Hej kochani! Letni finał odbył się już jakiś czas temu i pomimo, że było już sporo notek na jego temat (w tym podsumowanie i wypunktowanie) to ja nie dorzuciłam kilku swoich groszy, a też chciałabym się wypowiedzieć i przekazać Wam moją opinię.
Jeśli jesteście już zmęczeni wszechobecnym tematem 6x10 no to nie zmuszajcie się i nie czytajcie, ale zainteresowanych moim zdaniem na temat #facetoface zapraszam do rozwinięcia!
Nie jest to typowe podsumowanie, bo nie będę opisywać wydarzeń (bo to już zrobiła Karola tu-->klik) tylko je oceniać według swojego punktu widzenia.
Tożsamość A. to oczywiście najważniejszy punkt całego odcinka, już nie możemy zadać odwiecznego pytania "Kim jest A?", bo znamy odpowiedź i tą odpowiedzią jest Cece Drake!
I tak szczerze mówiąc to nie wiem czemu ta Cece i transseksualizm wywołało tyle negatywnych emocji, bo według mnie to chyba najrozsądniejsze wyjście jakie istniało. Czemu?
- Cece jest ewidentnie podobna do rodziny DiLaurentis, ten sam typ urody czyli rzecz jasna blond włosy i niebieskie oczy.
- Inicjały Cece Drake są takie same same jak Charlesa DiLaurentisa, dosyć oczywista wskazówka.
- Cece tak naprawdę bardzo pasuje mi do A. Miała motyw, zawsze była blisko Alison i zawsze była dosyć podejrzana.
- Widzieliśmy ją w czarnym kapturze jak podsłuchiwała pod apartamentem Ezry- czy już wtedy było wiadome, że to ona będzie A?
- Ciekawostka: facetoface= fa(ce)tofa(ce)= Cece
Już nie pisząc w punktach, ja uważam, że historia Cece była naprawdę dobra i pomimo kilku niedociągnięć ze strony scenarzystów (jak np. śmierć Marion) to wszystko wręcz idealnie pasowało! Uważam, że te spoilery w których to Wren był Charlesem namieszały Wam w głowach, wierzcie- mi również, ale po chwili zastanowienia, ponownym obejrzeniu, wszystko nabrało sensu! Serio chcielibyście żeby Wren czy Ezra czy Toby, którzy mają tyle co nic wspólnego z Ali i jej rodziną tak za przeproszeniem z dupy zostali A? Bo co bo jej nie lubią? Jaki oni mieliby motyw? To byłoby naciągane ze względu na brak motywu i podobieństwa do rodziny DiLaurentis! A historia Cece nie jest naciągana. Nie mam również nic do tematu transseksualizmu, jest on mi obojętny i nie wzbudza we mnie tylu emocji co u Was- okej, trochę to skomplikowane (widziałam te pytania czy Cece ma penisa hahaha, też je sobie zadawałam! XD), ale pomimo wszystko- naprawdę jest to dobre rozwiązanie! Dobre i logiczne!
Mogę tak mówić i mówić na temat #CeceIsA, ale przejdźmy już dalej do dalszych wątków.
W odcinku pojawiło się wiele flashbacków z udziałem małego Charlesa, ale póki co to wspomnę o jednym, który ze względu na miłość do małych dzieci, ewidentnie poruszył moje serce:
W sumie to nie konkretnie o to ujęcie mi chodzi, bardziej o to kiedy Jessica wychodzi a mały Charles zostanie sam i patrzy na swoich rodziców. Ta scena sprawiła, że prawie się popłakałam. Jeju no taki mały, bezbronny chłopczyk od tak zostawiony w miejscu z naprawdę chorymi ludźmi, całkowicie sam. Przecież dziecko w takim wieku musi być z rodziną, ono się musi dobrze rozwijać no a Radley to okrutne miejsce. I jeszcze taki słodziutki ten chłopczyk!+ punkt dla scenarzystów za wybranie podobnego aktora do serialowej Cece.
Ogólnie to powód dla którego Charlie został umieszczony w instytucji jest dla mnie absurdalny i chory- rozumiem, że prawie skrzywdził Alison, ale przecież to tylko dziecko, czego można od niego wymagać? Dzieci robią takie rzeczy, ale oczywiście Kenneth skorzystał z okazji no i się pozbył "zbędnego ciężaru".
Zamordowanie mamy Toby'ego to dla mnie kolejny absurd, aczkolwiek chyba nie muszę setny raz mówić, że zaszła czasowa pomyłka, bo od tego huczy na każdym blogu i tumblrze o PLL. Ogólnie morderca mnie rozczarował- mała Bethany Young nie jest satysfakcjonująca i chyba wolałabym już gdyby to faktycznie było samobójstwo, albo gdyby Jessica za tym stała.
