Dzień Dobry,
Zapraszam na przedostatnie już wypunktowanie odcinka.
1. Para Odcinka
Ezria.
Mimo tego, że nie jestem fanką tej pary to w tym odcinku miło mi się ich oglądało. Podobało mi się, jak się o siebie troszczą, jak Ezra walczy o dobro Arii.
2. Błąd logiczny.
Kopanie grobu Charlesa.
Czy one serio myślały, że pójdą do lasu i policja, która je obserwuje za nimi nie pojedzie? Naprawdę nie rozumiem, jak mogły być tak głupie i nie przewidzieć tego, że zostaną złapane na gorącym uczynku.
Czy one serio myślały, że pójdą do lasu i policja, która je obserwuje za nimi nie pojedzie? Naprawdę nie rozumiem, jak mogły być tak głupie i nie przewidzieć tego, że zostaną złapane na gorącym uczynku.
4. Ironia odcinka.
Kłamczuchy jak zwykle wychodzą na wolność. Co z tego, że niewinna osoba pójdzie siedzieć za ich czyn. Najważniejszy jest happy end.
Poza tym, czy tylko ja nie mogłam uwierzyć w to, jak łatwo i szybko odeszły od gry pod koniec odcinka? Ta gra rujnowała im życie, a one potraktowały ją jak gdyby nic.
5. Najsmutniejsza scena.
Przesłuchanie Mary.
Po pierwsze było mi szkoda samej Mary. Nie dość, że wcześniej za sprawą Petera i Jessicy musiała sporo wycierpieć, to wygląda na to, że teraz również nie czeka jej szczęśliwe zakończenie.
6. Najśmieszniejszy moment.
Scena pomiędzy Aria a Ezra, kiedy oświadczył z pewnością siebie, że policja nic na nią nie ma, a więc nic jej nie grozi. A później jego bezcenna mina,gdy Aria oświadczyła, że właściwie to wozi ciało Archera w bagażniku.
7. Kłamczucha odcinka.
Mona.
Uwielbiam Janel za to, jak świetnie gra Mone. Coś cudownego.
8. Rozwiązana zagadka.
Mona zabiła Charlotte.
Mona była jedną z moich głównych podejrzanych dlatego mnie to nie zdziwiło. Rozczarowało mnie jednak trochę to, że śmierć Charlotte była przypadkowa. Miałam nadzieję, że będzie za tym stało "coś więcej".
9. Najlepsza postać drugoplanowa.
Charlotte.
Do tej pory nie byłam jej zwolenniczką, ale przyznam, że jej spokój w prześladowaniu jest naprawdę niepokojąco psychopatyczny.
10. Postać odcinka.
Ezra.
Za to, jak desperacko próbował bronić i chronić Arie.
11. Najbardziej intrygująca postać.
Charlotte.
Jak wiele miała jeszcze za uszami?
12. Postać, której było mi najbardziej żal.
Mary.
Uważam, że nie zasłużyła na taki los.
Uważam, że nie zasłużyła na taki los.
13. Ulubiona scena.
Retrospekcja śmierci Charlotte. Podobał mi się pojedynek naszych dwóch A - Mony i Charlotte.
14. Pytanie odcinka:
Kim jest A.D.?
15. Starcie odcinka.
Mona - Charlotte.
16. Rozczarowanie odcinka.
Koszmar Emily.
O ile sam koszmar był naprawdę fajnie zrobiony, o tyle rozczarował mnie sam motyw tego koszmaru. Szkoda, bo naprawdę miałam nadzieję na realną scenę, ale wiadomo, że w obecnej sytuacji scenarzyści nie mogli jej wkleić.
17. Najlepsza stylizacja.
Aria.
Zauważyłam, że Aria przeszła poważną zmianę jeśli chodzi o stylizacje. We wcześniejszych odcinkach często zastanawiałam się co ona ma na sobie, kto mógł ją tak ubrać (sama aktorka zresztą się z tego śmiała), a w tej chwili jej stylizacje są naprawdę ładnie dobrane, wszystko pasuje do wszystkiego.
18. Najgorsza stylizacja.
Hanna.
Jeśli kurtka skórzana to moim zdaniem tylko czerń. Zresztą nie chodzi o kurtkę, ale mam wrażenie, że z Hanny zrobili poniekąd drugą Alison - okropnie ją postarzają.
19. Tekst odcinka.
Ezra.
Wygrał nim wszystko!
20. MVP odcinka...
Mary za to, że tak pięknie potrafiła się poświęcić.
