Witajcie!
Za nami kolejny odcinek Pretty Little Liars, a więc czas na cotygodniowy opis wrażeń. Tych, którzy jeszcze nie widzieli odcinka, przestrzegam przed ewentualnym spoilerem. Resztę zapraszam do rozwinięcia :)
Za nami kolejny odcinek Pretty Little Liars, a więc czas na cotygodniowy opis wrażeń. Tych, którzy jeszcze nie widzieli odcinka, przestrzegam przed ewentualnym spoilerem. Resztę zapraszam do rozwinięcia :)
*HANNA*
W sumie przez cały odcinek patrzyliśmy, jak Hanna zmaga się z nadopiekuńczością Caleb'a. Z jednej strony rozumiem jego obawy i troskę, ale z drugiej nie dziwię się Hannie, że straciła cierpliwość. Ja również byłabym zła, gdyby okazało się, że mój facet podłożył nadajnik po to, żeby mnie śledzić. Moim zdaniem w tym odcinku widzieliśmy nieco inną Hanne. Była twarda, pewna siebie i stanowcza. Wiedziała czego chce i starała się skutecznie dążyć do celu. Chwilami jako jedyna mówiła rozsądnie i próbowała podejść do całej sytuacji z logicznego, realistycznego punktu widzenia. Nie chciała nabrać się na sztuczki A, tylko wyciągała lekcje z poprzednich doświadczeń.
Martwi mnie tylko sytuacja pomiędzy nią a Calebem. Hanna nie mogła już znieść ciągłego nacisku na nią, kontrolowania każdego jej ruchu i powiedziała Calebowi, że potrzebuje chwili wytchnienia. Jak już pisałam wyżej, z jednej strony nie dziwię się, ale z drugiej... to przecież nasz ukochany Haleb i nie wierzę w jakiekolwiek rozstanie! :)
Martwi mnie tylko sytuacja pomiędzy nią a Calebem. Hanna nie mogła już znieść ciągłego nacisku na nią, kontrolowania każdego jej ruchu i powiedziała Calebowi, że potrzebuje chwili wytchnienia. Jak już pisałam wyżej, z jednej strony nie dziwię się, ale z drugiej... to przecież nasz ukochany Haleb i nie wierzę w jakiekolwiek rozstanie! :)
*SPENCER*
Spencer po raz kolejny zmagała się ze swoimi problemami ze snem i "zamiłowaniem" do substancji psychoaktywnych (jest tak zdesperowana, że zaczyna nawet grzebać w śmieciach Arii w poszukiwaniu jakiejkolwiek tabletki). W dużej mierze spowodowane jest to ciągłymi nawrotami retrospekcji dotyczących tego, co wydarzyło się w Dollhouse. Wydaje mi się, że Spencer przeszła tam największą traumę w porównaniu do pozostałych dziewczyn. Widzieliśmy, jak pewnego dnia obudziła się cała pokryta krwią. Na podłodze również znajdowały się ślady krwi, które jak sama zresztą określiła, wyglądały tak, jakby ktoś ciągnął po niej ciało. Miałam dokładnie takie samo wrażenie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Spencer niczego nie pamięta i dopiero teraz stopniowo zaczyna odzyskiwać pamięć, co może świadczyć też o tym, jak bardzo załamał ją pobyt w Dollhouse.
Spencer poznaje w knajpie Ezry nową kucharkę - Sabrinę. Dowiaduje się również, że jest ona miłośniczką wszelkich konopii i dlatego zwraca się później do niej po pomoc. Sabrina odmawia sprzedania jakiejkolwiek działki, ale dzieli się Spencer swoim "towarem".
Swoją drogą, scenarzyści po raz kolejny zaczynają nam sugerować, że Spencer jest czemuś winna i zrobiła coś okropnego, więc może to prawda?
*ARIA*
Tak, jak w poprzednim odcinku, tak i w tym Aria najwięcej swojej uwagi poświęca fotografowaniu. Decyduje się w końcu wywołać swoje zdjęcia i udaje się w tym celu do Hollis (nie wiem jak wy, ale ja uważam, że jej zdjęcia są trochę mroczne). Kiedy znajduje się już w ciemni i próbuje wyjść, okazuje się, że drzwi są czymś zablokowane. Na dodatek dostaje notkę od A, która przypomina jej o tym, co wydarzyło się w Dollhouse. Aria zaczyna panikować, ale z pomocą przychodzi jej chłopak, który wywołuje zdjęcia w pomieszczeniu obok - niejaki Clark. Rozmawiają przez chwilę i pokazują sobie owoce swoich prac i wygląda na to, że para polubiła się od pierwszego wejrzenia.
