Nareszcie nastała ta chwila, piąty odcinek został wyemitowany! W poście pojawi się dużo spoilerów, więc jeśli nie obejrzeliście jeszcze odcinka - nie czytajcie.
W odcinku działo się tyle, że nie wiem od czego powinnam zacząć. Mam w głowie tyle myśli, że najchętniej wylałabym je wszystkie na klawiature od razu. No ale cóż, nie mogę, bo pewnie nic byście nie zrozumieli. W takim razie przejdę do rzeczy. Aa! Wybaczycie mi jeśli nieco się rozpiszę? Możliwe, że nie będę mogła się oprzeć... :)
Gdyby ktoś zadał mi pytanie: "jakie jedno słowo zdefiniuje odcinek setny?" - opowiedziałabym "WOW". Gdyby powiedział "jakie dwa słowa zdefiniują odcinek setny?" - odpowiedziałabym "WIELKIE WOW".
W odcinku działo się tyle, że nie wiem od czego powinnam zacząć. Mam w głowie tyle myśli, że najchętniej wylałabym je wszystkie na klawiature od razu. No ale cóż, nie mogę, bo pewnie nic byście nie zrozumieli. W takim razie przejdę do rzeczy. Aa! Wybaczycie mi jeśli nieco się rozpiszę? Możliwe, że nie będę mogła się oprzeć... :)
"Miss me x100" zaczął się spacerem Ezrii. Całkiem przyjemnie mi się na nich patrzyło. Powiem Wam szczerze, że wątek Arii obwiniającej się wciąż o śmierć Shany, jest już dla mnie troszkę nudzący. Jednak kiedy Aria jest razem z Fitzem jest troszkę bardziej radosna i nie marudzi tak bardzo. Nie odbierzcie mnie źle. Rozumiem - poczucie winy, w końcu zabiła człowieka. Po prostu troszkę nuży mnie ten sam wątek u jednej bohaterki, przez pięć odcinków, więc Ezra jest świetnym urozmaiceniem.
Mam wrażenie, że kiedy jest z nim i mówi o tej całej sytuacji czuje się jakoś lepiej, tak jakby on ściągał z niej ten ciężar. Chyba o to chodzi w miłości, więc wygląda na to, że ich związek kwitnie na nowo. Ich miłosna scena może nie należy do moich ulubionych w PLL, ale było całkiem romantycznie, a przy okazji zabawnie. Chyba zaczynam lubić tę parę. Sama nie wierzę! :-)
Kontynuując temat Arii - dziewczyna naprawdę zaimponowała mi tym, że odważyła się pójść do Jenny. Mimo wszystko to nie jest łatwe, pójść do osoby, której dziewczynę się zabiło. Naprawdę pomijając fakt, że nie jestem wielbicielką Jenny, zrobiło mi się strasznie smutno, kiedy zobaczyłam ją tak bezradną, płaczącą u siebie w domu. Nie sądziłam, że kiedyś to napiszę, ale... Biedna Jenna. Jestem zbyt wrażliwa na takie widoki.
Teraz małym kroczkiem przejdę do Hanny. Mówię to oficjalnie, słuchajcie - jestem rozdarta! Uwielbiam Travisa i Caleba i szczerze współczuje naszej Hance, tego, że będzie musiała wybierać. Sama chyba bym nie umiała. Z jednej strony opiekuńczy i kochany Travis, a z drugiej były chłopak, największa miłość życia. Tak... Teraz jestem jeszcze bardziej rozdarta. W tej sytuacji nie dziwię jej się, że przegieła troszkę z alkocholem na imprezie u Lucasa, z którym swoją drogą miała w tym odcinku naprawdę świetną scenę, która na długo pozostanie w mej pamięci <3 Uwielbiam ich niezobowiązującą przyjaźń! Mam tylko nadzieję, że Lucas nic nie knuje, ale chyba jest na to zbyt dobry. Chyba, że się mylę? Cóż za mętlik w głowie.
Kolejna scena, w której Hanna "rozłożyła mnie na łopatki", to ta w której rozmawia ze swoją mamą, po powrocie do domu. Tyle razy to pisałam, ale napiszę raz jeszcze - Ash&Han to świetny duet!
Spencer jak zawsze ma problemy w rodzinie. Jakże wielki był mój szok, kiedy dowiedziałam się, że Veronica podjęła tak radykalną decyzję. Tylko dlaczego to zrobiła? Jeśli Peter faktycznie zabił Jess, zrobił to, by chronić ich córkę... Ciekawe czy jeszcze się zejdą. Spence naturalnie jest rozstrzęsiona faktem, iż rodzice się rozchodzą, no ale to nic dziwnego. Napewno taka zmiana na początku jest ciężka do przyjęcia. "Miss me x100" zyskał u mnie wiele tą piękną sceną z udziałem Hanny i Spencer. Uwielbiam ich przyjaźń i to, że potrafią się nie tylko przekomarzać, ale też prawdziwie wspierać. Kiedy się przytuliły, zrobiło mi się naprawdę miło. :-)
Co u Em? U niej rozpoczął się wielki trójkąt miłosny pt. "Emily, Alison, Paige". W dodatku Sydney wciąż zabiega o jej względy. Ależ ta kłamczucha jest rozchwytywana. Skoro jesteśmy już w temacie lesbijek, zauważyliście ile ich doszło od pierwszego sezonu? Naprawdę mamy ich sporą garść! ;) Sceny Emison były całkiem ciekawe. Naprawdę. Tylko do teraz nie wiem co o nich myśleć. Nie chcę, żeby Ali znów pokrzywdzila biedną Emily. Nie ufam jej jeszcze do końca. Jednak muszę Wam powiedzieć, że jeśli chodzi o dziewczyny Ems, to zdecydowanie najlepiej wygląda z Alison. Tylko czy Ali pokocha ją tak bardzo, jak pokochała ją Paige?
