Hej! W dzisiejszym poście przetłumaczę treść listu oraz przestawię moją teorię na temat tego czy Bethany mogła kontaktować się z Alison. Zapraszam do rozwinięcia!
Na pierwszy ogień idzie rzekomy list do Alison od Bethany :
,, Droga Alison,
czy jest jeszcze Dzień Pracy? Nie mogę powiedzieć Ci jak wdzięczna jestem z tego powodu, że mam na co czekać, w między czasie zabijam swój czas rysowaniem. Tydzień temu znalazłam szkicownik w kartonie, zawierał tylko parę stron.
Liczę dni kiedy będę mogła wydostać się stąd.Mówiłaś swoim przyjaciółkom, że wracam? Nie mogę już dłużej czekać jak je poznam. Chcę tylko znowu czuć się jak normalna osoba.
Czy w ostatnim liście podziękowałam Ci za ubrania ? Jeśli nie, dziękuję Ci. Od tamtego czasu żółty to mój ulubiony kolor.
Nie mogę się doczekać, żeby Cię zobaczyć.
Całusy
-Bethany''
I co mamy jasno potwierdzone, że Ali znała Bethany? Pewnie większość z Was tak pomyślała przez ten list.
Jednak czy nie zastanawiające jest to, że Hanna szukała dowodu ( na niewinność Spencer ) i go znalazła? Wśród wszystkich innych listów ? Moim zdaniem taki list Alison by schowała zupełnie gdzieś indziej.
Moja teoria jest taka, że osobą która napisała ten list jest A.
Zobaczcie, że w tym świątecznym odcinku A było nieco inne, bardziej łagodniejsze. Może A chciało zrobić prezent dziewczynom i podrzuciło ten list do domu Alison? A może miało w tym jakieś własne korzyści? Gdyby A chciało coś zrobić Hannie to by jej coś zrobiło, a tak się nie stało.
I jeszcze na samym końcu przesłodkie życzenia od A :) Aż się cieplej na serduchu zrobiło taki zaszczyt ;P
Innym bardzo ważnym szczegółem jest charakter pisma. To ten sam, który rzekomo Hanna napisała do Zaca, który podrywał ją w kawiarence? ( 5x09)
Co o tym sądzicie? Czy może jednak nie ma tu podejrzeń ,a list jest prawdziwy?
xoxo
Natalia
Wszystko spoko, ale Bethany nie żyje XD
OdpowiedzUsuńW tym serialu wszystko jest mozliwe :P
UsuńZ tym ze zwloki zidentyfikowano poprzez dna wiec nie, nie jest mozliwe
UsuńOK! To poprawie :)
UsuńSwietna teoria :-)
OdpowiedzUsuń' z kąd' ..........
OdpowiedzUsuń'z tąd' ......*
Usuń"stąd, skąd" *
UsuńWiem jak to się pisze. -.- ona tak napisała.
Usuńw PLL wszystkie listy pisze jedna osoba xd
OdpowiedzUsuńtzn nie ma sie tym co kierować, bo sami twórcy potwierdzili, że te wiadomości od A i wszelkie inne notki są napisane przez kogoś z produkcji :)
Hej czy tylko ja zauważyłam coś z tym rysownikiem jest nie tak betani napisała ze znalazła go i zostało tylko kilka kartek wiec czy te wszystkie rysunki były jej? Czy może ja juz coś świętuje :D
OdpowiedzUsuńw tłumaczeniu jest błąd. Bathany napisała "W zeszłym tygodniu znalazłam szkicownik w pudełku z przyborami i jestem kilka stron od zapełnienia go" czyli tak, te rysunki były jej.
UsuńRYSOWNIK! Czyżby Bethany narysowała te wszystkie rysunki? Może to ona widziała śmierć mamy Tobiego? Może to ona zabiła mamę Tobiego!
OdpowiedzUsuńhttp://secretspll.blogspot.com/2014/12/wskazowka.html :oooooo
OdpowiedzUsuńNie bierz się może za tłumaczenie tekstów, gdy nie znasz dobrze języka angielskiego. Niektóre zdania masz jakbyś je z translatora przepisała. Pod koniec to już w ogóle bzdury napisałaś, tam jest : "Czy już dziękowałam ci za ubrania w ostatnim liście? Jeśli nie, dziękuję ci milion razy, żółty jest moim ulubionym kolorem!" a nie brednie, które ty wypisałaś. + Pisze się 'swoim przyjaciółkOM', a nie 'przyjaciółką', aż boli jak takie coś widzę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa ty przestan sie czepiac ;/ dziewczyna sie stara i pisze a ty tylko marudzisz. ciekawe czy ty jestes taka idealna
UsuńSkoro jesteś aż tak pewna swoich możliwości to sama załóż bloga pisz i tłumacz teorie zobaczymy czy będziesz taka cwana :)
Usuńpodstaw języka POLSKIEGO uczą w szkole.... jak nie znam angielskiego - nie biorę się za tłumaczenia, proste.
