Witajcie! W końcu się doczekaliśmy nowego odcinka, zobaczyliśmy nasze Kłamczuchy no i w końcu możemy razem z Karoliną wrócić jakby do normalnej pracy na blogu, oczywiście ze względu na wiele tematów do pisania. Cieszycie się? Ja bardzo! Dlatego już nie przedłużam i zapraszam Was do rozwinięcia na ogólne podsumowanie najnowszego odcinka!
Zaczynajmy zatem...
1. Kłamczuchy wracają do Rosewood.
Po aż 5 latach rozłąki, dziewczyny, na prośbę Alison decydują się powrócić do miasteczka, które przywraca w nich tak wiele złych wspomnień. I nie wiem jak Wy, ale bardzo mi się spodobała scena w której się wszystkie spotkały, aż się uśmiechałam w trakcie oglądania :)
2. Relacja Alison-Charlotte.
Wiadomo, że dziewczyny wróciły do Rosewood po to aby wyciągnąć Cece na wolność, bez ich zeznań dawne "A" nie miałoby szans na rozpoczęcie życia na nowo. Już poruszałam ten temat wiele razy, ale powiem to kolejny raz- podziwiam Alison za to, że tak zajęła się Charlotte, że była taka dobra, zaangażowana, troskliwa. No a jeżeli chodzi o Cece to nie wiem jak Wy, ale ja widziałam w niej skruchę, także też ogromny plus!
3. "Skoro ludzie dostają drugą szansę to czemu budynki nie?" czyli nowe Radley!
Radley to hotel. Nie było to zaskoczenie dla wszystkich tych, którzy śledzili spoilery i oglądali specjalny odcinek. Fajnie, że Ashley wzięła się za to i stworzyła taki biznes, bo teraz na pewno nie ma problemów finansowych no i trzeba jej przyznać, że to miejsce wygląda teraz naprawdę świetnie.
Ogólnie moja ulubiona scena całego odcinka to moment jak Kłamczuchy siedziały wieczorem, piły drinki i rozmawiały- było to lekkie, wesołe, ale też wzruszające. W poprzednich sezonach dziewczyny tak uciekały przed A. i było tyle różnych pomieszanych spraw, że scenarzyści nie mieli czasu na takie zatrzymanie się w tego typu scenie. Aktorki też świetnie zagrały w tym momencie, było to bardzo naturalne :)
4. O co chodzi z największym sekretem Emily?
Możliwe, że w 6x11 zostaliśmy naprowadzeni delikatnie na to czym jest ten ogromny "bagaż", z którym przyjechała do Rosewood Em. Mówię oczywiście o tabletkach, które widzieliśmy jak brała. Gdy wypadły jej z torby Kłamczucha bardzo się zdenerwowała i gwałtownie zaczęła wszystko chować, żeby przyjaciółki nie zauważyły.
Macie jakieś koncepcje co to za tabletki i jaki mają związek z tajemnicą Emily?
5. Ezra/Aria/Nicole
Biedny Ezra, wygląda strasznie, wiemy czemu- czuł coś do Nicole, ale ją stracił. Uwielbiam go, więc jest mi przykro oglądając go w takim stanie, ale za to głęboko wierzę w to, że on i Aria niedługo się zejdą i nie mogę się już doczekać!!
6. Pani Hastings do senatu!
Czemu o tym wspominam? Ponieważ jakby bardziej polubiłam Veronicę w tym epizodzie. Zawsze wydawała mi się taka zimna, poważna, a tutaj miła odmiana- była uśmiechnięta, pełna energii, widać, że cała kampania przynosi jej wiele radości i satysfakcji, naprawdę super :)
7. Spoby
Skoro jesteśmy już przy starszej Pani Hastings, przejdziemy do tej młodszej a także do jej byłego chłopaka. Wiem, że Spoby ma tyle zwolenników co i przeciwników, ja akurat zaliczam się do tej pierwszej grupy, bo uważam, że oni są idealni dla siebie i tak myślę, że to tylko kwestia czasu zanim znowu się zejdą. A jak jest z Wami? Kibicujecie im?
