Niby tylko 9 odcinków do końca. Niby nie można stworzyć już żadnych nowych teorii, a jednak.
Okazuje się, że w najnowszym odcinku mieliśmy małe nawiązanie do Dollhouse i tego co się w nim działo.
Jakby tego było mało brała w nim udział Jenna, która nawiązywała do Mony. Samo zestawienie tych dwóch bohaterek jest ogromnie ciekawe, kontrowersyjne i podejrzane.
Dokładniej rzecz biorąc chodzi o ostatnią scenę, w której Jenna popija kawę/herbatę.
Zwróćcie szczególną uwagę na filiżankę i jej zdobienie.
Takie samo pojawiło się w Dollhouse, kiedy Mona częstowała Kłamczuchy i udawała Alison.
Nie uważacie, że to dziwne?
Oczywiście takie nawiązanie może niczego nie oznaczać, ale ja nie wierzę w przypadki.
Istnieją dwie opcje:
1) Mona jest w coś zamieszana i wcale nie chce zaprzyjaźnić się z Kłamczuchami z dobroci serca
2) Charlotte skłamała i osoba, która była w Dollhouse prześladuje teraz Kłamczuchy
Osobiście jestem za opcją nr 2.
Oznacza ona, że Charlotte o wszystkim kłamała. To nie ona była główną prowodyrką prześladowań Kłamczuch. To nie ona stała za stworzeniem Dollhouse.
Charlotte była jedynie pomocnicą, która wzięła na siebie winę, żeby prawdziwy sprawca mógł przygotować ostateczny plan zemsty i nie ściągnąć na siebie niczyjej uwagi.
Nigdy nie uwierzyłam w historię Charlotte. Posiadała zbyt wiele luk/niedociągnięć.
Uważam, że tak naprawdę za wszystkim stoi ktoś inny, ktoś kto jest już gotowy aby doprowadzić całą sprawę do końca i kto przede wszystkim nie ma już nic do stracenia, żeby się ujawnić.
Dajcie znać, czy podzielacie moje zdanie ;)
Okazuje się, że w najnowszym odcinku mieliśmy małe nawiązanie do Dollhouse i tego co się w nim działo.
Jakby tego było mało brała w nim udział Jenna, która nawiązywała do Mony. Samo zestawienie tych dwóch bohaterek jest ogromnie ciekawe, kontrowersyjne i podejrzane.
Dokładniej rzecz biorąc chodzi o ostatnią scenę, w której Jenna popija kawę/herbatę.
Zwróćcie szczególną uwagę na filiżankę i jej zdobienie.
Takie samo pojawiło się w Dollhouse, kiedy Mona częstowała Kłamczuchy i udawała Alison.
Nie uważacie, że to dziwne?
Oczywiście takie nawiązanie może niczego nie oznaczać, ale ja nie wierzę w przypadki.
Istnieją dwie opcje:
1) Mona jest w coś zamieszana i wcale nie chce zaprzyjaźnić się z Kłamczuchami z dobroci serca
2) Charlotte skłamała i osoba, która była w Dollhouse prześladuje teraz Kłamczuchy
Osobiście jestem za opcją nr 2.
Oznacza ona, że Charlotte o wszystkim kłamała. To nie ona była główną prowodyrką prześladowań Kłamczuch. To nie ona stała za stworzeniem Dollhouse.
Charlotte była jedynie pomocnicą, która wzięła na siebie winę, żeby prawdziwy sprawca mógł przygotować ostateczny plan zemsty i nie ściągnąć na siebie niczyjej uwagi.
Nigdy nie uwierzyłam w historię Charlotte. Posiadała zbyt wiele luk/niedociągnięć.
Uważam, że tak naprawdę za wszystkim stoi ktoś inny, ktoś kto jest już gotowy aby doprowadzić całą sprawę do końca i kto przede wszystkim nie ma już nic do stracenia, żeby się ujawnić.
Dajcie znać, czy podzielacie moje zdanie ;)
Nawet nie zauważyłam tego podobieństwa , raczej nie wydaje mi się by Mona zaś coś knuła ona chce tylko odbudować swoje relacje z Hanną.Też raczej jestem za opcją nr 2 ,że Charlotte we wszystkim kłamała i to nie ona stała za prześladowaniem dziewczyn w Dollhouse.Dalej uważam ,że A.D to prawdziwy Charles , a Charlotte wzieła winę na siebie by mógł dopracować swój plan do końca .
OdpowiedzUsuńJa to samo :)
UsuńZgadzam się z Wami. Jednak nie mam bladego pojęcia, kto mógłby być Charlesem. Jeśli okaże się, że Marlene sprowadziła Holdena, bo to on nim jest, to pozostanie mi tylko strzelić jej albo sobie w łeb...
Usuń~Em
Charlotte była tylko pionkiem, to fakt. Istotnym, ale pionkiem. Oczywiście, ze jest tam ktoś jeszcze.
OdpowiedzUsuń