No, ale nie będę już tak wchodzić w szczegóły, bo je już dostaliście :D
Także... RED COAT I BLACK WIDOW
Tutaj rozczarowało mnie to, że okazało się, że pod tymi dwoma różnymi przebraniami kryje się jedna i ta sama osoba.
Nie mieści mi się w głowie, że postać występująca od 10 odcinków dostała tak znaczącą rolę i wydaje mi się, że Marlene bardzo się polubiła z Dre Devis i aktorka miała jakieś wpływowe osoby za sobą i tak oto stała się RC I BW. Chociaż Czerwony Płaszcz bym jeszcze przecierpiała, ale ta Czarna Wdowa...no masakra! Chciałam Jennę i Melissę w tych 2 rolach, a nie Shower Harvey.
Poza tymi "głównymi" wydarzeniami czyli sytuacjami, które zostały wyżej wymienione przeze mnie, było też kilka "drobnostek" który mi się podobały bądź nie i o których chciałabym wspomnieć.
- Sama pierwsza scena, jak Cece się odwraca nie zbyt mi się spodobała, przez to że wyglądała dosyć sztucznie wizualnie- jakby ktoś dokleił głowę dziewczyny do kaptura. Chyba to przez tamten ekran(?)
- Ogólnie to jak mówiła Cece, jak rozmawiała z Alison było dalekie od moich wyobrażeń, nie to że mnie rozczarowało, ale spodziewałam się czegoś innego czyli bardziej psychicznego A., które wściekle by opowiadało swoją historię, nie umiałoby się kontrolować, byłoby takie rozemocjonowane no a Cece rozmawiała od tak na luzie. Nie znaczy to, że nie podobała mi się gra Vanessy, bo bardzo mi się podobała! Po prostu myślałam, że będzie to wyglądało inaczej.
- Podobało mi się to jak Cece zaczęła śpiewać, bo to było takie naprawdę w stylu A. i takie w sumie przerażające.
- Nie podobało mi się nowe miejsce spiskowania Cece, ponieważ byłam ogromną fanką tych klasycznych kryjówek A.- one miały to "coś", były bardzo w stylu A. i przerażały. A no i jeszcze tamten ekran....
- Nie podobało mi się także to, że cały odcinek skupiał się praktycznie na samym monologu Cece- okej, dzięki temu dowiedzieliśmy się co i jak, ale wolałabym więcej akcji, szczególnie ze strony Kłamczuch, które przez prawie całe 40 minut wgapiały się w jakiś hologram. Miałam nadzieję, że coś więcej się wydarzy, że będzie jakaś super akcja i takie nerwowe emocje przez cały odcinek, no ale niestety skupili się na monologu wewnętrznym A.
- Kolejna "rzecz" jaka mi się podobała to (pomimo tego, że wolałam akcję) sposób w jaki flashbacki były przeplatane w odcinku, ogólnie uwielbiam te momenty kiedy widzieliśmy przeszłość Cece i tu przechodzimy do kolejnej rzeczy, która mi się spodobała, a mianowicie:
- Relacja jaka była pomiędzy Cece a Jessicą, od dawna jestem zakochana w grze aktorki wcielającej się w Jessicę, ale w 6x10 pokochałam ją jeszcze bardziej. Ona jest świetna! I te dwie kobiety świetnie się zgrały we wszystkich wspólnych scenach, można było widzieć tą zażyłość. Brawo!!!
- I oczywiście (jak chyba wszyscy :p) pokochałam scenę kiedy Emily daje Sarze w twarz!
- A mówiąc o Sarze to czytając Wasze komentarze, ogólnie różne opinie odnośnie epizodu napotkałam się na to, że wielu z Was polubiło złe oblicze Sary. Ja niestety go nie polubiłam, było dla mnie sztuczne, wręcz komiczne i tak kompletnie nie pasujące do wszystkiego. Ogólnie jej głos jak mówiła "Wilden's dead" no nie wiem...gra aktorki na minus. Cóż, ja wolałabym zostać przy tej mdłej Sarze, taka gra jej lepiej wychodziła a tak to uważam, że postać szczególnie BW została zepsuta i wiele innych aktorek z PLL zagrałoby ją milion razy lepiej.
