedowiarkom chciałabym pokazać jeszcze porównanie mówiącej Bethany do mówiącej Jennifer, które znajdziecie również w filmiku zamieszczonym przeze mnie wyżej, przewijając do około 2:40 :) Przepraszam, ale nie mogłam znaleźć użytych przez autorkę tego spostrzeżenia nagrań :/
Moim zdaniem ewidentnie jest to głos Bethany Young, nie ma co tutaj się spierać! Aczkolwiek może to oznaczać, że dziewczyna naprawdę nie żyje. Nie sądzę żeby kobieta ze zdjęcia (pomimo tego, że jest aktorką) mogła wpasować się w rolę 19 letniej dziewczyny. Jak dla mnie to już jasne- Beth nie żyje.
Co o tym myślicie? Chętnie poczytam Wasze opinie :)
No i co z tego, że to ona poddaje głos Bethany (oprócz tego, że poddaje go zawsze, kiedy produkcja wyrazi taką wolę)?
OdpowiedzUsuńTo tak, jak A było grane przez przypadkowych dodatkowych aktorów z planu.
Na bank nie będzie grała Bethany, mogę się o to założyć.
W ogóle patrząc na to co się dzieje w sezonie 6, to pewnie nie dowiemy się co spotkało Bethany - przecież Marlene woli nam pokazywać nową dziewczynę Emily i odwracać naszą uwagę mało znaczącymi bzdurami, niż odpowiedzieć na pytania.
Już nikomu nie polecę tego serialu, tyle lat poszło się kichać.... :/
Naprawdę podziwiam Was, że dajecie radę z tym co nam serwują :)
za stara na bethany
OdpowiedzUsuńPrzecież ona nie musi grać Bethany w serialu. Przecież w PLL już wiele razy zdarzało się, że zmieniali aktorów. Było tak w przypadku mamy Alison, Jasona i nawet Sary. Więc moim zdaniem to żaden dowód na to, że Bethany nie żyje ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam już wcześniej te filmiki ale moim zdaniem to nie ona będzie grała Bethany. W końcu kiedy w czwartym sezonie wprowadzali postać Sary, również zapożyczyli jej zdjęcie z internetu, a teraz grą ją zupełnie inna dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńNie sądzicie, że to wszystko jest pooooo..mieszane? Delikatnie mówiąc. Już nie mówię, że cały serial, bo patrząc od pierwszego sezonu zabrakłoby odpowiednych słów, by to skomentować, ale ostatnie parę epizodów?
OdpowiedzUsuńOjciec Ali twierdził, że Charles zaatakował ją gdy była mała i dlatego trafił do Radley.
Matka Ali była taka nienormalna, że zabrała swoją córkę do zabawy z nim, mimo to, że kiedyś chciał ją zabić?
No a takie dziwaczne rzeczy ogółem z całego serialu..
Wątek Arii.. Większość serialu nie obrywała prawie wcale, a teraz nagle, od wyjścia z dollhouse, jest najbardziej pokrzywdzona?
Charles chciał się spotkać z Jasonem i CHCIAŁ MU ZAUFAĆ? Przecież kiedyś, przez niego Jason wylądował w szpitalu..
Xen
chyba nigdy nie zostało do końca wyjaśnione kto zaatakował wtedy Jasona. Dla mnie Charles myśli trochę jak dziecko, pamięta, że Jason był dla niego dobry, bawili się razem, no i widział, jak jest on traktowany przez ojca i zawsze stawiany na drugim miejscu, więc całkowicie się rozumieli. Charlie też pewnie traktował go jak brata i, jak to powiedział Jason chciał mieć z nim 'moment'.
UsuńTen serial nie raz potwierdzał, że Kenneth jest kłamcą. Charles niekoniecznie chciał ją utopić, może tylko wykąpać, a że nie wiedział jak to zrobić, no to wyszło jak wyszło, Kenneth się wściekł i oddali go. Jessica raczej kochała wszystkie swoje dzieci, a Ali na pewno nie pamięta tego incydentu z wanną i w ogóle nie pamięta brata, więc co stało na przeszkodzie? W razie czego Jess zawsze mogła zabrać dzieci od Charlesa, to był tylko chłopiec, a ona była dorosłą kobietą XD
Co do Arii to kiedyś musiała nadjeść jej kolej, przynajmniej ja to tak odbieram :) /W
a źródło, to przepraszam, gdzie?
