Witajcie. Postanowiłam dodać podsumowanie parę dni po odcinku, żeby nabrać trochę dystansu i być może zmienić zdanie o finale, także wszystkich zainteresowanych zapraszam do rozwinięcia.
1. Hanna
Jak już wcześniej wspominałam jej plan od początku był mało przemyślany, a wręcz niedorzeczny. Kiedy zabrała tą próbkę krwi do analizy to myślałam, że ma jakieś DNA z tej stodoły, w której była torturowana i chce je porównać. Aż dziw, że ktoś w tym serialu wpadł na pomysł, żeby sprawdzić kto jest dzieckiem Mary. Natomiast zostawienie Noela samego po porwaniu to już szczyt głupoty i jeszcze kamerki na której przyznaje się do porwania...W sumie nigdzie nie było powiedziane czy Mona miała go pilnować. Sceny w stylu straszna Hanna dla mnie były raczej zabawne, wybaczcie.
2. Hanna i Caleb
I pomyśleć, że kiedyś byli moją ulubioną parą. Niestety, ale w tej "romantycznej" scenie, ja miałam przed oczami jeszcze niedawne wyznania Caleba wobec Spencer i jego płacz przed drzwiami jak to mu bardzo zależy, a Hanna to już historia. Przecież w serialu od tego momentu nie minęło za wiele czasu. Szkoda, że Marlene tak zepsuła ten wątek. Rozśmieszyły mnie tylko pogaduszki o "mleku".
3. Spencer i Marco
Bardzo polubiłam ich razem. Nie są to żadne odgrzewane kotlety i wnoszą trochę świeżości do serialu, bo nie jest to tak przewidywalne i oklepane, jeśli rozumienie co mam na myśli. Scena, w której Spencer całuje Marco w policzek była tak zabawna, słodka i niezręczna jednocześnie, że do tej pory się uśmiecham. Mogliby rozwinąć ten wątek, aczkolwiek obawiam się, że mieliśmy już zaczątek powrotu Spoby. Ale czy Marco nie jest uroczy?
4. Pożegnanie Spoby
Chciałabym, żeby tak właśnie było. Żeby był to ostatni pocałunek na pożegnanie. Widać, że szanują się zanwzajem, nie mają do siebie pretensji i nadal bardzo się lubią, ale ich związek to już przeszłość. Każdy z nich poszedł inną drogą. I to dla mnie byłoby ok, aczkolwiek boję się, że Marlene będzie usilnie próbowała połączyć na nowo wszystkie stare pary, co jest dla mnie bez sensu skoro wszyscy się rozstali no i mało życiowe przyznacie chyba.
5. Aria i Ezra
Oczywiście po 3 latach nagle odnajduję się Nicole, akurat wtedy gdy się zaręczyli. Nie rozumiem tutaj pretensji fanów, że Ezra pocałował Nicole, gdy się odnalazła. Wiecie to jednak były emocja. Przetrzymywali ją tam tyle czasu, a dla niej czas stanął gdy była zaręczona z Ezrą, więc nic dziwnego, że rzuciła mu się na szyję i go pocałowała. Taki impuls. On też był mega szczęśliwy, że znalazła się żywa. Ciekawa jestem jak dalej to rozegrają, bo niestety zapewne nie sprzeciwią się fanom i Aria pewnie wyjdzie za mąż za Ezrę, a nie Jasona ;(
6. Alison i Emily
Tutaj muszę pierwszy raz zgodzić się z Paige. Ali od zawsze wykorzystuje Em, gdy ma akurat gorszy dzień i nikogo innego u boku. Nienawidzę Emison, więc musicie mi wybaczyć. Jak dla mnie to obie powinny mieć facetów, bo żadnej chemii między nimi to ja nie widzę. Najpierw pomyślałam, że tekst Ali o ciąży to taka ściema, żeby Em się nad nią litowała, ale ze spoilerów wynika, że chyba jednak nie. I tutaj małe wyjaśnienie, bo chyba nie wszyscy wyłapali skrót myślowy. Napisała, że w tym serialu może się okazać, że Ali jest w ciąży z Emily (jajeczka). Chodziło mi o to, że scenarzyści mogli wpaść na tak głupi pomysł, w skrócie, jajeczka Em, zapłodnienie in vitro przez czyjeś plemniki i wszczepienie tego Alison. Jest wiele teorii na ten temat, dlatego to przytoczyłam, spokojnie znam się trochę na biologi ;)
7. Mona i Caleb
Czy tylko mnie zdziwiło jak dobrze razem współpracują? Ta synchronizacja i w ogóle. Być może przez ten serial staję się zbyt podejrzliwa, ale dla mnie wyglądało to dość dziwnie. Być może ktoś podzieli moje zdanie? Oczywiście nie wiadomo jak Jenna mogła sobie wyjść od tak niezauważona, ale trudno. I jeszcze taki mały szczegół. Sydnej kupiła im drinki. Moim zdaniem to była whisky, które A tak bardzo lubi. Przypadek? Dla mnie Mona nadal jest podejrzana i jak dla mnie może okazać się córką Mary.
