Czy Spencer może mieć coś wspólnego ze śmiercią Alison?

Zacznijmy od początku... cofnijmy się do nocy, w której Alison DiLaurentis zaginęła. Dziewczyny imprezują w stodole, szopie czy czymś tam. Piją alkohol, słuchają muzyki, aż w końcu zasypiają. Po pewnym czasie budzą się Aria i Hanna. Wstaje też Emily. Wszystkie zastanawiają się, gdzie jest Alison. I wtedy przez drzwi wchodzi Spencer, mówiąc, że dziewczyna zniknęła.

Czyli poszła szukać Ali zupełnie sama? Dlaczego nie obudziła reszty przyjaciółek, tylko wyszła sama w środku nocy? Która z nas by tak zrobiła? No właśnie.

Podobnie dzieje się, gdy Emily znika w 3x01. To Spencer jest tą osobą, która pierwsza dowiaduje się o zaginionych przyjaciółkach. Może dlatego, że wszystko dzieje się z jej winy?

Jest jeszcze kolejna ciekawa rzecz. Widzicie kolor rękawa na ręce, która wyciąga Alison spod ziemi?

(źródło zdjęcia: KLIK)

A pamiętacie, kto tej nocy miał na sobie czerwony sweterek?

No wiem, to by było dziwne, gdyby Spence najpierw zakopała, a potem wyciągnęła Ali spod ziemi. Ale może ona nie jest do końca normalna? Możemy powiedzieć, że jest skłonna do zaburzeń psychicznych. W końcu była w Radley. I miała napad histerii po tym, jak krew na znalezionej przez nią bransoletce okazała się nie należeć do Garretta.

Poza tym, w książce odpowiadająca jej bohaterka ma pewną ciekawą przypadłość. Zapomina bolesne dla niej sytuacje. Kompletnie wymazuje je z głowy. Może więc Spencer wściekła się na Ali i - być może - razem z innymi wrogami panny DiLaurentis zakopała ją. Z tego co pamiętam, wokół domu kręciło się wtedy mnóstwo osób (między innymi Melissa). Może potem Spence po prostu zapomniała o swojej kłótni z Ali, wymazała z pamięci zakopanie jej i pomogła jej wyjść? Ale Melissie (lub komuś innemu) się to nie spodobało. Postanowiła więc, że zakopie ją jeszcze raz. Tym razem na dłuższy czas. Nigdy nie wspomniała o tym Spence, ponieważ domyśliła się prawdy i uznała to za okazję. Nie wiem, dlaczego policjanci nie znaleźli żadnych dowodów na Mel czy Spence. Może pomogła w tym Veronica. Albo fakt, że Melissa umawiała się ze wszystkimi policjantami w Rosewood.

Oprócz tego czytelniczka o inicjałach D.M. (przynajmniej z tego, co jest napisane na jej poczcie :D) przysłała nam na maila bardzo ciekawe wskazówki (za co jeszcze raz dziękujemy!).

Pamiętacie kostium Spence na Halloween? Przebrała się za Marię I Stuart. Kobieta ta spiskowała w celu zabicia Królowej Elżbiety I, ponieważ był to jedyny sposób, w jaki ona mogła zostać królową. A spójrzmy prawdzie w oczy: kto zajął miejsce Alison w grupie Kłamczuch? Spence. Dziewczyny często się jej słuchają. Pewnych kwestii, które wypowiada Spence nie mogłaby wypowiedzieć inna dziewczyna, ponieważ brzmiałoby to aż dziwnie. Trzeba się po prostu wsłuchać w dialogi, aby wyczuć, kto tu "rządzi". Może za bardzo filozofuję, ale gdybyście pokazały fragment rozmowy Kłamczuch komuś, kto nie ogląda tego serialu i spytały, która jest liderką grupy pewnie każdy wskazałby na Spence. Są po prostu zdania, których scenarzyści nie napisaliby dla innych Kłamczuch i nie wiem, jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie takiej "zarządzającej" Arii, Emily czy Hanny.

Następną rzeczą, jaką napisała nam w mailu czytelniczka jest fakt, że gdy Spencer rozmawiała o Alison razem z Jenną w bibliotece, ta spytała ją: "Czy to dlatego zrobiłaś to, co zrobiłaś?". Spencer nie odpowiedziała. Może dlatego, że sparaliżowała ją myśl, iż ktoś mógł poznać jej tajemnicę. A skąd Jenna mogłaby poznać ten sekret? Może od Garretta. Albo i ona była wspólnikiem w zbrodni.

(zdjęcie nadesłała nam na maila y-80 - dziękujemy! :))

Teraz dodam coś od siebie. Pamiętacie zdjęcie Alison i cienia, stojącego za nią? Spencer uporczywie wpatrywała się w tę fotografię. Co jeśli zaczynała sobie wtedy przypominać, co zrobiła tej nocy po wyjściu z domku? I może to było powodem, dla którego miała atak histerii po dowiedzeniu się, że to nie krew Garretta znajdowała się na bransoletce Ali. Może bała się, że to jej własna, ponieważ nie pamiętała do końca, co wtedy robiła.

Zwróćmy też uwagę na to, że Spence najbardziej ze wszystkich Kłamczuch stara się odkryć, co naprawdę stało się Alison. Tak, jakby chciała się dowiedzieć, czy też jest w to zamieszana... poza tym, w jednym z odcinków wypowiedziała bardzo ciekawą kwestię, którą teraz mogę przytoczyć, dzięki mailu nadesłanemu przez "y-80", dzięki! :)

Spencer: W stylu Sharon Stone. Pamiętacie film "Nagi Instynkt"?

Dziewczyny: Nie.

Spencer: Napisała powieść o morderstwie, które sama popełniła, aby zatuszować zbrodnię. Genialne.

Czy nie brzmi to choć trochę podejrzanie? Chociaż troszeczkę...? Spence najbardziej wkręca się w śledztwo, aby zatuszować fakt, że maczała palce w zbrodni.

A pamiętacie sceny z pierwszego sezonu, kiedy przeszukiwali pokój Spencer? Była strasznie wystraszona... pewnie też bym była, gdyby jacyś oficerowie kładli łapska na moich rzeczach, ale w jej zachowaniu było coś dziwnego. Jakby bała się, że znajdą coś, co łączy ją z Tą Nocą. Coś, o czym nawet ona nie pamięta.

Podsumowując: Spencer Tej Nocy pokłóciła się z Ali i wpadła w szał. Wraz z czyjąś pomocą zakopała przyjaciółkę, ale wtedy nagle wspomnienia uleciały z jej głowy. Zastanawiając się, gdzie jest ujrzała coś dziwnego, wystającego z ziemi. To była ręka Ali. Szybko pomogła dziewczynie, jednak ta i tak nie pożyła zbyt długo, a wszystko przez to, że została znaleziona przez wspólnika Spence, którą zakopał ją po raz drugi. Później Spencer szukała Alison, ale nie mogła jej znaleźć. Pewnie dlatego, że ta właśnie umierała pod ziemią. Zdezorientowana i z wciąż ulatującymi wspomnieniami wróciła do dziewczyn. Nie wiedziała, że niedługo te przeżycia uderzą ją ze zdwojoną siłą.

To tylko jeden z setek scenariuszy na temat tego, co mogło się zdarzyć w noc, w którą zaginęła Alison. Co myślicie o tej teorii? Wierzycie, że Spencer może być w to zamieszana? Podobałaby się Wam taka alternatywa?