Okej, wszyscy to wiemy - sens PLL zakończył się już dawno temu, a z odcinka na odcinek wszystko psuje się jeszcze bardziej, ale myślę że każdy pokładał wielkie nadzieję w tym finale i... NA LITOŚĆ BOSKĄ JAK MOŻNA BYŁO TO AŻ TAK ZEPSUĆ?! Wiedziałam, że szału nie będzie ale aż tak nisko nie obstawiałam... Nawet nie wiem jak to nazwać? Chyba nie ma słów na takie beznadziejne wprowadzenie w koniec serialu.. Żadna ale to żadna scena nie była wiarygodna, takiego plastiku to nawet plastik nie ma... Serio Ezra? S E R I O? ... Serio "Emison"? BOŻE GDZIE LOGIKA TEGO SERIALU? Od kiedy stał się on taki fantastyczny, bo te sceny to chyba nie były realne... Śmierć Noela? Żałuje że nie zamknęłam oczu i niestety to obejrzałam... Mary matką Spencer? I tak dostajemy to na tacy? Porwanie Jenny? Niee... Nie tak to sobie wszytko wyobrażałam, nie to zapowiadało to świetne promo... Katastrofa... Mały plus za pocałunek Spoby, nie, nie dlatego ze był na miejscu ale dlatego że tylko w tym można było poczuć jakąś chemię i coś co jest sens rozwijać, ale ich PRZYPADKOWE wypadki... Ehhh, chyba jak włączę HP to będzie bardziej realne... Ogromne zawiedzenie, a tak czekałam na ten letni finał, aż się boję jak zakończą ten serial.. Pewnie Paige okaże się jednak matką Spencer a Emily uzna że Nicole może być jej nową dziewczyną...
To samo napisałam w wypunktowaniu. Absurd gonił absurd. Mają jeszcze 10 odcinków do konca i zamiast te wątki miłosne rozwinąć jakoś powoli to oczywiście wszyscy dostają nagłego olśnienia i znów siebie kochają
Może zrobią najpierw 9 odcinków a na 10 każą czekać bo taki finał finałów... ja tez czuje się trochę zawiedziona finałem 7A. Dokładnie jak ktoś wspomniał wcześniej. ...absurd gonił absurd...może po prostu Marlena nie umie poradzić sobie z presją fanów którzy sto razy lepiej układają historie Pll. Ale nie powiem było sporo dramatu w tym odcinku, ciąża Alison (szkoda mi jej ale myślę że finalnie poronienia albo usunie), powrót Nicole i fatalne zachowanie Ezry (Aria powinna dać sobie spokój a jak Ezra wróci z Nicole to powinna oscentacyjnie w jej obecności oddać mu pierścionek, Nicole powinna się wtedy obrazić na Ezre i zaprzyjaźnić z Aria), i kolejny dramat Spencer jako córka Mary - mam nadzieje ze okaże się to nieprawda- może Mary tez szukała swojego drugiego dziecka ale nic konkretnego nie mogła znaleźć i wiedząc że Spencer była adoptować założyła ze to ona musi być jej dzieckiem)
Nie działa u mnie :(
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie działa :))
OdpowiedzUsuńDziałają, miłego oglądania :D
OdpowiedzUsuńWyłączcie sobie Adblocka. U mnie wszystko działa
OdpowiedzUsuńale dramat. ten odcinek wyglądał jak bardzo słaby horror, albo komedia z dozą czarnego humoru. spodziewałam się czegoś dużo lepszego.
OdpowiedzUsuńNo niestety. A śmierć Noela była spektakularna w kategorii kabaretu chyba
UsuńOkej, wszyscy to wiemy - sens PLL zakończył się już dawno temu, a z odcinka na odcinek wszystko psuje się jeszcze bardziej, ale myślę że każdy pokładał wielkie nadzieję w tym finale i... NA LITOŚĆ BOSKĄ JAK MOŻNA BYŁO TO AŻ TAK ZEPSUĆ?! Wiedziałam, że szału nie będzie ale aż tak nisko nie obstawiałam... Nawet nie wiem jak to nazwać? Chyba nie ma słów na takie beznadziejne wprowadzenie w koniec serialu.. Żadna ale to żadna scena nie była wiarygodna, takiego plastiku to nawet plastik nie ma... Serio Ezra? S E R I O? ... Serio "Emison"? BOŻE GDZIE LOGIKA TEGO SERIALU? Od kiedy stał się on taki fantastyczny, bo te sceny to chyba nie były realne... Śmierć Noela? Żałuje że nie zamknęłam oczu i niestety to obejrzałam... Mary matką Spencer? I tak dostajemy to na tacy? Porwanie Jenny? Niee... Nie tak to sobie wszytko wyobrażałam, nie to zapowiadało to świetne promo... Katastrofa... Mały plus za pocałunek Spoby, nie, nie dlatego ze był na miejscu ale dlatego że tylko w tym można było poczuć jakąś chemię i coś co jest sens rozwijać, ale ich PRZYPADKOWE wypadki... Ehhh, chyba jak włączę HP to będzie bardziej realne... Ogromne zawiedzenie, a tak czekałam na ten letni finał, aż się boję jak zakończą ten serial.. Pewnie Paige okaże się jednak matką Spencer a Emily uzna że Nicole może być jej nową dziewczyną...
OdpowiedzUsuńTo samo napisałam w wypunktowaniu. Absurd gonił absurd. Mają jeszcze 10 odcinków do konca i zamiast te wątki miłosne rozwinąć jakoś powoli to oczywiście wszyscy dostają nagłego olśnienia i znów siebie kochają
UsuńJak to możliwe,że finał 7B będzie 30 sierpnia 2017? będą dwa odcinki w miesiącu?
OdpowiedzUsuń7x11 wychodzi dopiero w kwietniu i stąd taki przeskok
UsuńKarolina -nie rozumiesz pytania.
Usuńskoro 7x11 wychodzi w kwietniu to dlaczego finał jest planowany na koniec sierpnia
Może zrobią najpierw 9 odcinków a na 10 każą czekać bo taki finał finałów... ja tez czuje się trochę zawiedziona finałem 7A. Dokładnie jak ktoś wspomniał wcześniej. ...absurd gonił absurd...może po prostu Marlena nie umie poradzić sobie z presją fanów którzy sto razy lepiej układają historie Pll. Ale nie powiem było sporo dramatu w tym odcinku, ciąża Alison (szkoda mi jej ale myślę że finalnie poronienia albo usunie), powrót Nicole i fatalne zachowanie Ezry (Aria powinna dać sobie spokój a jak Ezra wróci z Nicole to powinna oscentacyjnie w jej obecności oddać mu pierścionek, Nicole powinna się wtedy obrazić na Ezre i zaprzyjaźnić z Aria), i kolejny dramat Spencer jako córka Mary - mam nadzieje ze okaże się to nieprawda- może Mary tez szukała swojego drugiego dziecka ale nic konkretnego nie mogła znaleźć i wiedząc że Spencer była adoptować założyła ze to ona musi być jej dzieckiem)
OdpowiedzUsuń