8. Toby i Yvonne
Myślę, że ona umrze i nie będzie już problemu z pisaniem jej imienia ;) Taki żart. A tak na serio to myślę, że Toby przeżyje, żeby mógł żyć długo i szczęśliwie ze Spencer. Marlene zapewne nie chciała powrotu wielkiej miłości od tak, bo spojrzeli sobie po raz kolejny w oczy, więc musiała wymyślić coś innego. Mówię Wam, Toby i Spenc wylądują w jednym szpitalu i będzie kolejny happy end.
9. Szpital dla niewidomych.
Należałoby podsumować końcówkę odcinka. I przepraszam, ale dla mnie bardziej niedorzecznych scen już dawno nie było. A już śmierć Noela to wzbudziła we mnie raczej śmiech niż przerażenie czy coś w tym stylu. Jeszcze tylko brakowała, żeby Jenna kopnęła jego odciętą głowę ;) I oczywiście sceny z Jenną. Chyba jednak faktycznie nie widzi. I tutaj kolejny absurd. Czemu żadna z kłamczuch nie zabrała jej broni? Chyba nie jest to aż tak trudne w przypadku gdy ta osoba jest ślepa! I jest raczej chucherkiem ;) Niby Jenna wybaczyła już Ali, a teraz nagle ją olśniło, że znowu jej nienawidzi i musi ją zabić? Dość słabe, chyba że ma jakiś lepszy powód, o którym my jeszcze nie wiemy. Co do motywów Noela to też nic nie wiadomo i co zamierzał tym toporkiem odciąć po kolei głowy wszystkim kłamczuchom? ;) Oczywiście dopiero po śmierci danej osoby dziewczyny dowiadują się, że nie była ona głównym A.
10. Mary
Moja teoria jest taka, że ona po prostu ukrywała się w tym szpitalu, A się o tym dowiedziało i sprowadziło tam Noela i Jennę. Ale to tylko taka moja myśl. Uważam też, że Mary wierzy w to, że Spencer jest jej córką, ale okaże się to nieprawdą. Myślę, że Hastingowie faktycznie postanowili adoptować dziecko, ale zdecydowali się na jakąś inną adopcję, a nie dziecka Drake. Stąd faktycznie A.D. może okazać się dzieckiem Mary. W końcu mieliśmy dostać wskazówkę w finale, a nie odpowiedź podaną na tacy. Ale to tylko moja teoria, nie musicie się ze mną zgadzać. Z drugiej strony Spenc jako dziecko Mary też pasuje, ale dziwne, żeby podali nam to tak na tacy tyle odcinków przed finałem.
Oczywiście Spencer przeżyje, widać to chociażby na snapach dziewczyn.
Ogólna ocena odcinka: 6/10
Po pierwsze dlatego, że strasznie się wynudziłam przez większość odcinka, a po drugie końcówka była dość absurdalne. To ganianie po schodach, znikający pendrive, którego zapewne znowu nikt nie skopiował, a już o spadającej głowie nie wspominając. Żadnego zaskoczenia, bo już dawno podejrzewaliśmy, że Spencer może być adoptowana, jeśli nawet okazałoby się to prawdą. A poza tym nie zostawili nas z żadnym większym pytaniem. W sensie, tak jak np. ostatnio, kim jest Mary i Elliot i co mają do dziewczyn. No nie wiem, liczyłam na coś lepszego.
A jak Wy oceniacie finał z perspektywy czasu?