Ogólna ocena odcinka:
6.5/10
Gdyby nie Mary, Charlotte i Mona to odcinek byłby słaby. Dzięki nim działo się w nim naprawdę wiele ciekawych rzeczy, ale oczywiście były również te denerwujące momenty.
Po pierwsze, to co napisałam pod jedną z notek. Nie rozumiem, jak Kłamczuchy mogły pozwolić Mary na to, żeby wzięła na siebie ich winę. Rozumiem, że i tak poszłaby do więzienia za zabójstwo Jessicy, ale po opowiedzeniu całej historii i wyznaniu motywu, jestem prawie pewna, że sędziowie nie skazaliby jej na dożywocie. Na pewno miałaby szansę wyjścia wcześniej. A tak dożywocie gwarantowane.
Druga rzecz, o której wspomniałam w notce. Naprawdę nie rozumiem, jak Kłamczuchy mogły ot tak odejść od tej gry, jakby nic się nie stało, jakby w ogóle się tym nie przejęły. Wydało mi się to naprawdę dziwne. Brakowało jeszcze tego, żeby poszły na kawę lub na imprezę świętować.
Po tym odcinku jakoś nie wyobrażam sobie ujawnienia nam A.D. Nie wprowadzono nawet odpowiedniego klimatu, więc jak zamierzają to zrobić? A.D. wejdzie do The Brew i obwieści wszystkim: "Cześć, to ja! Cieszycie się?"
Moim zdaniem ten odcinek powinien zostać wyemitowany z 5 odcinków temu (chodzi mi konkretnie o śmierć Charlotte). Wątek ten powinien zostać rozbudowany, powinni nam pokazać jak ona oszukiwała tych lekarzy, może pomagał jej Wren (no bo powiedzmy sobie szczerze, nie łatwo jest chyba oszukać lekarzy chorej psychicznie osobie?) No i powinni nam pokazać co Charlotte planowała... No chyba że dowiemy się w finale... :P Ale w to wątpię. Ten wątek jest dosyć interesujący, a przeznaczyli na niego może 10 min odcinka? Beznadzieje.... Odkąd AD działa, głównie w fabule chodzi o znalezienie zabójcy AD. Spoko, zabójca się znalazł, ale żeby zrobić tylko 10 minutowe wyjaśnienie, paru sezonów? Jakiś żart?
OdpowiedzUsuńTo pomyśl, że w finale będzie jeszcze mniej czasu. Jest tyle niewyjaśnionych wątków, tyle fajnych motywów, które możnaby rozwinąć (jak ten z Charlotte tak jak wspomniałaś), ale po co skoro można zająć się romansidłami?
UsuńJa wiem, wiem.. ;) Powinni dawno zacząć wyjaśniać wszystkie sprawy ;) A oni poprostu chcieli zrobić wielkie "WOW" na koniec :P
UsuńŻe tak zapytam-Karolino, w jakim celu dalej oglądasz ten serial i piszesz notki na blogu, skoro 3/4 jak nie więcej to sama krytyka z Twojej strony? Dla mnie jako czytelnika miło by było poczytać neutralne i obiektywne opinie o czymkolwiek i moze w podsumowaniu Twoja opinia. A jak widze, to KOLEJNY odcinek był dla Ciebie taki beznadziejny ;)
UsuńAle nie napisała ,że odcinek w ogóle był beznadziejny tylko gdyby nie Mary ,Mona i Charlotte to odcinek byłby słaby.I zgadzam się z tym , bo jak na przedostatni odcinek to wypadł trochę słabo , powinni zacząć wyjaśniać wątki ,i końcówkę zrobić taką by z niecierpliwością czekać na finał.
UsuńBardzo dobrze, że bloga prowadzi obiektywna osoba widząca brak logiki w tym serialu,a nie zakochana w pll 12-latka, która chwali, jak to super, że romans jest ważniejszy od morderstwa
Usuńmnie by się nie chciało czytać słodkopierdzących notek pt "ohh, cudowny odcinek, tyle się działo, Spoby <3 hihi" albo suchych faktów o odcinku. nie ma czegoś takiego jak obiektywna opinia. obiektywne to są fakty. każda opinia jest subiektywna. większość widzów dostrzega brak logiki i jest już zmęczona czekaniem na rozwiązanie zagadki, co odbija się na odbiorze kolejnych odcinków. przynajmniej jako fanka serialu potrafi na niego też krytycznie spojrzeć.
