Witajcie!
Mam nadzieję, że przynajmniej u Was wyszło trochę słoneczka, bo u mnie cały tydzień leje i póki co nie zanosi się na jakąkolwiek przerwę. Oczywiście cała ta sytuacja posiada jeden wielki plus, a mianowicie: mam przerwę od biegania. Nawet nie wiecie jaka to ulga! :D
Mam nadzieję, że przynajmniej u Was wyszło trochę słoneczka, bo u mnie cały tydzień leje i póki co nie zanosi się na jakąkolwiek przerwę. Oczywiście cała ta sytuacja posiada jeden wielki plus, a mianowicie: mam przerwę od biegania. Nawet nie wiecie jaka to ulga! :D
A teraz, nie przedłużając już zapraszam Was na post/ciekawostkę.
Shay Mitchell wraz ze swoją przyjaciółką Michaela Blaney angażują się w najróżniejsze projekty. Założyły już własnego bloga, a teraz...
Wydają książkę pt "Bliss".
Bliss to seksowna powieść o trzech dwudziestoletnich przyjaciółkach, które zmagają się z różnymi życiowymi niepowodzeniami i rozterkami miłosnymi, próbując przy tym ukształtować własne życie i nadać im obrany przez siebie kierunek.
Książka będzie miała swoją premierę 6.10.2015 roku, lecz jest to premiera amerykańska. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle pojawi się na rynku polskim.
Po więcej zapraszam Was do rozwinięcia, w którym znajdziecie wywiad z Shay i jej przyjaciółką.
AE: Założyłyście razem Amore&Vita, ale co zainspirowało Was do napisania książki?
S&M: Amore&Vita miało na celu pokazać wszystko co kochamy w naszym życiu - stąd też tytuł, Amore&Vita, czyli Kochaj i Żyj. Napisanie książki wydało nam się naturalnym krokiem do opowiedzenia tego w jaki sposób do tego doszłyśmy. Obie dorastałyśmy w tym samym mieście, a teraz mieszkamy w LA, w którym nadal szukamy swojego Bliss (Bliss = rozkosz, błogość).
S&M: Amore&Vita miało na celu pokazać wszystko co kochamy w naszym życiu - stąd też tytuł, Amore&Vita, czyli Kochaj i Żyj. Napisanie książki wydało nam się naturalnym krokiem do opowiedzenia tego w jaki sposób do tego doszłyśmy. Obie dorastałyśmy w tym samym mieście, a teraz mieszkamy w LA, w którym nadal szukamy swojego Bliss (Bliss = rozkosz, błogość).
AE: Jaki jest największy plus pracowania ze swoją przyjaciółką? Największy minus?
S&M: Wszystko jest znakomite. Nasze historie mają wiele wspólnego, ale różnią się w pewnych kluczowych momentach, co jest nieco zabawne. Obie jesteśmy zdania, iż trudno jest znaleźć harmonię pomiędzy pracą i przyjaźnią, ale uczymy się tego i jesteśmy na jak najlepszej drodze.
AE: Jak się poznałyście i jak to się stało, że przyjaźnicie się ze sobą? Czy podczas pisania książki, zdarzyło się coś, czego nie spodziewałyście się po sobie?
S&M: Znamy się od ponad dziesięciu lat - ale dopiero jakieś pięć lat temu zaczęłyśmy się przyjaźnić. Obie przeszłyśmy przez podobne rozstania i ruszyłyśmy z naszymi karierami filmowymi! Mamy całkowicie inny styl pracy, ale współpraca idzie nam świetnie.
AE: Z tego co wiem od moich współpracowników, praca nad książką nie szła Wam najłatwiej. Musiałyście włożyć w nią sporo czasu i energii. Co było największym wyzwaniem?
