Dobry wieczór!
Za nami kolejny odcinek PLL, a więc czas na pierwsze podsumowania. Wybaczcie, że tak późno, ale wcześniej nie dałam rady.
Za nami kolejny odcinek PLL, a więc czas na pierwsze podsumowania. Wybaczcie, że tak późno, ale wcześniej nie dałam rady.
1. Para odcinka.
Hanna + Jordan.
Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale polubiłam Jordana. Jest ciepłym, sympatycznym mężczyzną, a nie sztywniakiem, którego się spodziewałam. Tak jak kochałam Haleba, tak kocham obecny związek Hanny.
2. Najdziwniejszy moment.
Alison wpatrująca się wprost w Hanne, gdy modliła się o znalezienie zabójcy Charlotte.
3. Ironia odcinka.
Dla mnie ironią odcinka było to, że Ali zaczęła podejrzewać Kłamczuchy. Rozumiem, że jest wstrząśnięta po śmierci swojej siostry i próbuje znaleźć winnego, ale dziewczyny tyle dla niej zrobiły. Były gotowe kłamać dla niej w sądzie, o co zresztą sama poprosiła, a teraz sama w nie wątpi.
4. Najsmutniejszy moment.
Scena z Em na cmentarzu.
Bardzo lubiłam jej tatę, więc tym bardziej szkoda mi Emily. Widać, że się załamała i nie wie, jak poradzić sobie z jego stratą.
5. Najśmieszniejszy moment.
Scena ze wstawioną Arią.
6. Postać odcinka.
Caleb.
Nie dość, że zachował się w porządku wobec Jordana i Hanny, to jeszcze pomaga i wspiera Spencer.
7. Najbardziej intrygująca postać.
Sara.
Intryguje mnie od początku 6B - jest tajemnicza i w końcu ma jako taką charyzmę.
8. Najbardziej urocza scena.
Spaleb.
Polubiłam ich razem i fajnie było oglądać ciepło, którym się darzą.
9. Postać której było mi najbardziej żal.
Em.
Podobnie, jak Kłamczuchy, Em wiele ostatnio przeszła. Nie dość, że była prześladowana, zmarł jej tata, nie powiodło się jej na studiach, to jeszcze doszła ta tajemnicza choroba.
10. Ulubiona scena.
Zakończenie z udziałem nowego A. Wszyscy je uwielbiamy.
11. Pytanie odcinka.
- co knuje Sara?
- co dokładnie dolega Em?
- co wydarzyło się w Madrycie?
12. Najbardziej denerwująca postać.
Aria.
Denerwowała mnie tym, że próbowała ukryć wszystko przed pozostałymi dziewczynami oraz tym, że zasłoniła się pracą, a tak naprawdę uciekła. Rozumiem, że przeżywa ciężkie chwile, ale w tym odcinku działała mi na nerwy.
12. MVP odcinka otrzymuje...
Spencer.
Bardzo podobała mi się w tym odcinku - sceny z nią, charyzma, jaką wniosła do odcinka. Wszystko.
Ogólna ocena odcinka:
9/10.
Odcinek bardzo mi się podobał. Trzymał w napięciu, nie był nudny i monotonny i nawet nie zauważyłam kiedy się skończył. To właśnie dzięki takim odcinkom uwielbiam PLL!
Zgadzam się ze wszystkim, oprócz oprócz tego, że Ali podejrzewa wszystkie kłamczuchy. Myślę, że chodzi jej tylko o Arię, bo z spójrzmy na to z jej punktu widzenia; Aria nie chciała aby Charlotte opuściła szpital, a potem jeszcze ten wczesny wyjazd z Rosewood i odrzucanie połączeń. My wiemy, że to prawdopodobnie nie była Aria, ale ona nie.
OdpowiedzUsuńCo do Spaleb, nie mogę się zdecydować :\ Z jednej strony uwielbiam Spoby i Haleb'a, a z drugiej, Spencer i Caleb są takim zgranym duetem i tworzyliby świetną parę! Poza tym, oglądam odcinki po angielsku i aktor grający Jordan'a ma mocny akcent i mówi trochę niechlujnie, czy tylko mi trudno go czasem zrozumieć?