Mysle ze nie zabraly jej broni bo tak jak Noel bodajze powiedzial, Jenna potrafi wyczuc strach i gdyby ktoras sie zblizyla pewnie by to wiedziala, chociazby po odglosie chodzenia(?) Zreszta w kazdej chwili mogla strzelic, skad wiadomo ze nie zrobilaby tego gdy podchodzilyby blizej? Byly zbyt przerazone zeby myslec o zabraniu broni - to moja teoria.
OdpowiedzUsuńAle one były we trzy. Wystarczyło rzucić Jennie coś pod nogi zza ściany i tyle ;) wiem, że się czepiam, ale ta zabawa w kotka i myszkę była niepotrzebna.
UsuńNo tak łaziła z tym pistoletem i chyba sama , nie wiedziała czego chce.
UsuńWeź pod uwagę ze Jenna teoretycznie ma wyczulony słuch(w kstatnim odcinku tego nie było widac xD) ale poczulabybze ktos sie do niej zbliża i strzelałaby od razu, prosto w serce. Myśle ze dziewczyny baly sie tak zaryzykować, z resztą nic dziwnego.
UsuńOch prosze was.. Jenna ledwo weszla na schody a te juz plotkowy, kazdy by to uslyszal a co dopiero osoba z wyczulonym sluchem. Scena byla naciagana i sama sie dziwilam czemu one nie rzuca sie na nia i nie zabiora jej broni.
UsuńPrawda. Może gdyby Jenna była Daredevilem to dziewczyny nie dałyby jej rady. Ale jakby we trzy na nią ruszyły i jeszcze zmyliły jakimś rzuceniem kamyka czy czegokolwiek, by odwróciła się do nich plecami to nawet jakby Jenna strzeliła to strzeliłaby w pustą przestrzeń, a to dałoby im czas na zabranie broni.
UsuńFajna notka!!
OdpowiedzUsuńJa Bardzo bardzo się zawiodłam. Liczyłam na dużo akcji, dużo rozwiązanych tajemnic, całej historii Jenny, Noela może Mary też albo przynajmniej jakiejś części. Tylko tyle że wiemy że ani Noel ani Jenna to nie A.D
Najpierw plusy:
1. Alison w ciąży- podoba mi się, jeśli dobrze rozwiną może być ciekawie. Choć bardzo dużo ludzi podejrzewało i było w spoilerach na tej stronie to nawet byłam trochę zaskoczona. Mam nadzieję jedynie że przez następne kilka odcinków nie będą się zastanawiać nad tym czy przeprowadzić aborcję czy nie.
2. Psychopatyczni Noel i Jenna- cały wątek A to zdecydowanie mój ulubiony w całym PLL i nie obraziłabym się gdyby całe 7B zrobili tylko i wyłącznie o odnajdowaniu prześladowcy
3. Spencer dzieckiem Mary- ciekawie, czekam na rozmowę z Veronicą, Petrem i Melissą. Tak, szczególnie z nią.
4. Tragizm osoby Toby'ego- od początku wyczuwałam że coś jest z nim nie tak, że ten pocałunek jego i Spencer będzie ostatnim. Szkoda trochę, był jedną z moich ulubionych postaci. Według mnie największa zaleta odcinka
5. Mona is back !!!
6. Marco- ktoś miły, rozsądnie myślący dawno takich nie było w Rosewood
7. Nicole- autentycznie się popłakałam jak Aria oglądała ten telewizor to było ugh aż nie jestem w stanie wyrazić. Ale zaskoczenie+emocje u widza czyli pozytyw.
Na minus
wszystko inne
1. 30 minut bezsensownych związków, mogli to skrócić i zrobić szybciej, po co rozmowa z Paige, po co takie wspieranie się Emison, po co seks Haleba. A inne sceny też mogli trochę przyspieszyć. Tak oglądam i widzę że 30 minuta a nadal nic się nie stało tak naprawdę
2. NIE DOKOŃCZENIE WĄTKU MARY-SPENCER- w poprzednim letnim finale ładnie dostaliśmy historię Cece, ze wszystkimi motywami (a przynajmniej tymi które chciała nam powiedzieć). Tutaj nie dostaliśmy ŻADNEJ większej historii.