S&M: Opowiedzenie historii, która będzie jednocześnie pikantna i słodka. Nigdy nie czytałyśmy książki, w której zawarto podobną historię. Chcemy aby ta książka zachęciła ludzi do podejmowania działań, pokonywania trudności i aby pomogła im ruszyć naprzód.
AE: Shay, czy Keegan Allen, który rok temu wydał własną książkę, podzielił się z tobą jakimiś radami, wskazówkami? Czy ktoś z obsady Pretty Little Liars przeczytał już książkę i jaka była reakcja?
Shay: Nie, nikt jej jeszcze nie czytał! Ale jestem taka podekscytowana, że nie mogę się doczekać kiedy to zrobią. Dałyśmy książkę do przeczytania naszym rodzinom i to oni dzielili się z nami swoimi uwagami i wskazówkami. Keegan również okazał się być wspaniałym wsparciem.
AE: Wracając do książki, wydawało mi się, że pominiecie niektóre wyrażenia seksualne, ale widzę, że nie powstrzymałyście się i całość wyszła zabawnie, ale i realistycznie. Najbardziej zachwyciła mnie Leandra, która odkryła, że jej "erekcja" zmierza ku końcowi. Czy specjalnie wprowadziłyście do książki więcej pikanterii dla dorosłych? Co z młodszymi widzami PLL?
S&M: Owszem, to było ogromne ryzyko. Nie chciałyśmy stworzyć czegoś co wyglądałoby jak atak czy bunt. Na szczęście wielu naszych przyjaciół potrafi odnaleźć w książce coś dla siebie. Nie miałyśmy idealnego życia, każda z nas wyniosła z niego inne doświadczenia i oto właśnie chodzi w książce: aby nikogo nie osądzać.
AE: Wiem, że wielu czytelników będzie zadawało sobie to pytanie: jak bardzo inspirowałyście się własnym życiem? Przykładowo, Sophia, jest zdeterminowaną aktorką, która poszukuje dla siebie idealnej roli, a więc pytanie brzmi, czy możemy odnieść to do twojej sytuacji, Shay, w Hollywood. Kolejnym podobieństwem jest przyjaźń Leandry i Demi, która rozpoczęła się dopiero po opuszczeniu szkoły - czy to odniesienie do waszej relacji?
S&M: Niektóre sytuacje faktycznie miały miejsce w naszym życiu - nieważne czy chodzi o Leandre, Demi czy Sophie, myślimy, że wszyscy mogą w pewnym sensie odnieść je do własnego życia. Wszystkie postacie przeszły naprawdę wiele w życiu. Nie jest łatwo mieść 20 lat i zawalczyć o swoje.
AE: Patrząc wstecz na czasy kiedy miałyście po 20 lat, jaka była wasza największa lekcja o miłości i przyjaźni?
S&M: Przyjaźń zawsze przezwycięży miłość. Więź łącząca prawdziwe przyjaciółki nie ma sobie równych i nie można jej porównać do innych relacji. Mężczyźni przychodzą i odchodzą, ale przyjaciele zostają i trwają przy tobie, gdy ich już zabraknie. To taki inny rodzaj miłości, ale oczywiście miłość też jest wspaniałym doświadczeniem!
S&M: Opowiedzenie historii, która będzie jednocześnie pikantna i słodka. Nigdy nie czytałyśmy książki, w której zawarto podobną historię. Chcemy aby ta książka zachęciła ludzi do podejmowania działań, pokonywania trudności i aby pomogła im ruszyć naprzód.
AE: Shay, czy Keegan Allen, który rok temu wydał własną książkę, podzielił się z tobą jakimiś radami, wskazówkami? Czy ktoś z obsady Pretty Little Liars przeczytał już książkę i jaka była reakcja?
Shay: Nie, nikt jej jeszcze nie czytał! Ale jestem taka podekscytowana, że nie mogę się doczekać kiedy to zrobią. Dałyśmy książkę do przeczytania naszym rodzinom i to oni dzielili się z nami swoimi uwagami i wskazówkami. Keegan również okazał się być wspaniałym wsparciem.
