Prawdą jest to, że w Pretty Little Liars każdy może być A. Na każdego jesteśmy w stanie znaleźć jakiś haczyk! Ale dziś pod lupę bierzemy główne bohaterki- Arię, Hannę, Emily i Spencer!
Zainteresowani rozwijają :)
1. Aria
Aria jest jedną z najchętniej podawanych postaci jako A. Często podczas ataków prześladowcy jej nie ma i generalnie wydaje się być najmniej pokrzywdzoną Kłamczuchą. Nie można też zapomnieć, że kiedy rodzina Montgomery wróciła do Rosewood wszystko się zaczęło! Wydawało się, że Aria szczególnie nie trawi Mony. W zasadzie to do niej ostatniej zadzwoniła Mona przed śmiercią, a łatwość z jaką Aria zmanipulowała Jackie aby dostać się do Talmadge była bardzo w stylu A!Myślicie, że ta niewinność może być zwykłym pozorem? To by trochę wyjaśniało to, że Lucy Hale jako jedyna nie zna tożsamości A.
2. Hanna
Hanna nie wydaje się dobrą kandydatką na bycie A aczkolwiek scenarzyści już nam podrzucali parę wskazówek które zawracają jednak do ewentualnego bycia Hanny w A-teamie.
Przede wszystkim było wiele odniesień do inteligencji Hanny, która jak się okazuje jest o wiele większa niż może się nam wydawać i niż ją pokazują! Jednym z takim odniesień był ostatni flash back z Moną. Mona mogła pracować dla Hanny przez ten cały czas?
Obydwie są dosyć charakterne i wydają się nienawidzić Alison bardziej niż inni. Jeśli Han jest A i Alison o tym wie pokazuje to nam nowe perspektywy na wizytę z ostatniego odcinka. Czy Hannie chodziło o to, że jako A Alison nie może spodziewać się jej sympatii?
3. Emily
Emily jest bardzo trudna do przedstawienia jako A! Trudno wyobrazić sobie Em jako nieszczerą, zakłamaną osobę kiedy w trakcie jej życia walczyła by być wierną samej sobie. Emily jest również tą Kłamczuchą, która ucierpiała najbardziej przez A. Tak czy siak byłoby to na pewno ogromne zaskoczenie gdyby się okazało, że ta Kłamczucha jest Big A!
4. Spencer
Tutaj sytuacja staje się bardziej skomplikowana, ponieważ jeśli jest ktoś kto byłby w stanie zakończyć jakoś grę A. to jest tą osobą Spencer. Faktem też jest to, że nie ma żadnej dokumentacji która wskazywałaby na konkretne działanie Spence "tamtej nocy"- czyli nie wiemy co tak naprawdę się z tą Kłamczuchą wówczas działo. Pomijając to, że była jakaś teoria która doprowadziła Tanner do połączeń między Hastings a morderstwem Bethany. Bez podstawy na pewno jej nie zatrzymali!
Jednakże Spencer bardzo naciska na odkrycie kim jest A. więc zużywałaby wiele, wiele energii goniąc sama siebie i udając przy tym niewinną.
Więc co myślicie?
Przyznam, że lubię czytać teorie obciążające Kłamczuchy, ale uważam że takie zakończenie musiałoby mieć naprawdę dobre uzasadnienie żebym je zrozumiała i zaakceptowała.
Z tego co wiem już chyba parę razy było podkreślane, że żadna z Kłamczuch nie jest A.
OdpowiedzUsuńNo tak,ale było też wile razy podkreślone podczas trwania 2 sezonu ze Mona nie jest A :) Po prostu producenci nie mogą zawsze mówić prawdy, bo byśmy się za szybko domyslili ;)
UsuńW sumie też prawda:) Oczywiście nie czepiam się wpisu tylko nie byłam pewna czy ma on sens:) Ale po Twoim wyjaśnieniu stwierdzam, że tak :)
Usuńwyobraźmy sobie, że Marlene przyznaje "tak, jedna z kłamczuch jest A" drastycznie zawęża to krąg poszukiwań, nie sądzisz? :) a tak przynajmniej odciąga nas od podejrzewania je o bycie A. w sumie już sama nie wiem, co myśleć. na pewno wszystkie 4 mają coś na sumieniu.
UsuńBlair, dlaczego uważasz, że Em najwięcej ucierpiała przez A?
OdpowiedzUsuńHanna została potrącona w pierwszym sezonie, dodatkowo A wiele razy szantażowało ją np. z tymi ukradzionymi pieniedzmi Ashley i zmuszało ją do robienia wielu rzeczy np. do zjedzenia i zwymiotowania tych świnek, do podłożenia Elli tego biletu na wystawę, zrujnowania ślubu itp.. Spencer wylądowała w Radley, przeżyła bolesne zerwanie z Tobym, jej rodzina również wiele przeszła właśnie z powodu A.
