Hej, kochani! Mam w końcu komputer, nie jest mój, ale jest, więc od razu postanowiłam nadrobić zaległości. Dzisiaj zapraszam Was do posta ze smutnymi scenami z Emily. Dla tych, którzy nie są na bieżąco mogą się pojawić spoilery!
1.
Z numerem jeden ląduje sytuacja z finału drugiego sezonu. Wszystkie Kłamczuchy były już strasznie podłamane tym, że osoba, której w ogóle się nie spodziewały okazała się ich prześladowcą. Kiedy po feralnym balu i scenie nad urwiskiem wróciły do domu Emily ta zastała na podjeździe radiowozy policyjne. Mama dziewczyny powiedziała jej, że znaleziono w ich ogrodzie ciało Mayi. Em po śmierci swojej dziewczyny naprawdę się załamała i wiele przeżyła. Tylko ją wśród wszystkich Kłamczuch jak na razie dotknęła taka tragedia.
Z numerem jeden ląduje sytuacja z finału drugiego sezonu. Wszystkie Kłamczuchy były już strasznie podłamane tym, że osoba, której w ogóle się nie spodziewały okazała się ich prześladowcą. Kiedy po feralnym balu i scenie nad urwiskiem wróciły do domu Emily ta zastała na podjeździe radiowozy policyjne. Mama dziewczyny powiedziała jej, że znaleziono w ich ogrodzie ciało Mayi. Em po śmierci swojej dziewczyny naprawdę się załamała i wiele przeżyła. Tylko ją wśród wszystkich Kłamczuch jak na razie dotknęła taka tragedia.
2.
Dwójka to flashback jeszcze z czasów, gdy Alison i reszta dziewczyn się przyjaźniły. Em nie miała jeszcze pojęcia, że jest lesbijką, ale zaczęła coś czuć do swojej najlepszej przyjaciółki, Ali. Niestety Alison bardzo ją zraniła, bo tylko i wyłącznie bawiła się jej uczuciami, na początku zwodziła Em, a potem powiedziała jej, że to wszystko były żarty. Kiedy dziewczyna ją pocałowała później wytłumaczyła się, że dla niej był to trening przed prawdziwym pocałunkiem z chłopakiem.
3.
Trzecia sytuacja jest na pewno bardzo wzruszająca. Pochodzi ona z pierwszego sezonu i na pewno wszyscy fani Em ją pamiętają. Emily zaczęła rozumieć, że jest lesbijką i mówi o tym swojemu tacie. To była dla niej bardzo stresująca sytuacja, ale ojciec ją zrozumiał.
4.
Czwarta sytuacja pochodzi z czasów, kiedy Em była z Samarą. Przyznam, że nie był to jakiś długi i mający przyszłość związek, ale przez A. zakończył się szybko i z impetem. Prześladowca zmusił Emily, aby wzięła numer telefonu od jednej z przyjaciółek Samary, po czym ta zostawiła Em.
5.
W drugim sezonie Em miała problemy z ramieniem, przez co wylądowała w szpitalu. Okazało się, że w jej kremach były sterydy, co oczywiście było sprawką A. Niestety nikt nie wierzył Kłamczusze. Dziewczyna została wydalona z drużyny pływackiej, co było dla niej wielkim ciosem, bo jak wiemy woda jest dla niej żywiołem.
(wybaczcie, że gif nie pochodzi z tej sytuacji, ale nie mogłam znaleźć żadnego, na którym Em pływa sama :( mam nadzieje, że mi wybaczycie)
To już wszystko, czekam na w komentarzach na wasze ulubione smutne lub wzruszające sytuacje z Emily. Wybaczcie, że post nie pojawił się rano, ale nie było mnie w domu, a kiedy się do tego zabrałam dość dużo czasu zajęło mi szukanie gifów, bo nadal nie mam swojego komputera...
Mamy nadzieję, że to nie koniec naszej serii! Być może pojawią się takie posty z innymi bohaterami, a może nawet parami! Co o tym sądzicie?
Trzymajcie się, kochani,
Martynika!
Tak zróbcie posty z innymi bohaterami
OdpowiedzUsuńMyślałam nad tym, żeby zrobić TOP 5 albo tutaj TOP 10 pocałunków Pretty LIttle Liars, co wy na to? :)
UsuńPopieram ;3
UsuńJa również ! :)
UsuńPopieram!
UsuńDobre sytuacje
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Na pewno nie są to do końca smutne momenty, ale wzruszające i trudne dla samej Emily.
BRAWO
Dziękuję! <3
UsuńOch, idealne sytuacje! Chociaż ja dodałabym jeszcze scene, gdy Emily oglądała bloga Mayi. Sama wtedy płakałam.
OdpowiedzUsuńKompletnie o tym zapomniałam! :D Rzeczywiście to były dość smutne sytuacje!
UsuńDla mnie wzruszający był też moment http://www.teen.com/wp-content/uploads/2013/08/pretty-little-liars-season-4-recap-into-the-deep-emily.jpg to było takie jakby pożegnanie. Niby nie lubiłam tej pary, ale łzy pojawiły się w moich oczach.
OdpowiedzUsuńNo i Emison z ostatniego odc,dopiero tu chciało mi sie płakać :(
OdpowiedzUsuń