AE: Wracając do książki, wydawało mi się, że pominiecie niektóre wyrażenia seksualne, ale widzę, że nie powstrzymałyście się i całość wyszła zabawnie, ale i realistycznie. Najbardziej zachwyciła mnie Leandra, która odkryła, że jej "erekcja" zmierza ku końcowi. Czy specjalnie wprowadziłyście do książki więcej pikanterii dla dorosłych? Co z młodszymi widzami PLL?
S&M: Owszem, to było ogromne ryzyko. Nie chciałyśmy stworzyć czegoś co wyglądałoby jak atak czy bunt. Na szczęście wielu naszych przyjaciół potrafi odnaleźć w książce coś dla siebie. Nie miałyśmy idealnego życia, każda z nas wyniosła z niego inne doświadczenia i oto właśnie chodzi w książce: aby nikogo nie osądzać.
AE: Wiem, że wielu czytelników będzie zadawało sobie to pytanie: jak bardzo inspirowałyście się własnym życiem? Przykładowo, Sophia, jest zdeterminowaną aktorką, która poszukuje dla siebie idealnej roli, a więc pytanie brzmi, czy możemy odnieść to do twojej sytuacji, Shay, w Hollywood. Kolejnym podobieństwem jest przyjaźń Leandry i Demi, która rozpoczęła się dopiero po opuszczeniu szkoły - czy to odniesienie do waszej relacji?
S&M: Niektóre sytuacje faktycznie miały miejsce w naszym życiu - nieważne czy chodzi o Leandre, Demi czy Sophie, myślimy, że wszyscy mogą w pewnym sensie odnieść je do własnego życia. Wszystkie postacie przeszły naprawdę wiele w życiu. Nie jest łatwo mieść 20 lat i zawalczyć o swoje.
AE: Patrząc wstecz na czasy kiedy miałyście po 20 lat, jaka była wasza największa lekcja o miłości i przyjaźni?
S&M: Przyjaźń zawsze przezwycięży miłość. Więź łącząca prawdziwe przyjaciółki nie ma sobie równych i nie można jej porównać do innych relacji. Mężczyźni przychodzą i odchodzą, ale przyjaciele zostają i trwają przy tobie, gdy ich już zabraknie. To taki inny rodzaj miłości, ale oczywiście miłość też jest wspaniałym doświadczeniem!
* * * * *
Szczerze mówiąc zazdroszczę dziewczynom tak głębokiej przyjaźni. Nie wiem czy potrafiłabym pracować ze swoją przyjaciółką, bo mamy dość specyficzną relację i prędzej byśmy się pozabijały :)
Co do książki, jestem bardzo ciekawa co wyniknie z tego projektu. Mam nadzieję, że wyjdzie polska wersja, a jak nie to pozostaje nam angielskie wydanie.
Marzę, żeby to przeczytać. Jestem strasznie ciekawa! Oby wyszła polska wersja, jak będziesz coś o niej wiedzieć dasz znać? Miłoby było :) /Alixe
OdpowiedzUsuńOkej :)
UsuńKsiążka mnie zachęciła i jak pojawi się na polskim rynku to zapewne ją kupię i przeczytam.Też zazdroszczę Shay takiej głębokiej przyjażni moja przyjaciółka też jest bardzo specyficzna ahaha i prędzej byśmy się pozabijały niż coś razem napisały i wydały.-sarita
OdpowiedzUsuńU mnie tez caly czas pada : (
OdpowiedzUsuńGdynia >>>>>>>>>
może pisarką będzie lepszą niż aktorką xDD
OdpowiedzUsuńLeandra to kobieta, ale miała erekcję? WTF? Czy ja o czymś nie wiem?
OdpowiedzUsuńTo chyba jeden z uroków tej książki i przykład specyficznego poczucia humoru
OdpowiedzUsuń