Jeśli nie oglądałaś najnowszego odcinka, lepiej nie zaglądaj do tego posta!
Właśnie obejrzałam najnowszy odcinek. Bardzo mi się podobał! Może nie tak bardzo, jak dwa wcześniejsze, jednak przyjemnie się oglądało. Czy zmieniło się coś w życiu naszych Kłamczuch? Oj, wiele. Zacznę od opisania każdej dziewczyny po kolei.
Już po oglądnięciu sneak peeków wiedziałam, że zamierza się przyznać do zabicia Wildena. Nie zszokowała mnie więc wizyta Mony u niej. Byłam jednak zaskoczona ze sposobu, w jakim odbywała się ich rozmowa. Napięcie rosło z każdą sekundą.Wiedziałam, że Mona jest genialną Kłamczuchą, ale nie wiedziałam, że aż tak! Jeszcze to, co zrobiła na końcu odcinka... nie wiem, jak Wy, ale ja gdy zobaczyłam ją na komisariacie pomyślałam: "Pewnie doniesie na Hannę". Okazało się jednak inaczej... jestem tylko ciekawa, dlaczego to zrobiła. Nie jest już "A" i nie ma jej kto pomóc. Zresztą gdy nim była, RC i tak zbytnio się nie przejmowała tym, że coś może jej się stać. Myślicie, że Mona powróci do Radley, aby ratować się przed prawdziwą karą? Wiemy jedno: Ashley już jest wolna. Pewnie w następnym odcinku czekają nas wzruszające sceny z Han i jej mamą. Cieszę się, że znów będą razem.
U tej Kłamczuchy niewiele się działo (pomijając to, że wstąpiła do Gryffindoru - patrzcie na jej strój z gifa :D). Dziewczyna odkryła nowe wskazówki, dzięki szperaniu w dokumentach swojej mamy. Swoją drogą... myślicie, że ten chłoptaś na stażu okaże się ważną postacią? Wygląda na to, że Spence wpadła mu w oko. Chyba, że chciał się po prostu podlizać córce swojej szefowej. :D
I u niej dość nieciekawie. Jest zmuszona teraz mieszkać w motelu wraz ze swoją bezrobotną mamą, która powoli nie wytrzymuje tego wszystkiego. Chyba po raz pierwszy w życiu było mi szkoda Pam. Nie lubiłam jej wcześniej przez to, że gdy dowiedziała się o homoseksualizmie Emily zachowała się jak... cóż, tak jak się zachowała. Zmieniła się jednak od tego czasu, a scena jej płaczu rozdarła mi serce. Tak poza tym, dziwi mnie, że Em ma w nosie to, że jej mama straciła przez nią pracę i nic nie robi, aby ta odzyskała posadę.
Aria natomiast martwi się swoim bratem, Mike'iem. Cóż, pewnie w takiej sytuacji też bym się zamartwiała. Sprzymierzeńcem w tej sytuacji okazał się Jake, co mnie cieszy. Lubię z nim sceny. Zastanawia mnie, ile czasu musi minąć, aby on i Aria znowu się pocałowali. Bo na pewno powtórzą ten całus z lekcji sztuk walki. Nie ma bata, żeby Jake został tylko kolegą do oglądania filmów. Powiedzmy sobie szczerze - za ładny aktor. :D
To chyba wszystko, co miałam do napisania. Och, jest jeszcze kwestia Ezry! Wciąż przewija się w tle, pomagając naszym Kłamczuchom... myślę, że zachowuje się naprawdę fajnie. Ale i tak nie chcę, by Aria do niego wróciła. Ten związek nie miał sensu. Uwielbiałam Ezrię (była moją ulubioną parą), ale i tak uważam, że to ciągnęło się po prostu zbyt długo.
Co sądzicie o tym odcinku?
Jak myślicie - co się stało z matką Toby'ego?
Chcecie powrotu Ezrii czy może wolicie zobaczyć Arię z kimś nowym?
I co sądzicie o zachowaniu Mony?
No i ostatnie pytanie... czy też nie mogłyście patrzeć na sukienkę Arii? :D
Właśnie obejrzałam najnowszy odcinek. Bardzo mi się podobał! Może nie tak bardzo, jak dwa wcześniejsze, jednak przyjemnie się oglądało. Czy zmieniło się coś w życiu naszych Kłamczuch? Oj, wiele. Zacznę od opisania każdej dziewczyny po kolei.
