Relacjonowanie 1x17.

SPOILERY Z NAJNOWSZYCH ODCINKÓW

Ten post został napisany przez Azumiczkę, czyli naszą redaktorkę dot. relacjonowań. :)


Gdy dziewczyny rozszyfrowywały wiadomość Jenny "BAD", Spencer napisała "A" jak ich prześladowca. Nie wiem czy to ma oznaczać, że ona jest A, czy scenarzyści planowali by Jenna nim była.

Aria nie potrafiła się długo gniewać na Hannę. Wybaczyła jej to, co zrobiła, bo stwierdziła, że A jakby chciało to by samo dałoby jej mamie bilet.

Pani Marin oddala pieniądze starszej pani. Znalazł się jej krewny. Kobieta umówiła się z nim na spotkanie. Caleb odkrył, że on jest oszustem.

Tata Paige przyszedł do szkoły i wszczął awanturę, że jego córka nie została kapitanem tylko dlatego, że Emily jest lesbijką. Dziewczyna myślała, że to Paige kazała mu to zrobić, ta jednak się tego wypierała.

Gdy Pam dowiedziała się o tym, chciała porozmawiać z dyrektorem. Spotkała się na korytarzu z ojcem dziewczyny i stawiła się za swoją córką. Za to głównie ją lubię i jest moją ulubioną mamą.

Spencer ponownie przyszła do Toby'iego. On jednak musiał pojechać do swojego ojca. Umówili się na sobotę. Gdy odjechał, dostała SMS-a : "Jenna będzie baaaardzo wkurzona --A". Spencer próbowała w inny sposób rozszyfrować wiadomość. Poszła do domu Jenny i Toby'iego. Spencer postanowiła odwieźć go do prawnika ,by zdjąć ten nawigator (nie wiem, jak to się nazywa).

Spencer odkryła ten szyfr "214", jednak oni nie wiedzieli, co to oznacza. Jenna bała się dziewczyn. Wydrukowała te cyfry kiedy rozmawiała z kimś przez telefon.

Do domu Marinów zapukał Caleb, Ashley mu nie ufała. Gdy powiedziała przyjaciółkom, gdzie on śpi, ich reakcja była podobna.

Gdy jechali z powrotem do domu, na mijanym budynku był ten numer.

Kiedy Emily weszła do samochodu, czekała tam na nią Paige. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego jej jest tak łatwo ukazywać swoje uczucia. Na koniec ją pocałowała. (jak drugi raz oglądam ten serial i nie jestem tak przywiązana do Mayi, to nawet  polubiłam Paige). Em była zaskoczona.

Caleb i Hanna miło spędzali czas. Gdy wyszedł do domu zapukał gość od insektów, dowiedzieliśmy się, że A zgłosiło, iż w piwnicy są karaluchy. Dziewczyna go spławiła.

Tata Arii przeprosił Fitza za to, jak się zachował wobec niego na zebraniu. Myślał, że on i Ella maja romans. Zaproponował wypad na piwo.

Na końcu odcinka można było zobaczyć jak A kładzie kwiaty na grobie starszej pani, od której Ashley "pożyczyła" pieniądze.

~Azumiczka

Co myślicie o tym odcinku? Ja kocham scenę Ezrii, jak i tekst Spencer o albumie MJ! :) Fajnie było mi tak przeczytać to Relacjonowanie i powspominać o odcinkach, kiedy fabuła nie była tak skomplikowana... i pomyśleć, że wtedy myśleliśmy, że Ali nie żyje! Też czasem tęsknicie za sezonem pierwszym?