3. BRAK HISTORII JENNY I NOELA jakiegoś większego wyjaśnienia, przyznania się co Noel robił w Doll House
4. CALEB I PAIGE :))) o ile pojawienie się Paige kilka odcinków temu było w porządku to dzisiaj była zbędna.
ogólna ocena : 3/10
Chyba najbardziej właśnie liczyłam na jakieś zwierzenia Jenny lub Noela, że w końcu czegoś się dowiemy. Ale chyba nie dane nam będzie poznać jakichkolwiek odpowiedzi przed ostatecznym finałem, gdzie napakują maksimum informacji i głowa mi wybuchnie ;) Zwłaszcza, że ostatni odcinek ma trwać dwie godziny.
UsuńTylko żeby był naprawdę dobry , było dużo akcji , a nie przez 2 godziny będziemy słuchać spowiedzi A.D.
UsuńTrzeba mieć nadzieję ;)
UsuńNadzieja matką głupich.
UsuńCo do Mary to też uważam ,że ona się ukrywała w tym szpitalu.I po prostu ona szuka swego drugiego dziecka i pewnie przypadkiem dowiedziała się ,że Spencer jest adoptowana i sądzi ,że to ona jest jej córką , co okaże się nieprawdą .Co do tych strasznych scen w tym szpitalu to śmierć Noela moim zdaniem lepiej by wyszła , gdyby przez przypadek Hanna albo Em odrąbały mu tą głowę w walce , a tak wyszlo komicznie niż przerażająco.Oczywiście ,że kłamczuchy mogły jakoś obezwładnić Jennę , no ale z drugiej strony przecież ona miała naładowany ten pistolet i mogła postrzelić którąś z dziewczyn.Dla mnie hitem odcinka jest jak A.D porywa Jennę w masce z szpitala i oczywiście nikt go nie zauważył.
OdpowiedzUsuńTak zapomniałam jeszcze o tym napisać. Jak A.D. zabrało Jennę z tego pomieszczenia i nikt tego nie zauważył...ja rozumiem, że nie wszystko w serialu musi być realistyczne, ale jakieś minimum realizmy by nie zaszkodziło, zwłaszcza przy takich scenach.
UsuńJak napisałam na czacie A.D miało pelerynę niewidkę.
UsuńAaa no chyba że tak ;) widocznie A.D. pożyczyło ją od Pottera ;)
UsuńZ tego, co widziałam zagraniczni fani dosyć chwalą ten finał i chyba podchodzimy do tego serialu od złej strony, bo on już dawno przestał być realistyczny. Ale co jak co, Noel mógł się chociaż nadziać na tę(tą?) siekierę i uderzyć w tę część, która mogła spowodować śmierć (kręg szyjny?), ta idealnie ucięta spadająca głowa była już absurdalna.
OdpowiedzUsuńJa tez uwazam ze zbyt hejtują ten finał, ok, nie byl 10/10 ale nie był zły. W PLL nic juz prawie nie jest realistyczne, ale skoro nie podoba sie to ponoc to oglądacie? Takie głupie gadanie zeby tylko pomarudzic.
UsuńTo, że oglądamy to nie znaczy, że musi nam się wszystko podobać. Po to jest blog, żeby wymieniać się opiniami.
UsuńTo byl topor ;)
UsuńMy serial lubimy, ale skad z gory mamy wiedziec czy dany odc bedzie super czy beznadziejny? Dla mnie porzez 30 min zalatywalo nuda a potem 10-15 absurdalnej akcji. Poprzedni final byl duzo lepszy :/
Mi bardziej od tamtego już ten się podobał, w ogóle nie kupuję tej historii Cece i finał 6 sezonu był jak dla mnie najgorszy ze wszystkich i już nic nie jest w stanie go przebić.
UsuńChodzilo mi o final 6B, a nie 6A ;)
UsuńCoś mi się wydaje ,że oni wyjaśnią tylko te wątki by się zgadzały z historią A.D , a reszty się będziemy dowiadywać z wywiadów udzielanych przez Marlene.
OdpowiedzUsuńYvonne, tak cieżko sprawdzić?;)
OdpowiedzUsuńJak widać, tak :')
UsuńEhh, już poprawiłam. Mówiłam, że ma trudne imię.
UsuńNo, faktycznie trudne xD
Usuńbez obrazy, ale powinnaś wiedzieć takie rzeczy albo przynajmniej sprawdzić sobie :)
UsuńTo wcale nie jest trudne imię, jest całkiem normalne i proste do napisania. Trudne to do napisania jest nazwisko Kjellberg kiedy wymawia się je "Szelberg". Jeśli pisze się o jakimś serialu to wypada pisać poprawnie, bo takie teksty w stylu "ach, skończą się problemy z pisaniem imienia, bo postać umarła" nie są w ogóle zabawne. Poza tym czy to taki problem najnormalniej w świecie sprawdzić?