Nie tylko Spencer miewa przebłyski tego, co wydarzyło się w Radley. W retrospekcjach Arii widzimy, jak A próbuje ją zmusić do zrobienia sobie różowych pasemek tak, aby jej włosy wyglądały tak samo, jak w trakcie Tamtej Nocy. Aria nie zgadza się, wykrzykuje do kamery "nie jestem twoją lalką" i wyrzuca wszystko na podłogę, pokazując tym samym A co myśli o jej/jego pomyśle. A oczywiście podejmuje rękawice i Aria budzi się na drugi dzień z podciętymi włosami.
Ponadto, w tym odcinku widzimy po raz pierwszy załamanie Arii. Zwierza się ona Byronowi o tym, co działo się w Dollhouse i wypłakuje na jego ramieniu. Szczerze mówiąc, na to właśnie czekałam, ponieważ jej wcześniejsze zachowanie wydawało mi się takie nierealne/odległe i nieprawdziwe, a teraz w końcu pokazała, jak bardzo ją to boli.
*EMILY*
Emily przez cały odcinek poświęca swoją uwagę Sarze. Stara się umilić jej czas, sprawić, żeby się trochę rozluźniła. Jej mama jest przeciwna temu, aby Sara została w ich domu, ponieważ powinna wziąć udział w terapii, która pozwoli jej uporać się z problemami. Emily kategorycznie się temu sprzeciwia i chce aby Sara pozostała w ich domu. Dziewczyny spędzają ze sobą mnóstwo wolnego czasu, w tym idą popływać. Chwilami nie rozumiem zachowania Em. Emily jest naszą serialową "sierotką" o dobrym serduszku, które każdy wykorzystuje. Dlatego właśnie powinna wiedzieć lepiej, uczyć się na błędach i być bardziej ostrożna, a ona (jak zawsze zresztą) ufa każdej kolejnej osobie jeszcze bardziej. Mam tylko nadzieję, że ta sytuacja nie zemści się na niej, ponieważ ewidentnie widać, że Em i Sara stają się sobie coraz bliższe.
Czy będzie z tego Samily/Emara?
CHARLES DILAURENTIS
W tym odcinku rozjaśniła nam się nieco sprawa dotycząca Charles'a. Okazuje się, że jest on bratem Alison i Jason'a, lecz jako małe dziecko sprawiał dużo kłopotów, bywał niebezpieczny w stosunku do swojej siostry (którą pewnego dnia omal nie utopił w wannie) i przejawiał problemy natury psychicznej. Tak więc trafił do Radley, a DiLaurentisowie ukrywali jego istnienie, ponieważ się tego wstydzili. Umarł w wieku 16 lat po zażyciu jakiś tabletek, co Kenneth skwitował jedynie tym, że odczuł z tego powodu ulgę. Marlene miała rację mówiąc, że będzie nam go żal, ponieważ mnie już się zaczyna robić go szkoda.
Dziewczyny postanawiają poszukać dokumentów Radley aby sprawdzić czy historia, którą przedstawił Kenneth jest prawdziwa, lecz okazuje się, że dokumenty zostają przewiezione do zniszczenia. Mimo to dowiadują się o ciotce Alison, która odwiedzała Charles'a w Radley i jadą do jej domu, ponieważ Jason widział tam kiedyś Panią D. i wydawało mu się, że mogła tam kogoś ukrywać. W domu ciotki Alison znajdują grób, na którym tkwi imię Charles'a, a więc zakładają, że naprawdę nie żyje.
Pod koniec odcinka widzimy, jak A siedzi przed ekranem i obserwuje lokalizacje Kłamczuch. Ciekawe gdzie podłożył im nadajniki skoro ciągle mają je przy sobie?
Swoją drogą nie skojarzyło Wam się to ze sceną, gdzie Caleb podłożył Hannie nadajnik? Nie mówię, że go podejrzewam, ale dziwny zbieg okoliczności, prawda?
Ocena odcinka:
9/10.
Uważam, że odcinek był bardzo dobry. Zaczęłam już lubić historię Charles'a i pomysł, że to on może być A, a tu nagle mówią nam, że nie żyje. Dlatego odjęłam jeden punkt. Strasznie mnie to zirytowało.