8. A będąc przy Tobym, teraz pogadajmy o nim i o Emily.
Uwielbiam przyjaźń Toby'ego i Em, czułam żal do scenarzystów, że zrezygnowali z tego wątku, dlatego ta scena bardzo, ale to bardzo mi się podobała!
9. Rozmowa z sędzią.
To chyba była taka najważniejsza scena odcinka, od niej zależały dalsze losy tak naprawdę wszystkich. Bo niby tylko Charlotte, ale jej wyjście wpłynęłoby w różny sposób na wiele osób. Przyjaciółki zrobiły to o co je poprosiła Ali...no wszystkie, prócz Arii. Myślę, że ją to po prostu przerosło. Inne dziewczyny jako tako sobie poradziły, żyją dalej, Aria też żyje dalej, ale wszystkie krzywdy wyrządzone przez "A" nadal głęboko w niej siedzą. Podobało mi się to, że ona powiedziała prawdę, ktoś musiał.
10. Rozmowa Haleba. + Spencer (?!)
Jeej fajnie, że i ich konwersację mogliśmy zobaczyć, mimo, że była ona dosyć sztywna i niezręczna. Nie ma co się dziwić- od razu widać, że wciąż coś ich łączy i mają tą słabość do siebie nawzajem.
Nie byłabym sobą gdybym nie dodała o dziwnej relacji Caleba i Spencer. We dwoje utrzymywali stały kontakt przez te 5 lat i generalnie dobrze się dogadują. Ale czy nie za dobrze? Ja osobiście nie jestem za ich byciem razem, nawet przez krótki czas, uważam, że to byłoby dziwne no i jestem zwolenniczką tych "klasycznych" shipów- czyli wolę żeby było po staremu, Caleb z Hanną, a Spencer z Toby'm.
11. Śmierć Charlotte.
Punkt kulminacyjny odcinka. Kurcze...powiem szczerze, że nie spodziewałam się tego. Jak Alison powiedziała, że jej siostra zniknęła to myślałam, że pójdzie do Kłamczuch żeby je przeprosić czy coś...nawet nie pomyślałam o tym, że ona zginie. Najciekawsze jest to, że to było morderstwo. Pierwsze co pomyślałam to to, że Sara Harvey stoi za tym, ale myślę, że to byłoby za proste. To musi być początek Big Bada.
Szkoda mi Cece...tak się cieszyła z wyjścia, tak chciała normalnego życia. Nie spodziewała się, że na wolności ktoś będzie na nią czyhał...
Swoją drogą, zauważyliście, że na pogrzebie nie pojawił się Jason?
12. Witamy Sarę Harvey.
Najdziwniejszy moment całego 6x11, zdecydowanie. Sara wyglądała mega dziwnie, mega przerażająco i tak jak większości z Was, od razu skojarzyła mi się z Jenną, szczególnie przez mężczyznę z którym była. Ogólnie zauważyliście jak dziwnie się poruszała? Chyba nie dało się tego nie zauważyć. Wydaję mi się, że to jest powiązane z tym "co się stało tamtej nocy", czyli też z tym co Kłamczuchy jej zrobiły. Ogólnie bardzo mnie to ciekawi. Nie wydaje mi się żeby dziewczyny były zdolne do skrzywdzenia kogoś w mocny sposób i to jeszcze tak fizycznie.
Osobiście myślę, że Sara może mieć sparaliżowane ręce, to było przynajmniej pierwsze co mi wpadło do głowy.
Osobiście myślę, że Sara może mieć sparaliżowane ręce, to było przynajmniej pierwsze co mi wpadło do głowy.
Warto też wspomnieć o uśmieszku, który Sara posłała dziewczynom po pogrzebie... to tak jakby chciała cynicznie powiedzieć "zniszczę Was suki".
