Relacjonowanie 2x11 i 2x12!

Hej! Od razu chcę Was bardzo przeprosić, że wczoraj nic się nie pojawiło, ale nie miałam komputera i telefonu, i odzyskałam laptopa dopiero przed kilkoma minutami. Azumiczka wysłała mi relacjonowanie, więc od razu wstawiam i zajmuję się pisaniem innych postów. Są to relacje z dwóch odcinków, ponieważ 13 - Haloweenowy będzie opisany osobno. Dla osób, które nie są na bieżąco z serialem mogą pojawić się spoilery, więc wchodzicie na własną odpowiedzialność!

 

  

 

  

Kiedy Hanna wstała w nocy nie było Emily w domu. Dziewczyny podejrzewały, że wyjechała do Teksasu, a ona biegła lasem. Dziewczyny zauważyły, że dostała wiadomość: "Powiedz Elli, a dam ci spokój -A" i dodatkowo zdjęcie Ezrii. Em dobiegła do dr Sullivan. Czekały już tam na nią przyjaciółki. Dziewczyny powiedziały o A.

Pani doktor zrobiła pogadankę na temat cyberprzemocy w szkole. Jenna miała uśmiech na twarzy. Wtedy wszystko wskazywało na nią.

 

 

 

Toby odkrył, że Jenna i Garrett są razem i byli u Jasona.

W nocy Spencer i Toby postanowili obserwować dom Jasona. Zobaczyli w nim dwa cienie . Okazało się, że był u niego pan Hastings. Nic nie chciał jej wyjaśnić. Uciekła razem z Toby'm. Gdy wróciła powiedział, że chodziło o to, że babcia wydziedziczyła jej brata. Spencer przypomniało się jak Alison rozmawiała z Reginą o wydziedziczaniu i pomyślała, że Ali maczała w tym palce, a Jason w zemście ją zabił. Chciała iść na policję, ale ojciec ją powstrzymał.

 

Tom poprosił córkę by razem z Kate wzniosły toast. Hanna dała Kate książkę o koniach na przeprosiny. Przybrana siostra udawała miłą. Na to, żeby była odważniejsza zaproponowała wódkę do lemoniady. Hanna dała się namówić. Upiła się i zwymiotowała na suknie Isabelle. Potem okazało się, że jej siostra wcale nie piła wódki i naskarżyła na nią. Ojciec wyrzucił  córkę i matkę, która ją broniła  z przyjęcia.

 

 

  

 

 

Byron i Ella sprzeczali się co do tego co zrobić z Mike'iem. Gdy matka próbowała odciągnąć Mike'a od komputera to ją uderzył. Potem miał wyrzuty sumienia. Aria postanowiła powiedzieć rodzicom, że on nie włamał się tylko do jednego domu.

 

 

 

Emily umówiła się z Mayą na kolację. Powiedziała, że mogą zacząć od nowa. Opowiedziała o Paige. Maya postanowiła, że muszą najpierw być przyjaciółkami.

 

 

Do Sullivan zadzwoniło za pewne A i dało jej nagranie słuchowe z wizyty Kłamczuch u niej. Potem przeglądała dokumenty dziewczyn i domyśliła się kto może być A. W sumie to nie wiem co by miała mieć wspólnego Mona z demolowaniem biura pana Montgomery, bo na ścianie był napis o podobnym stylu pisania co na ścianie jak zdemolowano jej gabinet. Może Aria jest A? Wezwała wszystkie pacjentki do siebie , ale jak doszły to już jej nie było. Dostały SMS-y "Pani doktor wyszła. -A". Potem A przyszło do jej gabinetu wzięło dokumenty i podsłuch.

Dziewczyny postanowiły jej szukać.

 

 

Jakie  próbowała się zbliżyć do Ezry, ale on ją odrzucił. Aria chciała wypić kawę z ukochanym, ale jak zobaczyła go z byłą narzeczoną to zrezygnowała. Gdy szła korytarzem dostała wiadomość: "Ciągle żyje. --A" i zdjęcie pani doktor z dzisiejszą gazetą.