UsuńLudzie są po prostu leniwi. Prowadzę aska o serialu Teen Wolf i ludzie zamiast wpisać sobie Dylan O'Brien Tweeter to piszą pytania czy im linka wyślę a zrobiliby to w sekundę. To jest dla mnie absurdalne. Nawet się sama dziwię. Zero samodzielności xdd
UsuńMnie strasznie bawiło jak Hanna do Noela mówiła "bitch" z taką pseudo grozą :D Kompletnie jej to nie szło
OdpowiedzUsuńJa rozumiem wszelkie emocje Ezry i w ogóle. Nie rozumiem tego, że olał Arię. Tu nie chodzi o pocałunek, czy radość, że Nicole żyje. Chodzi o szacunek do osoby, z którą obecnie jest zaręczony. Był jakoś w stanie jej napisać, że Nicole nie ma wśród porwanych ludzi? Był. I wtedy też targały nim emocje, smutek, rozpacz, żałoba po raz kolejny. Miał lecieć do domu, więc to nie tak, że on tam czekał i nagle Nicole wyszła. Nie, on już był na lotnisku i miał wracać. Więc wtedy ktoś musiał mu podać newsa. Więc musiał tam pojechać i pewnie jeszcze długo czekać. A nie dał Arii żadnego znaku życia, nie napisał żadnej głupiej wiadomości. Emocje emocjami, ale to przesada. A zresztą kto go wie... sytuacja z Nicole wyglądała jakby jednak była wśród tych przetrzymywanych. Nagle wylęgła się z krzaków?
OdpowiedzUsuńAkurat tym razem po raz pierwszy chyba będę bronić Ezry, że mógł w tamtej sytuacji myśleć tylko o tym czy Nicole żyje, a nie żeby pisać do kogokolwiek, nawet Arii ;) Ale też mnie zdziwiło, że nagle się odnalazła, bo myślałam, że nie przeszukują już innych kryjówek i wiedzieli tylko o tej jednej. Widocznie coś nam umknęło ;)
UsuńA może miał napisać do Arii ,że Nicole się odnalazła ,ale w przypływie tych emocji z jej odnalezienia zapomniał o tym.Przecież to ,że Nicole się odnalazła , nie oznacza wcale ,że Ezra rzuci Arię i wróci do Nicole.
UsuńAnonimowy 3 września 2016 15:43
UsuńWłaśnie tego Aria się obawia :P
moim zdaniem Aria powinna dać sobie spokój z Ezra, mimo to ze na początku byli moja ulubioną parą i nawet im kibicowałam żeby w 7a się zeszli...to ta sytuacja z Nicole... hmm.. nie wiem co mam o tym myśleć, moze ten pocałunek to był taki impuls może ze str Nicole a jak ona się dowie ze Ezra jest zaręczony z Aria to odpuści. chociaż mam nadzieje że to Aria będzie tą która odpuści.
UsuńJak ciężko jest wszystkim dogodzić. Gdyby powiedzieli nam ,że córka Mary jest npSabrina,to by było,że znów coś bez sensu i nie jest to żadna z naszych teorii, a jak dali nam Spencer ,to też źle,bo nie było zaskoczenia.
OdpowiedzUsuńNo tylko ,że tożsamość dziecka Mary mieliśmy poznać dopiero w 7B , dlatego każdy sądzi ,że jednak Spencer jest adoptowana ,ale nie jest córką Mary.
UsuńJa nie mówię, że źle mi się ta teorią ze Spencer podoba, ale wyczuwam, że nie jest to cała prawda skoro tak wprost nam ją przedstawili, a nie mieliśmy poznać tożsamości dziecka Mary w finale.
UsuńMarlene chciała zaliczyć i co? Zaskoczyła. Wszyscy o tym teraz gadają, a to ze nie jest to prawdopodobnie prawda to juz inna sprawa. Przestańcie tak narzekać ciagle na ten serial.
