Piąty sezon Pretty Little Liars był emocjonalnym rollercoasterem- począwszy od powrotu Alison do Rosewood kończąc na aresztowaniu Kłamczuch a potem porwaniu przez A. do podziemnego domu dla lalek. Prócz tego jednak były też inne świetne momenty warte naszego wspomnienia.
Dlatego też w oczekiwaniu na sezon 6 przygotowałam dla Was tłumaczenie artykułu z wetpainta z listą 11 najlepszych scen sezonu 5 :)
Ci którzy chcą sobie powspominać rozwijają!
1. Spotkanie Alison z Kłamczuchami w opuszczonym teatrze w NY.
Było coś upiornie pięknego w tej scenie- kiedy Kłamczuchy dyskutowały o motywach Alison gdy ta spała. Rozmowa potoczyła się tak, że zahaczyła również o tematy związane z A. i życiem bez jego obecności co jest tragiczne i słodkie jednocześnie. Chciałabym żeby PLL miało więcej takich refleksyjnych scen jak właśnie ta :)
Było coś upiornie pięknego w tej scenie- kiedy Kłamczuchy dyskutowały o motywach Alison gdy ta spała. Rozmowa potoczyła się tak, że zahaczyła również o tematy związane z A. i życiem bez jego obecności co jest tragiczne i słodkie jednocześnie. Chciałabym żeby PLL miało więcej takich refleksyjnych scen jak właśnie ta :)
2. Mona&Ali w kościele w Rosewood.
Kto nie kocha napiętej atmosfery pomiędzy dwoma wrogami? Alison i Mona to dwie najbardziej okrutne postaci w tym serialu (prócz A. oczywiście) i zobaczenie jak się policzkują nawzajem w 100 odcinku było po 1 niespodziewane a po 2 ani trochę nie rozczarowało mnie.
3. Spencer oglądająca nagranie Melissy.
Kochamy skomplikowane siostrzane relacje pomiędzy Melissą a Spencer i ciężko jest być bardziej szczerym od Mel w tamtym momencie. To piękna scena, która zawiera również bardzo ładne słowa jak np. "Nie mogę Cię po prostu zostawić. Nie znowu. Nie w taki sposób". Wyjaśniło to również, że Melissa zakopała Bethany Young.
4. Włamanie do Radley.
Jedyna lepsza rzecz od misji Kłamczuch? Misja Kłamczuch w której uczestniczy Mona! Oglądanie jak Mona i Spencer włamują się do Radley a Hanna pilotuje wszystko z samochodu było bardzo zabawne! :D
5. Kłamczuchy z pomocą policji!
Oczywiście mowa o momencie kiedy dziewczyny odepchnęły Alison gdy ta próbowała uciec i oddały ją prosto w ręce policji. Jasne- Ali nie zabiła Mony, ale wówczas Kłamczuchy o tym nie wiedziały no i w końcu zrobiły coś na przekór przyjaciółce, która je okłamywała przez cały czas.
Nikt nie został aresztowany tak stylowo jak Alison DiLaurentis.
6. Mike otwiera się przed Arią.
Nigdy nie spodziewałam się, że Mike Montgomery da nam taką dawkę emocji, ale scena w której tłumaczył Arii co stało się z Moną, a potem płakał była naprawdę poruszająca!
Nie mogę się doczekać momentu kiedy Mike się dowie, że Mona żyje! :')
7. Pożegnanie Paige i Emily.
Kolejna poruszająca scena- Em śpiesząca się na lotnisko żeby powiedzieć Paige, że Alison została aresztowana i w Rosewood jest już bezpiecznie. Patrzenie na tłumaczenie Paige tego, że potrzebuje przerwy od tego wszystkiego i akceptację Emily łamie serca nawet tym którzy nie są wielbicielami Paily.
8. Hanna wygarnia Holbrookowi.
Hanna miała wiele świetnych momentów w 5 sezonie, ale żaden nie był tak świetny jak moment kiedy wygarnęła Holbrookowi.
"Nie graj tu ofiary. Jesteś dorosłym policjantem, ona jest tylko dziewczyną".
9. Taniec Hanny i Emily.
Kolejny świetny moment dotyczący Han- scena jak przygotowuje się do konkursu razem z Em. Początkowo zdawała się na rytm piosenki, ale potem zaczyna pokazywać swoją złość i frustracje co niestety psuje szyki układu :p
10. Hanna mówi mamie jak bardzo ją szanuje i kocha.
Ashley przeprasza Hannę za bycie złym przykładem dla niej a córka jej odpowiada "Mam nadzieję, że mam całe twoje DNA w sobie. To oznacza, że będę mądra, odważna i będę śpiewała mojej córce najlepsze kołysanki gdy będzie przestraszona". Bardzo piękny i wzruszający moment!
11. Miłość Kłamczuch do siebie nawzajem pokazana w początkowej scenie 5x25.
Pomimo tego, że PLL nie zawsze ściśle się trzyma linii fabularnych to jest niezachwiane w stosunkach Kłamczuch. Dziewczyny są tak solidne- nawet kiedy jechały do więzienia nie opuściła je nadzieja, nie obrzucały się błotem etc. Ta scena otwierająca finał piątego sezonu kiedy Kłamczuchy mówią sobie jak się kochają sprawia, że łzy same zasłaniają nam pole widzenia. To o tym jest PLL- bezgranicznej przyjaźni, miłości, zaufaniu pomiędzy młodymi dziewczynami.
"Mogą zabrać nam wszystko, ale nie mogą nas zabrać od siebie".
Jakie są Wasze ulubione sceny z piątego sezonu?
Znaleźliście jej w tej liście?
Co Wam się szczególnie nie podobało a czego zabrakło?
Powspominajmy razem ten sezon! :)
+Życzę Wam miłego i mokrego Lanego Poniedziałku Kłamczuszki <3
No nie zapominajmy o pogodzeniu Spoby :)
OdpowiedzUsuńCzytasz mi w myślach ;)
UsuńI o tym że Mona umarła i zmartwychwstała :D
OdpowiedzUsuńJeszcze metamorfoza Hanny, powrót Caleba
dodałabym jeszcze pogodzenie się Spoby'ego, powrót Caleb'a i rozstanie Ezrii, śmierć Mony+zmartwychwstanie i porwanie Kłamczuch i skazanie Ali - paulina
OdpowiedzUsuńAlbo jak Ali rozmawiała z Ezrą i Arią i nagle Jenna wysiadła z autobusu to było takie WOW! Alison pierwszy raz widziała Jennę po kilku latach.
OdpowiedzUsuń