Kto jest w takim razie A, jeżeli Charles podobno nie żyje?
A jakie są Wasze wrażenia?
moze jak agenci mają je wszczepione pod skóre? i nie wiedzą o tym bo Charles zrobił im to jak spały w domku dla lalek?
OdpowiedzUsuńMi tez się wydaje,że maja te nadajniki wszczepione.
UsuńB.
Jeżeli naprawdę są wczepione to na pewno chodzi o scenę z Dollhouse gdzie obudziły się w tej jakby kostnicy
UsuńMi się wydaje, że Charles żyje. Pani D, upozorowała jego śmierć, nawet ten grób może być fałszywy. To Charles zaatakował Alison i Pani D ją zakopała by nie wydało się, że Charles żyje.
OdpowiedzUsuńA skoro już jako dziecko przejawiał różne problemy psychiczne i nawet chciał zabić siostrę to myślę, że w dorosłym życiu nie miał oporów zamordować kilka osób.
Boże, tak!
UsuńTeż mi się wydaje, że Pani D. upozorowała jego śmierć, nagrobek, rozsypanie prochów to wszystko fikcja. Charles musi nadal żyć. Wiele osób uważa, że A to kobieta, ale przecież w Dollhouse Spencer stała w pokoju z facetem.
Usuńja mam teorię. Sluchajcie, czemu Pani D. okłamała wszystkich i zachowała tajemnice domniemanego grobu tylko dla siebie? przeciez mogla powiedziec mezowi, ze go pochowala.. jesli ktos cos ukrywa, to moze ma cos na sumieniu? a Co jesli to pani D. w jakis sposob albo zabiła albo przyczyniła sie do smierci Charlesa ? dlatego oklamala meza, ze skremowala cialo, tak jakby Charles nigdy nie istnial, a w ramach swojej pokuty oddala mu prywtanie czesci zachowujac tajemnice grobu tylko dla siebie. Jedyną osoba, ktora znala prawde byla MArion i przyjeciel./przyjaciolka Charlesa z Radley. Po smierci Charlesa przyjeciel/przyjaciolka coraz bardziej zaczynal utozsamaiac sie z Charlesem i wchodzić w jego buty. Marion roztoczyla nad nim/nia opieke, ale kiedy zorientowala sie, sie ta osoba jest niestabilna psychicznie i chciala interweniować, nasz anonim zrobil jej krzywde. ( albo Pani D. zajela sie neiwygodnym swiadkiem ). Nasz anonim trafił do radley z powodu odrzucenia. Moze to bylo kolejne nieslubne dziecko pana Hastingsa, niechciane i oddane, odrzucone. Stad ambiwalentne uczucia do SPencer i ta zagadkowoa obecnosc Melissy w stadninie. Moim zdaniem, siostrą tej osoby byla Bethany, ktora rowniez znala prawde. Byc moze w ta feralna haloweenowa noc chcilala pojsc do Pani D. i rozwiazac wszystko, to co mialoa zwiazek z Charlesem, ktorego obwniala za stan swojego brata.siostry. i wtedy zginela, zamiast Alison. Do tej smierci posrednio przycznila sie nasza piątka i vendetta gotowa.
OdpowiedzUsuńFajnaaa, ale wolę nawet nie myśleć o tym, że trop Charles'a okazał się fałszywy
Usuńmi zachowanie Alison coś nie pasuje. Kiedy Hanna chciała odkopać grób Charlesa Alison się temu sprzeciwiła ja nwm ale Alison wie coś więcej na temat jej rzekomego brata niż nam się wydaje,
OdpowiedzUsuń:)
moim zdaniem Alison ukrywa znacznie wiecej niz sie wszystkim wydaje.. Czemu do te pory nikt nie wie, co tak naprawdę zdarzyło się, kiedy wszyscy myśleli, że Alison nie zyje? Gdzie była, kto jej pomagał, skad blizna na jej udzie, kim jest Cyrus ? czy to ona byla w tym tajemniczym pokoju w ravenswood, na kampusie uniwersyteckim ? jednak wielka nie wiadoma.
UsuńAkurat były już udzielone odp. na te pytania.
UsuńJa odebrałam to w ten sposób, że Alison była już tak bardzo zszokowana całą tą sytuacją z Charlesem i tak przytłoczona i przygnębiona, że już po prostu nie chciała jeszcze dokładać do tego wszystkiego zbezczeszczenia zwłok i patrzeć na odkopany grób/zwłoki swojego brata. Na jej miejscu zareagowałabym tak samo
UsuńNo to chyba coś przegapiłam. Czy możecie mi przypomniec skad ta blizna Ali? i o co chodziło z tym pokojem? Będę wdzięczna!
