Ulubiona scena miłosna
Moją ukochaną sceną miłosną z PLL jest scena Haleba z ich pierwszego razu. Uwielbiam Hannę&Caleba. Byłam zawsze "za" ich związkiem. Mimo wszystkich sprzeczności losu byli razem, Hanna okazała Calebowi tyle serca i pomocy. W pierwszym i drugim sezonie miałam na ich punkcie szczególnego fioła. Dlatego też romantyczna scena z lasu zawsze będzie moją ulubioną <3
Najmniej lubiana para
Dzisiaj kategorie, które są ze sobą sprzeczne :) Parą, którą ja osobiście najmniej lubię jest Emison. Wiem, że dziewczyny nigdy ze sobą oficjalnie nie były, ale totalnie nie przemawia do mnie ich związek. Oczywiście nie chodzi o to, że mam coś przeciwko związkom homoseksualnym, ponieważ nic mi w tym nie przeszkadza. Ja po prostu nie lubię tych dwóch bohaterek razem. Z wielu przyczyn... po pierwsze nie potrafię zaufać Alison. Emily bywa naiwna i przykro mi patrzeć na to, że wciąż zostaje krzywdzona... Nie jestem też jakaś totalnie anty. Ja tylko nie jestem ich zwolenniczką. Wolę paily, chociaż też nie uwielbiam.
Ja uwielbiam scene kiedy Spencer przebaczyla Tobiemu za bycie A ! Tez nie lubie Emison
OdpowiedzUsuńNajmniej lubiana para : Spoby!
OdpowiedzUsuńulubiona scena miłosna Spoby w 3x24 w motelu kiedy Spence wybacza mu bycie A ;D a najmniej lubiana para to Paily
OdpowiedzUsuńUlubiona scena miłosna to dla mnie ta ze Spoby w 3x24 <3
OdpowiedzUsuńulubiona scena miłosna to Emison w 5x5, a najmniej lubiana para to Paily, ponieważ nie lubię Paige, myślę, że jej miłość do Emily jest wręcz chora, egoistyczna, po za tym nie ufam Paige, mam wrażenie, że jeszcze zobaczymy jej dark side :D
OdpowiedzUsuńNajlepsza scena- jak Spencer wybacza Toby'emu bycie A.
OdpowiedzUsuńA najmniej lubiana para to zdecydowanie Emison. No po prostu nienawidzę Ali i tyle w temacie. :D
Najlepsza scena 3x24 spoby ♡♡♡ w hotelu mmm *.*
OdpowiedzUsuńNajmniej lubie (pewnie mi się dostanie od fanek i wiele dziewczyn się ze mną nie zgodzi) Ezry i ari. W pierwszym sezonie byli moja ulubiona parą ale z czasem stali się dla mnie zbyt monotonii. Wiem ze mieli dużo rozstanie itp. ale ich znajomość trwa od 1 odcinka a jest to dość sporo czasu.. / Onka
Ja najbardzej nie lubie Ari a ulubiona para to haleb <3
OdpowiedzUsuńNajlepsza scena miłosna to chyba ta sama czyli Hanny i Caleba pod namiotem
OdpowiedzUsuńNajmniej lubiana para to SPOBY.
Fajny blog! Co do moich faworytów to są identyczne do twoich :) Ciekawe, co nie?
OdpowiedzUsuńMiło, że ktoś prowadzi bloga o PLL :) Aż miło się czyta :)
Zapraszam na mojego nowo powstającego bloga o książkach:
http://annem-fanfiction.blogspot.com/
Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej!
Najmniej ulubiona para to zdecydowanie Paily
OdpowiedzUsuń