No właśnie, Paige. Nie trawię tej dziewczyny, ale na przełomie ostatnich odcinków bardzo się stara, więc tak sobie myślę, czy nie dać jej drugiej szansy?
Przechodząc do Ali na myśl nasuwa mi się jedna myśl. KŁAMCA z piekła rodem! Wiecie, ja naprawdę rozumiem. Wszyscy popełniamy błędy, każdemu zdarzy się skłamać, ominąć prawdę. Alison zrobiła to już tyle razy i tyle razy na tym ucierpiała, że zdecydowanie powinna przestać. Od swojego powrotu posunęła się do kłamstw już nie raz. Tym razem okłamała nawet swoje przyjaciółki, za co bardzo szybko poniosła odpowiedzialność, z czego bardzo się cieszę. Może nareszcie wyciągnie wnioski? Swoją drogą, Mona to też niezły, przebiegły diabełek. Całkiem dobrze poszło jej wrobienie Ali. Oczywiście nie śmiem pominąć tej kipiącej epickością sceny, w której obie dają sobie splaszczaki! Genialny pojedynek tych dwóch żylet. Na tej scenie aż mnie nosiło. Nie wiedziałam tylko za którą jestem. Rozdarta x2!
Skoro mowa już o diabełkach. W PLL absolutnie nam ich nie brakuje. Czy tylko mi "opadła szczena" na scenie w której dwie, szczupłe dziewczyny (czyt. Sydney i Jenna), które rzekomo się nie znały okazują się być całkiem dobrymi koleżankami? Cóż one knują razem z Moną? Panna Vanderwall tworzy kolejny Team? Poza tym jestem zawiedziona, bo zaczynałam lubieć Sydney. Chociaż wiadomo, to jest Pretty Little Liars, może się okazać, że tak naprawdę jest największym sprzymierzeńcem kłamczuch. Nie będę jej jeszcze skreslać. Aa! Czy na tej scenie tylko ja pomyślałam, że Sydney może być siostrą Jenny? Nie koniecznie bliźniaczką, po prostu - siostrą?
Teraz muszę napisać o końcowej scenie, na której ciarki miałam na CAŁYM ciele! I nie, nie miałam ich dlatego, że w pokoju miałam trzy otwarte okna, było naprawdę gorąco! Ciarki były spowodowane tym, że nareszcie poznaliśmy tożsamość dziewczyny, która leży w grobie Ali i nareszcie usłyszłam odgłos telefonów wszystkich dziewczyn w jednym momencie! WOW! Co do wielkiego powrotu "A" - wygląda na to, że faktycznie było gdzieś daleko, bo chyba dokonywało przeprowadzki, prawda? Ciekawe jaka odległość dzieli go od kłamczuch...
Podsumowując. Odcinek jak najbardziej na TAK. Była akcja, zaskoczenie, odrobina humoru, powroty i odpowiedzi. Na to liczyłam i się nie zawiodłam. Myślę, że następny odcinek będzie jeszcze lepszy i akcja dopiero nabierze tempa. Nareszcie smsy od "A". Groza powraca do miasteczka Rosewood! A jak Wasze wrażenia? Również jesteście zadowoleni, czy może czekaliście na coś więcej?
Spotykamy się w komentarzach!
Cyn
W tym odcinku było widać, że Lucas, Jenna i Sydney współpracują ze sobą, tak aby Mona mogła dorwać i "mieć coś" na Ali. Nie pomyśleli tylko o Spencer, u której "przypadkiem" zaczęło walić się w domu.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej czekałam za Calebem, i widać po jego zachowaniu, że coś stało się w Ravenswood, coś niedobrego. I to spojrzenie z Alison w domu (chyba) Ems! On jej nienawidzi, i to mi się podoba :D
Haha, to kiedy wymienili spojrzenia było zabójcze! :D
UsuńBardzo dobry post :) Tak patrząc na gif z Jenną i Sydney, przyszło mi coś do głowy :P Mianowicie, może to one są bliźniaczkami? Na tym gifie i w ogóle w tej scenie, są MEGA do siebie podobne, No, przynajmniej dla mnie. Miał być jakiś bliźniak/bliźniaczka, więc może to ona (Sydney)? Nie ma żadnych na to argumentów, poza wizualnym podobieństwem aktorek, które może nie być przypadkowe (twórcy mogli specjalnie wybrać Chloe Bridges do tej roli, ze względu na podobieństwo do Tammin), więc nie musicie tego traktować poważnie :P Ale może jakieś z czasem się pojawią, kto wie
OdpowiedzUsuńAnonimowy M
W sensie, to tak a propos zdania, że mogłyby być siostrami - wydaje mi się, że bliźniaczkami nawet bardziej bo ja je na początku oglądając odcinek i teraz patrząc na gif, pomyliłam! Chwile zajeło mi ustalenie, która z nich to Jenna :P
UsuńAnonimowy M
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę scenę również pomyślałam: ,,Wow, bliźniaczki?!"
