Wrażenia po przeczytaniu Skruszonych!

Witajcie! Przedwczoraj był dzień premiery najnowszej części Pretty Little Liars w Polsce. Czekaliśmy na to prawie rok, no i w końcu jest! Ja swoją książkę zdobyłam walką... W poście mogą pojawić się spoilery, więc wchodzicie na własną odpowiedzialność! 

 Jadąc we wtorek na lotnisko wstąpiliśmy z rodziną do centrum handlowego. Wcześniej zamówiłam swoje "Skruszone" przedpremierowo, ale niestety książka nie przyszła. Już wtedy wiedziałam, że nie uda mi się jej przeczytać przez najbliższe dwa tygodnie, które miałam spędzić w Hiszpanii. Kto pyta nie błądzi, więc postanowiłam iść do salonu, przy którym akurat byliśmy i zapytać, czy książkę można już kupić. Ekspedientka powiedziała, że mają ją na magazynie, ale nie mogą sprzedać. Próbowałam ją przekonać mówiąc jej, że wyjeżdżam i chcę jak najszybciej napisać dla Was. NIC. W końcu za prośbą mojej macochy dała się przekonać. Siedziałam z nową książką w samochodzie i zaczęłam czytać jeszcze za nim wyjechaliśmy z parkingu! Połknęłam ją w drodze z Poznania do Monachium! Mój żołądek chyba wiedział, że przeczytanie tego jest dla mnie bardzo ważne, bo wyjątkowo nie czułam się źle. 

 Książka jest cudowna! Na pewno lepsza od poprzedniej części, dzieje się dużo więcej, opłacało się czekać. Dowiadujemy się w końcu co wydarzyło się na Islandii, a na Arię spada jednocześnie pasmo nieszczęść. Wszystko jej się psuje od początku do końca. Jej relacje z Noelem zawisną na włosku, a para przejdzie ciężki okres. Panience Montgomery policja będzie deptać po piętach, ale w ostatnim momencie okaże się, że to były tylko gierki naszego kochanego A.

  Co u Spencer? Najmądrzejsza z Klamczuch przeszła w tej części zdecydowanie najmniej. A. nie kłamało jej związek z Reefree się skończył. Jej fani nie muszą się, jednak martwić, Kłamczucha potrafi znaleźć sobie chłopaka bardzo szybko, zwłaszcza kiedy nie chce zrobić sobie wstydu przychodząc na bal wiosenny bez pary. Myślicie, że znalazła tego jedynego? Niestety... Znalazła dwóch, ale chyba żaden nie był tym właściwym, ale o tym przekonamy się później. Spencer zaczęła prowadzić kolejne śledztwo i chyba to wychodzi jej najlepiej.

 Emily... Nasza słodka Em ma niespodziewanego gościa, z którym koniec końców się zaprzyjaźni. Bardzo tęskni za Jordan, dziewczyną poznaną podczas rejsu szkolnego. Mama Kłamczuchy chce zbliżyć się do córki i zabiera ją na zakupy oraz kupuje drogie prezenty, a tym czasem dziewczyna pomaga komuś w ucieczce z psychiatryka... Opłaca się, bo ta osoba jest w stanie doprowadzić ją bardzo blisko naszej słodkiej Ali. 

 Hanna robi coś czego nienawidzi... Jej popołudniowym zajęciem staje się wynoszone nocników po chorych... Ona również przechodzi kryzys w swoim związku z Mikiem, ale koniec końców wszystko kończy się dobrze. Dziewczyna jest świadkiem dwóch śmierci, które mogą wiele znaczyć w śledztwie... 

A. towarzyszyło dziewczynom prawie przez całe liceum. Naszego kochanego prześladowcy nie zabraknie także na balu maturalnym, ale co zrobić... Oczywiście żadna książka Sary Schepard nie obejdzie się bez umarłego... Tego nie brakuje też w skruszonych. Mamy ich trzech albo dwóch? W Pll nigdy nie wiadomo, czy ktoś jest martwy!

 Po tak długiej przerwie w czytaniu nie licząc Sekretów i Takjemnic Alison pochłonęłam książkę z utęsknieniem! Brakuje mi dużo wątków z serialu... Spoby, Haleb, Mona i Jenna, nikt by chyba nie zaprotestował, gdyby wrócili llub pojawili się w książkę, prawda? Podsumowując! Książka jest wspaniała! Dopiero co ją skoczylam, a już marzę o przeczytaniu następnej. Oczywiście koniec trzyma nas w napięciu, ale miejmy nadzieje, że już niedługo znowu spotkamy się z naszymi książkowych Klamczuchami! Co Wy myślicie o najnowszej części? 

Trzymajcie się, Martynika!