Hanna
Już po oglądnięciu sneak peeków wiedziałam, że zamierza się przyznać do zabicia Wildena. Nie zszokowała mnie więc wizyta Mony u niej. Byłam jednak zaskoczona ze sposobu, w jakim odbywała się ich rozmowa. Napięcie rosło z każdą sekundą.Wiedziałam, że Mona jest genialną Kłamczuchą, ale nie wiedziałam, że aż tak! Jeszcze to, co zrobiła na końcu odcinka... nie wiem, jak Wy, ale ja gdy zobaczyłam ją na komisariacie pomyślałam: "Pewnie doniesie na Hannę". Okazało się jednak inaczej... jestem tylko ciekawa, dlaczego to zrobiła. Nie jest już "A" i nie ma jej kto pomóc. Zresztą gdy nim była, RC i tak zbytnio się nie przejmowała tym, że coś może jej się stać. Myślicie, że Mona powróci do Radley, aby ratować się przed prawdziwą karą? Wiemy jedno: Ashley już jest wolna. Pewnie w następnym odcinku czekają nas wzruszające sceny z Han i jej mamą. Cieszę się, że znów będą razem.
Spencer
U tej Kłamczuchy niewiele się działo (pomijając to, że wstąpiła do Gryffindoru - patrzcie na jej strój z gifa :D). Dziewczyna odkryła nowe wskazówki, dzięki szperaniu w dokumentach swojej mamy. Swoją drogą... myślicie, że ten chłoptaś na stażu okaże się ważną postacią? Wygląda na to, że Spence wpadła mu w oko. Chyba, że chciał się po prostu podlizać córce swojej szefowej. :D
Emily
I u niej dość nieciekawie. Jest zmuszona teraz mieszkać w motelu wraz ze swoją bezrobotną mamą, która powoli nie wytrzymuje tego wszystkiego. Chyba po raz pierwszy w życiu było mi szkoda Pam. Nie lubiłam jej wcześniej przez to, że gdy dowiedziała się o homoseksualizmie Emily zachowała się jak... cóż, tak jak się zachowała. Zmieniła się jednak od tego czasu, a scena jej płaczu rozdarła mi serce. Tak poza tym, dziwi mnie, że Em ma w nosie to, że jej mama straciła przez nią pracę i nic nie robi, aby ta odzyskała posadę.
Aria
Aria natomiast martwi się swoim bratem, Mike'iem. Cóż, pewnie w takiej sytuacji też bym się zamartwiała. Sprzymierzeńcem w tej sytuacji okazał się Jake, co mnie cieszy. Lubię z nim sceny. Zastanawia mnie, ile czasu musi minąć, aby on i Aria znowu się pocałowali. Bo na pewno powtórzą ten całus z lekcji sztuk walki. Nie ma bata, żeby Jake został tylko kolegą do oglądania filmów. Powiedzmy sobie szczerze - za ładny aktor. :D
To chyba wszystko, co miałam do napisania. Och, jest jeszcze kwestia Ezry! Wciąż przewija się w tle, pomagając naszym Kłamczuchom... myślę, że zachowuje się naprawdę fajnie. Ale i tak nie chcę, by Aria do niego wróciła. Ten związek nie miał sensu. Uwielbiałam Ezrię (była moją ulubioną parą), ale i tak uważam, że to ciągnęło się po prostu zbyt długo.
Co sądzicie o tym odcinku?
Jak myślicie - co się stało z matką Toby'ego?
Chcecie powrotu Ezrii czy może wolicie zobaczyć Arię z kimś nowym?
I co sądzicie o zachowaniu Mony?
No i ostatnie pytanie... czy też nie mogłyście patrzeć na sukienkę Arii? :D
tak właściwie myślę że mona na prawdę zabiła detektywa. Jak opowiadała Hannie co ma mówić policji wyglądało tak jakby opowiadała co sama zrobiła. I jak zobaczyła że Hanna jest na serio smutna i bardzo zdeterminowana, Mona chciała uchronić swoją przyjaciółkę i powiedziała prawdę. :)
OdpowiedzUsuńA ja zauważyłam coś takiego: na końcówce odc. Widzieliśmy A wiercącego w...czyimś suficie. W ręcę trzymał wiertarkę, która od razu skojarzyła mi się z wizytą Zoe i zdjęciami z Emily, która również trzymała na nich wiertarkę. Może ma to być jakaś wskazówka dotycząca wyjazdu Emily. I może A na nim było? Mam taką teorię, ale nie wiem czy jest prawdziwaxD
OdpowiedzUsuńW każdym razie może się przyda:)
A mi się zdaje że to pastor Ted zabił Wildena. Tak mam od początku :D Muszę przewinąć wszystko od początku ale kiedyś gdy Wilden rozmawiał z Asheley już po wypadku, Ash powiedziała "Mam osoby które w razie co by mi pomogły", a potem było przybliżenie na tablice, jakiś cytat "....-pastor Ted" po śmierci Wildena też było ujęcie na tą tablice chyba na jego pogrzebie :D
OdpowiedzUsuńCo do Arii to jej odcinkowe stroje wszystkie były okropne. W tym różowym czymś wyglądała ja 7 letnie dziecko.
Co do Ezrii to nigdy nie przepadałam.. Ale odkąd Ezra stał się bardzo romantyczny np. Proszę wyjść z szatni męskiej panno Montgomery (:D) chcę ich powrotu!