UsuńNo nie wiem czy Lucas jest aż takim dobrym przyjacielem Hanny.. Chodzi mi o to, że to zaproszenie na imprezę akurat wtedy kiedy Ali i Mona spotkały się wcale nie było przypadkowe. Dziwne, że to wtedy on zaprosił Hannę, Sydney Emm, a Jenna zmieniła zdanie i weszła na herbatę do Arii. Zauważcie też że gdy Hannie upada telefon na imprezie z wiadomością od Ali, że ta jest u Emmy szybko podbiega do niej Lucas i zapewne czyta wiadomość po czym informuje Monę, gdzie jest Ali czy coś takiego.. Nie podoba mi się to wszystko :c
OdpowiedzUsuńTak, racja - też to zauważyłam. Eh, co ten Lucas ukrywa? :)
Usuńjest w drużynie Mony- serio tak ciężko to wywnioskować? ^^
UsuńHaleb Forever!!!!! ♥♥♥♥♥♥ Travis jest przystojny i fajny ale Caleb duzo lepszy/ Nie mogę sie juz doczekać jak zacznie sie coś dziać między nim a Hanną. Jeśli chodzi o Lucasa wydaje mi się że coś kombinuje w końcu dowiedział się prawdy o zaginieciu Alison
OdpowiedzUsuńJa widziałam tweet Ash gdzie napisała 'Haleb will be back' <33
UsuńNie wiemy czy Alison jest szczera czy nie w tym wszystkim, ale jeśli tak to jest biedna i współczuje jej. A jak gra tylko taką pokrzywdzoną to też super bo to jest ta nasza Ali ! :) Oby Emison okazało się tylko przelotne... Ali nie pasuje do bycia lesbijką czy bi...
OdpowiedzUsuńNie zgadzam sie z Toba . Widac ze miedzy dziewczynami jest chemia od samego poczatku . Jezeli tego nie widzisz to albo dlatego ze nie chcesz albo po prostu jestes slepa. I serio wkurzaja mnie takie komentarze , ze mam nadzieje ze to przelotne? Bo co ?
UsuńJa jestem jak najbardziej za Emison i nie dziwcie mi sie ze sie wkurzam , ale gdy sie na cos czeka bardzooo dlugo to tak wlasnie sie reaguje
Bo co? Bo ktoś woli np. Emily z Paige, albo z kimś innym niż z Alison, tak samo jak ty wolisz Emison. Ja też nie widzę Alison jako lesbijki, ale jeśli ty dostrzegasz chemie miedzy dziewczynami to spoko. Według mnie jej tam nie ma, ale nie będę Ci mówić, że jesteś jakaś ślepa, bo ty ją tam widzisz, a ja nie. Emily może i coś czuje, ale mam wrażenie, ze Alison chce po prostu ją w ten sposób zatrzymać przy sobie.
UsuńI serio jeśli wkurza cię czyjeś odmienne zdanie to współczuję. Będziesz chodzić wkurzona cały czas, bo jest cała masa ludzi nie lubiących Emison.
Wiadomość SMS dostały wszystkie osoby, które stały, gdy Toby pobiegł w stronę domu. Czyli Hanna, Aria, Emily, Spencer, Ali, Caleb i Ezra. Oglądałam kilka razy tą scenę i liczyłam odgłosy wiadomości SMS, bo mi coś nie pasowało :)
OdpowiedzUsuńPewnie Toby też dostał. :D Czyli teraz wszyscy będą je dostawać? To będzie ciekawe.. ;d <3
Usuń"A" przeciwko Rosewood? Nie mogę się doczekać ;)
UsuńNieee! Oni nie dostali tylko one 5... dzwonki się powtarzały!!! Zobacz w promie 6 epizodu ;)
UsuńNienawidziłam Ezrii od samego początku serialu i teraz chcę się zabić, bo nie wiem dlaczego, ale chyba zaczynam ich lubić. :c :'c U Hanny to bym się nie zastanawiała: Caleb!!!! Travis jest świetny i w ogóle, ale to bardziej taki przyjaciel, coś w stylu Lucasa, ale z dodatkowym bonusikiem. :D Mam nadzieję, że Hanna szybko to sobie uświadomi i znowu będzie z Calebem. xD Ostatnia scena była świetna... Nie spodziewałam się jej.. ;d
OdpowiedzUsuńCyn, brawa dla ciebie, jak zawsze genialny post! Czy mogłabyś w końcu napisać coś złego, żebym już tak nie ubóstwiała twoich postów? :D
Haha dobrze opisałaś Travisa - przyjaciel z bonusikiem :D No fakt, przyznaję, że Han nie czuje się przy nim chyba tak swobodnie jak z Calebem :(
UsuńDziękuję Ci strasznie :**
uu to teraz A moze miec na celowniku wszytskie te osoby :o ALE CZAD :d
OdpowiedzUsuńCyn,ominelas jeden wątek :/ Mianowicie POWROT ALI DO SZKOLY
OdpowiedzUsuńO matko, faktycznie! :(
UsuńNienawidze Ezrii, Aria jest strasznie glupia z tym ze ciagle do niego lata.
OdpowiedzUsuńNie wybaczylabym za nic
Ja też bym nie wybaczyła. Taki mam charakter, ze jeszcze kopnęłabym go w 4 litery. Współczucie z powodu postrzelenia? Ok, to zrozumiałe. Jesteśmy ludźmi więc zachowujmy się w sposób ludzki ale żeby świeżo po tym wszystkim iśc z nim do łóżka? No parodia...
UsuńNo wlasnie, idz do lozka z facetem, ktory mial zamiar opublikowac ksiazke zawierajaca wszystkie twoje sekrety XDD Brawo Aria, jestem z ciebie taka dumna.. Hahahahaha. A tak serio to chcialabym ja zobaczyc z kims innym
UsuńA mi się podoba nowa Sydney. Zawsze wolę czarne, wredne charaktery niż takie sieroty jaką Sydney byłą na początku. Strasznie mnie denerwuje ta jej przesadna skromność i nieśmiałość.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego ludzie nie lubią Paige...ja ją lubię od samego początku-fajna jest :)
Konfrontacja w kościele i wątek Hanny najbardziej mi się podobał. Mam nadzieję, ze wybierze Travisa-dla mnie Caleb jest przegrany! Jak kiedyś go uwielbiałam, tak teraz jest dla mnie fałszywcem :D Nie ma litości XD
Odcinek, tak jak cały serial gdzieś od 3 sezonu- dosyć średni.