OdpowiedzUsuń"Pewien anonimek (dziękuję Ci bardzo!) podrzucił w komentarzu naprawdę świetny filmik z youtuba." Filmik jest w notce a przemyślenia są od autorki posta, czyli Blair :)) polecam lekcje czytania ze zrozumieniem :')
UsuńDzięki Daria :) A co do Ciebie anonimku to czasem na głupotę juz nie ma lekarstwa- nie zauwazyl*s filmiku w notce? No tak, brak źrodła. Az we mnie sie gotuje jak widzę takie komentarze...
UsuńWy naprawdę jesteście tak tępe, czy tylko udajecie (do komentujących, nie autorki). Ta laska nie grała, nie gra i nie będzie grała Bethany Young. Ona podkłada tylko głos. Żebyście znowu nie wyjeżdżały z tekstami, że "głos na tym nagraniu brzmi jak Mellisa, albo Ali". A jak mówiłam, że głosy podkłada aktorka, to nikt mnie nie słuchał, ale teraz to takie łał.
OdpowiedzUsuńCo do nielogiczności poruszonych przez koleżankę wyżej - wątek Charlesa ma nawet jeszcze więcej dziur niż wymieniłaś.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze Jason mówi,że Charlie był jego wymyślonym przyjacielem, ale potem zaczyna dochodzić do wniosku,że może jednak istniał naprawdę.
Kenneth twierdzi,że Charles chciał utopić maleńką Alison i za to trafił do Radley. Wiemy,że Charles jest rok starszy od Jasona, a Jason z kolei jest 7 lat starszy od Alison. Jak 6 czy 7 letni chłopak może dać sobie wmówić,ze jego brat był tylko wytworem jego wyobraźni ???
A teraz największe kuriozum z ostatniego odcinka : urodziny Freddiego ( w domyśle Charlesa ) na torcie 11 świeczek, czyli od próby podtopienia Alison minęły 3 -4 lata. Jason jedzie na urodziny kuzyna i nie rozpoznaje Charliego ?? Chyba wtedy jeszcze nie pił i nie brał narkotyków,żeby mieć aż takie problemy z pamięcią ??
Od samego początku coś mi tutaj nie pasuje. Albo to jest tak grubymi nićmi szyte i Marlene liczy na to,że nikt się nie zorientuje, albo uda jej się jakoś to zgrabnie wytłumaczyć ( w co wątpię).
Po pierwsze to rodzice wmówili to Jasonowi. 7 lat to wcale nie tak dużo, dzieciom rozwija się wyobraźnia, no i Jason w końcu im uwierzył. Przecież przez kilka lat nie widział Charlesa, więc co stało na przeszkodzie, żeby uwierzyć, że to tylko wytwór jego wyobraźni.
UsuńCo do tych urodzin, no to trochę racji masz haha, ale Jason miał wtedy jakieś 10-11 lat, uwierzył, ze Charles nigdy nie istniał, więc w sumie można to wyjaśnić tym, że go nie rozpoznał, bo był on wytworem jego wyobraźni. Jeszcze jak powiedziano mu, że to kuzyn Freddie, to dlaczego 11 letnie dziecko miałoby nie uwierzyć swojej matce? /W
Wnioskuję z Twojej wypowiedzi szanowna W ,że chyba nie masz do czynienia z 7 letnimi dziećmi :) Dziecko w wieku 5 lat w największym stopniu wykorzystuje mózg, nawet w większym stopniu niż robią to już osoby dorosłe. Dlatego mnie to tak drażni, bo dziecku które ma 7 lat naprawdę nie jest łatwo wmówić,że jego brat z którym mieszkał pod jednym dachem tyle lat jest wytworem jego wyobraźni ( gdyby jeszcze razem nie mieszkali można by to jakoś przełknąć, gdyby był np kolegą którego widział raz na wakacjach u babci). Dzieci wbrew temu, co nam się wydaje zapamiętują bardzo dużo, bo ich mózg chłonie jak gąbka każdą informację, by poznać świat, w którym żyją.
UsuńOstatnia rozmowa z 4 letnia córką znajomej uświadomiła mi,że chociaż mała nie widziała mnie półtora roku doskonale mnie pamiętała. Więc jak wytłumaczyć,ze 7 letni chłopczyk nie pamięta swojego brata ?
