Witam wszystkich :)
Zapraszam na kolejne podsumowanie najnowszego odcinka.
Zapraszam na kolejne podsumowanie najnowszego odcinka.
1. Para odcinka.
Spemily.
Jak już wspomniałam w podsumowaniu, uwielbiam Arie, ale brakowało mi wspólnych scen Spencer z Emily.
2. Ironia odcinka.
Zazdrość Spencer.
Kiedy oglądałam promo tego odcinka byłam zła na Hanne, lecz gdy obejrzałam cały odcinek to Spencer była tą, która mnie denerwowała. Pomijając cały ten chaos, Hanna nie zrobiła nic aby Spencer wątpiła w jej lojalność, więc poniekąd nie rozumiem tej zazdrości.
Dlaczego nie wierzyła w przyjaciółkę? Czyżby zapomniała o tym, że Hanna dała im swoje błogosławieństwo mimo, że ewidentnie było jej przykro z tego powodu?
3. Najdziwniejszy moment.
Jessica mówiąca, że Rollins to dobry człowiek, który z pewnością ochroni Ali. Skąd miałaby to wiedzieć skoro nigdy go nie poznała? A może jednak się znają?
4. Najbardziej niezręczna scena.
Tekst Spencer o relacji Hanna - Caleb: "Co mam zrobić? Wcisnąć się pomiędzy nich na kanapie?".
5. Najsmutniejsza scena.
Pobyt Ali w szpitalu.
Mimo, że dostała wiele kwiatów, odwiedziła ją Hanna i był przy niej kochający mąż, to cały jej pobyt tam był dla mnie najsmutniejszym momentem odcinka.
6. Najśmieszniejszy moment.
Akcja Emily i Spencer i to jak próbowały namówić szofera Sary aby pociągnął je do odpowiedzialności.
7. Kłamczucha odcinka.
Hanna.
Mimo, że jej plan jest bardzo naiwny i kompletnie nieprzemyślany, to warto docenić ryzyko którego się podejmuje.
8. Najbardziej wzruszająca scena.
Wyznanie Hanny.
Mimo, że podejrzewałam, że Hanna może nas nabierać to ta scena i tak zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Naprawdę bym jej uwierzyła, gdyby nie przyznała się na końcu, że blefuje.
9. Rozwiązana zagadka.
Tajemniczy mężczyzna z tubą jest szoferem Sary.
10. Zaniechany wątek.
Co z tą tubą z Radley? Czego dokładnie ona dotyczyła?
Podejrzewam, że to dzięki niej odnajdą w kolejnym odcinku drogę do ukrytego korytarza Radley.
Podejrzewam, że to dzięki niej odnajdą w kolejnym odcinku drogę do ukrytego korytarza Radley.
11. Najlepsza postać drugoplanowa.
Sara Harvey.
Nigdy jej nie lubiłam, ale jako postać ewidentnie negatywna jest o wiele lepsza niż jako poprzednia, nijaka Sara. Przyciąga uwagę i szczerze mówiąc uwielbiam z nią sceny. Powiedziałabym nawet, że jest nową Jenną.
12. Postać odcinka.
Sara Harvey.
Ze względów, które opisałam wyżej.
13. Najbardziej intrygująca postać.
Jessica.
Czy naprawdę żyje czy były to jedynie halucynacje?
Czy naprawdę żyje czy były to jedynie halucynacje?
14. Najbardziej urocza scena.
Scena w szpitalu pomiędzy Hanną i Ali.
Spójrzcie tylko na uśmiech Hanny - jest przeuroczy.
15. Postać, której było mi najbardziej żal.
Mona.
Współczułam jej w scenie z Sarą, a jeżeli ma naprawdę dobre intencje, to obrywa się jej bez powodu.
16. Ulubiona scena.
Zdecydowanie starcie Mony z Sarą.
17. Najbardziej irytująca postać.
W tym odcinku to Spencer była tą, która denerwowała mnie najbardziej, a dokładniej jej ciągłe miny.
