Hej. Pojawiły się już napisy do nowego odcinka, więc postanowiłam dodać jego podsumowanie. Zainteresowanych zapraszam do rozwinięcia.
1. Największy błąd popełniony przez kłamczuchy.
Wszyscy już wiemy o co chodziło Marlene. Jak widać dziewczyny mimo swego wieku nadal nic nie zmądrzały. Popełniają nawet gorsze błędy niż kiedyś. Zakopują ciało Elliota w lesie pozostawiając wszędzie, nawet na jego ciele (bo jakoś musiały go przenieść) odciski swoich palców. Ciekawe co stało się z łopatami i w ogóle skąd je wzięły. Jedynie Aria miała przebłyski, żeby zgłosić się na policje. Scena kiedy Alison wkłada rękę do grobu, żeby wyciągnąć przepustkę-mega! Ale czy jeśli skasuje się takie coś przy wejściu to to się nigdzie nie odnotowuje?
2. Spencer, Caleb i Hanna.
W tym odcinku po raz kolejny mieliśmy okazję zobaczyć ten miłosny trójkąt. Jak dla mnie to była bardzo poruszająca scena, kiedy Caleb przeszedł do Spencer i Hanna miała okazję słuchać i oglądać całą tą scenę. Pierwszy raz od dawno mogliśmy zobaczyć normalne zachowanie Caleba. Chyba wszyscy tęskniliśmy za tym troskliwym i kochającym facetem. Widać było, że do Hanny dotarło co straciła. Spenc natomiast nie chciała w tym momencie i w takim towarzystwie poruszać swoich spraw. Być może w końcu to wszystko będzie miało jakiś finał, np. zaręczyny? Po tym odcinku jakoś nie wyobrażam sobie powrotu Haleb.
3. Spencer.
Widziałam już wiele negatywnych opinii co do zachowania tej kłamczuchy. Jednak ja rozumiem to, że musiała odreagować to wszystko. Po pierwsze właśnie zakopała człowieka, a po drugie cały ten trójkąt miłosny. Pamiętamy też, że niedawno straciła pracę. Nikt nie wyszedł by z tego wszystkiego bez szwanku. Osobiście jej się nie dziwię każdy ma swoje granice. Z Calebem już od dawno jej się nie układało, Toby właśnie się zaręczył, a ona tkwi w martwym punkcie. Na szczęście powstrzymała się od popełnienia dużego błędu. Czy tylko mi się wydaje czy ten gościu z którym się całowała to nowy policjant? Przynajmniej będzie miała dobre alibi :)
4. Aria i Alison.
Szczerze mówiąc to myślałam, że Ali zwiała w tym szpitalu. Aria chodziła sobie po psychiatryku w nocy jak u siebie. Wiedziała, gdzie chodzić niczego się nie bała trochę to naciągane. Jednak widać było, że Alison przeżywa śmierć męża. Myślę, że co do sprawy z Cece to mogła mówić prawdę. Nie wiem tylko czemu tak wiele rzeczy dzieje się na tej wieży.
5. Dodatkowy telefon Rollinsa i Jenna.
Dowiedzieliśmy się, że istnieje dodatkowy tel., którego używał i kiedy przez niego rozmawiał nie udawał akcentu. O dziwo Mona z Hanną znalazły tą komórkę i okazało się, że kto na nią zadzwonił? Jenna. Jak widać zna ona prawdziwą tożsamość Elliota. Co ona ma z tym wszystkim wspólnego?
6. Mona.
Zawsze pojawia się gdy dzieje się coś istotnego i zawsze jest krok przed kłamczuchami. Oczywiście zauważyła także fałszywy pierścionek Hanny. Fajnie, że znowu widzimy ją w akcji,a Hannie przyda się obecnie każda pomoc.