OdpowiedzUsuńEzra i Aria- lubię ich więc cieszę się, że są razem. Ale ta seks scena... dobra, chyba za dużo naoglądałam się seriali HBO i teraz nic mnie to nie rusza; no i to jednak jest serial dla nastolatków (a właśnie sobie uświadomiłam, że od dwóch miesięcy już nie mogę tak o sobie powiedzieć).
Ali i Emily- nudy.
Caleb i Hanna- Caleb w końcu wygląda jak człowiek, nawet nieco mnie ciekawi co się działo w tym Ravenswood.
Spencer i Toby- o dziwo dwoje najbardziej denerwujących mnie bohaterów tym razem było wyjątkowo uroczych :)
wątki:
-Ali i Mona w kościele- no, w końcu powróciła Ali Bitch, nieco zaskoczyło mnie to uderzenie w twarz (może dlatego że nie oglądałam promo)
-armia Mony- okay, można było się spodziewać, że Mona nakręci akcję w kościele, ale naprawdę denerwuje mnie jej Drużyna Pierścienia
-Jenna, Sydney, Mona- no taaak, nudy. ale tak to jest gdy się ciągnie serial w nieskończoność i w zasadzie trudno wymyśleć coś, co zaskoczy widza. mnie nie zaskoczyło. mamy powtórkę z sezonu 3(?)... postać Sydney- jakie to było oczywiste, że będzie w drużynie Mony, ehhh
-osoba w grobie Ali- znowu pojawia się Radley. może to rozwiną bardziej?
no i creme-della-creme:
pożar w domu Toby'ego- okay, przyznam, że w miarę mnie to poruszyło.
ostatnie sceny z A- to jak, znowu się okaże że A to Mona ?(domek dla lalek) seriously?
strój wdowy z pogrzebu- no tak, to też musiało być A.
A więc- odcinek nie powalił, raczej skupili się na serialowych parach; wróciło A w swej demonicznej czarnej bluzie.
i jeszcze jedna rzecz- czy tylko mnie rozbawiły te dźwięki przychodzącej wiadomości na końcu odcinka? :D
nasze Kłamczuchy o mózgu ameby znowu będą celem okhopneho, stharznego -A!
Wiktoria
Zgadzam się :)
UsuńPowrót A- no kto by się tego spodziewał... (tak, to ironia)
nudy, nudy, nudy, nudy (w 90% odcinka)
wgl się to z tobą nie zgadzam.. jezeli ten odcinek cie zanudzil, ktory byl najciekawszy z 5 sezonu to reszta pewnie tym bardziej
UsuńJak dla mnie to odcinek był bardzo udany. Najlepszy w całym piątym sezonie. Rozbawiły Cię dźwięki telefonów? Hmm.. No cóż.. Ja uważam, że osoby które ciągle narzekają na PLL to powinni po prostu przestać to oglądać bo jednak ten serial może ma dużo różnych podobnych wręcz identycznych scen ale na tym polega magia PLL.. Ja sobie nie wyobrażam PLL bez tych dźwięków telefonów, bez tej "demonicznej osoby w czarnej bluzie", bez wielu rzeczy. Prawdziwi fani rozumieją o co chodzi i po prostu dla nich to jest... Idealne. Czasami też mnie denerwują długo ciągnięte wątki i troszke ponarzekam ale jednak to sprawia, ze chce się oglądać ten serial i ma się nad czym myśleć. To jest Pretty Little Liars i tyle.
Usuńrozbawiły- bo znowu zaczyna się zabawa z A :) ehhh, nasze ukochane A tak uwielbia wysyłać SMSy. dla mnie to po prostu zaczyna trącić groteską.
Usuń,,prawdziwi fani''- w sensie fani bezkrytyczni? lubię PLL,fakt że jest trochę głupkowate i typowo młodzieżowe, ale przynajmniej dwa pierwsze sezony były naprawdę świetne. potem niestety serial stracił na jakości.
oglądam nadal bo: a) mimo wszystko ciekawi mnie jak scenarzyści wybrną z tych wszystkich intryg, b) ponieważ od czasu do czasu lubię obejrzeć coś mniej wymagającego, c) bo momentami jest naprawdę śmiesznie (niestety chyba głównie w tych momentach, które miały być motywami grozy), d) bo aktorzy mówią wyraźnie, prostym językiem, także mimo iż dobrze znam angielski to przynajmniej tu rozumiem wszystko (a nie jak w kilku innych serialach ze slangiem w tle).
fakt- z tych kilku odcinków 5 sezonu ten był na razie najlepszy, ale z pewnością nie jest to ,,najlepszy odcinek ever'', jak niektórzy piszą. oglądając promo odcinka 6 mam nadzieję, że będzie on lepszy od 5x05
Wiktoria
A czym byłoby PLL bez A?
UsuńPostarali się, setny odcinek był naprawdę super! :D Sceny Spoby'ego były naprawdę słodkie, uwielbiam ich, ale te włosy Toby'ego... fu :c Ezria też słodko, tylko jakoś dziwię się postawie Arii. Nie mówię że to źle że mu wybaczyła, tylko wcześniej była na niego taka wściekła a teraz... może zapomniała o tym przez te wyrzuty sumienia z Shaną ;) A Ali to już w ogóle, kłamczucha nie z tej ziemi, mówi że chce, że będzie starała się odzyskać zaufanie dziewczyn i znowu je okłamuje? Nie ma co, powrót do szkoły rozpoczęła świetnie. Zastanawia mnie ta jej blizna na udzie, czy tylko mi skojarzyło się to z Arią zamkniętą w skrzyni w haloweenowym odcinku, kiedy to Aria dźgnęła kogoś? Lekarz powiedział że blizna jest skutkiem przebicia, np nożem ;) Wciąż mnie to zastanawia i uważam że to nie przypadek, w Rosewood nic nie dzieje się przypadkiem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Już było wyjaśnione że Aria w skrzyni to sprawka Wildena i kogoś jeszcze (pomóżcie, kto to był bo nie pamiętam?) i Aria dźgnęła właśnie tą drugą osobę.