UsuńZawsze możecie sie przerzucić na m jak miłość xd
UsuńAle należy pamiętać, że finałowy odcinek trwa 2 godziny ;)
UsuńDokładnie tak ;p Lubię PLL i to bardzo, ale dawne PLL. Nie podoba mi się to co teraz się dzieje, te wszystkie obiecanki w naszą stronę, a później musimy obejść się smakiem. To, że krytykuje nie znaczy, że oglądam to z pistoletem przytkniętym do skroni. Nie spodziewajcie się słodkich notek, bo ode mnie takich nie dostaniecie póki ten serial na to nie zasłuży, co nie znaczy, że go nie lubię :) Po finałowym odcinku zamierzam jeszcze raz wszystko obejrzeć i doszukać się wszystkich tych wskazówek na tożsamość A.D. Czy gdybym go nie lubiła, to chciałabym to zrobić? Nie :)
UsuńDokładnie! Tak samo zastanawiałam się jak mają zamiar ujawnić A.D. Marlenka niby mówiła, że jest tyle wskazówek, kim on/ona jest, a tak naprawdę nic szczególnego się nie pojawiło. Może nagle A.D będzie mieć wyrzuty sumienia xddd
OdpowiedzUsuńPojawiło się sporo wskazówek, w szczególności na Melissę, Ezrę czy nawet Ali:) Chociaż sama uważam, że większość z nich jest tylko po to, żeby nas zmylić, co jest bez sensu, bo wskazówki mają nam pomagać dowiedzieć się kim jest AD, nie przeciwnieXD
UsuńDla zainteresowanych tu są całkiem ciekawe teorie:
https://www.youtube.com/watch?v=x_etn3Oq7mI , https://www.youtube.com/watch?v=1bogy7LgRA4,
https://www.youtube.com/watch?v=b9vDmfTclmI
Na wszystkich jest tak naprawdę masa wskazówek, ale co z tego? Nie wiem, jak oni chcą teraz "zrzucić kaptur" skoro nie ma do tego żadnego dążenia ze strony dziewczyn tylko gra skończona, więc je to już zadowala
UsuńAle gdyby były wskazówki tylko na jedną osobę to by było za łatwe xd a tak kilka osób jest podejrzewanych i dobrze, bo będziemy zaskoczeni ;D i racja, zakończenie tego odcinka było bez sensu, nie rozumiem jak chcą to dalej rezegrać
Usuńjak bym wolała oglądać finał z odczuciem "łał, widziałam taką teorię na tumblr! ktoś świetnie trafił" albo "wiedziałam, że to on jestem genialna" niż "yyy... co? kto? dlaczego jak? zmiana płci? wtf?" szok, niedowierzanie i brak sensu
UsuńNo właśnie obawiam się, że tak będzie ;p Jak dla mnie nawet zakończenie typu "to wszystko jest sen dziejący się w głowie Mony, która nigdy nie wyszła z Radley" byłoby boskie
UsuńCzemu piszesz, że Ci szkoda Mary, przecież sama zdecydowała, że chce to zrobić dla dobra Spancer, więc to nie kłamczuch wina. Dobrze zrobiły, że nie zdecydowały się niszczyć jedynej swojej szansy na uniewinnienie. Poza tym, nie wiemy, czy Mary nie miała czegoś jeszcze za uszami, więc pisanie, że nie zasłużyła na taki los jest przedwczesne, jeszcze możemy zupełnie inaczej na tę postać spojrzeć po ostatnim odcinku, z tym serialem nigdy nic nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńMożliwe, ale na tę chwilę było mi jej ogromnie szkoda. Wychodzi na to, że w domu nikt jej nie chciał, siostra próbowała ją zabić, nie mogła widywać swoich dzieci, a teraz gdy ma na to szansę to musi iść do pudła
UsuńNie rozumiem dlaczego żal ci Mary. Przecież zabiła Jessice a po za tym współpracowała z Archerem który mścił się na Ali (co prawda nie wiedziała dokładnie co on planuje ale chociażby udawała Jessice aby Alison zwariowała i znalazła się w psychiatryku). Owszem dziewczyny nie powinny pozwolić jej aby wzięła na siebie ich wine ale przynajmniej odsiedzi za to co ona zrobiła. Ona nie jest bez winy.
OdpowiedzUsuńKażdy ma w serialu coś za uszami. Nie wiem czemu, ale Mary wzbudza we mnie współczucie
Usuńtez sie zdiziwlam ze tak szybko uwierzyly ze to koniec gry... no bez sensu bylo to zakonczenie...