I to pytanie na koniec. Kogo właśnie zabiliśmy?! :)
Ogólna ocena odcinka: 10/10
Osobiście odcinek bardzo mi się podobał i dawno z tak zapartym tchem nie oglądałam PLL. Nawet nie wiem kiedy zleciało to 40 minut. Najciekawsza sprawa według mnie to kim jest Rollins i co ma z tym wszystkim wspólnego Jenna, która zjawia się znikąd i nie wiadomo po co. Toby raczej rozwiał nasze wątpliwości, że chodzi o zaręczyny, więc o co? Pozostaje nam czekać z niecierpliwością na kolejny odcinek.
Ahahaha właśnie skąd one miały te 4 łopaty w samochodzie .
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiałam, i skąd wzieły drugie auto.
UsuńDrugie auto? One przyjechały jednym, Rollins miał drugie. I, głupie, zapomniały o tym Rollinsa ;)
UsuńCo do Ali to przynajmniej rozwiązała się kwestia tego ,że nie zabiła Charlotte i że była jednak w szoku po tym co się stało z Rollinsem.Właśnie skoro policja wpadła już na trop tego ,że Rollins to nie Rollins i ,że najprawdopodobniej uciekł to ciekawe jak rozwiążą kwestię tego ,że użył identyfikatora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jenne, mam nadzieję, że nie zniknie po 2 odcinkach. Końcówka świetna. I dokładnie też nie wiem kiedy to 40 min minęło. Super odcinek. Tylko dziewczyny są tak głupie. Ich błędy, no masakra. Tylko Aria normalnie myśli. I cieszę się, że Hana ma znowu super teksty, jak ten o skarztach ;)
OdpowiedzUsuńMam dość Spencer. Rzygać mi się chce jak patrzę na jej sceny. Zaczynam marzyć o tym, że to faktycznie jakąś zła bliźniaczka ja porwała i zajęła jej miejsce od czasu jej miłości z Calebem. Nie służy jej ten związek. Jak była z Tobym to była jakaś iskra, była radosna i sprytna, a od czasu Caleba jest stara pudernica i to na dodatek bez mózgu. Nie sądziłam, że to kiedyś powiem ale po tym przeskoku czasowym sto razy wolę Emily od niej. I nie przemawia do mnie to że musiała odreagować. Każda z nich zakopala cialo i ma jakieś mniejsze lub większe problemy, ale żadna inna nie chce się bzykac z pierwszym lepszym w windzie. Spencer jest po prostu oblesna, żałosna i wszystko co najgorsze.
OdpowiedzUsuńWłaśnie śmieszy mnie to jak każdy próbuje tłumaczyć Spencer ,że musiała odreagować bo przed chwilą zakopała człowieka i te zawirowania z Calebem.No sorry,ale przecież nie ona sama tylko wszystkie zakopały Rollinsa i wszystkie jakoś mogły wykonać swoją część planu , tylko oczywiście nie święta Spencer która musiała się upić i o mało nie zrobiła szybkiego numerku z nowo poznanym gościem w windzie .
UsuńPrzecież razem z dziewczynami ułożyła cały ten plan ze zniknięciem Rollinsa wiec nie rozumiem dlaczego piszesz ze jest bez mózgu. Straciła prace (a dobrze wiadomo że z całej 4 Spenc jest najambitniejsza, przez tyle lat uczyła sie najlepiej, pracowała na swój sukces a skończyła jako bezrobotna - dla mnie to juz powód do kompletnej załamki), jej chłopak całował sie z jej najlepszą przyjaciółką (po cholere Hanna zapewniała Spenc że to już przeszłość jak najpierw sie z nim całuje, później go olewa, a teraz ryczy przy wyznaniu Caleba do Spencer), jej były do którego nadal ma słabość sie zaręczył no i właśnie ZABIŁY CZŁOWIEKA?! Potwór czy nie potwór ale jednak to morderstwo. Według Ciebie to nie są dobre powody do załamki? i przecież sie z nim nie bzyknęła bo uświadomiła sobie co robi mimo że była naje*ana... Ja na jej miejscu już dawno odciełabym sie od wszystkich z tego miasteczka i uciekła jak najdalej.