UsuńNo chyba że się mylę, że wszystko mi się już pomieszało XD
Drugą osobą była Melissa ale kogo dźgnęła to nie wiem ;) Niby wskazywało na odgłos że faceta i później Jason miał dziurę po śrubokręcie ale nie wiadomo...
UsuńA pamiętacie jak w ostatnim odcinku(chyba ostatnim) na samym końcu była pokazana Mona i jakaś inna tajemnicza postac.Tak sobie teraz mysle,może to była Sydney?
OdpowiedzUsuńO racja! :)
UsuńAle to była blondynka w krótkich włosach
UsuńPamiętam! To było w 5x03 chyba. Ale faktycznie to była blondynka..
UsuńCały odcinek był średni, ale końcówka najlepsza! Hanna i Caleb forever, Soby supersłodcy i jak w poprzednim odcinku chciałam aby Spencer chodziła z Andrew tak teraz już nie :) Ezria zaczynam ich lubić i proszę tylko nie Emily i Alison wole Paige ! Co do Sydney jestem zaskoczona.
OdpowiedzUsuńCo do Alison.. Troche jest jak w książce.. W ogole zauważyliście minę Alison gdy ten szef policji powiedział "Bethany Young"? Alison miała takie zszokowane spojrzenie.. Na początku pomyślałem sobie: Pewnie znała tę dziewczynę. Ale dzisiaj wpadłem na teorie.. bliźniaczek.. Może Alison była taka zdziwiona bo znala Bethany z Radley, tej nocy "zabiła" Courtney (czyt. swoją bliźniaczkę) a to spojrzenie gdy usłyszała "Bethany Young" miało oznaczać szok, gdyż skoro Bethany jest martwa to może oznaczać, że jej siostra przeżyła!
OdpowiedzUsuńPrawda! Wydaje mi się,że skoro wzięli wątek o Monie jako A z książki tak też zrobią z Alison.Mnie zdziwiło to kiedy Alison była w szkole pierwszy dzień i miała się udać do biura doradcy zawodowego(?) i nie pamiętała gdzie to jest a przecież przez pewien czas uczęszczała do tej szkoły :) Ja odwiedzając moją podstawówkę (jest ogromna) po około 6 latach nadal doskonale wszystko pamiętałam :)
UsuńJa nie lubię Ali. Od samego początku. Natomiast do gustu przypadła mi Mona. I to za nią jestem. Ale i tak znając życie wygra Alison.
OdpowiedzUsuńA znowu atakuje Tobiego. Ciekawe kto był w domu ? Kolejna śmierć w Rosewood ? Wątpię, ale pomarzyć można. Co do Caleba. Mam nadzieję, że ktoś z Ravenswood zawita w PLL. Nawet jeśli miałaby być to tylko Pani Grunwald( za którą osobiście tęsknie, bo do niedawna byłam pewna, że to ona wyskoczy zza krzaka i okaże się A). Wracając do Tobiego. On jest chyba jedną z najbardziej tragicznych osób w serialu.
OdpowiedzUsuńPodsumujmy:
-był na celowniku A i dostawał od niego "prezenty"
-rzekome popełnienie przez jego matkę samobójstwa
-wykorzystywanie seksualne przez Jennę
-oraz oczywiście pobyt w poprawczaku, który był przymusowy i niesprawiedliwy (WINA ALISON)
... Nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale na pewno znajdzie się jeszcze wiele innych rzeczy.
Wracając do Page, Emily i Alison. Matko, Em chce je pogodzić. Już to widzę. Page i Ali najlepsze przyjaciółki.
Co do Sydney.... To od początku coś podejrzewałam. No bo po co mieli wprowadzać nową postać ? Jak nie miałaby odgrywać jakiejś roli. Ciekawe co dalej ?
Bethany Young. O to dziewczyna, której przez ostatnie miesiące wszyscy fani byli ciekawi. Kim jest postać w grobie Alison. Wreszcie poznaliśmy odpowiedź, ale to zrodziło jeszcze więcej pytań. Bo w sumie nic o niej nie wiemy. Tylko tyle, jak ma na imię i że była pacjentką Radley. A dlaczego tam trafiła ? Kto ją zabił ? Czy pochodziła z Rosewood ? Więcej pytań niż odpowiedzi.
Peter i Melissa Hasting. Ona wie kto zabił tę dziewczynę. Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero podczas finału letniego.
No i ostatnie co mi się podoba. Przejęcie pałeczki. Ogólnie wiele rzeczy w PLL jest bezsensu. A była Mona, a nią dowodziła Cece nie < finał sezonu 2, kobieta w czerwonym płaszczu) ? Potem pałeczkę przejęła Shana, choć ja uważam że w między czasie było coś jeszcze, albo ktoś. No i teraz po Shanie jest znów ktoś jeszcze. Ja stawiam na Wrena. Albo .... nikt inny nie przychodzi mi do głowy. Cały A-team to naprawdę zwariowana sprawa.