OdpowiedzUsuńNajlepsza scena z A.D. jak odjeżdża w strone zachodzącego słonca. Tylko że to by pasowało dobrze po "zrujnowaniu dziewczyn" misja wypełniona itp. Nic tak na prawde sie nie nauczyły, a najbardziej wkurza mnie to ze bedzie happy end! tak liczyłem że chociaż trafią do tego więzienia.. że chociaż nie wiem Hannah i te co grób kopały a tu co? z dupy sie pojawia Marry, nie wiadomo skąd wie o wszystkim ze to one potraciły meza Ali.. masakra jakas.
OdpowiedzUsuńDobrze ze juz ten serial sie konczy bo nie wiem ile jeszcze osob by sie podlozylo dla tych glupich dziewuch. Najlepsze jest to że serial tworzą dla mnie nie główne bohaterki a postacie drugo i trzecioplanowe. Nie wyobrazam sobie tego sezonu bez Mony, powrotów chyba prawie wszystkich postaci z poprzednich sezonow. To te tajemnicze watki Mony, Melissy, Wrena itp które są w całym serialu. Niestety głupota dziewuch przysłania cały ten serial i stoczyła go na dno. Serial powinien zakonczyć się na jednym A ale niestety hajs musiał sie zgadzac, a szkoda bo pierwsze sezony z Moną jako A to mistrzostwo. Kto by nie był A.D. to i tak finał bedzie słaby.
ps. to że nazywam dziewczyny głupimi itp nie znaczy ze ich nie lubie. Uwielbiam teksty Hanny, inteligencje Spencer czy dawną wredną sukowatą Alison. Po prostu scenarzyści i Marlenka zrobili z nich głupie pustaki bez oleju w głowie i uwazam ze wiecej rozumu miały w czasie gdy Ali "zagineła" niż teraz jako dorosłe kobiety.
Bardziej wydaje mi się, że stoczyła go Marlene a nie dziewczyny ;p
UsuńW ogóle nie czuję ,że to już przedostatni odcinek i zaraz finał o koniec serialu.Podobało mi się to jak Ezra bronił Arii ,że może na chwilę się pogubiła , ale nie powinni się od niej odwracać bo sami nie są święci .Ahaha ten tekst Arii w samochodzie jak jechała , też w pierwszej chwili pomyślałam ,że mówi do A.D , a to mówiła do truposza Archera.Mona no po prostu uwielbiam ją , nie zdziwiło mnie ,ze to ona zabiła Charlotte ,ale liczyłam bardziej na motyw niż ,że jej śmierć była przypadkowa.Zgadzam się powinni więcej czasu poświęcić na wyjaśnienie i pokazanie jak Charlotte oszukała lekarzy i chciała powrócić do bycia A.Co do Mary , to z jednej strony ok powinna zapłacić za zamordowanie Jessici , ale nie powinna brać na siebie zabójstwa Archera nawet żeby ochronić Spencer i Ali i pozostałe dziewczyny.A ona choć raz powinny zachować się dojrzale i wziąść winę na siebie.Też nie rozumiem jak mogły tak po prostu odejść od gry , ta gra rujnowała im życie ,prawie się przez nią od siebie oddaliły ,ale co tam kto by się tym przejmował.A.D jadące w stronę zachodzącego słońca , nie wiem jak chcą wprowadzić jego/jej ujawnienie , chyba faktycznie jak ktoś napisał wcześniej A.D wparuje do The Brew ściagnie kaptur i powie ta dam to ja cieszycie się .A zapomniałam jeszcze o tej scenie w szkole , a raczej koszmarze Em jestem strasznie zawiedziona ,że z tej sceny zrobili koszmar Em ,bo fajnie by było ją przedstawić w realu .
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim co napisałaś :)
UsuńA mnie wkurzyło podejście dziewczyn do Mony , może i wcześniej Mona je prześladowała ,ale widać ,że się zmieniła.Najpierw Hanna pokazuje jej grę i prosi ją by pomogła jej wygrać , chociaż Mona jej mówi wprost ,że nie powinna jej tej gry pokazywać bo zaś wrócą stare nawyki , to ją potem olała.A teraz gdy Mona zaś się stała tą starą Moną to nagle wielka troska o nią ,że nie powinna widzieć tej gry.
OdpowiedzUsuńMona jest twarda, więc wyjdzie z tego ;p
UsuńByć może w tym ostatnim odcinku będzie taki przewrót w akcji, że A.D. nagle wróci do Rosewood i wyśle jeszcze jakąś wiadomość anonimową do dziewczyn albo coś w tym stylu i w konsekwencji w końcu dojdzie do ich starcia sie i wtedy A.D. ściągnie kaptur i wyjaśni wszystko..
OdpowiedzUsuń