UsuńPo co wogóle Hanna dzwoniła do Mony , myślałam ,że jak już po nią zadzwoniła i Mona się zjawiła .To weźmie sprawy w swoje ręce i jak Noel się obudzi to wydobędzie od niego kilka informacji .Już myślałam ,że jak Noel się obudził to zaraz zobaczymy Monę z tekstem mamy do pogadania i będzie torturować Noela , a tu wychodzi na to ,że Hanna zadzwoniła po nią by ustalić co ma mówić by wyszła przed policją i dziewczynami wiarygodnie .
OdpowiedzUsuńHanna zadzwoniła po Monę, żeby ta jej pomogła. Ale ona stwierdziła, że lepiej, żeby Hanna się zgłosiła na policję i wymyśliła jej tą bajeczkę. Tak zrozumiałam, aczkolwiek też liczyłam na złą Monę.
UsuńJa też liczyłem na złą wersję Mony, ale meh...
UsuńMoże ta "zła wersja Mony" to Mona uwalniająca Noela, bo wcale nie pomaga dziewczynom, tylko A.D, albo kto tam działa. Bo dziwne, że Noel magicznie się uwolnił i jeszcze przeszedł obok Mony, a ta nic nie zrobiła.
UsuńDokładnie i jeszcze zostawila go z całym sprzętem tzn z kamęrą na której miał się przyznać do bycia A.D.Coś tu ewidentnie nie pasuje Mona jest zbyt inteligęntna by popełnić taki błąd , dlatego sądzę ,że Mona cały czas kombinuje i wypuściła Noela.
UsuńTo była szkoła dla niewidomych, a nie szpital.
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi co Mary robiła w tej szkole , ukrywała się w niej , czy też A.D kazało jej tam przyjść .I czemu wcześniej nie zaregowała jak już Spencer się czołgała postrzelona tylko przywaliła Jennie jak ta chciała dobić Spencer.
UsuńChyba najpierw musiała obezwładnić osobę z bronią. Chociaż jedna logicznie pomyślała.
UsuńTak masz rację tylko mnie chodziło o to ,że jak A.D strzeliło ,a pewnie wiedziała ,że tam był to mogła zareagować .Tak byśmy zobaczyli jakąś walkę z A.D , a tak to moim zdaniem wygladało jakby pozwoliła A.D strzelić do Spencer , a jak zobaczyła Jennę z pistoletem to postanowila ją obezwładnić.
UsuńTylko dalej nie wiadomo skąd Mary się tam wzięła. Czy to przez A.D czy podsłuchuje innych Kłamczuch? XD
UsuńChyba raczej przez A.D bo jak usłyszała dziewczyny to była zdziwiona ,że tam są .Pewnie A.D ją poinformowało ,że spotka się tam ze swoją córką ,ale pewnie nie wiedziała ,że to któraś z dziewczyn.
UsuńCzy tylko mnie zdziwiło to jak ze spokojem Caleb przyjął fakt ,że Hanna potrąciła Archera i postanowiły go zakopać i zmylić policję .Sądziłam ,że wybuchnie ,że jak mogły to zrobić ,że popełniły przestępstwo i mogą za to iść do więzienia.Jeśli Marco się o tym dowie i też przyjmie to ze spokojem to serio zwątpię w niego .
OdpowiedzUsuńLel, a skąd niby Caleb o tym sie? Przeciez w serialu nikt o tym nie wspominał. Tylko ezra z chłopaków wie.
UsuńNo przecież na początku odcinka dziewczyny mówią mu o tym.
UsuńByła scena w tym odcinku przedstawiająca, że Caleb wie. Kiedy dziewczyny zastanawiały się czy dzwonić na policję i mówiły, że może się to wydać.
UsuńWidocznie dziewczyny powiedziały o tym Calebowi, a on jeszcze raz to powtórzył z pytajnikiem.
UsuńPisze się Spence, a nie Spenc
OdpowiedzUsuńSpencer* ;) jak nie wiesz to nie pouczaj, a Spenc to sktor od jej imienia
UsuńNickname: Spence (angielskia wikia)
Usuńjak nie wiesz, to nie pouczaj, a SPENCE to skrót od jej imienia. Nie Spenc. :)
Co do Mony i Caleba to chyba była ich wspólna scena w windzie w tym sezonie, i tam z ich rozmowy wynikało, że mieli bliższy kontakt w przeszłości..
OdpowiedzUsuńW 6B była ta scena w windzie.