Ogólna ocena odcinka: 7,5/10
Odcinek nie był jakiś specjalny, ale nie był też zły. Znalazło się w nim kilka przyjemnych scen, aczkolwiek trzeba przyznać, że epizod był trochę o niczym. Jego tematyka skupiła się głównie na powrocie dziewczyn do Rosewood i rozmowach z wszystkimi ludźmi, którzy tam zostali/których przez te 5 lat nie widziały. Nic dziwnego, w końcu to dopiero 1 odcinek po przeskoku, jakoś trzeba było zacząć :) Czuję się zadowolona, także jest okej.
A Wy co myślicie o 6x11? Którym parom kibicujecie? Co Waszym zdaniem jest sekretem Emily? A może ktoś już ma koncepcję na teorię odnośnie tego, kto mógł zabić Charlotte? I co sądzicie o Sarze Harvey? Co mogły jej zrobić Kłamczuchy?
Piszcie wszelkie opinie w komentarzach, a teorie typujące mordercę Cece możecie podsyłać na blogowego maila- inlovewithpll114@gmail.com
Miłego dnia!♥
Spaleb... Trzy razy nie, dziękujemy.
OdpowiedzUsuńOgólnie co do Caleba... czy tylko ja sądzę, że to on może stać za morderstwem Cece? ;x
A co do Sary to myślę, że może jej się coś stało jak ją Emily walnęła. Może źle spadła wtedy i sobie coś uszkodziła.
Odcinek oceniam na 6,5/10. Za bardzo przypominał pilota, ale mam nadzieję, że kolejne odcinki będą ciekawsze. :)
O, i już lubię Rollinsa. Wydaje się sympatyczną postacią i cieszę się, że Ali za niego wyjdzie. :d
też cały czas oglądając odcinek myślałam o pilocie i jestem pewna, że jest to udany zabieg artystyczny, można zinterpretować jako nowy początek :))
UsuńA ja uwielbiam spaleba i mam nadzieję, że będą razem :D
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie ta Sara, przez chwilę myślałam, że oślepła... Ale nie może mieć sparaliżowanych rąk, skoro odsłaniała ten czarny welon z twarzy
OdpowiedzUsuńAa no fakt, zapomniałam o tym!
Usuńmi się wydaję, że dziewczyny nie zrobiły jej nic bezpośrednio, ale np: przez nie trafiła do więzienia albo psychiatryka i tam jej się coś stało, i uważa, że to przez kłamczuchy, więc chce się na nich mścić. Z resztą ona ma coś nie po kolei w głowie.
UsuńK
A może dziewczyny dowiedziały się czemu Sara pracowała z Charlotte i zanim może trafiła do więzienia czy psychiatryka to dziewczyny groziły jej.Że jak wyjdzie to popamięta to co im zrobiła a ta też im groziła i dlatego się bały.
UsuńJa mysle ze to Dr Rollins zabił Charlotte. Nie dosc ze byl lekarzem mony-mogl sie o calym "A" dowiedziec to tak bardzo chcial by wypuszczono charlotte-chcial miec okazje by ja zabic. Jeszcze kreci sie tak blisko Alison.Co myslicie o tej teorii? ---Arek
OdpowiedzUsuńHahahaha ;-) mamtakie same odczucia po tym odcinku ;p tez obstawiam przyszłego męża Ali
UsuńEj, ja go polubiłam. Pozatym w scenie kiedy rozmawiał z Emily było widać, że śmierć Charlotte go poruszyła.
UsuńA ja bym chciała żeby Spencer i Caleb byli razem bo myślę, że do siebie pasują. Chociaż jestem na 100% pewna, że i tak nie będą razem i wszyscy wrócą do tych starych shipów
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem byłaby to miła odmiana i fajnie by było gdyby coś się zmieniło.