Czyli tak podsumowując: mi się finał naprawdę spodobał. Było kilka rozczarowań, ale uważam, że Marlene dobrze zakończyła tą całą historię i, że historia opowiedziana przez Charlotte była ciekawa. Sarze jak Red Coat i Black Widow daję stanowcze "nie", ale cóż...pomimo wszystko umiem znaleźć pozytywy w tym epizodzie i nawet jeśli wolałabym ewentualnie jako A. kogoś innego to spodziewałam się, że Drake może mieć coś za uszami a jej historia jak już wcześniej powiedziałam, mi osobiście się spodobała i cała postać Cece pasuje mi na A. Nie będę kłamać- spodziewałam się zupełnie innego odcinka, już nie mówiąc o tożsamościach A., RC i BW to zupełnie inaczej zrobionego, ale decyzja należała do Marlene i tak jak chciała tak zrobiła swoje lato odpowiedzi.
Także to już wszystko ode mnie jeżeli chodzi o finał 6A, wybaczcie mi że ta notka wyszła taka długa, nie planowałam tego haha, ale jak już zacznę się wypowiadać to zazwyczaj nie mogę przestać bo mogę mówić i mówić i mówić i nie przestawać mówić :D Szczególnie na taki temat!
Życzę Wam miłego dnia Liarsy i o ile nie wylaliście jeszcze swoich żali czy opinii pod innymi notkami to zapraszam do komentowania także tutaj :)
Niektórzy "inteligentni" pytają jeszcze czy mamy kłamczuch wyszły z piwnicy.....tak, na pewno przez nikt nie zajrzał do domu Ali i ich nie usłyszał...
OdpowiedzUsuńprzecież to pytanie o mamy to są żarty, wyluzuj trochę
Usuńjak nie rozumiesz sarkazmu to sie nie wypowiadaj. każdy pyta o to z sarkazmu a nie dlatego, że są tacy inteligentni
UsuńCałkowicie się zgadzam z Tobą! :D
OdpowiedzUsuńMi również podobał się finał pod względem historii A. No halo, to był motyw! Tragedia życiowa zrobiła z Charlesa/Cece potwora i psychiczną osobę.
OdpowiedzUsuńGdyby nie wpadka z Marion to byłabym zadowolona prawie w pełni. Jak można przeoczyć takie błędy. Przecież aktorzy odgrywają role, przecież Marion nie występowała w nie wiadomo ilu odcinkach! Nie mogli tego sprawdzić? Aktorzy nie mogli zareagować i wskazać niezgodność?
Albo dawali znać, ale Marlene się uparła i nie chciała już zmieniać swojej idei, w nadziei, że fani się nie zorientują. Your bAd, Marlene. 1:0 dla widzów :)
A o RC i BV się nawet nie wypowiadam.
Ale motyw do klamczuch według mnke był słaby. Bo nie rozpaczaly P śmierci Ali. Chodź w sumie to nie jest prawda bo nie mogły się pozbierać i każda chciała zacząć Nowe życie.
OdpowiedzUsuńKocham cie normalnie za to co tu napisałaś. Sama zafiksowałam na Wrena, ale po ponownym obejrzeniu finału poczułam się bardzo zadowolona. Ta historia jest piękna, smutna i zaskakująca zarazem i tylko Sara mi do niej nie pasuje
OdpowiedzUsuń<3 Dokładnie!
UsuńZ całym szacunkiem, ale nie mogę się z Tobą zgodzić w 100 %. Są dwie rzeczy, które są dla mnie totalnym absurdem.. Pierwsza, okej masz rację, Cece jestpodoba do całej swojej rodziny naprawdę pasowała i wszystko byłoby okej gdyby nie ta zmiana płci.. Po co scenarzyście tak namieszali, mogli od początku nakreślić, że A to bedzie kobieta, albo mężczyzna, przekombinowali moim zdaniem. A druga sprawa, to sprawa motywu. Tutaj sie nic nie zgadza.. O ile z ciężkim trudem potrafię się zgodzić z tym dlaczego CeCe torturowała Alison to nie potrafię zrozumieć dlaczego torturowała dziewczyny... Bo co, bo niby cieszyły się po zniknięciu Alison.. Zabawne . Szkoda tylko, że scenarzyście nie wrócili pamiecią do stanu emocjonalnego dziewczyn z 1 odcinka 1 sezonu. Kiedy gdzie sie poruszyły to przypominało im się o Alison i o tym przykrym wydarzeniu. Nie umiem tego przełknąć. Rzekomy motyw co do torturowania dziewczyn i zmiana płci. Naprawdę Cece pasuje na A, jak najbardziej, nawet cieszyłam się ze to Ona, ale kurcze mogli od razu nakreślić że to kobieta albo mężczyzna... PLL niesie za sobą tyle tajemnic i mrocznych osób, że i tak byśmy się nie zorientowali... I POPIERAM JUSTYNĘ K LAMBERT : Sara totalnie nie pasuje do całej układanki ;/
OdpowiedzUsuńFajnie, że się ze mną zgadzacie :) +mam podobne zdanie do Ciebie anonimowy przedmówco, jeżeli chodzi o to, że od razu mogli zrobić Charlotte a nie Charlesa, chociaż może wtedy byłoby zbyt banalne, że to Cece? No cóż, nie ma co gdybać co by było gdyby bo i tak już się stało.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że Charles trafił do Radley nie tylko przez to, że chciał skrzywdzić alison (nie umyślnie). Jak sama stwierdziłaś w notce, to było jeszcze dziecko, skąd mógł wiedzieć, że zrobi Ali krzywdę. Wydaje mi się, że Kennethowi nie pasowało to, że chłopiec bawił się lalkami i co chyba było w odcinku, że Jessica uważała za słodkie to że Charlie przebierał się w jej sukienki, no a Kenneth mógł to od razu wziąć za zaburzenia psychiczne, a przez wypadek z Ali to się bardziej nasiliło i dlatego odesłali go do Radley.