Z jednej strony rozumiem jej zazdrość, a z drugiej mam pewne zastrzeżenia.
18. Starcie odcinka.
Oczywiście Sara - Mona.
Nie ma to jak starcie dwóch czarnych charakterów, a raczej jednego czarnego charakteru z byłym czarnym charakterem.
19. Najbardziej szokujący moment.
Pojawienie się Jessicy.
Mimo, że spodziewałam się tego, to i tak było to dla mnie szokujące.
Mimo, że spodziewałam się tego, to i tak było to dla mnie szokujące.
20. Pytanie odcinka:
- czy Jessica na pewno nie żyje?
- co knuje Sara?
- czy Mona na pewno jest po stronie dziewczyn?
21. Najbardziej przerażająca scena.
Pojawienie się Jessicy.
22. Najlepsza stylizacja.
Aria.
Spódniczka jest prześliczna. Do tego prosta bluzka i całość wygląda dzięki temu prosto, ale ciekawie.
23. Najgorsza stylizacja.
Tutaj również wyróżniłam Arie.
Mimo, że góra wygląda całkiem nieźle, to te spodnie wyglądają okropnie i nie mogłam na nie patrzeć.
24. MVP odcinka otrzymuje...
Pojawienie się Pani D.
Oby więcej takich scen, bo dzięki nim przypomina mi się stare, dobre PLL.
Ogólna ocena odcinka:
6/10.
Sam odcinek był naprawdę dobry. Mieliśmy kilka ciekawych zwrotów akcji, starć pomiędzy bohaterami i tajemniczych wątków do rozwikłania. Ale... to przedostatni odcinek sezonu, a ja w ogóle tego nie czuję. Tak jakbyśmy dopiero zaczynali przygodę z nowym sezonem.
Zgadzam się chyba ze wszystkim - a szczególnie z tym, że nie czuje się tego, że to już koniec sezonu ;;
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem czemu wszyscy się zachwycają 'nowa Sarą'. Przecież ona jest tak nudna jak flaki z olejem, dla mnie ona w ogóle mogłaby zniknąć z tego serialu. Ja nawet nie ogarniam co ona ma do dziewczyn, nawet ich nie znała dopóki Charlotte nie naopowiadała jej jakiś bzdurnych historyjek. Serio jej postać jest tragiczna a już nie wspomnę o aktorce bo jej gra aktorska jest tak samo denna jak Sara.
OdpowiedzUsuńMyślę dokładnie to samo o Sarze. Od razu, gdy pojawia się na ekranie mam ochotę przewinąć całą scenę. Nigdy nie umiem wyczytać z jej twarzy jakiś emocji, czegokolwiek. Irytuje mnie swoją osobą. Moim zdaniem jest niepotrzebna w tym serialu. Dla mnie jej wątek się dłuży i nic nie wnosi konkretnego.
Usuńzamiast shower Harvey mamy teraz creepy Harvey.
UsuńCzy tylko mnie denerwuje Hanna?
OdpowiedzUsuńHmm... nie wiem. Jako jedyna wzięła sprawy w swoje ręce.
UsuńMnie również denerwuje.
UsuńJest zaręczona z Jordanem, a lata do Caleba, choć obok jest Spencer. Nie dziwie się brunetce, że się zezłościła, może zaczęła dostrzegać, że ich stare uczucia nie wygasły. W końcu Caleb też nie pozostał niewiniątkiem. I nie mówcie, że nic nie zrobiła, bo po cholere ona go za tą rękę złapała, zachowywali się jakby znowu byli parą, olewając kompletnie Spence. Niech Hanna się zdecyduje.
Za to nie mogę zrozumieć, czemu Hanna poszła do Caleba, przecież mogła to samo powiedzieć dziewczyną, albo chociaż jednej z nich. Czyżby ich plan obejmował coś czego nie przekazali reszcie?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie wiem co dokładnie planują zrobić , ale przecież Caleb jako jedyny zna się na komputerach więc logiczne jest że do niego pierwszego się zwróciła.Więc nie rozumiem o co te halo , a Spence zachowywała się conajmniej jakby sie całowali na jej oczach.