Genialny odcinek, a końcówka NAJLEPSZA ! :D Początek nowego sezonu zaczął się jak dla mnie trochę nudno, dopiero 4 odcinek mi się podobał, ale jeśli wraca A to nie ma się o co martwić...Akcji będzie jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńNie wiem na czyj powrót bardziej się cieszę, Caleba czy A. ;)
Najlepsze sceny: pijana Hanna, Aria+Ezra ( a nigdy ich razem nie lubiłam, coś się chyba zmienia), Spoby w samochodzie, Caleb i Hanna na huśtawkach oraz ostatnie kilka minut! Miazga! :D
wow. odcinek superrr. :)
OdpowiedzUsuńMiło że Aria w tych trudnych chwilach może liczyć na Ezre. Osobiście lubię te wątki gdy Aria czuję się winna, bo to jest normalne zachowanie a w tym serialu to nieczęste. Scena Ezrii świetna. Szkoda mi Spencer zwłaszcza teraz gdy wraca A. Obawiam się że sprawa z jej ojcem i powrót dawnego prześladowcy to może być dla niej o wiele za dużo. Hanna to po prostu Hanna chyba nic jej nie zmieni ale to dobrze bo jest jasnym światełkiem w serialu. Nie mam pojęcia co sądzić o Emison to za dużo. Lubię Em ale to raczej nie ma przyszłości. Scena z Jenną naprawdę mnie wzruszyła. Ale gdy zobaczyłam "wielką trójkę" jakoś mi przeszło. Nie jestem pewna czy Ali się zmieniła, momentami jest fajna ale jednak mam wrażenie że świetnie się bawi innymi. Trudno powiedzieć. Chociaż to może strach przed Moną albo A. Nie wiem. Ale odcinek świetny
To był szokujący odcinek, ale jak wszystkie pary były razem i oglądały wiadomości to było urczre ;3 Caleb i Hanna górą! :D Emison trochę śmiesznie, a Sydney mnie strasznie zaskoczyła. Rozumiem, że wszyscy nie lubią Ali, ale czemu kłamczuchy za to obrywają?
OdpowiedzUsuńJaki jest obrazek na ostatnim, bo nie mogę zobaczyć, bo błąd
OdpowiedzUsuńPłonący dom z przedostatniej sceny :)
Usuńwatek z Sydney beznadziejny... kolejna dziewczyna (pierwsza byla Shana) przychodzi nie wiadomo skad, stara sie zblizyc do klamczuch (wlasciwie to do Emily, widocznie ze wzgledu na pasje - plywanie - ktora laczy ja z innymi, jest najlatwiejszym celem) i znowu okazuje sie, ze tak naprawde jset ona powiazana z Jenna i/lub Mona... generalnie, dziewczyna zostawia swoje stare zycie gdziestam, zeby poznecac sie nad dziewczynami ktorych nie zna ;/
OdpowiedzUsuńOM.
co do Sydney- mam takie samo odczucie :)
Usuńktokolwiek się nie pojawia w serialu, musi być w A-teamie... niedługo się okaże, że całe Rosewood należy to teamu
Czyli Sydney jest tak naprawdę zła???
OdpowiedzUsuńHALEB ZAWSZE I NA ZAWSZE!!!! :D Uwielbiam Haleba, ale sádzé, ze Caleb powinien byc dalej w Ravenswood z Mirandá i resztá. Zakochalam sié w tamtym serialu :D Moim zdaniem Tyler powinien grac w obu serialach, a Ravenswood byøoby kontynuowane. Pozdrawiam wszystkich ~ S
OdpowiedzUsuńOdcinek nie był powalający, ale podobał mi się. Najlepsza jest końcówka o.o Jedyna rzecz, która mi się hmm... nie podobała? to odkrycie kto jest w grobie Ali. Bo jednak oczekiwałam na to i jarałam się, że to ktoś kogo znamy, a tu mówią "Bethany Young" (czy jak jej tam) i... KTO TO JEST BETHANY YOUNG? Kłamczuchy zaskoczone miny, a ja kombinuję "kiedy ona się wgl. pojawiła?", spadek napięcia i BUM! dom Toby'ego płonie (to było OK). /May
OdpowiedzUsuńjak miala sie pojawic, skoro zostala zamordowana w dniu zaginieca Alison, a akcja pierwszego odcinka dziala sie rok pozniej?
UsuńOM.
Wiem, ale ktoś taki? Bethany Young... jestem jej okropnie ciekawa :) /May
Usuńja tez. i jestem ciekawa jakie miala powiazania np. z Alison czy Cece - a wiemy, ze obie bywaly w Radley dla 'zabawy'
UsuńOM.
Może miała coś wspólnego ze śmiercią mamy Toby'ego (choć wątpię)? /May
UsuńCzy te dwa samochody co wjechały w dom Em? to nie byly przypadkiem te same które miały Mona,Sydney i Jenna? Nawet Sydney wtedy powiedziala ładny samochód czy coś takiego
OdpowiedzUsuńsamochody wjechaly? w dom Em? seriously??
UsuńOM.
nie rozumiem o co Ci chodzi
UsuńOk. po 1. to nie byl dom Emily tylko Tobiego, a po 2. wybuchl gaz, bomba czy co tam, w kazdym razie nic w niego nie wjechalo.
UsuńOM.
Chodzi o to że samochody które znajdowały się w pobliżu domu Toby'ego podczas tego wybuchu mogły być tymi samymi które we wcześniejszych odcinkach wjechały w dom Em. Ja uważam że to tak trochę jakby nie możliwe i mało prawdopodobne, bo tamten samochód który wjechał w dom Em na pewno nie został zwrócony właścicielowi. Jednak myślę że te samochody mogły należeć do którejś z tej wielkiej trójcy i że to może być ich sprawka, albo tego kogoś kto tam później do nich przyjechał ;)
UsuńOM chyba nie ogladalas/es odcinka do konca bo oni siedzieli u emily jak ogladali te wiadomosci,pozniej samochody wjechaly w jej dom,wyszli przed dom emili(a em miszka blisko domu tobiego) wiec jego dom wybuchl -_-
Usuńoj, chyba cos pomieszales/as, zaden samochod nie wjechal w dom Emily, tylko pod wplywem wybuchu wylecialy szyby z okien (jest nawet scena w ktorej to dokladnie widac 41:15 ;)) i wlaczyly sie m.in. alarmy w autach - tak to dziala, czysta fizyka. wykluczam zeby wybuchl ktorys samochod, wszystko wskazuje na to, ze zrodlo eksplozji bylo w domu Tobiego (m.ni. wyrzucone na ulice krzeslo) ktory jest calkowicie zdewastowany (widac, ze dom jest wybudowany w tech. murowanej, co jak na US warunki jest dosc nietypowe, no ale to wlasnie ta technologia sprawila, ze ten dom jeszcze stoi. z promo wiemy, ze bedzie drugi wybuch wiec moze po nim bedzie juz pozamiatane.. ;))
UsuńPozdrawiam.
