Wielu wielu fanów PLL uwielbia Hannę Marin (ja również), jednak dzięki swojemu zachowaniu w 6 sezonie ma szansę zdobyć jeszcze większe grono wielbicieli!
Oto 5 powodów, które przekonają każdego widza nielubiącego Han, że jest naprawdę świetna :D
1. Stawia siebie na pierwszym miejscu.
Hanna w przeszłości miała tendencję do pozwalania innym na kierowanie sobą i ustalanie kim ona będzie wbrew jej woli, ale to jak wspomniałam na początku już tylko przeszłość. Nie tak dawno Kłamczucha zdecydowała kim naprawdę jest i już sama wie najlepiej czego potrzebuje- najlepszym dowodem na to jest powiedzenie Calebowi "potrzebuję przestrzeni". Złamało to nasze serca, ale pokazało jak silną i zdecydowaną osobą stała się Hanna!
2. Nie ufa Sarze Harvey.
Alleluja! Chociaż jeden mieszkaniec Rosewood ogarnął, że nowe twarze zazwyczaj nie wróżą nic dobrego i mogą być związane z A. Wiadomo, że w normalnym życiu trzeba poznawać nowych ludzi i nawiązywać ciągle jakieś nowe relacje, ale w Rosewood takie coś grozi nawet śmiercią. W 6x04 Hanna przeciwstawia się Emily kiedy ta chce powiedzieć Sarze, że idą po papiery z Radley. Mówi otwarcie przy wszystkich "Nawet nie znam tej dziewczyny" podkreślając, że Kłamczuchy nie mogą i nie powinny ufać blondynce z domu dla lalek.
W końcu ktoś słyszy co krzyczymy oglądając odcinki i jest tą osobą Hanna Marin!!
3. Nie chce już myśleć o domu dla lalek i stawia wielką, konkretną kreskę pomiędzy wcześniej a teraz.
Ludzie radzą sobie z bólem, traumą na wiele różnych sposobów, ale godnym podziwu jest to z jaką determinacją i prędkością Hanna zdecydowała się na zmianę pokoju. Kiedy inne Kłamczuchy były zajęte myślami nad tym jak wrócić do starych żyć to Han od razu wiedziała, że po takim czymś nie da się od razu wrócić do tego co było i potrzeba zmian, nowego startu czym dla niej była zmiana pokoju. Dzięki temu wyzbyła się złych wspomnień związanych z pokojem.
4. Nie boi się poprosić o pomoc.
Tendencja wystrzegania się pomocy drugiego człowieka jest w naszym społeczeństwie niestety dosyć częsta. Zrozumienie i akceptacja tego, że się potrzebuje pomocy to ogromny plus i oznaka siły ludzkiej- oczywiście Hanna nam wiele razy już swoją siłę udowodniała, ale to kolejny już argument, który mówi za jej walecznym charakterem. Otworzyła się przed mamą, Calebem, a nawet chciała spotkać z Dr. Sullivan kiedy inne Kłamczuchy miały co do tego jakieś obiekcje.
5. Dla niej "może" to żadna odpowiedź.
"Nie ma ciała, nie ma grobu, nie ma dowodu"- święta zasada PLL do tej pory nigdy nie wypowiedziana w żadnym odcinku przez żadną postać została wypowiedziana przez boginię Hannę Marin! Te słowa powinny zostać wytatuowane na jakiejś części ciała każdej z Kłamczuch. Właściwie to dziewczyny powinny po prostu biorąc pod uwagę ile martwych osób nie jest martwych w tym serialu zapamiętać je. Jak widać tylko Hanna ma dobrze pracującą pamięć długotrwałą ;)
źródło: wetpaint
Jak jest z Wami? Za co kochacie Hannę? Również zauważyliście to jaką super postacią stała się w 5 i 6 sezonie? :D
Oto 5 powodów, które przekonają każdego widza nielubiącego Han, że jest naprawdę świetna :D
1. Stawia siebie na pierwszym miejscu.
Hanna w przeszłości miała tendencję do pozwalania innym na kierowanie sobą i ustalanie kim ona będzie wbrew jej woli, ale to jak wspomniałam na początku już tylko przeszłość. Nie tak dawno Kłamczucha zdecydowała kim naprawdę jest i już sama wie najlepiej czego potrzebuje- najlepszym dowodem na to jest powiedzenie Calebowi "potrzebuję przestrzeni". Złamało to nasze serca, ale pokazało jak silną i zdecydowaną osobą stała się Hanna!