UsuńSpencer tylko zrobiła parę min, nie wymachiwała nożem
UsuńJa nie lubie Hanny. Nigdy mi nie pasowała. Irytuje mnie jej dziecinne zachowanie..
UsuńJeśli chodzi o tą zazdrość Spence. Jeśli kiedykolwiek nie przejdziesz przez miłą relacje twój chłopak-jego ex to tego nie zrozumiesz. Ja jak najbardziej rozumiem spencer i jestem w szkou że obyło się bez przykrych komentarzy w strone Hanny. Widać że Spenc dojrzała.. Hanna dalej jak nastolatka ;-; Uwierzcie mi jak moja przyjaciółka złapała za rękę (nawet przykacielsko) mojego chłopaka z którym ona kiedyś była miałam ochotę ją zabić. Dosłownie.
Ja nie lubie Hanny. Nigdy mi nie pasowała. Irytuje mnie jej dziecinne zachowanie..
UsuńJeśli chodzi o tą zazdrość Spence. Jeśli kiedykolwiek nie przejdziesz przez miłą relacje twój chłopak-jego ex to tego nie zrozumiesz. Ja jak najbardziej rozumiem spencer i jestem w szkou że obyło się bez przykrych komentarzy w strone Hanny. Widać że Spenc dojrzała.. Hanna dalej jak nastolatka ;-; Uwierzcie mi jak moja przyjaciółka złapała za rękę (nawet przykacielsko) mojego chłopaka z którym ona kiedyś była miałam ochotę ją zabić. Dosłownie.
To już wiemy, kto zabije Hankę :D
Usuń9 i 10 punkty sa kompletnie bezsensowne.Juz dawno bylo wiadomo kim jest ten gosciu,jeszcze nawet przed odcinkiem. 10 punkt-przeciez Spencer to juz wyjasnila gdy wpadla na Hanne i Caleba w swojej szopie.
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem sara nie jest nowa jenna
OdpowiedzUsuńJenna byla ciekawa postacia
Sara to chyba najnudniejszy czarny charakter w pll
A mnie już trochę irytuje to całe zawirowanie z byłymi i obecnymi miłościami Kłamczuch. Od pierwszej chwili było wiadomo, że koniec końców Aria zejdzie się z Ezrą, Spencer z Tobym, a Hanna z Calebem i to jest ok, ale przez te kilka odcinków zrobili z tego Modę na sukces. Jeszcze zbliżanie się do siebie Ezrii pokazywane jest w miarę subtelnie, ale trójkąt Hanna - Caleb - Spencer to jakaś porażka. Jedna zaraz wychodzi za mąż za innego, a zachowuje się jak pies ogrodnika, druga najpierw zachowywała się tak, jakby musiała przepraszać cały świat, że się zakochała, teraz nagle jest wielce zazdrosna o nie wiadomo co, a fani przeżywają to wszystko jak mrówka okres, niepotrzebnie nakręcając się przeciwko jednej czy drugiej. Sam pomysł na wątek był nawet ciekawy, ale mogli to lepiej rozegrać, rozłożyć na więcej odcinków, bo teraz to wychodzi groteskowo - w każdym odcinku jakieś znaczące spojrzenia, niezręczne sytuacje, jakby już naprawdę w tym Rosewood nie było większych problemów.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak w tej sytuacj można bronić Hanny. Perfidnie podrywa Caleba na oczach Spncer , mimo że ma narzyczonego, a Caleb juz dawno nie jest jej chłopakiem!