OM.
podejrzewam, że Anonimkowi z 10 lipca 2014 16:09 chodzi o to czy nie uważacie, że samochody sprzed domu Tobiego a) należały do Mony, Jenny lub Sydney; b) czy któreś z tych aut nie jest tym samym, które w 4 sezonie wjechało w dom Emily.
UsuńOsobiście uważam, że wariant a) jest prawdopodobny, b) raczej nie. A chyba najbardziej prawdopodobne jest to, że są to przypadkowe auta.
MLena
Myślę że Lucas knuje i nie wiem, jak ktoś mógł to ominąć. Początkowo w też to nie wierzyłam, bo tak wspaniale mówił o tym, że jest mu szkoda Alison, ale zaraz wtrąciła się Mona - i rozwiała jego wątpliwości. Dodatkowo, obie imprezy - Sydney i Lucasa - zaczynały się o 7, więc trudno wierzyć w zbiegi okoliczności ;) poza tym jego wzrok znad kubka był wyrachowany i to jak stał nieruchomo gdy Travis odprowadzał Hannę było lekko mroczne. Moment w którym Alison przyszła do szkoły - bezcenny. Jeju jak ja jej współczułam. Ogólnie uważam że postać Alison jest najbardziej rozbudowana, chociaż jej przyznanie się do homoseksualizmu zbiło mnie z tropu, nie chce :(
OdpowiedzUsuńOdcinek ogólnie zajebisty, Mona mnie wkurza, a co do Sydney to się spodziewałam - już dawno powinnyśmy wiedzieć że żadna postać nie pojawia się przypadkowo w serialu. A końcówka - boska, miałam niesamowite dreszcze, zbierałam zęby z podłogi gdy okazało się że to dom Toby'ego, czemu ktoś podpalił jego dom?! podzielam opinie, że Alison była zszokowana tym, że jej siostra bliźniaczka przeżyła, skoro w grobie jest jakaś Bethany
Szczerze? Spodziewałam się czegoś lepszego po setnym odcinku. Ale nie był najgorszy. :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze długo wyczekiwałam na Caleba. O jeju, on w nowej fryzurze wygląda bosko! Już się nie mogę doczekać, aż znów zejdą się z Hanną. <3 No i jak dalej potoczy się relacja między Calebem a Alison. Te spojrzenia, którymi się obdarzyli...
Co do samej Alison to tylko wielkie WOW. Nie spodziewałam się, że przyzna się Emily, że te pocałunku coś znaczyły. To już chyba wole Paily. :/ Alison lepiej z facetami.
Spoby jak zwykle cudowne.
Aria. Już mnie trochę nudzi te całe jej wyrzuty sumienia. No i trochę mnie wkurzyła, że tak szybko wybaczyła Ezrze. :c
A końcówka... chyba najlepsza. C: A wraca, z czego strasznie się cieszę. :3
https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10511076_1642652289293440_5545107083470841420_n.jpg
OdpowiedzUsuńZdjęcie z grup o PLL na FB
Co jeśli ona była Czarną Damą? Proporcje podobne, jeśli chodzi o posturę ciała. No i Sydney musiała znać kogoś wcześniej. Najprędzej Jennę. Czy ona podała skąd się przeniosła? Ona jest też bardzo podobna do Jenny, jak były we dwie w tych okularach przeciwsłonecznych z początku zastanawiałam się która to J. Miał być motyw z bliźniaczkami i nie zdziwię się, jeśli Sydney jest siostrą bliźniaczką Jenny...
KOCHAM #EMISON <3333
OdpowiedzUsuń#TeamEmison <3
UsuńMiranda nie żyje ;) oglądałam kilka odcinkow ravenswood. Potem sie ujawniala chyba calebowi jako duch, tyle pamietam.
OdpowiedzUsuńGdy Aria weszła do domu Jenny i zaczęła ją wołać, od razu pomyślałam: "Aria, Jenna i tak Cię nie usłyszy, przecież jest ślepa."
OdpowiedzUsuńOdcinek spoko, ale ten serial robi się już śmieszny, choćby sceny z A (A cały czas chodzi w kapturze na głowie i w czarnych rzeczach i nikt, mam tu na myśli dostawce bądź sprzedawce w sklepie to ignoruje). Cieszę się, że Aria jest z Ezrą chociaż lubiłam Jake'a :( Mogłoby być więcej takich scen miłosnych :) i nudny jest już ten A-team. Uwielbiam ten serial, ale to już 5 sezon a TU NIC. Alison naprawde jest lesbijka? :OOOO nie wierze
OdpowiedzUsuńPOZA TYM: SERIO? nienawidza Alison OK ale zeby palić domy i zabijac? to sie robi śmieszne
OdpowiedzUsuńKiedy czytałam o scenie Arii i Ezry z ciastkiem od razu w głowie pojawił mi się zupełnie inny scenariusz niż ten który został przedstawiony w odcinku... XDD
OdpowiedzUsuńCo do Haleba to ten związek był dla mnie obojętny. Ale kurczę podobały mi się ich sceny w tym odcinku. No i muszę przyznać, że aktor grający Caleba wygląda świetnie w tej fryzurze ! Jeszcze niech Toby zetnie te kłaki i będzie super :)
Ta scena z Jenną... Strasznie było mi jej szkoda. I do tego ta piosenka... :c
Nie dziwię się, że Veronica odeszła od Petera. Jeśli faktycznie zrobił to co zrobił to w obronie córki. Ale morderstwo jest morderstwem. Jeśli zabił panią D to Veronica miała spokojnie z nim rozmawiać jak gdyby nigdy nic się nie stało? To też jest szok, że ktoś z kim żyjesz pod jednym dachem już od tylu lat jest zdolny do czegoś takiego.
