Podsumowanie 7x08

Hej. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do podsumowania ósmego odcinka. 

1. Aria i Ezra

Oczywiście jak to w tym serialu, gdy wszystko zaczyna się układać, nagle musi się coś wydarzyć. Tydzień po zaręczynach okazuje się, że Nicole być może jednak przeżyła i była przetrzymywana przez cały ten czas. Nie dziwię się Ezrze, że zdenerwował się trochę na Arię, że nie poinformowała go o telefonie, ale rozumiem też dlaczego to zrobiła. Fajnie, że nie obrażali się jakoś szczególnie na siebie i że Aria kupiła ten bilet. Swoją drogą prześliczna suknia ślubna.

2. Sen Hanny

Jak się okazało po raz kolejny zostaliśmy wkręceni. Żaden wypadek nie miał miejsca, był to tylko sen Hanny, która oczywiście przyjęła później za pewnik, że za wszystkim stoi Noel. Rozumiem, że chce znaleźć osobę odpowiedzialną za porwanie i torturowanie jej, ale mogłaby czasami trochę pomyśleć, a nie wariować, bo coś się jej przyśniło. Zaciekawiło mnie jedynie kim była ta dziewczyna zepchnięta ze schodów przez Noela, gdyż to chyba była prawda, bo Ali nie zaprzeczyła, gdy Hanna opowiadała swój sen.

3. Hanna i Caleb

Wiedzieliśmy, że prędzej czy później znowu zaczną ze sobą kręcić, ale osobiście myślałam, że potrwa to trochę dłużej. Jeszcze jakiś tydzień temu, no może dwa był ze Spencer i płakał przed jej drzwiami jak to bardzo mu na niej zależy, a teraz widać jakby nikt poza Hanną nie istniał. Wkurza mnie to, że Marlene tak nakręciła. Chciała ich rozdzielić ok, ale mogła to zrobić na dobre, a nie teraz będzie wielki powrót i wielka miłość. 

4. Emily

Muszę przyznać, że w końcu zaczęła grać w tym serialu ;) Nie jest już tak sztuczna jak kiedyś. Jak zwykle koło Em kręci się wianuszek dziewczyn. Chyba nadal jest z Sabriną, bo było nam to przez chwilę pokazane. Poza tym była na spotkaniu z Paige (dowiedzieliśmy się dlaczego zerwały) i piły sobie spokojnie winko. A poza tym Em jak zwykle wiernie wspiera Ali, z którą być może będzie wkrótce razem pracować. Co do Paige to myślę, że jeszcze namiesza i będzie próbowała za wszelką cenę być z Em. W końcu od zawsze ma obsesje na jej punkcie. 

5. Alison

Nawet było mi jej trochę szkoda w tym odcinku. Swoją drogą jako nauczycielka chyba może ustawić swoich uczniów do pionu, a nie się ich być. Zwłaszcza, że to ona przed laty siała postrach w swoim liceum ;) Miło, że w końcu pomyślała o teczce Noela. Gdyby to faktycznie on za wszystkim stał to czy aż tak by się im wystawił? Pisząc tą wiadomość? Przecież A.D. napisało im sms-a po wybuchu tej piwnicy, że nie poznają jej/jego tożsamości zanim nie znajdzie zabójcy Cece. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale gdy Ali szukała teczki Noela, była tam także jedna podpisana jako Lisa Cochram z pewnością nie przez przypadek zostało to nam pokazane, ale o teorii na ten temat będzie w osobnym poście.

6. Pani Grunwald

Mam mieszane uczucia co do wprowadzania po raz kolejny tej postaci do serialu. Skoro zakładamy, że nie jest to serial science fiction to nie powinni umieszczać takich rzeczy w serialu. Zwłaszcza ta krew z nosa. Dzięki temu Hanna już w ogóle ześwirowała, a że nie poradziła sobie jeszcze z porwaniem to z pewnością zrobi coś bardzo głupiego. Ciekawe do kogo dzwoniła Han na końcu odcinka...

7. Dr Cochran

Czy tylko mi wydaje się dziwne, że stary doktorek tak dobrze pamięta Mary? Przecież to było 20 lat temu. W tym czasie na pewno odebrał setki porodów, ale wie, że jakaś obca kobieta z Radley urodziła dwójkę dzieci. Niestety akurat tego jakiej płci było drugie dziecko nie wie. Jak dla mnie nie jest to normalne. A już ta gadka o powrocie do rodziny w ogóle. Czekałam tylko jak powie coś w stylu, że Spencer jest podobna do Mary. Czy tylko ja odniosła wrażenie, że Drake mogła zostać zgwałcona w szpitalu? Skoro pacjenci byli bardzo źle traktowani, a on pozbywał się problemów?

8. Spencer

Miło, że w końcu powróciła do działania i szukania prawdziwego A.D.. Nie zakłada podobnie jak Hanna, że to musi być Noel. Owszem może, ale warto zbadać też inne tropy. Końcówka odcinka, gdy ogląda album ze zdjęciami, dość dziwna. Podobnie jak ta gadka doktorka wprost do niej, że rodzina zawsze się odnajdzie. Z jednej strony nie mam nic przeciwko, żeby to Spencer okazała się dzieckiem Mary, bo dużo rzeczy by się zgadzało, ale z drugiej to podobno właśnie to dziecko jest A.D. i mści się za śmierć Cece, a to już w ogóle mi nie pasuje. Także chyba trzeba poczekać na dalszy rozwój wypadków. 

Ogólna ocena odcinka: 6/10

Według mnie odcinek się trochę dłużył. Nie był najgorszy, ale też nie śledziłam go z zapartym tchem. Brakowało mi jakiegoś wow i jakieś dodatkowej tajemnicy, którą mogłabym analizować przez następny tydzień, jeśli wiecie co mam na myśli :)

A jak Wam podobał się odcinek?