UsuńOni zaczęli współpracować odkąd Hanna została porwana. Mona i Caleb byli przed Lost Woods Resort i widzieli jak Mary spakuje jakieś rzeczy, Caleb się zapytał do czego służy to "coś" (zapomniałem co to było), a Mona wtedy odpowiedziała, że dzięki temu "coś" można usunąć zapach śmierci.
UsuńW 2 sezonie już z sobą współpracowali jak udawali w samochodzie ,że sie całują by udowodnić ,że Melissa jest A.
UsuńTylko po tym czasie wtedy stali się dla siebie "wrogami". Jak Mona przyszła razem ze Spencer, to Caleb się wkurzył.
UsuńNo nie ma się co dziwić jak wyszło ,że była A i torturowała jego dziewczynę i jej przyjaciółki.Jednak cały czas sądze ,że Mona cały czas coś kombinuje i dziewczyny zbyt szybko po tym wszystkim jej zaufały.Coś czuje ,że Mona nas jeszcze zaskoczy , może nie będzie A.D , ale może być morderczynią Charlotte.
UsuńWedług mnie głupotą też jest ,że nikt praktycznie , nie zauważył jak A.D porywa Jennę.W momencie jak Mary obezwładnia Jennę i podbiega do postrzelonej Spencer , to w tym momencie widzimy jak A.D porywa Jennę , po prostu jest to nimożliwe by Mary i dziewczyny które zaraz się zjawiły nie zauważyły go , przecież nie wyskoczył z Jenną przez okno.
OdpowiedzUsuńniemożliwe sorki.
UsuńSpencer została postrzelona, rozumiesz? POSTRZELONA! Ważniejsze było życie Spencer, a nie czy ktoś był jeszcze w tym domu :P
UsuńPo co ta spina rozumiem ,że została postrzelona i jej życie było ważniejsze , tylko mi chodziło o to ,że A.D nie mógł z Jenną przejść nie zauważony przez dziewczyny.No chyba ,że się gdzieś schował z Jenną poczekał aż dziewczyny przebiegną i wtedy wyszedł z nią .
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW szkole było ciemno, a A.D był cały czarny to mógł przejść niezauważony.
UsuńTen pocałunek Spencer Marco w policzek był tak niezręczny, że ja za ekranem się czułam niezręcznie XD
OdpowiedzUsuńOdcinek słabiutki, gdzie ten sezon odpowiedzi
Sezon się jeszcze nie skończył xd
UsuńTak tylko ,że praktycznie w każdym odcinku mieliśmy dostać odpowiedzi ,a przybywają tylko pytania.Sądzę ,że jedynie dostaniemy odpowiedzi tylko na ważniejsze wątki , a resztę będziemy się dowiadywać z wywiadów.
UsuńSezon odpowiedzi jest już od kilku sezonów, także... serial się skończy a odpowiedzi dostaniemy od Marlene w wywiadach. Nie ma co tu oczekiwać :)
UsuńZgadzam się z tobą.
Usuńhttps://www.buzzfeed.com/tahliapritchard/im-still-recovering-from-this-episode?utm_term=.cx8GKv1nWN#.orVQzJM0Zg
OdpowiedzUsuńmoże zrobicie post z tłumaczeniem tego? trochę długie, ale za to genialne :D
O kurczę ;) Postaram się przetłumaczyć, ale wiadomo, że nie odda to dokładnie wydźwięku tych wypowiedzi ;)
UsuńKasia, chcesz żeby Ci pomóc :D W końcu to 212 myśli
UsuńDam radę ;) Chyba :)
UsuńBłagam was... zabierać dłoń niewidomej? Jenna na pewno nacisnęłaby spust i ktoś oberwałby kulką, znając nieostrożność Kłamczuch. Zachowałabym się zupełnie tak samo jak dziewczyny w sytuacji, kiedy mierzyła do nich pistoletem. Z drugiej strony zachowały się głupio, pozwalając Jennie mierzyć do nich jakieś 3 razy. Już po tym pierwszym, kiedy na chwilę się jej pozbyły, powinny znaleźć jakiś ciężki przedmiot i przy następnej okazji uderzyć Jennę w tył głowy, gdy odwróciłaby się od nich. Żałość tego serialu powala na kolana.
OdpowiedzUsuńzabierać broń*
UsuńJak dla mnie słabe było zachowanie dziewczyn. Był strzał, krzyk Spencer a one nawet nie sprawdziły co się dzieje, zlały to totalnie. Dopiero gdy okazało się, że drzwi są zamknięte,a one nie wiedzą co zrobić rozejrzały się i zauważyły brak Spence.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w 100%.