UsuńCałkiem niezły odcinek, ale.... chyba już nie czuję takich iskier jak w poprzednich sezonach ... odkąd wiem kim jest/był "A", to jakoś mnie to nie jara...oglądam z przyzwyczajenia? Kłamczuchy fajnie wyglądają, miło było je zobaczyć razem i to chyba wszystko :)
OdpowiedzUsuńA czemu nikt nie wspomina o tym że w ręce Cece po śmierci miała kwiat ? Moim zdaniem prawdopodobne jest,że ona spotkała się z kimś, z kim łączyła ją jakaś relacja miłosna. Cece była heteroseksualna więc był to mężczyzna. I być może właśnie jest nim na Big Bad. Jeśli tylko gdzieś pojawi się wątek o tym, że Cece z kimś była albo ktoś darzył ją mocnym uczuciem, będę miała swojego podejrzanego, obojętnie kto by to nie był. Po za tym nic więcej ciekawego nie wyłapałam w tym odcinku a zawsze staram obejrzeć się kilka razy i nie przeoczyć żadnych podpowiedzi.
OdpowiedzUsuńNasz Big Bad* :)
UsuńZapomniałam dodać, że jak wiemy Jason darzył uczuciami starą Cece. Może nie przeszły mu te uczucia. Po za tym sama Ali powiedziała, że ma on inne zdanie na temat Cece. Może nie mógł się pogodzić z tym, że jego siostra, była kochanka, jeszcze nie dość zrównoważona psychicznie wyjdzie na wolność ?
UsuńPodobno Jason ma wrócić szczęśliwy i z kim ma się hajtać , a to że miał inne zdanie na temat Cece to może świadczyć o tym że może myślał że Cece nie jest jeszcze gotowa by wyjść na wolność.
UsuńA to że jak znależli Cece to miała kwiat w ręce może to być zmyłką i sugerować że spotkała się z jakimś facetem z którym ją coś łączyło.Ja mam podejrzenia co do Sary bo nadal nie wiemy jaka była ich relacja i czemu pomagała Cece i mogła ją uciszyć by ta nie powiedziała prawdy.A jeśli to sprawka naszego Big Bada to też mogła znać tę osobę i nasz Big Bad mógł się bawiać że Cece coś powie więc ja uciszył i upozorował że Cece się spotkała z kimś która łączyła ją jakaś relacja.
UsuńMoim zdaniem to te same róże, które ustawiała Alison w domu, na przywitanie Cece. Tylko gdzie w tym sens?
UsuńTo nie te same róże przyjżałam się im , gdyby były to te same to zaraz podejrzenie by padło na Ali.
UsuńA nikt jakoś tutaj nie wspomniał o panie Dilaurentis jakoś nie interesował się Cece więc może nie chciał by córeczka wyszła na wolność , skoro zniszczył raz jej życie to mógł też ją zabić.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale wydaje mi się, że to Mona jest winna śmierci Charlotte. Tak poza ty czy to nie dziwne, że Caleb zatrzymał się u Spencer? Mam nadzieję, że coś z tego będzie :') <3
OdpowiedzUsuńA co w tym takiego dziwnego są przyjaciółmi więc to chyba normalne że zatrzymał się u niej.
UsuńJuż kocham Spaleba xD (Chyba jako jedyna)
OdpowiedzUsuńO co chodzi z Sarą? Dziewczyny się jej bały, ale dlaczego? Bo Emily walnęła ją ww twarz? Wtf? A może zdarzyło się coś w ciągu tych 5 lat związanego z Sarą? I mi ten odcinek przypominał trochę 9 część książek PLL, tam też była taka "przerwa". I (spoiler!) tam było, że Emily była w ciąży ale oddała dziecko - może też tak było/będzie w serialu, może dlatego Em bierze tabletki?
Też o czymś takim pomyślałam.Było widać,że jako jedyna z dziewczyn nie chciała mówić o tych 5 latach. Pozatym mam wrażenie, że Emily rzuciła collage, może dlatego, że przez przypadek zaszła w ciążę i potem albo straciła dziecko albo je oddała.
UsuńNo ale przecież Big Bad ma szukać odpowiedzi związane z czyjąś śmiercią , jeśli chodzi tu o Charlotte to raczej jej chyba nie zabił.
OdpowiedzUsuńchyba nawet ze śmiercią Pani DiLaurentis
UsuńCzy tylko ja cały czas zamiast mówić Charlotte , mówię Cece ? XD
OdpowiedzUsuńnie tylko ty ja też ciągle w komentarzach pisze Cece a nie Charlotte.