Scena Emison nie była nawet taka zła, ale ja chyba bardziej widziałabym ją z Noelem ;D
Rozmowa Alison z Moną - genialna! To było naprawdę epickie. Tylko głupie to trochę z tą raną Mony na policzku. Skoro Ali oddała jej z plakata to czym ją zadrapała? Paznokciem?
Sydney i Jenna mogą być siostrami, ale nie bliźniaczkami.
Co do Alisom już naprawdę nie wiem co o niej myśleć. Chcę wierzyć, że się zmieniła. Ale to kłamanie... Mam wrażenie jakby ona była od tego uzależnia. Przez większość życia kłamała. Wróciła - nadal to robi.
No i końcówka. Zdecydowanie najlepsza. Wybuch i powrót A!
Odcinek ogólnie nie powala. Wyjątek to końcówka, która była świetna. Znowu coś zaczyna się dziać. Brakowało mi A i smsów. Znowu będą laleczki, wiadomości i prawdopodobnie wrócą końcówki z poczynaniami A. Ciekawe skąd A wraca? Może to Wren, powraca z Londynu? Ale czy A pozwoliłoby sobie, żeby wyjechać tak daleko od Kłamczuch?
OdpowiedzUsuńSuper odcinek :)
OdpowiedzUsuńA nie miało być coś takiego że właśnie w tym 100 odcinku ktoś zginie?? I może ta osoba była w domu Tobi'ego. Poza tym to nie wiem czemu ;) ale ja nie widzę podobieństwa u Jenny i Sydney?? Ciemne włosy, jasna cera, szczupłe i ciemne okulary, to na tyle ;) Jak dla mnie nie są w ogóle spokrewnione typu - siostry, mogą być ewentualnie kuzynki, bo z PLL różnie jest, ale wątpię. Co do Alison to uważam że jej uczucia do Emily są specjalnie zaplanowane, gdyż teraz każda z kłamczuch ma swoje życie, swoje sprawy i nie mają czasu dla Ali, a po drugie to dobrze wie że Em darzy ją uczuciem, więc gdy będą razem to gdy Ali znów coś przeskrobie typu kłamstwo itd. to Emily stanie w jej obronie. Co do końcówki i Bethany Young to uważam że będzie ona córką Petera i Pani D. albo będzie w jakiśkolwiek inny sposób spokrewniona z którymś z nich (pamiętacie jak w retrospekcji z dnia zaginięcia Ali Pani D. rozmawiała przez telefon że się kogoś obawia, a jak wiadomo Bethany uciekła z Radley), no i na pewno będzie ona siostrą (jeśli bliźniaczką) kogoś starszego bo miała wtedy 17 lat, a o ile się nie mylę Alison jak zaginęła 15lat. A no i oczywiście wybuch domu Tobie'go na pewno ma jakiś ukryty przekaz, może chodzi o jego matkę? Były w nim jakieś dokumenty, dowody? Odcinek dobry nawet bardzo na mocne 9+ ;) a jeszcze co do Ali to nikt nie powinien jej ufać bo jest zakłamana i ma tyle sekretów że głowa boli, ja się dziwię że dziewczyny w ogóle jeszcze się z nią kumplują jak ciągle tylko kłamie, ale to serial więc wszystko możliwe ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym musi być ! ;) Jeśli to była córka Petera i Pani D. to może bliźniaczka Jasona ?
UsuńTo by było chyba najbardziej prawdopodobne.. Jak nie to ze starszych od kłamczuch bohaterów została Melisa lub Cece. Może ktoś jeszcze ? Tylko oni mi przychodzą do głowy ;d Albo po prostu to córka którejś z rodzin, która ześwirowała i zabiła gdzieś kiedyś swoją bliźniaczkę? Jak w tym opowiadaniu :D Wiem, pogmatwane.. Ale musiałam to spisać, może komuś coś normalniejszego na podstawie tego przyjdzie do głowy ;)
A-nonimowa ;*
Kim jest dzoewczyna grobie?
OdpowiedzUsuńBethany Young
UsuńCzy ktoś zauważył, że na końcu w scenie z "A" widać w tle pizzę? To znaczy, że "A" było na imprezie (Lucas mówił, że na będzie pizza za darmo)... a wtedy gdy Mona, Jenna i Sydney (która chyba zastępuje Shanę ;p) siedzą przy tym stole to ktoś podjeżdża samochodem, one się odwracają (widać, że czekały na tę osobę) i to oczywiste, że to było "A" i to jest ten "A-team" -.-
OdpowiedzUsuńCześć, mam dla was dobrą teorię, którą mam nadzieję przeanalizujecie! :)
OdpowiedzUsuńNo więc tak, dziewczyna z grobu Alison - Bethany Young - bez wątpienia była blondynką i według słów komendanta uciekła ona z radley. Pamiętacie, kiedy Toby szukał informacji o swojej matce u doktora Palmera? Lekarz powiedział mu, aby ten przekazał matce, żeby trzymała się z dala od tej blondynki, bo coś jest nie tak z powietrzem wokół niej. Może to ona wypchnęła z okna matkę Tobiego? Zastanawia mnie tylko fakt, co by robiła przy domu Alison, ale co siedzi w głowie osoby chorej psychicznie niestety nie wiem. Wpadłam na taki pomysł i postanowiłam się nim z wami podzielić :)