Poza tym w wieku 11 lat nie miewa się jeszcze sklerozy,żeby nie rozpoznać we Freddiem chłopaka z którym 7 lat widywali się CODZIENNIE, bo mieszkali pod jednym dachem.
A co do argumentu o tym,że mama powiedziała to tak jest. Ok,ale Jason miał wtedy już z 10 lat, dzieciaki są już wtedy na tyle rozwinięte i znają otoczenie,że potrafią ocenić kiedy ktoś kłamie, nawet jeśli to jest ukochany rodzic.Wszystko byłoby inaczej gdyby powiedzieli,że Charles zniknął w okolicach 3 -4 lat Jasona i ten go NIGDY więcej nie widział.Po prostu jest to dla mnie nielogiczne. Prawie jak ot,że Toby'ego po poprawczaku przyjęli do policji . Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję.
5 października mój brat kończy 8 lat, więc trochę do czynienia mam z 7 letnimi dziećmi. I na jego przykładzie mogę powiedzieć, że takim dzieciom bardzo łatwo jest coś wmówić, co nie raz stosowałam, w (może nie za bardzo dojrzałych) żartach. Rodzice zawsze później mówią mu, że to nie prawda, a on im wierzy, bo to w końcu rodzice.
UsuńZ 7 letnim Jasonem było podobnie, tylko, że to jemu rodzice wmawiali kłamstwa. No postaw się na miejscu takiego dziecka. Był chłopiec, bawiliśmy się, był moim bratem, nagle zniknął, nie wiem co się dzieje, zapytam mamę, ona powiedziała, że wyobraziłem sobie go, tata też, nie mam kogo więcej zapytać, więc co robię? uwierzę rodzicom. Pewnie nie raz ich o niego pytał, a, że powtarzali mu ciągle, że Charles nie istnieje i nie pojawiał się on przez najbliższe 4 lata, to co takie dziecko miało zrobić, poza uwierzeniem im?
'Więc jak wytłumaczyć, że 7 letni chłopczyk nie pamięta swojego brata ?' jak miał 7 lat, to Charles zniknął, wtedy jeszcze Jason go pamiętał. Spotkali się ponownie jak miał 10-11 lat. I nikt nie powiedział (tu się mogę mylić), że Jason spotkał go po tych urodzinach jeszcze raz.
No nawet jeśli powiedział Jessice po tych urodzinach, ze ten kuzyn Freddie jest podobny do Charliego, to ona, jak przystało na dobrą matkę, znowu zaczęła mu wmawiać, że Charlie był tylko wytworem jego wyobraźni.
Po tym Jason nigdy więcej go nie widział. Minęło 15 lat (chyba wystarczający okres, żeby zapomnieć i o 'wymyślonym przyjacielu' i 'kuzynie Freddiem', nie uważasz?). Zwłaszcza, że Jason miał inne sprawy na głowie (zaginięcie siostry, jeszcze wcześniej narkotyki), to co mu stało na przeszkodzie? Dopiero kiedy się zastanowił, już jako dorosły facet to sobie wszystko przypomniał, a z początku nawet nie powiązał tych urodzin z Charlesem, więc manipulacja Jess była skuteczna :)
co do Toby'ego to się zgadzam, nawet nie chce mi się myśleć nad jakimiś logicznymi argumentami, bo takich po prostu nie ma :D /W
Kurcze to widać miałam do czynienia z innymi 7 latkami, bo te, które znam są dość pyskate i charakterne i pewna jestem,że nie dałyby sobie wmówić podobnej bzdury.
UsuńTym bardziej, że wciąż mi chodzi tylko o jeden argument. Można dzieciom wmówić,ze coś nie jest prawdą w rzeczach o mniejszym kalibrze,że tak to ujmę.
Niemniej oni mieszkali ze sobą, CODZIENNIE się widywali, CODZIENNIE razem bawili...To właśnie CODZIENNIE mi nie pasuje.
Myślisz,że jakby Twoi rodzice wmówili Twojemu bratu,że nie istniejesz to po 4 latach jakby zobaczył Cie ponownie nadal uważałby Cię tylko za wytwór swojej wyobraźni ?