UsuńJeśli A miało podrzucić ten list, to musiałoby znać kryjówki Alison. Z tego co wiemy, te kryjówki znała jedynie Alison i jakimś cudem Mona. Pytanie: Skąd Mona miała pojęcie o np. pajacyku na korbkę schowanym gdzieś za tapetą? Alison trzymała swoje sekrety dla siebie, więc raczej nikomu się nie wygadała. W takim razie ktoś musiał ją śledzić od dawna i powiedzieć o tych miejscach Monie (Bo nie sądzę, żeby Mona śledziła Alison już wcześniej. Dopiero tego hopla dostała po tym jak Ali wyrwała kamieniem w łeb. Nie mogła zatem sama poznać tych kryjówek, bo nie było Alison, żeby je ujawnić). Inne wytłumaczenie jest takie, że to ktoś z naprawdę bliskiego otoczenia Alison np. Jason albo Cece.
OdpowiedzUsuńBethany była wychowywana przez jakąś tam rodzinę. Czyli mogła mieć rodzeństwo jakieś przybrane, które obwinia rodzinę DiLaurentis o śmierć Bethany, a może nawet o to ześwirowanie. Taka np. Cece... czy ona nie mogłaby być przybraną siostrą dla Beth? A potem w ramach zemsty za wszystko co złe, zbliżyć się do Ali, udając przyjaciółkę a jednocześnie ją anonimowo dręczyć? Może nawet zaciukać panią DiLaurentis? Alison zawsze oznacza kłopoty i nie raz je przyniosła dla Cece, więc czemu ta dziewczyna tak fanatycznie trzyma się tej Ali?
a ja nie jestem taka pewna, że rysunki domu Ali są faktycznie od Mony. Każdemu można zapłacić, żeby powiedział pewne rzeczy. Skoro znała jej kryjówki, to czemu sama ich nie przeszukała? Jeśli je przeszukała, to czemu TYM nie podzieliła się z dziewczynami? brakuje mi tu sensu.
Usuńwydaje mi się, że Bethany jest siostrą Ali. To by tłumaczyło dlaczego pani D. odwiedzała ją w Radley i dlaczego ojciec Ali nie mógł się dowiedzieć. Albo miała romans, albo oddała dziecko, albo nie wiem co.. zapewne okaże się że jeszcze coś głupszego.
A skoro o tym mowa to może te plany nie były wcale od Mony, tylko A wynajęło tego gościa aby to powiedział. Serio to nie pasuje do Mony aby je znała, ale do szpiegującego wszystkich A już tak! Mógł to być prezent świąteczny dla kłamczuch! Poza tym list rzekomo od mony był podpisany "buziaki -M" a kto się tak podpisuje jeszcze? -A! "buziaki, -A", brzmi znajomo?
UsuńNo nie wiem, dziewczyny. W sprawie testamentów wszystko poświadcza się notarialnie przed prawnikami i podpisy w to wchodzą. Dużo takich spraw. Niby to mogło być 'A', ale akurat w tym przypadku nie sądzę. Skopiuje z innego bloga moją teorią, bo nie chce mi się od nowa wypisywać tego wszystkiego.
UsuńMoja teoria jest taka:
W małżeństwie państwa DiLaurentis nie układało się dobrze. Jessica miała dość tego, że jej mąż wiecznie zajmuje się pracą i innymi sprawami. Chcąc sobie to jakoś zrekompensować, zaczęła romansować z innymi mężczyznami. Najpierw z ojcem Spencer, potem z ojcem Bethany. Tyle o ile sprawę z Jasonem dało się jakoś ukryć, ponieważ mogła wrobić Pana D, w dziecko, to z Bethany nie było to wykonalne. Pan D, przebywał wtedy w delegacji czy gdziekolwiek i zwyczajnie nie mogło być go przy poczęciu. A facet mimo wszystko czasem mózgu używa i doliczyłby się, kiedy dziecko zostało poczęte. Jessica spanikowała, ponieważ wygodnie jej było mieć dzianego męża, ładny domek, a poza tym był już Jason. Nie chciała tego rujnować, więc jedynym wyjściem było oddanie dziecka. Długi czas ukrywała tę ciążę. Maskowała ją różnymi sposobami, a to przy pomocy szerszych ubraniach, a to udając że za dużo słodyczy się naobjadała, nosząc czerń. Nieistotne. Dodatkowo mogło jej pomóc to, że pan D, mógł przebywać w domu w pierwszym okresie ciąży, co było łatwo ukryć a potem ponownie wyjechał. Ewentualnie to ona wyjechała do swojej schorowanej matki, żeby jej pomóc czy do sanatorium, ponieważ zmyśliła jakąś chorobę. W takim miejscu pozostała do czasu porodu, tam urodziła i oddała dziecko do adopcji (Bethany). Wróciła do domu zadowolona, jak gdyby nigdy nic. Nie przewidziała jednak, że będą ją dręczyć wyrzuty sumienia i tęsknota za oddaną córką. Wynajęła detektywa, dowiedziała się, gdzie mieszka Bethany i co roku wysyłała po kryjomu prezenty do rodziny zastępczej. Bethany mogła dowiedzieć się wszystkiego po kilku latach, odnaleźć swoją matkę i zażądać uznania jej w rodzinie, przedstawienia rodzeństwu. Jessica odmówiła, a Bethany zaczęła odpier****, a nawet grozić, że wyjawi wszystko rodzeństwu. Mogła przesyłać Jessice liściki, ponaglając albo coś.