OdpowiedzUsuńTrochę chaotycznie piszę ale może ktoś zrozumie xD
Lavida
Rozumiem i bardzo możliwe moim zdaniem :) Ale tak czy siak to absurd.
UsuńMi w sumie finał też się spodobał, ale Sara strasznie mnie denerwuje i tak jak napisałaś złe oblicze Sary jest strasznie nudne, ja też wolałam tą ,,mdłą'' Sarę.
OdpowiedzUsuńKurna zrozumcie wreszcie, ze gdyby Wren , Ezra czy ktos tam byl A to logiczne, ze mialby motyw - HALO to oni wtedy byliby Charlesem.
OdpowiedzUsuńmyślałam, ze napiszę kilometrowy komentarz z opinią, ale w tej notce są wszystkie moje odczucia :)
OdpowiedzUsuńbardzo się zawiodłam, że BV i RC to jedna i ta sama osoba. O ile Sare jako RC zniosę, tak na BV szykowałam się na wielkie zaskoczenie. Nawet nie zawiodłaby mnie całkiem nowa postać, która miałaby coś z twarzą - w końcu maska BV była spalona.
a i nie polecam od dziś vidto.me do oglądania. Przyjeżdżam do domu, nawet się nie rozpakowałam po podróży, tylko od razu lecę zobaczyć kto jest A, wchodzę tam i co? na miniaturce (czy jak to nazwać to zdjęcie, gdzie jest ten przycisk odtwarzania jak się włącza) zdjęcie odwróconego A, czyli naszej Cece. Do momentu w którym nie odwróciła się podczas odcinka myślałam, że to jakiś żart, czy przywidzenie czyjeś hahaa. I nawet jeśli podświadomie wiedziałam, to serce biło mi max, a przez większość odcinka siedziałam z rozdziawioną buzią.
Vanessa super to zagrała, też wyobrażałam sobie te sceny troszkę inaczej, no ale to co dostaliśmy mnie absolutnie zadowala. (najlepszy cytat i mina z tego jej monologu to chyba ta podczas której mówiła, że prawie przecięła też Elimy na pół, ale czy umarła? NIE, więc to nic takiego, śmiałam się jak głupia ).
A no i nie może zabraknąć miejsca na moment, w którym Sara dostaje w twarz, Em powinna dostać jakąś nagrodę czy coś.