UsuńBardzo mi się spodobało takie odtwarzanie historii! ciekawa jestem czy to wszystko potoczy sie tym samym tropem np. Jenna była podejrzewana o zabójstwo- okazala sie niewinna, mysle, ze tak samo bedzie z Sara
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że Mona specjalnie zeznawała na korzyść CeCe, żeby ta mogła wyjść na wolność. Uwielbiam Monę i, sama nie wiem dlaczego, chciałabym, żeby w końcu była 'tą dobrą'. Ale myślę, że ma coś wspólnego z byłym/obecnym A(?) i ciągle dla niego pracuje
OdpowiedzUsuńJa też nie do końca ufam Monie zważywszy że w tej nie ukazanej scenie w szkole pomiędzy Ali i Moną .Mona się chciała dostać do Charlotte i jeszcze powiedziała Ali że Charlotte była doskonałym Big A że wszywstko miała dokładnie zaplanowane i chciała chyba się dowiedzieć od Charlotte jak to wszystko zrobiła , zaplanowała itd.A tu angle w sądzie zeznaje że Radley zniszczyło psychikę Charlotte i że się jej już nie obawia i może wyjść na wolność .Tak więc no nie wiem co myśleć o Monie bo z jednej strony chce wierzyć że w końcu jest dobra a z drugiej tak jak ty mam przeczucia że pracuje dla obecnego A i może maczała palce w morderstwie Charlotte.
UsuńTe tajemnicze tabletki Emily to po prostu leki psychotropowe. Kryje się z nimi, bo pewnie wstyd jej się przyznać, że nadal ma traumę i odczuwa lęki po tym co Cece im wszystkim zgotowała. Nie wymyślałabym na ten temat żadnych niestworzonych historii;)
OdpowiedzUsuńale twórcy mówili,że Em wraca z największym sekretem i raczej to jest ze sobą powiązane.
UsuńA ja uważam że Em nadal nie może się pogodzić ze śmiercią swego ojca dlatego bierze te tabletki.Przecież mówiła Toby'emu że po śmierci ojca nic już nie miało sensu i nawet chyba rzuciła studia , podejrzewam że chyba spędziła jakiś czas w szpitalu psychiatrycznym .Bo w trailerach była taka scena jak ktoś ją przytrzymuje a ona krzyczy więc chyba to była scena ze szpitala a nikomu nie chce się przyznać.
UsuńScena pogrzebu wg mnie była bardzo podobna do tej z pierwszego odcinka, zabrakło mi sms... może nie od Big Bad, A czy innego prześladowcy ale od kogoś znajomego od Tobiego np, ale tak żeby wszystkie dostały w jednym momencie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy dziewczyny zrobiły coś Sarze oprócz tego, że Em uderzyła ją w twarz?
OdpowiedzUsuńchyba wygląda na to że tak bo skoro Em tylko ją uderzyła to tak by sie jej nie bały.
UsuńCzy tylko ja zauważyłam ogromne podobieńswto pomiedzy tym a pierwszym odcinkiem. W szczególności końcówka. Pogrzeb. Zamiast Ali- Cece. Jak Sara wchodziła, tak samo weszła w 1odc Jenna. Lorenzo wypytywał sie dziewczyny tak jak Wilden.
OdpowiedzUsuńTeż bardziej polubiłam Veronicę od tego odcinka i chyba już tak zostanie. Chociaż we wcześniejszych sezonach też były momenty z jej udziałem, które mi się podobały. Gdybym miała wybrać sceny kłamczuch z ich mamami i wskazać, które są najbardziej wzruszające to na pewno na pierwszym miejscu byłyby sceny Spence z Veronicą. Może dlatego, że Veronica swego czasu była bardzo wymagająca w stosunku do Spencer, a gdy pojawiały się wyznania jak bardzo się kochają to, aż łza się w oku kręciła i ciepło na sercu się robiło :)
OdpowiedzUsuń