Usuńa moze kluczem do odkryca prawdy o A przed finalowym odcinekiem jest wskazowka Marlene, o tym, ze ktos juz znalazl rozwiazanie ? zastanowmy sie, jesli powiedziala to ok,, 2 lata temu, to moze trzeba poszukac internet w poszukiwaniu teorii o alison i jej domniemanym bracie? watpie, zeby bylo ich duzo.. zaczynam poszukiwac! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam odcinka, ale muszę szybko się zabrać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: Mój blog-klik!
Reklaaaaaaaaaaaaamaaaaa. Fuj
Usuńmożecie dać linka do odcinka z napisami ?
OdpowiedzUsuńhttp://www.cda.pl/video/23287590 tutaj są bardzo szybko dodawane ;)
UsuńJak oglądałam końcową scenę z -A w roli głównej, od razu pomyślałam, że mogą mieć nadajniki pod skórą. Gdy były w Dollhouse, obudziły się (6x01) na tych ''stołach(?)'', więc może -A coś zrobiło. Chociaż trochę w to wątpię.
OdpowiedzUsuńczy Sasha nie jest w ciąży? albo ta bluzka ją tak jakoś na brzuchu pogrubiła, że wyglada jakby była;) jeszcze te ciuchy jak u starej ciotki.
OdpowiedzUsuńSasha miała problemy z wagą i musiała przytyć. Powiedziała nawet że będzie musiała nosić troszkę większe ciuchy. Bez obaw nie będzie to trwać wiecznie ;)
UsuńSasha miała problem z hormonami i stąd to przytycie, ale teraz ma się wziąć za siebie
UsuńPrzecież ona była w ciąży
UsuńWłaśnie nie mogę nigdzie nic o tym znależć-że była w ciąży- a na jednym nagraniu jak kiedyś oglądałam to naprawdę miała duży brzuch i to wyglądało na ciążę a nie problemy hormonalne
UsuńB.
Nie była w ciąży tylko grała dziewczynę, która jest w ciąży
UsuńNadajniki GPS Kłamczuch niemal od razu przypomniały mi scenę z Dollhouse... A mianowicie tą: https://lh3.googleusercontent.com/-gQrCaL3wpWs/VW8y4GoaaPI/AAAAAAAAKds/3YkbPZnur3g/w506-h750/news-Pretty-Little-Liars-6x01.jpg
OdpowiedzUsuńA jeżeli to jest prawda... To jak Marlene może myśleć, że będziemy jemu/jej czy czemuś tam innemu współczuć?
może A wszczepił/a im chipy jak u psa, są małe i nie trzeba nikogo "kroić". Ale już wcześniej mam wrażenie, że dziewczyny miały jakieś nadajniki, bo A cały czas wiedziło gdzie są i co robią;)
UsuńDla mnie w ogóle ta cała sprawa nadajników jest trochę podejrzana
UsuńGdzie można oglądać?
OdpowiedzUsuńhttp://kinoman.tv/slodkie-klamstewka-1-2/s06e04/dont-look-now-eng
UsuńTo z nadajnikami jest trochę dziwne. Mam wrażenie, że to nie jest ani w telefonach, ani torebkach czy ciuchach. Myślę, że w Dollhouse ,,A'' wczepił im coś pod skórę. Zresztą pokazał nam już, że ma do tego warunki (to jak obudziły się w jakiejś sali przypominającej kostnicę). Może to trochę szalone, ale możliwe. Zresztą w Rosewood wszystko jest możliwe ;) - Zuzia
OdpowiedzUsuńZaczęłam oglądać ponownie PLL i zauważyłam powiązanie pomiędzy tym odcinkiem, a 2x08. W odcinku 6x04 w minucie ok 27 widzimy jak Aria wywołuje zdjęcie.. identycznie wywołuje zdjęcie A w odcinku 2x09(pod koniec). NAwet jest podobny kolor pomieszczeń. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie bo każdy może tak wywołać, ale postanowiłam się tym podzielić :D
OdpowiedzUsuńA na jednym z wywolanych zdiec widac kogos w czarnej bluzie http://pll-fansite.blogspot.co.uk/2015/06/zdjecie-arii-z-6x05.html
UsuńJeśli chodzi o nadajniki, to dziewczyny zapewne widziałyby jakieś zmiany, rany, szwy na skórze, jeśli A. miałoby im to wszczepić pod skórę. Ja sądzę, że mógł być na tyle kreatywny, żeby włożyć im to do zębów ;) Już się przekonaliśmy, jaki z A. jest dentysta, kiedy Hannie zaaplikował do zęba wiadomość xd. Nie zdziwiłabym się, gdyby znowu to zrobił, skoro dziewczyny nie mają żadnego śladu na ciele...
