Sara Harvey siostrą Hanny?

Przed 6x10 na blogu zawsze było mnóstwo teorii o przeróżnej tematyce i pomimo, że nie możemy już dłużej odgadywać tożsamości Charlesa to jest jeszcze wiele innych, tak samo ciekawych tematów do podjęcia! Przeglądając tumblra znalazłam ciekawą teorię, którą pomimo tego, że jest szalona uznałam za oryginalną i postanowiłam tutaj pokazać!

Rozwijamy kochani!

Teoria jest oparta głównie na fakcie, że Red Coat zawsze miała "coś" do Hanny i to ta Kłamczucha najczęściej ją spotykała i się z nią konfrontowała. 

Ciekawe jest to, że Sara wyciągnęła z palącego się domku wszystkie dziewczyny prócz...Hanny!

Także w tej scenie Czerwony Płaszcz obserwuje dziewczynę.

A potem stało się to:

Wiemy, że to akurat zrobił ktoś w czarnej bluzie (Cece), ale jak widać była praca grupowa.

I kolejna scena:

Powyższa scena miała miejsce w "The Mirror Has Three Faces" kiedy Sara/Cece próbowała wrobić Hannę w morderstwo Alison (teraz już wiemy, że to było ciało Bethany). Bethany ukradła ubrania Cece by korzystać z jej przywilejów do wyjść. Dlatego wydaje mi się, że nosiła też bransoletkę żeby wyglądać jeszcze bardziej jak Cece. Na bransoletce były znalezione ślady krwi- Ali i Hanny. Wówczas Charlotte nie miała pojęcia o tym, że jej siostra żyje więc nie mogła pozyskać od niej krwi. Więc co Cece może zrobić? Pokryć bransoletkę swoją krwią wiedząc, że to ta sama grupa co ma Ali. Wilden powiedział Hannie, że znaleziono jej krew na bransoletce, w tamtym czasie A. nie zdobywało krwi dziewczyn, nie miało nic takiego miejsca więc musiało być to tak jak w przypadku Ali i Cece- ktoś mając ten sam typ krwi za tym stoi. A kto współpracuje z A? Sara Harvey! To jedyny sposób dzięki któremu Cece zdobyła krew podobną do krwi Hanny i mogła być co do tego pewna.

Ale skąd się na świecie wzięła Sara?

Kompletnie nie uważam, żeby Ashley miała nieślubne dziecko gdzieś tam na boku i ukrywała to przed Hanną. Może i to nie jest jakieś uzasadnienie, ale sposób w jaki wychowuje córkę, rozmawia z nią sprawia, że moim zdaniem widać, że Han to jedynaczka. Ashley ma tylko ją, więc bardzo o nią dba. 

Ale jest ktoś kto mógłby mieć nieślubne dziecko...

Tom Marin!

Nie wiemy czemu Ash i Tom się rozwiedli, a ze względu na to, że w Rosewood są same romanse i rodzinne tajemnice, nie zdziwiłabym się gdyby owocem romansu Toma była Sara Harvey. To mogłoby wyjaśniać dziwne, zdystansowane zachowanie matki Sary do niej- może kobieta była młoda, to była wpadka i wolałaby żeby tego dziecka nie było? Możliwe, że to dlatego było jej dobrze gdy córka "zniknęła". Sara także wspominała ojca, powiedziała: " Udawać, że mój tata wróci do domu i będzie inny, gdyby to zrobił."- widziałam teorie odnośnie tego cytatu i większość z nich skupia się na tym, że jej tata jest chory psychicznie, ale co jeśli słowo "inny" to tak naprawdę te same oczekiwania które zawsze Hanna miała do ojca? Czyli żeby było go więcej w jej życiu, żeby się troszczył o nią i jej matkę itd.

Wierzę, że romans Toma z Panią Harvey miał miejsce w czasie jego małżeństwa z Ashley. Tom musiał podzielić czas pomiędzy pracą, Ash i Hanną a także Sarą i jej mamą. Oczywisty rezultat tego podziału? Praca zgarnęła najwięcej czasu, Hanna z Ashley dostały go troszeczkę, a Sara i jej mama nie dostały w ogóle czasu od Toma. Sara dorastała bez ojca i z matką, która traktowała ją jak obcą, a kiedy dorosła dowiedziała się o Ashley i Hannie. Może dlatego była w "tamtą noc" w Rosewood- chciała się zemścić na dwóch Paniach Marin. Pewnie zastanawiacie się czemu Sara nie torturowała Kate i Isabelle? Bo w jej umyśle to Hanna i Ashley zabrały jej ojca i skazały na samotne dzieciństwo. Tom odszedł do Isabelle potem, kiedy już szkoda została wyrządzona. 

Na zakończenie chciałabym Wam pokazać ciekawą analogię pomiędzy dwoma scenami:

Na zdjęciu niżej widzimy jak A. czyli Cece obserwuję rodzinę DiLaurentisów, swoją rodzinę. A na tym wyżej Red Coat czyli Sara obserwuje dom rodziny Marin.

źródło

Co myślicie o tej teorii? Mnie to by nie zdziwiło, ponieważ Rosewood to jedna wielka rodzina i wszyscy dorośli romansują ze sobą nawzajem a potem wynikają z tego rodzeństwa z różnych ojców czy matek. Jeśli chodzi o samą teorię to nigdy wcześniej takiej nie widziałam, a wydaje mi się mieć dużo sensu- szczególnie to, że RC tak dużą uwagę skupiała na Hannie a także ta analogia którą Wam pokazałam. Jak zobaczyłam to zdjęcie to sobie pomyślałam "Wow, to jest dobre", mam nadzieję że mieliście podobne odczucia i chętnie się ze mną nimi podzielicie niżej!