Ian vs. Garrett
Jak dla mnie - Ian. Wiem, że od początku wszyscy postrzegaliśmy go jako "czarny charakter", jednak mimo wszystko zawsze mnie jakoś intrygował. Czasem trochę tęsknie za jego bohaterem. Zaś Garrett ZAWSZE działał mi na nerwy. Nie ważne co robił. Zgaduje, że z niektórymi po prostu tak już jest.
Zdecydowanie Ian , nie wiem czmeu ale mam wrazenie ze sam jego wyglad byl taki tajemniczy i ciekawy
OdpowiedzUsuńIan <3 uwielbiam go, szkoda , że już go nie ma w serialu chociażby we flashbackach ;(
OdpowiedzUsuńzdecydowanie Ian. lubiłam go nawet jako czarnego bohatera. sceny z nim były ciekawy i od razu jakoś przykuwał moją uwagę
OdpowiedzUsuń