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, powinny mieć jakiś ślad..albo po prostu połknęły te nadajniki np w jedzeniu były czy coś :D
UsuńWydaliłyby je
Usuńz tymi nadajnikami to sama nie wiem. przecież one nie mieszkają od siebie aż tak daleko a zobaczcie jaka odległość je dzieli na zdjęciu... - paulina
OdpowiedzUsuńnie wiem co dziewczyny zrobiły A, ale jak dla mnie to jakiś świr i chyba nie będę mu/jej współczuć, jak dla mnie to neiwiele jest takich rzeczy, za które można sie tak okrutnie mścić, zabijac, niszczyc komuś życie. one same chyba też nie widzą o zrobiły. ciekawe jaka ta smutna historia A? wątpię, że się wzruszę:/
OdpowiedzUsuńCzytałam wypowiedź od A, która mówi, że jeszcze nie wyszło na jaw wszystko co zrobił Kłamczuchy
UsuńCzytam 3 blogi o PLL i na każdym jest podsumowanie, tu jest najlepsze jakie czytam, naprawdę! Bierzesz pod lupę 1 postać i opisujesz co się działo, bardzo mi się podoba jak jest napisana ta notka, jak i poprzednie podsumowania. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńA co do odcinka, mi się wydaje, że jednak Charles żyje o to tylko taka bajeczka, że popełnił samobójstwo... Pani D. nie chciała żeby Jason wszedł do środka, a potem coś spadło (ja tak uważam) czy to zrobił nieboszczyk? No chyba nie.... Pani D. zabrała go z Radley i umieściła u ciotki, był, żył sobie, aż pewnego dnia zapragnął zemsty i ta zemsta cały czas trwa. Mści się na Ali i jej rodzinie, przyjaciółkach, chce ich ukarać za to że go zostawili/porzucili. Trochę smutna historia, Marlene mówiła, że będzie nam szkoda A, ale mi wcale nie jest, no sory kto chce utopić swoją siostrę? Może i jest chory psychicznie, ale to nie zmienia mojego zdania. Nie jest mi go szkoda.
Dziękuję! :)
UsuńMam takie samo zdanie. Pani D kochała go tak bardzo, że nie mogła już wytrzymać jego pobytu w Radley i chciała mu to zrekompensować, więc go stamtąd zabrała. Tylko, że nie wszystko poszło po jej myśli
może Charles będzie jedną z tych osób, które wg spoilerów uznaliśmy za zmarłe??
OdpowiedzUsuńWedług mnie to tak...Emily zaczęła przyjaźnić się z Sarą i intuicja mi podpowiada, że będzie z tego COŚ WIĘCEJ, niż przyjaźń. Ale z drugiej strony to dziwne, bo każda nowa przyjaciółka Em okazuje się być lesbijką. Nie wiem czy ona tak działa na kobiety czy co... Spencer znowu wpada w nałóg. Nie zdziwiłabym się gdyby "A" podało je jakieś dragi w dollhouse, bo wiedziało że ma z tym problem. Jeśli chodzi o Arię to domyśliłam się, że ten jej pozorny spokój w końcu minie i ona też okaże trochę słabości. Myślę, że ona na początku wyparła się zwyczajnie bólu i teraz wrócił do niej ze zdwojoną siłą. Jeśli chodzi o Hannę, to nie dziwię się że ma dość tego całodobowego nadzoru Caleba, ale on też ma sporo racji, bo nie chce jej znowu stracić. Ale z wszystkich czterech kłamczuch zachowuje się najrozsądniej. Co do Ali..,nie dziwie się, źe się wkurzyła jak Hanna zaczęła kopać grób Charlesa. To w końcu jej brat. Według mnie ona jest trochę zdezorientowana tą całą sytuacją...
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się gra aktorka Troian w tym odcinku, łzy w oczach miałam kiedy rozmawiała z Hanną ;C
OdpowiedzUsuńps. coś czuję, że między Em a Sarą zrobią parę...