Poza tym w 4x14? będzie scena łóżkowa Ezrii. A według spojlerow w 4x12 dowiemy sie czy Ali zyje i Alison bedzie albo w retrospekcji w pokoju Emily, albo really Ali bedzie w pokoju Emily. :)
A co z Tobym - nie lubie go. Nie żyje jego matka już kilka lat, a ten woli oddać wszystkie dowody na wine w jakiejś sprawie Spencer i innych kłamczuch.
BŁAGAM NIECH WRÓCI WREEEEEN <3 ♥ (WRENCER)
P.S. Czy to nie Melissa zepchnęła Iana z wieży? Kiedyś Spencer do niej powiedziała: "Melissa, chce by bylo jak dawniej. Pamiętasz jak kiedyś byłam workiem treningowym pewnej dziewczyny? Wtedy do niej poszłaś i powiedziałaś że jak mnie jeszcze raz tknie to ją zatłuczesz (czy coś takiego)" A mina Mell już mówiła sama za siebie :)
A i jeszcze jedno: Ashley nie wyjdzie tak szybko. Kaucja będzie kosztować... Milion złotych!
UsuńA dlaczego tak bardzo uczepiliście się Emily? Teraz ją chyba najbardziej lubie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMilion dolarów tak btw ;3
UsuńTak chcę powrotu Ezrii <3 bardzo mi ich brakuje :c
OdpowiedzUsuńmama Toby'ego została zabita tak mi się wydaje , możliwe że przez Wildena ..
co do Arii, to ja zwróciłam uwagę na scenę podczas której siedziała z Jackiem w swoim salonie. Mianowicie przełączała kanały w tv i z tego co pamiętam to najpierw na ekranie pojawiła się scena pociągu, następnie filiżanki herbaty, a następnie obraz pszczoły. Brzmi znajomo ? Jak dla mnie tak. Sądzę, że to kolejny dowód na to, że Aria jest A, lub jest zamieszana bardziej niż inne kłamczuchy, w nieczyste gierki z A.
OdpowiedzUsuńMi cos nie pasuje ismiech Mony na koncu odcinka. Jest jakis przebiegly :)
OdpowiedzUsuńMona ma plan <3
Usuńw promo nowego odcinka widzimy Mone ponownie w Radley...
UsuńJak dla mni ta finalowa scena, Mona sie tak dziwnie usmiecha, mysle ze to jednak nie ona go zabila :)
OdpowiedzUsuńZ poprzednim poscie zapytalam sie czy bedzie post "spencer jest a", wiec tak moglabym wyslac wskazowki na maila, tylko jakiego ? ;)
wg mnie sa male szanse zeby to Mona zabila Wildena, pisalam juz o tym na jednym forum - praktycznie niemozliwe jest zeby Mona jednoczesnie byla w domku z klamczuchami i Tobym i czekala na Red Coat, zabila Wildena, wyciagnela auto z jeziora, podlozyla do bagaznika swinie a po wyjeciu dysku z nagraniem zamienila swinie na cialo Wildena... dosc oczywiste, ze to nie ona. Natomiast - tez juz o tym gdzies pisalam - kiedy Spencer zapytala (wlasciwie stwierdzila) Melisse czy to ona zabila Wildena, ta nie zaprzeczyla... szlabym tym tropem :)
UsuńPozdrawiam.
dodam jeszcze, ze uwazam, ze Mona znow pracuje dla A. Po nocy w domku, mona byla wyraznie przestraszona, A. na nia polowalo, ale po zdarzeniu z proba uduszenia, Mona na kilka odcinkow zniknela, zeby pojawic sie znowu w pewnej siebie, zeby nie powiedziec 'demonicznej' (mocny makijaz oczu i ust) wersji i powiedzec klamczuchom, ze to Toby zabral campa, skad moglaby sie o tym dowiedziec jesli nie od A.? Moim zdaniem, do zabicia Wildena takze przyznala sie na polecenie A.
UsuńNasz mail to inlovewithpll@wp.pl. Jest napisany w zakładce "Kontakt". :)
Usuńok, dziekuje. juz wyslalam.
UsuńNie wiem czemu, ale Ezra wyglądał mi dość podejrzanie podczas rozmowy z Emily. Miałam wrażenie, że na siłę próbuję coś z niej wyciągnąć. Może też jest w coś zamieszany i chciał sprawdzić czy Kłamczuchy się komuś wygadają? Dziwne to dla mnie było...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Ezre, ale coś czuje, że jest w coś zamieszany.
OdpowiedzUsuńWoww, teraz czytam wszystkie wrażenia z odcinka od końca (zaczęłam od 4x13) i jak teraz patrzę na komentarze, to wy się domyślałyście że Ezra jest "A" i że Cece jest RC ... W sumie nagrali te odcinki tak żebyśmy podejrzewali tą osobę chociaż trochę żeby ktoś potem na zawał nie umarł :D
OdpowiedzUsuń