[Teraz całkowicie ściemniam, bo nie pamiętam ram czasowych: Jessica pracowała w szpitalu Radley. Bethany albo udawała wariatkę, żeby się do niej zbliżyć albo po prostu przyszła ją odwiedzić. Miały się spotkać na dachu, jednak tam była matka Toby'ego. Też blondynka. Bethany myślała, że to pani D i popchnęła ją. Jessica potem dowiedziała się o wszystkim i zamknęła Bethany w Radley na amen. No i się dziewoja kompletnie wkurzyła, więc w ramach zemsty, próbowała odebrać Jessice, kochaną córeczkę Alison]
To wyżej to już bajka, więc kontynuując: Bethany mogła zrobić coś tak szalonego, że zamknięto ją w Radley. Jessica uważała, że to jej wina, więc próbowała pomóc jej powrócić do społeczeństwa i drobnymi kroczkami wprowadzić do rodziny. Jednak coś nie spiknęło.
Co do Cece, to według mnie, ona może być przybraną siostrą Bethany. Wychowywały się w tej samej rodzinie i Cece tak ją kochała, że z tego powodu postanowiła zbliżyć się do Ali. Żeby poznać prawdę albo whatever.
koleś pokazał jej tylko wizytówkę i wręczył kopertę. niczego nie podpisała, nie przedstawił jej zapisu w testamencie ani nic... "siema, jestem prawnikiem mony, masz tu od niej coś, wesołych świąt, nara" tak się załatwia sprawy prawne? na ulicy? coś tu wyraźnie śmierdzi.
Usuńteoria jako że pani D. jest matką Bethany ma wiele sensu, również uważam, że to Bathany pomogła popełnić samobójstwo matce Tobiego, nie zgadzam się jedynie z motywami i okolicznościami, trochę to naciągane.
A czy ten list Hanny do Zaca nie był czasem napisany przez -A?
OdpowiedzUsuńno właśnie był dlatego ten list od Bethany też był napisany przez A.
UsuńTo nie jest to samo pismo, zobaczcie chociażby na duże "i"
Usuńbiorąc pod uwagę, że powoli w tym serialu wszytko przestaje się trzymać kupy... to ja już nie mam własnych teorii, bo i tak później twórcy serialu rozbiją ją na drobne kawałeczki przedstawiając najgłupsze możliwe rozwiązanie. niestety nie biorą pod uwagę, że nie wszyscy są tak głupi jak amerykanie i dopatrzą się nieścisłości.
OdpowiedzUsuńPS. czy tylko mnie dziwi, że po Rosewood grasuje morderca, ktoś wrabia Spencer w morderstwo, a rodzice wszystkich dziewczyn jak gdyby nigdy nic zostawiają je same na święta i mają wszystko w dupie?
Akurat Emily miała spędzić je z rodziną, ale zasypało drogi ;/ ale inni rodzice mnie już zaskoczyli na maxa zainteresowaniem o własne potomstwo o.O
UsuńMnie to zryło, że w święta wybiegli przed dom na krótki rękawek i w ogóle nie drżeli. Ja w płaszczu, czapusi i szaliczku na mrozie trzęsę się, jak osika. A tu w finale świątecznego odcinka jakoś zignorowali ten fakt i przez to wszystko wydało mi się sztuczne, ze śniegiem włącznie :D
Usuńjeżeli wyszli na chwilę, mogli nie odczuć zimna, dodatkowo adrenalina itp itd. inna sprawa, że śnieg na pewno był sztuczny. chyba nie wyobrażasz sobie, żeby na planie było -20 stopni i akurat tak się złożyło, że padał śnieg? :D
UsuńSory ze tutaj, ale tutaj chyba więcej osob to zobaczy. Znalazłam bardzo ciekawa teorie na Hannę ze to ona jest A. Oto ona http://youtu.be/h2-gHuR6-I4
OdpowiedzUsuńHazzy żyje?
OdpowiedzUsuńCoś mi wpadło do głowy! W liście Bethany dziękuje Alison za ubrania i mówi że od tej pory żółty to jej ulubiony. Co jeśli jednym z tych ubrań była taka sama bluzka jak ta którą miała Ali w noc kiedy zagineła. Ona też była żółta. Może Ali wykorzystała powrót Bethany i oszukała A które zabiło ją w przekonaniu że to Ali. Potem Melissa ją zakopała. Ale jeśli to prawda to gra Mony już wtedy była też Big A bo inaczej Mona zrozumiałaby że zabiła nie tą bliźniaczkę i dokończyła swoje dzieło. Co o tym myślicie?
OdpowiedzUsuń