No i jeszcze ta sprawa z Em, muszę znaleźć jakieś zdjęcie jej leków z 6x11, ale słyszałam plotkę, że prawdopobnie ma raka :(
Ale się rozpisałam, czas kończyć i nie mogę się doczekać 6x13!
Według mnie to głupotą jest że Ali podejrzewa którąś z kłamczuch w tym Arię. No bo co jako jedyna powiedziała prawdę że się obawia Charlotte i nie chciała by ta wyszła na wolność , wcześniej wyjechała i odrzucała połączenia.Sama namówiła no powiedzmy szczerze wymusiła na dziewczynach by dla niej skłamały , ale jak Aria powiedziała prawdę to Ali już ją podejrzewa.
UsuńAli ją podejrzewa bo Aria po pogrzebie dziwnie się zachowuje. Sama na sb ściąga uwagę tak samo było jak Aria zabiła Shanę.
UsuńNo a jak ma się zachowywać jak podejrzewa że jej były mógł zabić siostrę jej przyjaciółki.
UsuńZe sttrony Ali to nie jest żadna głupota że podejrzewa Arię. Sama był miała pewne podejrzenia jakby moja przyjaciółka zachowywała się w sposób jaki Aria się zachowuje
UsuńTa tylko że jak wyjdzie że Aria nie jest winna to święta Ali będzie ją przepraszać że ją podejrzewała .
UsuńA i żeby nie było że nie trawię Ali czy coś bo to nie prawda ale poprostu mam już dość że z wrednej manipulantki zrobili z niej sierotkę marysię .I że każdy cacka sie z nią jak z jajkiem.
UsuńJa zgadzam się z ostatnim anonimkiem. Szczerze wolałam Alison jako wyrachowaną lalę niż jako nijaką osobę, którą z niej teraz zrobili
UsuńBardzo podobała mi się końcowa scena z udziałem nowego A ale czy mi sie wydawało czy on kładł kwiaty na grobie Charlotte.
OdpowiedzUsuńTak, kładł kwiaty na grobie Charlotte. Hmm dziwnie tam mają wykopali grób i żadnego krzyżyka nie dali. Pomniki stawia się po roku żeby się nie zapadły ale w Polsce to dają chociaż taki drewniany krzyż a tam nic tylko rozkopana ziemia.
UsuńMoże nowe A to kolejne rodzeństwo Ali ;p, a tak serio to ktoś, kto chyba znał i lubił Charlotte.
UsuńHmm jak do tej pory nie podejrzewałam Jasona tak teraz myślę że mógłby to być on i że on może być nowym A.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdla mnie najśmieszniejsza była "modlitwa"przy stole
OdpowiedzUsuńWolałam jak nie było Alison
OdpowiedzUsuńNo ja się Alison nie dziwię jak ta Aria się zachowuje. Tyle razy w przeszłości kłamczuchy były wrabiane i Aria powinna wiedzieć jak się zachować a ona tak:
OdpowiedzUsuń1)Wyjeżdża z miasta
2)Chodzi do Ezry
3)Nie odbiera telefonów
4)Nie przyszła do Ali
I co? Nie wygląda to podejrzanie? A zresztą Alison ma co do nich rację bo kryją Arię. Może i Aria tego nie zrobiła ale jej zachowanie jest podejrzane i niefortunny zbieg okoliczności się zdarzył gdy wyszła w czasie śmierci Charlotte. To one zamiast się normalnie zachowywać to znowu jakieś cyrki odwalają. Bardzo dobrze i teraz nowe A się pojawi i zacznie je dręczyć bo po prostu 5 lat minęło a one jak były głupie to tak zostały i strasznie mnie Aria irytowała w tym odcinku. Alison jest mądra bo zamiast bawić się w gierki to idzie na policje i mówi na bieżąco jak sprawa stoi podejrzewa dziewczyny to tego nie ukrywa. Właśnie to one powinny robić. Zostawić sprawę policji a policja sama by do tego doszła prędzej czy później a nie że się dają wkręcić w gierki.
No sorry ale to że nie przyszła do Ali , nie odbierała jej telefonów i wyjechała z miasta nie musi wcale oznaczać że jest winna.Nie musi być na każde skinienie Ali tak jak reszta dziewczyn pierw mówią że już nie będą robić tego czego ona chce .Ale jak Ali poprosiła je by skłamały to te od razu to zrobiły.
