Podsumowanie 7x13

Hej. Dziś przychodzę do Was z podsumowaniem trzeciego już odcinka w 7B. Zainteresowanych zapraszam do rozwinięcia. 

1. Płacz dziecka

Spencer zostaje obudzona przez płacz dziecka. Najpierw pomyślałam o ciąży Alison lub rzekomej ciąży Hanny, ale jeśli chodziłoby o tamte dziewczyny to dlaczego A prześladowało Spencer? Może to jakaś wskazówka, że poznamy kolejne dziecko Mary? Chyba, że A.D. wie wcześniej od Hanny, że ta zaszła w ciąże, stąd wiadomość dedykowana specjalnie dla niej ;)

2. Spencer i Marco

Jak już wiecie, ostatnio bardzo przypadli mi do gustu jako para. Są uroczy, wnoszą trochę nowości do serialu i pokazują, że nie zawsze licealne związki są na całe życie, ale można znaleźć kogoś innego. Wiem, że Marlene wszystko zniszczy i nie rozumiem wprowadzania takich fajnych wątków, żeby później w finale to popsuć....

3. Hanna i jej projekt

To chyba było oczywiste, że A.D. wykorzysta okazję do zrujnowania kariery Hanny. Przecież musiała paplać na głos, że to nie do końca jej praca. Tak jakby A nigdy wcześniej jej nie podsłuchało. 

4. Yvonne

Tak jak obstawialiśmy Yvonne musiała umrzeć. Wstawili nam tylko króciutki urywek ze ślubu z Tobym po czym oczywiście musieli ją "usunąć" z drogi, aby wszystkie pary mogły się ze sobą zejść. Wybaczcie, ale dla mnie zero zaskoczenia. Myślałam natomiast, że dziewczyna w ogóle się nie obudzi, ba, że umrze zaraz po wypadku co by Toby mógł się uporać z jej śmiercią przed końcem sezonu, no ale widzę , że miłość do Spencer będzie musiała powrócić bardzo szybko. 

5. Manekin Hanny

Przyznam się, że trochę rozbawiła mnie ta scena :) Przychodzi sms i ktoś puka do drzwi. Wybaczcie, ale kukły tego nie potrafią ;) Nawet takie super od A.D. Początkowo gdy Caleb otworzył drzwi z tekstem, że to Ty Hanna, to myślałam, że to ktoś w masce, ale niestety nie... Oczywiście po tym nastąpiło kolejne rozczarowanie. To co w promo wyglądało ekscytująco w serialu okazało się zwykłą parodią. Hanna rozcięła manekina z którego wylała się jakaś maziaja przypominająca krew. 

6. Lucas

Po raz kolejny pojawił się w serialu. W sumie mógł założyć kamery i podsłuchy we własnym domu, chociaż mam nadzieję, że nie okaże się A. Po prostu nie pasuje mi na prześladowcę. Raczej na głupio i naiwnie zakochanego w Hannie od czasów liceum. Moje pytanie brzmi raczej, gdzie on mieszka? Skoro oddał swój loft?

7. Sydney

Kolejna powracająca postać. I następna, która dorobiła się szybko dużych pieniędzy. Mogliby mi w końcu zdradzić ten sekret, jak tak szybko wzbogacić się po studiach ;) Ale wracając do tematu, to pamiętajmy, że Cece też dysponowała dużymi pieniędzmi, dzięki czemu było ją stać na te wszystkie podsłuchy i kamerki. Sydney niby udaje głupią, ale coś tam jednak wie. 

8. Aria

Coś tak czuję, że Aria tak szybko uczy się o podsłuchach, bo chce to później wykorzystać do szpiegowania Ezry i Nicole. A propo końcowej sceny. Czyżby Nicole przyszła powiedzieć Arii, żeby odwaliła się od jej faceta? Raczej nie po to, aby zejść z drogi skoro Aria ma później świrować. Kolejny niepotrzebny trójkąt, a czasu na wyjaśnienie tak wielu wątków brak.

9. Caleb

Miło, że po tym wszystkim co zrobił chociaż starał się porozmawiać ze Spencer normalnie. Mimo, że dla mnie ta scena była trochę dziwna to jednak rozumiem, że mają mało czasu na prostowanie tego wszystkiego. Caleb postanowił w końcu rozbroić tą grę, ale oczywiście A przygotowane jest na wszystko i umieściło ten gaz w budyneczku. Myślę, że nie przypadkowo ponownie jest to kościół. Większość rzeczy sprowadza się albo do Radley albo do kościoła. Jeśli to Pastor Ted okaże się A to się zastrzelę ;) Swoją drogą trochę krótka ta chwila grozy. Pyk i już mieliśmy całego Caleba, przytomnego w szpitalu. 

10. Przesyłka

Jak widać A.D. chce przyspieszyć rozgrywkę i wysłało czyjś palec na posterunek. Coś mi się wydaje, że będzie chodzić o Rollinsa. Stąd te wszystkie przesłuchania Kłamczuch, bo najwyraźniej sprawa Noela jest już zamknięta i jasna dla wszystkich. 

Swoją drogą, czy historia Addison już się zakończyła?

Ogólna ocena odcinka: 4/10

Niestety nadal czekam na te odcinki PLL, które były pełne grozy, niepewności co wydarzy się za chwilę. Teraz bardziej przypomina mi to telenowele bez żadnej akcji. Moje jedyne punkty przyznaje za zabawne teksty w tym odcinku. 

Podobno w każdym odcinku miała być odpowiedź na nurtujące nas pytanie, więc który to był moment? Bo chyba znowu mi to umknęło....

A jak Wam podobał się odcinek?