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńNie bronię Hanny, jeśli już miałabym się opowiedzieć za którąś ze stron, to na pewno byłaby Spencer. Hanna zerwała z Calebem, zdążyła poznać nowego faceta, zakochać się i zaręczyć, za chwilę bierze ślub, a tu nagle wielka drama, bo Caleb jest ze Spencer. Żal mi narzeczonego Hanny, bo nagle jej się przypomniało liceum i on poszedł w odstawkę. Nie rozumiem też ludzi zarzucających Spencer, że jest nielojalną przyjaciółką. A jakie z nich przyjaciółki? Przez 5 lat nie miały nawet kontaktu... poza tym Spence uczciwie zapytała Hannę, czy może być z Calebem, a to że Hanna udawała, że jest ok, podczas gdy nie było ok, to już jej wina - mogła szczerze przyznać, że czuje coś do Caleba i wolałaby, żeby Spencer dała mu spokój. Ale w tym wpisie powyżej chodziło mi raczej o to, że zrobili z tego straszną szopkę - niby dorośli ludzie, a to są jakieś szczeniackie dąsy, mogliby sobie raz usiąść w trójkę i pogadać, a tak to nikt nie wie, jak się zachować, cała trójka czuje się niepewnie. A może po prostu scenarzyści nie mieli za wiele pomysłów na nowe A i dlatego się skupili na zazdrosnych minkach i niezręcznych sytuacjach.
UsuńAle przecież Hanna przyszła tylko poprosić Caleba o pomoc w swoim planie nic więcej.A to że złapała go za rękę no nie wiem jak to wytłumaczyć , a Spence niepotrzebnie zazdrosna jest przecież widać że Caleb traktuje Hannę jak przyjaciółkę.
UsuńNie piszę tylko o ostatnim odcinku, ale tak ogólnie.
UsuńWiem wiem , ale uważam że to jest też wina Jordana.Widać, że Hanna go zwodzi łyka każdą pierdółkę którą Hanna mu mówi.No nie wiem , ale czy mu czasem nie przeszkadza fakt ,że Hanna nie chce wracać do NY tylko za każdym razem coś wymyśla.Powinien przywołać ją do porządku , że albo jest z nim w NY albo zostaje w Rosewood .Co po ślubie też będą mieszkać osobno .
UsuńMoże ma inną laskę :D
UsuńSara jest okropna! Sztuczna, chodzi jak robot, jest mega dziwa i jest najgorszą postacią PLL!
OdpowiedzUsuńRacja jest okropna i sztuczna a tak btw to co ona chce od kłamczuch przecież one jej nic takiego nie zrobiły.Nawet ich nie znała dopóki Charlotte jej nie namieszała we łbie.Chodzi o te poparzenie rąk czy co bo już się pogubiłam.
UsuńAli wyglądała prześlicznie w tym odcinku, nie rozumiem po co ją tak mocno malują.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak wygląda młodziej i tak świeżo. Domyślam się, że tym makijażem ją specjalnie postarzają, ale bez przesady :)
UsuńMi właśnie stylizacja Arii wgl sie nie podobała, bluzka sama w sobie odpada do tego te czarne buty ;/ tylko spódnica ładna. Sceny z Sarą mnie mdlą, najchetniej bym je omineła ale to tylko moja opinia i moim zdaniem Spencer ma prawo być zazdrosna, szczególnie, że widać, że Hanna robi niektóre rzeczy z premedytacją no chyba, że to część jakiegoś planu, o którym nie wiemy
OdpowiedzUsuńCzarny Kapturek pod postem o wskazówkach od Marlene pisała, że wpadła na pomysł o tym że Hannah była w ciąży z Calebem i dowiedziała się o tym po rozstaniu. Nie powiedziała mu o tym ani nikomu i może dlatego się tak zachowuje. Zwłaszcza w promo mówi do niego coś takiego: ,,Jest coś o czym nie wiesz''.
UsuńTo by było bardzo słabe. To znaczy - sam wątek nie, ale w momencie, kiedy najpierw wywalili z Yvonne i ciążą, potem Spencer i ciążą, to Hanna byłaby już na siłę :/
UsuńA do tego jeszcze skradzione jajeczka Emily, z których też może się jeszcze coś "wykluć" xDDDD
UsuńTrochę moda na sukces już by się zrobiła.
Usuń