Potem Spencer znalazła na ganku skrzynię z napisem "Otwieraj, albo zginie". W niej groźba z literek z gazety "Macie czas do 19. To są moje warunki" i lalki, w każdej z nich było nagranie. Aria miała pozbyć się Jackie, pomóc miał jej dowód na plagiat ze strony byłej narzeczonej Ezry. Wszystko jednak nie poszło tak łatwo jak by się wydawało, bo Jackie zagroziła, że jeśli pokaże komuś dowody na plagiat to ona powie o romansie Ezrii.

 

 

 

 

 

Hanna miała powstrzymać ślub. Nie było to dla niej łatwe. Na ślubie nie było Em i dziewczyny zamartwiały się. Oprócz tego Kate próbowała poderwać Caleba, ale on nie dał się omotać, a Hanna dostała wiadomość: "Zaraz zabraknie jej powietrza. -A". Hanna długo się przekonywała i poprosiła Kate o rozmowę. Powiedziała jej o tym, że jak ojciec wrócił do Rosewood to przespał się z jej matką. Potem dostała SMS-a "457 Grover Rd. -A"

 

 

 

 

 

Spencer miała za zadanie  pilnować Toby'ego, więc cały dzień chciała z nim spędzić. Lecz nie wytrzymała i powiedziała, że nie może mu o wielu sprawach powiedzieć i stwierdziła, że musi z nim zerwać. Wtedy najbardziej go ochroni. Pomógł jej Wren. Pocałował ją.  

 

 

 

 

 

W skrzyni nie było zadania dla Emily. Ucieszyła się. Nic bardziej mylnego. Lalka była w samochodzie. GPS zaprowadził ją do szopy , w której był samochód z ulatniającym się gazem. Ktoś ją zamknął. Uratowała ją Alison. Powiedziała, że za nią tęskniła najbardziej i że jest jej ulubienicą. Powiedziała również, że wie kim jest A, ale nie może jej powiedzieć, "Bo dwoje ludzi może dotrzymać tajemnicy, jeśli jedno z nich nie żyje", czy to znaczy, że w pewien sposób powiedziała jej, że nie jest martwa? Na koniec ją pocałowała.

 

 

 

 

 

 

 

Potem przyszły do niej przyjaciółki i powiedziała im o spotkaniu. O szopę była oparta łopata z napisem "Będziecie tego potrzebowały." i współrzędne. Dziewczyny myślały, że A zakopało ją żywcem. Gdy doszły na miejsce Hanna dostała SMS-a "Ciągle żyje. Zacznijcie kopać". Jednak to był manekin, a A zadbało żeby policje je przyłapała wysyłając anonim. (w sumie to nie mam pojęcia w końcu czy to Garrett, czy A go wysłał, może współpracowali?)

 

 

 

 

 

Na komisariacie dziewczyny nic nie mówiły. Aria zadzwoniła do Ezry, a jak przyszedł to Ella go spławiła. Wtedy jeszcze myślała, że on ma romans ze Spence.

 

 

 

Na komisariat przyszedł również Toby, który powiedział Spence, że ją kocha. Następnym gościem był Jason, który chciał powiedzieć o tym, że jest synem Hastingsa, ale on go powstrzymał. 

 

 

 

 

 

Policja zauważyła, że nie ma jednej strony z akt Alison, w których było napisane o obrażeniach. Zaczęli podejrzewać, że to one zabiły Ali (właściwie Bethany), bo została uderzona łopatą.

Odbyła się rozmowa Garretta i Jenny, w której do wszystkiego się przyznali. Także do tego, że to oni dali wiadomość Jasonowi, a Garrett został policjantem żeby się na nich zemścić.

 

 

 

Sullivan spotkała się z A w restauracji i powiedziała, że zrobiła wszystko co kazało, a A dało jej kopertę. Potem do stolika podeszła kelnerka zwróciła się do niego "śliczne oczka".

 

 

Mnie bardzo przyjemnie czytało się to Relacjonowanie, bo naprawdę lubię wracać do starego PLL! Przepraszam, za taką ilość gifów, ale było tyle ładnych, że nie mogłam się oprzeć! :D

 

Miłego dnia,

Martynika!