Może mi ktoś przypomnieć jak wyglądała sytuacja rodzinna Caleba? Uwielbiam go i Haleb <3 ale po prostu jakoś od jakiegoś czasu zaczęłam się głębiej zastanawiać nad jego osobą i z tego co pamiętam to on wychowywał się w rodzinie zastępczej, tak? Nie chce rzucać pochopnych oskarżeń, ale co jeśli to on jest Charlesem? Jeszcze jak dzisiaj przyznał, że podłożył Hannie nadajnik...
OdpowiedzUsuńCaleb utrzymuje kontakt z matką. Przebaczył jej i przecież wyjechał do niej żeby spędzić z nią więcej czasu. A jego ojcem jest facet, którego uważał za swojego wujka
UsuńNadajnik umieścił tylko i wyłącznie w samochodzie Hanny. W scenie końcowej widać, że każda z dziewczyn ma swój własny, prawdopodobnie gdzieś wszczepiony pod skórę. Na 100% nie jest Charlesem - on tylko martwi się o swoją dziewczynę (ale fakt, trochę przegiął).
UsuńWpadł mi do głowy trochę inny pomysł co do tych nadajników.. Wątpię, że Charles jest takim psycholem żeby je kroić i wszczepiać im nadajniki pod skórę i do tego nie mają żadnych śladów.. A co jeśli te nadajniki nie są umieszczone gdzieś w dziewczynach tylko mają je ze sobą osoby które je obserwują? Co jeśli każdą dziewczyną obserwuje ktoś inny i to te osoby mają ze sobą nadajniki żeby Charles wiedział na bieżąco gdzie są nie komunikując się z nimi?
OdpowiedzUsuńAle wtedy przecież mogliby je zgubić. Wątpię, żeby jedna i ta sama osoba sterczała pod ich domem 24/7
UsuńCo do Sary to wydaje mi się, że współpracuje z Charles'em i nie bez powodu przyszła akurat do Emily.. Wiem, że rozmawiały ze sobą w szpitalu ale Emily jest najbardziej uczuciowa i jednocześnie naiwna z nich wszystkich.. Gdyby Sara przyszła np do Spencer to zostałaby zbombardowana milionem pytań a u Em po prostu mieszka bez żadnych wyjaśnień, nawet nie powiedziała jak to sie stało, że znalazła sie w domku dla lalek.. Wydaje mi się, że to nie przypadek, że pojawiła się u niej, zdobędzie jej zaufanie i tym samym nie będzie rzucała na siebie podejrzeń :)
OdpowiedzUsuńCzy tylko mnie zaczęła zastanawiać postać ciotki Carol? Od razu skojarzyło mi się z Carlą Grunwald. Może mogłabyś nam to jakoś przybliżyć? W miarę możliwości :)
OdpowiedzUsuńPo tym odcinku gnębi mnie jedna rzecz. Nie wiem, może coś przeoczyłam. Marlene King wspominała, że w PLL jest jakaś para bliźniąt. Skoro Charles nie jest bliźniakiem Jasona to o kogo chodzi? ;o
OdpowiedzUsuńSpencer będzie miała bliźniaczke, wydaje mi się że cala ta sprawa będzie dotyczyć Hastingsów
UsuńOjciec Alison powiedział, że przeprowadzili sie gdy Charles trafił do Radley bo Jessica chciała być blisko jego. Jason i Ali byli juz wtedy na swiecie. Wiec gdzie miejsce na romans Jessici z Peterem( bo w końcu on jest ojcem Jasona) skoro nie mieszkali w Rosewood? Kolejne kłamstwo Kennetha czy niedopatrzenie ze strony Marlene? :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! To by mogło znaczyć, że to Charles a nie Jason jest synem Peter'a
Usuńale tam jest napisane CHARLES BELOVERSON nie DILAURENTIS!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńtak konkretnie, to tam jest napisane Charles Beloved Son, czyli ukochany syn.
UsuńTo nie nazwisko ale zwrot oznaczający frazę ukochany syn.
OdpowiedzUsuńa moze ta ciotka Alison to mama Tobiego?
OdpowiedzUsuńMnie zastanawia czemu nie obserwuje Alison (jeśli chodzi o ostatnią scenę z nadajnikami) Przecież to podobno na niej mu najbardziej zależy.
OdpowiedzUsuńMoże po prostu nie uwzględnili tego w ujęciu a tak naprawdę to jest obserwowana
Usuń