UsuńAle one WSZYSTKIE ZABIŁY CZŁOWIEKA, KAŻDA MA SWOJE PROBLEMY, HANNA TEŻ STRACIŁA PRACĘ, DLA KTÓREJ KILKA LAT TEMU STRACIŁA CHŁOPAKA KTÓREGO KOCHAŁA. Ale mimo to każda wywiązała się ze swojej części planu i żadna nie zachowuje się jak Spencer. Ona nie jest jedyna. poszkodowana. No i w sumie racja, powinna wynieść się z tego miasteczka, odciąć się od wszystkich i nie pokazywać się więcej.
UsuńNie porównujmy Hanny którą jedyne co interesuje to moda do Spenc która miała przed sobą wielką kariere, a teraz jak wyjdzie na jaw że go zakopały to na pewno sobie znajdzie prace jaką chce... i serio według mnie to właśnie zachowanie Spenc było normalne a reszta sie zachowuje jakby codziennie kogoś mordowały.
UsuńWYJE KOCHAM CIE
UsuńA mnie wkurzały teksty Spencer skierowane do Hanny... Rozumiem, że była zdenerwowana, ale Hanna to jej przyjaciółka i nie powinna tak mówić. Według mnie postać Spencer w siódmym sezonie została doszczętnie zepsuta.
UsuńW 100% zgadzam się z anonimem z 13:39. Hanna po stracie pracy jak zwykle spadła na 4 łapy i już zaraz będzie miała własną sieć. Spencer zawsze miała w życiu przejeba*ne. Jej rodzina zawszd na nią naciskała a teraz jest bezrobotna.
UsuńMoim zdaniem to jednak Spencer zachowywała się z tej czwórki najnormalniej w całej tej sytuacji. Wybaczcie, ale jaki człowiek po zabiciu kogoś i zakopaniu go idzie sobie normalnie do pracy, w której obsługuje ludzi i sączy kawkę jak Emily, albo idzie jak gdyby nigdy nic do psychiatryka. No nie. Normalny człowiek idzie zalać smutki i w chwili impulsu zdarzają się takie rzeczy. Jak dla mnie jeśli chodzi o tej trójkąt miłosny to Hanna jest sama sobie winna i niech teraz nie robi z siebie męczennicy. Powinna być z Jordanem i w końcu się ogarnąć z tymi uczuciami.
UsuńBronienie Spencer ze taka biedna bo robotę straciła, Hanna tez ją straciła, a wczesniej jak wspomniał Anonim stracila przez nią Caleba, do tego była porwana, torturowana, prowadziła samochód wiec to na nią spad odpowiedzialność za smierć Rollinsa, do tego zerwała ZARĘCZYNY. Spencer nie miała prawa sie na niej wyżywać, w końcu to dla dobra jej związku nikt nie wie o zerwaniu z Jordanem.
UsuńJaka biedna Hanna... nie docenia A.D i się doigrala. Scena w windzie dla mnie była czymś takim mało ważnym, ale jeśli serio zapłaciła jego karta to postąpiła głupio. Ale mam już dość komentarzy kto ma gorzej, Hanna czy Spencer. Hmm a komu właśnie zabito meza? Czyj mąż udawał kogo innego i ja toryurowal? Hanna była raz porazona prądem. Alison miała dużo gorzej, została uznana za wariatkę i osoba której bezgranicznie ufała tak ją zraniła
UsuńO mało się nie przespała z randomowym gościem - rzeczywiście nic takiego XDDD
UsuńAnonim 17:54 - wszyscy jadą po Spenc że puszczalska, halo ludzie ona ma dwadzieścia pare lat, poza tym sie z nim nie przespała. Nie zauważyłam jakoś na początku serialu żeby ktoś coś miał do Arii, która jako 16-latka puściła sie w kiblu z nowo poznanym starszym facetem, a później sypiała z nim wiedząc że ma prawie 30 lat i jest jej nauczycielem...