UsuńTa scena z toporem była tak głupia, że aż śmieszna XD
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja mam wrażenie, że Mary, którą mieliśmy okazje ostatnio widzieć w serialu to tak naprawdę ukrywająca się Pani D.? Może w wyniku jakiejś konfrontacji między bliźniaczkami Mary została zabita (być może przez panią D.) i wszyscy wzieli ją za jej siostrę tak jak było w książce z Alison
Wątpię by to była Jessica po co by miała mówić do Spencer ,że jest jej matką .
UsuńA kto ją tam wie? To co napisałam wywnioskowałam z porównania serialu do książki. Co prawda kupy się do końca nie trzyma, ale tak to bywa w PLL, że już nic nie jest logiczne. Niemniej wydaje mi się to bardziej prawdopodobne niż to, że Peter sypiał z Mary myśląc, że to Jessica.
UsuńCiekawe kto by był tak odważny, aby zabrać jej broń gdyby ktoś się do niej zbliżył pewnie od razu by strzeliła na oślep...
OdpowiedzUsuńCaleb jest taki fałszywy... Nie zasługuje ani na Hannę, ani na Spencer. Ta cała sytuacja jest chora, chociaż trójkącik Aria-Ezra-Nicole również jest beznadziejny. Mam nadzieję, że Calebowi i Ezrze coś się stanie, i w tych finałowych 10 odcinkach nie będę musiała oglądać ich zakłamanych gęb.
OdpowiedzUsuńA ja bym spojrzała na to tak: w pierwszym sezonie była scena Spencer jak uderzyła Ali / którąś z dziewczyn podobną do Ali. Mary Drake myślała że Spencer to jej córka i chciała jej pomóc, dlatego ją zakopala, a Ali myślała że zrobiła to jej własna matka. W 7 sezonie dziewczyny znalazły bunkier matki Ali która wtedy stwierdziła że jej matka próbowała ją odnaleźć - sledzila dziewczyny i może czegoś się dowiedziała, dlatego zginęła. Ogólnie ten serial już jest śmieszny a nie straszny, nic się nie trzyma kupy i jest bardzo naciągane... Sama nie wiem dlaczego jeszcze go oglądam :D mam tylko nadzieję że Marlene miała postać A już na początku, że będzie się to trzymało kupy, nie tak jak w przypadku plotkary
OdpowiedzUsuńWybacz , nie podoba mi się Twoje podejście do Alison i Em. Tekst "każda z nich powinna mieć faceta"? Osobiście uważam, że wątek homoseksualnej kłamczuchy od początku był genialnym pomysłem. I mam nadzieję, że Em w końcu znajdzie tą "jedną jedyną". :D A Alison? No coż, nie lubię jej obecnego charakteru i uważam, że zrobili z niej miękką kluchę, więc nie obchodzą mnie jej dalsze losy :D :D :D
OdpowiedzUsuńAle ja nie mam nic do homoseksualistów, tylko uważam, że niestety Shay nie potrafi zagrać żadnej chemii z dziewczyną. Być może wynika to z faktu, że jest hetero, a może po prostu nie potrafi grać ;)
UsuńStrasznie dużo wątków jest w PLL. Ja już się trochę w tym pogubiłam :D Myślę, że to Aria może być A. Najmniej ma do stracenia - ewentualnie tylko Ezrę - ale myślę, że ona tak naprawdę go nie kocha, a mści się za to, że chciał ją wykorzystać do napisania książki, oprócz tego może mieć motyw odnośnie Ali - ona ją szantażowała tym, że jej tata miał romans. Jak wiadomo nasza Aria lubi być humorzasta, więc to może świadczyć rzeczywiście o jej problemach psychicznych. W sumie najmniej wiemy właśnie o Arii i jej historii. Hanna miała problemy - bo kradła, potem te sytuacje z Calebem, Em była homo, oprócz tego jej ojciec zmarł, Ali no to każdy wie, a Spencer ma w ogóle tak pogmatwane historie rodzinne, że poezja. Aria wydaje się być najnormalniejsza z nich wszystkich, myślę, że zawsze była zazdrosna o Ali i o to, że była w jej cieniu.
OdpowiedzUsuń