Arii w zasadzie też się trochę oberwało, bo przecież to z powodu A. jej rodzice rozstali się w pierwszym sezonie, narażona była na ogromny stres ze względu na związek z Ezrą..
a Emily? jakoś nie mogę sobie przypomnieć zbyt wielu sytuacji. na pewno ucierpiała, ale nie wiem czy na tyle, by mówić, że oberwało jej się najbardziej ze wszystkich kłamczuch :D
/k
rodzice Arii rozstali się przez A? czy może przez fakt, że Byron zdradził Ellę? prędzej czy później wyszłoby to na jaw. zresztą, Byron i Ella zeszli się na chwilę, ale nie mogli ze sobą wytrzymać, więc się rozstali na zawsze. osobiście myślę, że wyszło im to na dobre.
UsuńA odurzyło Emily, zmusiło do odkopania grobu Alison. dodało hormon wzrostu do jej kremu przeciwbólowego, groziło, że ujawni wyniki badań, storpedowało jej związek z Samarą, zanim w ogóle się zaczął, zamknęło ją w jakiejś szopie, żeby zatruła się spalinami. przynajmniej jako jedyna nie zabawiała się ze starszymi facetami :)
eh, to raczej oczywiste, że chodziło mi o to, że jej rodzice rozstali się z powodu listu napisanego przez A. zdrada boli podwójnie jeżeli wychodzi na jaw w taki sposób.
UsuńEmily wcale nie odkopała grobu Alison :D
a czy Hanna zabawiała się z jakimś, bo nie bardzo rozumiem co znaczy "jako jedyna"? poza tym ciężko żeby Emily w ogóle zabawiała się z jakimś mężczyzną :)
/k
stała z łopatą nad rozkopanym grobem, zrobiła to, czy nie, A próbowało ją w to wrobić.
Usuńhmm, Wren? Holbroock? ok, może zabawianie się, to za dużo powiedziane. całowała się z nimi. no ciężko, ciężko, ale myślę, że gdyby nawet nie była lesbijką, to nie zrobiłaby nic takiego.
Poza tym A użyło potem maski Emily na jakimś nagraniu, które trafiło do policji
Usuńi przypuszczam tez ze A zamordowało Maye:)
UsuńNie zapominajmy też, że A wjechało samochodem w dom Emily.
UsuńNie sądzę, by któraś była A.
OdpowiedzUsuńBlair z całym szacunkiem, ale nie rozumiem co robisz na tej stronie nie posiadając jakiegokolwiek talentu pisarskiego. Twoje zdania są nieskładne i wręcz ciężko się je czyta. Po za tym Twoja notka nie wiele wnosi...wiele razy pozostałe adminki analizowały fakt jakoby któraś z Kłamczuch miała być A. Sądzę, że prestiż tego bloga i wysoko postawiona poprzeczka po prostu Cię przerosły. Taka jest moja opinia, nie chcę nikogo urazić.
OdpowiedzUsuńJak to jest, ze mówiąc bez urazy, robisz przeciwnie co innego?
UsuńDziewczyna się stara i z pewnością coś czego nie można jej zarzucić to nieskładność zdań, naprawdę. Moim zdaniem nawet jeśli robiły już to pozostałe autorki to z pewnością nie użyły takich samych argumentów, a każdy domysł jest w sytuacji PLL ciekawy, bo otwiera przed nami nowe możliwości rozumowania.
Po za tym drogi Anonimie, jeśli według Ciebie to wszystko przerosło dziewczynę, to może pokażesz jej jak pisać? Skoro potrafisz krytykować, a nie doceniasz, że dziewczyna się stara jak może, żeby dogodzić takim ludziom jak Ty.
Zdecydowanie NIE zgadzam się z tym! Uważam, że Blair jest najlepszą redaktorką na tym blogu. Codziennie pojawia się wiele notek, zdjęć i co najważniejsze właśnie teorii. Rozumiem, że dziewczyny wcześniej pisały już o tym, ale miło jest sobie czasem coś przypomnieć. Wszczególności jeśli ktoś pisze w tak czytelny i miły sposób :)
UsuńPozdrawiam!
Widać, że zielonego pojęcia o pisaniu nie macie. To kłuje w oczy! Nie chodziło mi bynajmniej o sprawienie przykrości, a o zwrócenie uwagi na to, że może trzeba popracować nad techniką? Troszeczkę się na tym znam i to tylko sugestia. Po co tyle jadu?