2. Nie ufa Sarze Harvey.
Alleluja! Chociaż jeden mieszkaniec Rosewood ogarnął, że nowe twarze zazwyczaj nie wróżą nic dobrego i mogą być związane z A. Wiadomo, że w normalnym życiu trzeba poznawać nowych ludzi i nawiązywać ciągle jakieś nowe relacje, ale w Rosewood takie coś grozi nawet śmiercią. W 6x04 Hanna przeciwstawia się Emily kiedy ta chce powiedzieć Sarze, że idą po papiery z Radley. Mówi otwarcie przy wszystkich "Nawet nie znam tej dziewczyny" podkreślając, że Kłamczuchy nie mogą i nie powinny ufać blondynce z domu dla lalek.
W końcu ktoś słyszy co krzyczymy oglądając odcinki i jest tą osobą Hanna Marin!!
3. Nie chce już myśleć o domu dla lalek i stawia wielką, konkretną kreskę pomiędzy wcześniej a teraz.
Ludzie radzą sobie z bólem, traumą na wiele różnych sposobów, ale godnym podziwu jest to z jaką determinacją i prędkością Hanna zdecydowała się na zmianę pokoju. Kiedy inne Kłamczuchy były zajęte myślami nad tym jak wrócić do starych żyć to Han od razu wiedziała, że po takim czymś nie da się od razu wrócić do tego co było i potrzeba zmian, nowego startu czym dla niej była zmiana pokoju. Dzięki temu wyzbyła się złych wspomnień związanych z pokojem.
4. Nie boi się poprosić o pomoc.
Tendencja wystrzegania się pomocy drugiego człowieka jest w naszym społeczeństwie niestety dosyć częsta. Zrozumienie i akceptacja tego, że się potrzebuje pomocy to ogromny plus i oznaka siły ludzkiej- oczywiście Hanna nam wiele razy już swoją siłę udowodniała, ale to kolejny już argument, który mówi za jej walecznym charakterem. Otworzyła się przed mamą, Calebem, a nawet chciała spotkać z Dr. Sullivan kiedy inne Kłamczuchy miały co do tego jakieś obiekcje.
5. Dla niej "może" to żadna odpowiedź.
"Nie ma ciała, nie ma grobu, nie ma dowodu"- święta zasada PLL do tej pory nigdy nie wypowiedziana w żadnym odcinku przez żadną postać została wypowiedziana przez boginię Hannę Marin! Te słowa powinny zostać wytatuowane na jakiejś części ciała każdej z Kłamczuch. Właściwie to dziewczyny powinny po prostu biorąc pod uwagę ile martwych osób nie jest martwych w tym serialu zapamiętać je. Jak widać tylko Hanna ma dobrze pracującą pamięć długotrwałą ;)
źródło: wetpaint
Jak jest z Wami? Za co kochacie Hannę? Również zauważyliście to jaką super postacią stała się w 5 i 6 sezonie? :D
my to Hanna, Hanna to my
OdpowiedzUsuńŚwietna notka! Kocham Hannę, a w tym sezonie to jak dla mnie ona rządzi! Nie użala się ani nad sobą, ani nad tą całą Sarą tylko chce ruszyć do przodu i w końcu się dowiedzieć kto je torturuje. Podoba mi się to :)
OdpowiedzUsuńDlatego uwielbiam ją od 1 sezonu :)!
OdpowiedzUsuńI zaczyna mysleć, uczy się na błedach, Hana jest the best! zasze ją uwielbiałam, no i Spencer, podobno mają mieć jakieś wspólne akcje:) będzie ciekawie^^
OdpowiedzUsuńSuper notka! Hanna jest świetna, a te dowody tylko to potwierdzają :)
OdpowiedzUsuńSuper notka! Hanna jest świetna, a te dowody tylko to potwierdzają :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Hannę od pierwszego odcinka jest genialna <3 :)
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem 4 odcinki to za szybko żeby ją tak oceniać/ I
OdpowiedzUsuńAle przecież Hanna tak zupełnie "nie otworzyła się" przed ludźmi bliskimi jej... Na tym etapie jest (mi się wydaje) tak samo jak reszta Kłamczuch.
OdpowiedzUsuńI nie, nie mowie tego tylko dlatego, ze za nią tak nie przepadam xD
Jak dla mnie zasada " póki nie zobaczymy ciała nie możemy być pewni, że ktoś nie żyje, jak zobaczymy to NA PEWNO nie żyje" też tutaj nie obowiązuje, od czasu, gdy Mona jednak żyje hahahahaha xD
OdpowiedzUsuń