Znalazłam w sieci ciekawe zdjęcie, jednak jest bardzooo niewyraźne. Podobno pochodzi z odcinka 18 sezonu siódmego.
Jak sami widzicie - widnieją na nim Ali, Emily i Hanna.
Z tyłu znajduje się biała policyjna tablica, a więc to z pewnością komisariat. Dziewczyny nie mają zbyt ciekawych min. Sądzę, że są albo oskarżane (być może połączono je już ze śmiercią Archera) albo dopiero przesłuchiwane, ale bardziej stawiałabym na to pierwsze.
Alison wygląda na zaintrygowaną, Emily ma minę, jakby strzeliła focha natomiast Hanna spogląda ze wściekłością i zarazem znużeniem.
Ponadto: wszystkie są ubrane na czarno. Czyżby doszło do kolejnego zgonu/pogrzebu? Jeśli tak to musiałby to być ktoś im naprawdę bliski skoro dziewczyny są w żałobie (od razu pomyślałam o plotce głoszącej poświęcenie Mony).
Wracając do głównego pytania: moim zdaniem byłoby to bardzo nierealne aby nigdy nie odpowiedziały za swoje czyny. Czy to doprowadzenie Jenny do ślepoty czy uśmiercenie Archera.
Nawet jeśli dojdzie do postawienia im zarzutów, to założę się, że jak na serial przystało Kłamczuchy i tak się wybronią. Poza tym, nie zapominajmy, że działały w obronie własnej, a raczej w obronie Alison.