UsuńHaha, kocham cię Blair, naprawdę! <3 Dzięki Tobie ten blog odżył... Jednak nie mogę się również nie zgodzić z Anonimem na górze... Hmm.. Trochę pracy nad techniką i staniesz się najlepszą redaktorką na tym blogu, jaka kiedykolwiek tu była. ;* (przepraszam Cyn, Martynikę i Eunice (btw, której tu nie ma), bo Was też kocham, ale Blair stawia wysoką poprzeczkę ;D)
UsuńZ naszej strony komplementy w stronę Blair, z Twojej to zabrzmiało jak jas wrednej nauczycielki polskiego. Sory, musiałam.
UsuńDalej będę trwała przy swoim, że jeśli się na tym znasz to pokaż jej jak pisać.
Dzieĸuje za uwagę :)
Drogi pieprzony anonimie, taka jesteś mądra co do pisania, a nie wiesz, że bynajmniej nie jest synonimem przynajmniej :) zejdź z Blair, bo dziewczyna naprawdę ożywiła tego bloga i teraz przynajmniej coś się tu dzieje, chętnie się tu wchodzi. Także jak Ci się coś nie podoba, to wypad, nikt nie zmusza Cię do czytania tego bloga.
UsuńHahaha, akurat tu bynajmniej zostało użyte we właściwym znaczeniu, jako wzmocnienie zaprzeczenia - czyli, że wcale a wcale osoba nie chciała sprawić przykrości Blair.
UsuńGdyby tak było napisałaby 'chodziło mi bynajmniej o sprawienie przykrości' a nie, że 'nie chodziło mi bynajmniej o sprawienie przykrości', zainwestuj w słownik, a potem się wypowiadaj.
UsuńAnonimku, z całym szacunkiem, ale to nie jest wypracowanie z języka polskiego, a Ty zapewne nie jesteś profesorem Miodkiem, więc może trochę zluzuj? Pisanie bloga nie wymaga w zasadzie żadnego talentu pisarskiego, więc nie rozumiem, skąd ten argument? Blair się stara. Może czasem składnia pozostawia trochę do życzenia, ale nie zgadzam się z tym, że notki ciężko się czyta. Przynajmniej MAMY CO CZYTAĆ, biorąc pod uwagę, że pozostałe redaktorki nie mają czasu na pisanie.
OdpowiedzUsuńTu się nie zgodzę. Żeby pisać trzeba mieć talent,aby zaciekawić czytelnika. Moim zdaniem Blair go ma, choć trzeba go podszkolić ;)
UsuńA Shinig Cloud, atakujesz mnie bo wyraziłam swoją opinię. Nie czytam tego bloga od wczoraj i naprawdę sądzę, że lepiej przeczytać 2-3 notki w tygodniu, które napisane są bardzo dobrze, które czyta się lekko i mają sens niż 10 notek napisanych niedbale i bez pomysłu.
UsuńAtakuję Cię? Możesz zacytować, w którym momencie? Ja również nie czytam tego bloga od wczoraj i pamiętam dużo gorzej napisane notki. Takie których w ogóle nie dało się czytać. Myślę, że pytanie tak naprawdę jedynej w tej chwili redaktorki co ona w ogóle tutaj robi jest troszeczkę nie na miejscu.
UsuńKotki! Przykro mi, że co poniektórym nie zawsze podobają się notki, ale pamiętajcie że jestem tylko człowiekiem! Robię błędy, ale staram się na nich uczyć- jeśli któreś z Was zwraca mi uwagę w komentarzu, grzeczną uwagę ja naprawdę się do niej stosuję :) Drogi anonimku jeśli aż tak kuje Cię w oczy moja praca to proszę powiedz mi konkretnie co powinnam twoim zdaniem zmienić. Pracuję jak tylko mogę, wkładam całe serce w notki i się naprawdę staram! Nie mam zamiaru się przejmować twoją opinią, ponieważ nie uzasadnia ona niczego. Myślę, że tak się spraw nie załatwia. To tak jak ja bym powiedziała, że przeszkadza mi to że niebo jest niebieskie- kompletnie nie uzasadniona opinia! Tak czy siak szanuję twoją opinię- nigdy nie da się dogodzić wszystkim, ale cieszę się że mam takie poparcie w Was i w sporej większości doceniacie i szanujecie moją pracę :) Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej nocy <3
OdpowiedzUsuńA tak się spytać bym chciała: Skąd pomysł na tę notkę?
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiałam się nad Hanną i jej powiązaniem z A? Dlaczego?
OdpowiedzUsuń1.Wspomniana już w poście inteligencja kłamczuch. Hanna napisała dobrze testy, czyta też książki, głównie kryminały (przypadek?)