UsuńWygląda podejrzanie, ale tyle razy były w coś wrabiane i tyle zrobiły dla Ali, że ta powinna już wziąć poprawkę z przeszłości i najpierw podzielić się z pozostałymi swoimi wątpliwościami, a nie lecieć od razu na komisariat. Przecież wiadomo, że nic w Rosewood nie jest oczywiste, a jeśli takie się wydaje, to znaczy, że i tak coś jest nie tak
UsuńJa widzę to tak że pierw Ali chciała się podzielić swoimi wątpliwościami z dziewczynami , ale jak zauważyła że dziewczyny bronią i tłumaczą Arię to ta stwierdziła że dziewczyny coś ukrywają.Że Aria mogła mieć coś wspólnego ze śmiercią Charlotte a dziewczyny ją kryją i dlatego Ali ze swoimi wątpliwościami od razu się podzieliła Lorenzo no ale fakt w przeszłości dziewczyny były już tyle razy w coś wrabiane .I Ali powinna najpierw pomyśleć a potem działać.
UsuńPo 5 latach widać jakiś progres w działaniu dziewczyn. Brawo, że nie poleciały od razu na policje, że to na pewno Ezra zabił Charlotte, tylko chcą najpierw zebrać dowody. Ale powinny wiedzieć, że w Rosewood nic nie jest oczywiste. Nawet jeśli dowody na kogoś wskazują, to nie jest wcale ta osoba.
OdpowiedzUsuńK
Mnie Jordan do gustu nie przypadł. Jest jakiś sztuczny i zbyt idealny. Do tego trochę przemądrzały, ale w miarę dobrze zachowywał się w stosunku do Caleba.
OdpowiedzUsuńNajbardziej irytowała mnie Alison. Nie dziwię się jej rozpaczy, ale zgadzam się z punktem o tym jak zmieniała zeznania na niekorzyść dziewczyn.
Ja obstawiam, że Emily po śmierci ojca naprawdę zmieniła tryb życia i może wtedy złapała jakieś świństwo. Oby nie HIV, ale wszystko jest możliwe :/
Em
Wątpię by Marlene zrobiła że Em ma HIV pewnie raczej będzie że ma raka.
UsuńNa początku również pomyślałam, że zaraziła się HIVem, ale potem była ta wzmianka o raku, więc może o to bardziej chodzi
UsuńA nikt nie zauważył że zaś powtarza się ten sam schemat że zaś nowe A ma więcej kasy niż poprzedni.Skoro stać go na limuzynę i szofera i każe się nazywać Bossem.
OdpowiedzUsuńZauważyłam :)
UsuńW którym miejscu każe się nazywać Bossem, bo chyba to przegapiłam.
Usuńgdy wsiada do limuzyny szofer mówi do niego Boss albo coś żle zrozumiałam.
Usuńja tam słyszę "i'm sorry for your loss", ale mogę się mylić.
Usuńa pamiętacie jak był zwiastun 6b i było pokazane, że Aria jest na policji? Może to właśnie w sprawie Cece.
OdpowiedzUsuńNa pewno w tej sprawie. Pewnie znajdzie się świadek, który potwierdzi to, że była wtedy przy kościele - np. taksówkarz, który odwiózł ją do hotelu
UsuńOd 6 sezonu ciągle widzę jedną minę Sashy, taką zbolałą. ;-; Alison mnie irytowała w tym odcinku, a to jak patrzyła się na Hannę..
OdpowiedzUsuńCZY KTOŚ JESZCZE ZAUWAŻYŁ ŻE KWIATY ZOSTAŁY POŁOŻONE NA GROBIE JESSICI- MAMY ALI?
OdpowiedzUsuńRaczej na grobie Charlotte.
Usuńkochasz związek Hanny i Jordana chociaż widziałaś ich dopiero w jednym odcinku? wow, to musi być miłość :D
OdpowiedzUsuńa ja nie ogarniam co się wydarzyło sarze. Nie pamiętam czemu ma poparzone ręce... czy nie było powiedziane przedtem?
OdpowiedzUsuń