I też nie ogarniam czemu ludzie tak się zawiedli. Patrząc na to po przemyśleniach uważam, że jest w miarę logicznie wszystko wyjaśnione. Jakbyście dostali Wrena to i tak by nie pasowało, bo 'było do przewidzenia' i 'to jest nudne'. Wątek transseksualizmu A jest mi totalnie obojętny, ale urozmaica historię i jest w małej części powodem, dlaczego ona tym A została, więc ogólnie też na plus. Dziwnie tylko mi myśleć, że Jason spotykał się z własną siostrą, która kiedyś była jego bratem, ale no to jakoś da się przeżyć. I jak to ogarnęłam to moja mina była identyczna jak Ali kiedy pytała, czy uprawiali seks, w sumie sama bym o to zapytała lol hahahaaha
Ogólnie to ja się nie zawiodłam, a końcówka mnie rozwaliła i jak Spence zacytowała kubusia puchatka i ogólnie pożegnanie było najsłodsze na świecie. A scena po przeskoku sprawia, że tym bardziej chcę czekać na nowe odcinki - teraz mają pole do popisu, zobaczymy czy je wykorzystają :) /W
Ja sądzę że niektórzy się zawiedli bo naprawdę liczyli na to że Wren będzie A no a tu dostali Cece która wcześniej była facetem no i w sumie nie na to liczyli.Cece jak najbardziej pasuje na A bo to pokazuje jaka musiała być zdesperowana żeby się zbliżyć do rodziny mam tu na myśli umawianie się z Jasonem.No i widać było że była bardzo podobna do Ali włosy,strój , zachowanie, ja od razu gdy tylko Cece pojawiła się w serialu czułam że będzie mieć coś wspólnego z Dilaurentisami .No a teraz weżmy pod uwagę Wrena jaki miał by mieć motyw jakby dali że był pacjentem w Radley a potem tam leczył bo to była jego terapia bo robił się zbyt agresywny to by napisali co ta Marlene wymyśliła ,pozatym nigdy nie widzieliśmy by znał Ali jakby mówil swoją historię i pokazali flashback że jednak się gdzieś z Ali poznali zaraz by było że Marlene na szybko dała jakiś flashback wyjaśniający skąd się znali.Uważam że Marlene nie kłamała mówiac że Cece miała być A od 3 sezonu a żeby nie było tak łatwo to dodała wątek z transseksualizmem .Przecież już w 4 sezonie jak byk nam pokazali Cece jako A a nie wszyscy chyba wtedy zrozumieli że widzą właśnie A.Może w tym Dollhause faktycznie był facetem tzn myślę że Cece wynajeła kogoś by właśnie udawał Charlesa jako faceta by dziewczyny tak szybko się nie domyśliły prawdy.Co do Sary i Rc/BW to o ile mogę ją znieść jako RC to na BW serio liczyłam że to będzie Melissa, a może będą właśnie 2 BW jedna to była faktycznie Sara która miała się tylko upewnić że Wilden nie żyje , a ta druga będzie właśnie zła co widzieliśmy w 4x01 właśnie spaloną maskę , że wysyłała kwiaty do rodziców Beth .Skoro BW ma być endgame to może tak będzie.-sarita
OdpowiedzUsuńCece nie trafiła do więzienia tylko do sanatorium w którym była leczona przez 5 lat , podobno w finale miała być scena że wlaśnie Kenneth,Ali i Jason odwiedzają ją w sanatorium ale scena się nie zmieściła w odcinku.Może faktycznie po wysluchaniu histori Cece dotarło do Kennetha jaką krzywdę jej wyrządził i będzie próbować jej zadośćuczynić za to wszystko.-sarita
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ona powinna pójść do więzienia!
UsuńTo w takim razie Mona też powinna siedzieć w więzieniu ,przecież też dręczyła dziewczyny a po ujawnieniu że jest A trafiła na leczenie do Radley.Przecież sfingowała swoją śmierć i wrobiła w to Ali i Hannę i co nie dostała żadnych zarzutów i do tego teraz jest wielką psiapsiółą dziewczyn.-sarita
UsuńNo Mona też powinna #plllogic
UsuńJak wiesz mam takie same zdanie co Ty do finału. Podoba mi się historia Cece, pomimo kilku niedociągnięć. Super post!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Akurat to, że Bethany jest morderczynią Marion jest wg mnie mega, nie ze względu, że to był jakiś moment zaskoczenia (bo nie był :D), ale bo zwaliła to na swojego niewinnego przyjaciela co tylko bardziej porusza w tej historii... :)
OdpowiedzUsuńPS: Monolog A/Charlotte nie był wewnętrzny xD Przecież mówiła do Alison, czyli był "zewnętrzny" :*
Zastanawiam się czemu Jessica zabierała wszędzie Bethany na te konie i w ogóle? To chyba się do końca nie wyjaśniło
OdpowiedzUsuńK
Pewnie chciała udobruchać Beth bo może się domyślała że ta wie o jej romansie z jej ojcem a Beth i tak planowała ją zabić.-sarita
UsuńCzytam Waszego bloga od dawna, ale jakoś dotychczas nigdy nie zdecydowałam się na napisanie komentarza. Teraz jednak postanowiłam to zmienić.
OdpowiedzUsuńDziwi mnie i ciekawi poniekąd, dlaczego tak wiele osób nagle twierdzi, że Cece wręcz musiała być spokrewniona z rodziną DiLaurentis, bo jest do nich 'taaak niewyobrażalnie podobna' - i co z tego? Patrząc na fizyczne podobieństwo to Rhys z Carissimi Group wygląda, jak lustrzane odbicie Jasona (i tutaj to jest wręcz znacznie bardziej widoczne niż w przypadku Cece), a nie jest z nimi spokrewniony, więc to bardzo słaby argument.