2. Hanna, oprócz kłamczuch,
przyjaźniła się z osobami mającymi umiejętności informatycze (Mona, Lucas i Caleb jako chłopak) Miała też dość bliskie kontakty z policją (Wilden jakiś czas nawet mieszkał w domu Marinów, a z Holbrookiem łączyła ich bliższa znajomość
3. Dodatkowo blond włosy, które nie muszą mieć większego znaczenia. Jednak, wiemy, że Big A ma blond włosy lub peruke. Kolejny przypadek?
4.Kiedyś widziałam też teorię mówiącą, że Han zawsze widzi A w odbiciu np. w witrynie sklepowej. Wskazanie na blizniaczkę?
myślę, że Hanna będzie pierwszą, która odkryje kim jest A. czyta kryminały, żeby poznać jak działa umysł mordercy. może szuka tam wskazówek? przecież w większości takich książek, jeśli nie we wszystkich, na końcu dowiadujemy się kto jest sprawcą. pokazują nam, że jest inteligentna, może "nawet bardziej niż Spencer", bo dlaczego jakaś głupiutka blondynka miałaby odkryć taką tajemnicę, wymaga to inteligencji, prawda? a Spencer się jednak nie udało. więc może uda się Hannie, skoro jest od niej mądrzejsza.
UsuńCoraz bardziej Hanna zaczyna mi pasować jako A.
OdpowiedzUsuńKurde ostatnio mam wrażenie, że autorka nowych postów na tym blogu totalnie nie zna serialu, wypowiedzi producentów, nie czyta teorii i innych takich, a takie notki jak ta były już dawno dawno temu i nie wnoszą nic nowego.
OdpowiedzUsuńluźny pomysł: zapomnijmy, że któraś z Kłamczuch jest A. każdy znajdzie sytuacje, gdzie któraś z nich ucierpiała mniej lub bardziej. natomiast faktem jest, że ktoś je prześladuje. najwyraźniej mści się za coś, co zrobiły. co takiego mogły zrobić, żeby zasłużyć sobie na te wszystkie przykrości, które ich spotykają? cóż, zapewne coś bardzo złego. Alison odwiedzając Hannę w szpitalu powiedziała, że wszystkie cztery razem wiedzą o tej nocy właściwie wszystko. wiemy też, że Alison dosypała im środków nasennych do drinka. nie wiadomo, jak zadziałały zmieszane z alkoholem. być może Kłamczuchy zaatakowały osobę, którą one i Melissa wzięły za Alison (Bethany? Sara Harvey?). Melissa ją zakopała, żeby chronić Spencer. wyparły to wspomnienie ze świadomości, lub pomyślały że to tylko sen - w końcu były pijane - i żadna nie przyznała się innym że taki "sen" miała. to by tłumaczyło, dlaczego Melissa tak bardzo ich nienawidzi i chce, żeby Spencer wyniosła się razem z nią z Rosewood. bo co innego mogły jej zrobić, że nazywa je "sukami"?
OdpowiedzUsuńAle też ta osoba głównie poluje na Alison. Ali dostawała karteczki od A już wcześniej, np w halloween przed swoim zaginięciem, ktoś wtedy próbował ja zaatakować. Może zaczęło się to po sprawie Jenny? W końcu była potem u Tobyego w poprawczaku i pokazywała mu liściki. A kiedy ona zniknęła z pola rażenia i znaleźli "jej" ciało to prześladowca zaczął gnębić jej przyjaciółki. Możliwe że sam nie wiedział, że Ali żyję i nie mogąc już jej bardziej zaszkodzić uczepił się dziewczyn.
Usuń"Ali dostawała karteczki od A już wcześniej, np w halloween przed swoim zaginięciem, ktoś wtedy próbował ja zaatakować." - tu masz faktycznie rację. więc tak: wydaje mi się, że ktokolwiek polował na Alison w tę feralną noc próbował zrobić jej krzywdę - kto wie, może jej nawet zrobił, z tego co Alison mówi. jednocześnie w tym miejscu znalazła się osoba, którą skrzywdziły Kłamczuchy, a A było tego świadkiem. nie jestem w stanie stwierdzić, czy A wiedziało, że Ali żyje, czy nie. nic już nie wiem, to wszystko jest pogmatwane.
Usuńzamknąć się hejterzy, Blair to najlepsza redaktorka, która się stara i pisze bardzo często, inne dziewczyny powinny się od niej uczyć :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Blair nie musi być jakąś wybitną polonistką, ważne, że się stara i chce abyśmy mieli o czym czytać.
OdpowiedzUsuń