Ciesze się,że dostrzegasz w pomyśle Marlene jakieś znamiona prawdopodobieństwa i dziękuję za miłą dyskusję z fajnymi argumentami, ale ja kurczę nie widzę logiki w tym wątku( a wierz mi,że próbuję ). I będę się czepiać ;)
Niemniej faktycznie może masz rację, że te zaniki pamięci u Jasona to jeszcze nic przy Tobym, który chyba na dodatek odbył kurs weekendowy bo ledwo pojechał,a już wrócił w mundurze :)
Swoją drogą biedny Jason jako dziecko już miał sklerozę, potem ćpał i pił i nie pamiętał co robił TEGO lata. Oby kiedyś nie zapomniał jak się nazywa.
no skoro moje argumenty Cię nie przekonały, to chyba nie będę próbować dalej, aczkolwiek dla mnie jest to w miarę logiczne.
UsuńI również dziękuję za miłą dyskusje, bo jesteś chyba jedną z niewielu osób na tym blogu, która bez żadnego obrażania wyraża swoje poglądy i jeszcze dobrze je argumentuje, a nie, że tylko 'tak jest i koniec'. Oby było więcej takich osób reprezentujących jakiś poziom.
Toby nie dość, że po weekendowym kursie dostaje mundur, to jeszcze powierzane mu są w dużej mierze sprawy zabójstw i tym podobnych rzeczy, przecież to taki doświadczony policjant :')
Już raczej nic tu nie napiszę, aczkolwiek było bardzo ciekawie w końcu wymienić się z kimś poglądami, dziękuję Ci, dobranoc :) /W
Do W
UsuńMój syn ma 5 lat i nie było by możliwe wmówić mu że jego roczna siostra jest wytworem jego wyobraźni jest to możliwe w przypadku dinozaura pod łóżkiem ale nie w przypadku namacalnego przedmiotu czy osoby którą można dotknąć ;) Pozdrawiam. K
Oczywiście tyczy się to zdrowej osoby co innego jeśli mówimy o dzieciach chorych z SILNYMI zaburzeniami psychicznymi. Pozr. K.
UsuńK dziękuję ! Właśnie o to mi chodzi, że można dzieciakom wmawiać,że jak nie będzie sprzątał pokoju to przyjdzie zła wróżka i zabierze wszystkie jego książki. Ale nie da rady wmówić 6 czy 7 letniemu dziecku ,ze jego rok starszy brat ( z którym widuje się codziennie, bawi się a może i śpi w jednym pokoju) jest wytworem jego wyobraźni. Marlena zdecydowanie nie doceniła dzieci w tej kwestii.
UsuńNie uważacie, że rysunek który dostał A na koncu 6x07 jest od Bethany ?
OdpowiedzUsuńjakby nagle ożywili Beth, to całkowicie straciłabym wiarę w ten serial. Ona nie żyje i niech tak zostanie. Prezent jak dla mnie jest albo od Red Coat, albo Black Widow :) /W
UsuńMnie cały czas zastanawia postać Bethany, Sary i motyw bliźniaczek. Wydaje mi się, że to one mogą być bohaterkami opowieści Hallowenowej Ali o bliźniaczkach. Może to dlatego Charles porwał Sarę?
OdpowiedzUsuńZ tym ze wedlug tej historii jedna blizniaczka zabila druga...
UsuńMoze Sara zabila Bethany i trafila za kare do domku dla lalek .
UsuńAha, więc Ali opowiadając tę historię przewidziała przyszłość?
UsuńNie widzieliśmy nic poza krwią, więc może jej nie zabiła, a tylko mocno zraniła i za to trafiła do Radley. Tam Bethany i Charles się zaprzyjaźnili, razem uciekli i chcieli ukarać swoje siostry. Bethany została zabita przez Melissę, ale Charles i tak porwał Sarę, pamiętając o Bethany.
UsuńUm, no nie sądzę, żeby przeżyła taką utratę krwi, ale w sumie to PLL. Zmartwychwstania są na porządku dziennym.
UsuńNie widzę innego sensu na wprowadzanie jej postaci, zwlaszcza że jest tak bardzo zaangażowana. Bo jakoś sam obiekt westchnień dla emily do mnie nie przemawia. A współpracę z charles em nawet nie biorę pod uwagę. Z jakiegos powodu łączą ją z TĄ nocą i wspominają że charles i bethany uciekli razem.
UsuńCiekawy artykuł, może przetłumaczycie? :) http://www.cosmopolitan.com/entertainment/tv/a43729/pretty-little-liars-charles-theories/
OdpowiedzUsuń