UsuńNo i co z tego ,że to Spencer ustaliła cały plan ,ale miały się chyba z tego co rozumiem zachowywać naturalnie by nie wzbudzać podejrzeń .Więc Em się tak zachowywała , a która osoba po zakopaniu męża udaje się do psychiatryka , no chyba musiała wrócić by nie wzbudzić podejrzeń i ,żeby nie zaczęto jej szukać .Każda wywiązała się ze swojej części planu tylko oczywiście nie Spencer bo ona najbardziej poszkodowana.A to chyba Alison w tym wszystkim jest najbardziej poszkodowana bo jak napisał/ła anonim wyżej osoba której ufała bezgranicznie taką krzywdę jej zrobiła.
UsuńAle jakim prawem jest wściekła na Hannę za pocałunek z Calebem, jak sama go zdradziła dając dupy jakiemuś przypadkowemu facetowi? XD
UsuńAnonim 18:09 Nikt się nie czepiał Arii że się całowala z Ezra, bo ona była wtedy wolna :D Spencer jest wielce zakochana i robi wyrzuty o pocałunek z Hanna, a sama nie jest lepsza :)
UsuńA kiedy Spencer dała dupy? Miała się zachowywać naturalnie w barze, więc się upiła to chyba najbardziej naturalne w takim miejscu :) Serio jeśli po zabiciu kogoś ustaliłabyś z przyjaciółkami, że masz zachowywać się naturalnie to tak byś zrobiła? Ja i tak bym świrowała jak Spenc. No ale tylko ona nikogo jeszcze nie zabiła, więc może nie jest tak wytrzymała ;)
UsuńWidać, że spencer nie jest już zła na Hanna, podczas składania już przemawiał przez nią poczucie winy, a nie złość. A scena w windzie była świetna i chciałbym żeby caleb się wrócił do tego nawiedzonego miasta, Hanna do Jordana który o nią tak bardzo dba i Spencer z marco
UsuńHanna zdradziła narzeczonego, spencer chłopaka. Obie są sobie warte.
UsuńMa wyrzuty do Hanny o to, że najpierw zapewniała ją że Caleb to już przeszłość, żema Jordana i wgl, więc Spenc nie widząc przeciwności sie z nim przespała jeszcze bardziej sie w nim zakochując, a tu nagle Hanna wielce zapłakana wyznaje Calebowi że nadal go kocha i sie z nim całuje. no serio wy byście nie miały wyrzutów? a co do Spenc to popełniła błąd ale w odpowiednim momencie sobie to uświadomiła i przestała.. Calebowi powiedziała że potrzebuje troche czasu, po czym ten zwiał sobie gdzieś zamiast o nią walczyć.. Więc nie nazwałabym tego zdradą.
UsuńAle my nie mówimy ,ze Spencer dała dupy , tylko wielce na Hannę obrażona o pocałunek z Calebem , a sama w nim zakochana jest ,ale o mało nie zrobiła tego z nowo poznanym gościem który na domiar tego okaże się gliną .A tak btw w przeszłości Spencer też byla wielce zakochana w Tobym ,ale nie przeszkodziło to jej w całowaniu się z anglikiem i tym malarzem.
UsuńSpencer całowała się z wren'em kiedy nawet nie mogła policzyć do 5 i przed tym zerwał w tedy z toby'm.
UsuńZ anglikiem aka współlokatorem Melissy
UsuńPierwsze co mi przyszło do głowy to to, że zaczęła pić i gadać z policjantem żeby mieć alibi. Popatrzyła się wymownie na kamerę. Niestety się opiła i poszła z gostkiem do windy (50 shades of Hastings) ale w porę się zreflektowała. Najbardziej mnie boli że moja ukochana para raczej już nie wróci do siebie (Spoby) bo nawet jak Toby mówił ' Uważaj na siebie' to ja to odebrałam jak słowa dobrego przyjaciela. Tylko (aż) przyjaciela. No trudno, szkoda :(
UsuńWedług mnie nie Spencer jest taka poszkodowana, tylko Hanna. Widać, że nadal kocha Caleba i słuchanie tego sprawiało jej okropny ból. A to, co straciła zauważyła już wcześniej.Plus ten wypadek, to ona prowadziła samochód, ją czekają największe konsekwencje. Oraz to miejsce, w którym była torturowana. I zerwanie zaręczyn z Jordanem... A właśnie, bo już nie pamiętam, Hanna ma pracę? ;) Oczywiście to moje zdanie, pozdrawiam ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie widać ,że Hannie zależy na Spencer , gdyby tak nie było to od razu odbiłaby jej Caleba.A doradziła jej by poszła z nim porozmawiać i wyznała co się dzieje.
UsuńHanna tez straciła prace, tylko wczesniej.
UsuńPo tym odcinku znienawidziłam Spencer jeszcze bardziej. Dlaczego w ostatnim sezonie tak mi zniszczyli kiedyś ulubioną kłamczuchę. A to jej usprawiedliwianie, że musi odreagować... Hanna była torturowana, a i tak potrafiła się wziąć w garść. Poza tym, jakie prawo panna Hastings ma się denerwować o pocałunek, jak sama się prawie przespała z przypadkowym gościem. Mam nadzieję, że Caleb się jakoś o tym dowie.
OdpowiedzUsuńOdcinek na plus, wyłącznie za Monę!
A to czasem nie było tak, że Spencer poszła do Radley, żeby zapewnić sobie alibi? przecież było pokazane, że co chwile spogląda w kamery, i właściwie tylko to powstrzymało ją od olania tego typka. Dlatego też później Emily miała do niej pretensje, że zaprzepaściła ich plan. Poza tym ten koleś to nowy policjant, więc może być ciekawie w następnym odcinku :)
OdpowiedzUsuńJa myślę że Spencer tam została i upiła się z tym gościem żeby zapewnić sobie alibi inne tego nie zrobiły widać że myślała w tamtym momencie tylko o sobie i nie wyglądała ona na zbyt poruszoną faktem że zabiły człowieka obchodziło ją żeby tylko zakopać ciało i nikt się nie dowiedział. A te jej dogryzki dla Hanny
Usuńzgadzam się ze wszystkim na 100%!
OdpowiedzUsuńdla mnie już na samym początku odcinka Spencer trafiła na listę podejrzanych, za to jak strasznie naciskała, że powinny zakopać Elliota zamiast zgłosić to na policję. Emily jest głupia, więc nie dziwię się, że łyknęła przekonania Spenc o tym, że uznają to za morderstwo (wtf?! przecież nie można kogoś tak sobie oskarżyć o zamordowanie, jest dochodzenie itd. i wszystko by wyjaśniło, że TO BYŁ WYPADEK), Hannah była w szoku, więc też nie zastanawiała się co będzie lepszym wyjściem, w sumie wyglądała jakby nie myślała za trzeźwo, jedyna Aria próbowała zachować się rozsądnie, ale została zjechana przez Spencer. w ogóle Spenc po przeskoku czasowym jest jakaś dziwna i strasznie nie lubię tej postaci, irytuje i nic więcej, nawet jej momenty błyskotliwości nie są na tyle interesujące co w poprzednich sezonach. zepsuła się ta postać strasznie, no i myślę, że może być w coś zamieszana, szczególnie, że bliźniacza siostra mamy Ali wydaje się mieć jakiś szczególny sentyment do Spenc.
OdpowiedzUsuńMyśle, że w ostatniej scenie do Ali nie przyszła Mary tylko Jessica, która jednak żyje
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja odniosłam wrażenie, że pijana Spencer zapłaciła w barze kartą Rollinsa?
OdpowiedzUsuńK.
Nie tylko ty
UsuńJa też jestem prawie pewna, że to karta Rollinsa. Nie bez powodu było zbliżenie na tę kartę a wcześniej rozmowa ujawniająca, że to Spencer jest w posiadaniu jego karty.
UsuńBtw. czy ten policjant nie miał być jakiś mądry niczym Mona i Spenc? Chyba że tylko ja sądzę że mądrzy ludzie od razu po przyjeździe do miasta nie pieprzą się z kimś w windzie? Miał być mądry niczym Spenc a ona chciała to zrobić więc ...
OdpowiedzUsuńA co ma szybki numerek w windzie, do którego nawet nie doszło, z inteligencją?
Usuńa moim zdaniem scena z Calebem, Spenc i Hanną byłą nieco żałosna. Hanna niby dalej zakochana w Calebie, ale udaje, że nie. Spenc robi wielkie halo, że tak bardzo kocha Caleba, a on ją rani, w kółko ryczy, ale o mały włos nie puszcza się pierwszym lepszym. a Caleb nawet nie potrafi przyznać, że kocha Spenc ani zaprzeczyć, że nic nie czuje do Hanny, ale przychodzi się żalić i płacze, że tak dobrze się z nią kiedyś bawił, że zrezygnował z innej pracy. tak bardzo zepsuli postać Caleba, że masakra. już mogli go zostawić ze Spenc (mimo, iż rzygam na ten związek, nie pasują mi oni do siebie) albo ewentualnie skierować go ponownie w stronę Hanny po tym pocałunku przed jej porwaniem, a nie robią z niego niezdecydowaną cipę:/
OdpowiedzUsuńMimo mojego uwielbienia do Caleba(dawnego Caleba) i jego związku z Hanną mam nadzieję, że wcale nie zwiał tylko wyjechał przemyśleć wszystko i wróci z pierścionkiem dla Spencer bo po ostatnim odcinku nie wiem jak mogliby wytłumaczyć i logicznie zrealizować powrót Haleba. Kiedy nie umiał wyznać miłości Spencer pomyślałam sobie, że ok super, teraz będzie powolny powrót Haleba ale po tej żałosnej paplaninie do Spencer przez drzwi nie wyobrażam sobie go z Hanną.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń
UsuńJa tez nie wyobrażam sobie ich powrotu ale z drugiej strony...ile Caleb jest ze Spencer? Pare miesięcy? I od razu pierścionek? Przesada.
Mnie nurtuje parę pytań odnośnie Jenny.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Zatrzymała się w Radley, bo jak powiedziała "jej dom wyleciał w powietrze". To było przed przeskokiem czyli 5 lat temu i do tej pory domu nie odbudowano?
Po drugie: Jenna chciała pogodzić się z Tobym. I jak wiemy z rozmowy próbowała to zrobić 3 lata temu. Widać po niej, że dla niej to trudne/ciężkie/bolesne wspomnienie. Ciekawe co takiego wydarzyło się 3 lata wstecz?
Może po prostu wyjechała razem z rodziną i nie odbudowywali tego domu, albo sprzedali go. Też jestem ciekawa o co chodzi z tym godzeniem się.
UsuńAjajajajaj, to był naprawdę świetny odcinek! Też daję 10/10. Wszystkie kłamczuchy postąpiły bardzo dobrze w niektórych momentach, przez cały odcinek najlepsze były Mona (ojoj, moja ulubiona postać zaraz po Arii), Aria i Hanna. Emily na początku była przerażona, ale później wzięła się w garść i uspokoiła Hannę, Spencer za ten plan. Jeszcze wielki plus za pojawienie się Jenny, flashback na wieży i spotkanie z Tobym w mieszkaniu Lucasa. Nie no, cały odcinek był taaaaaki super! Dawno nie oglądałem takiego świetnego odcinka! :D
OdpowiedzUsuńAle dziewczyny powycierały odciski palców... xdd
OdpowiedzUsuń