sms: Możesz do mnie oddzwonić? - Alison
Tata Alison: Hej, jesteś głodna?
Alison: Nie
TA: Dostałem dzisiaj kolejny telefon od detektywa Holbrooka. Chcą byś przyszła na testy medyczne.
Alison: Co im powiedziałeś?
TA: Wcześniej mogłem to przenosić ze względu na twoją mamę, ale nie możemy tego wiecznie odkładać. Wiem, że to trudne, ale też ważne. Będę tam. Po drugiej stronie drzwi.
Alison: Nie chcę iść. Proszę, nie każ mi.
TA: Nie chciałem Cię zmuszać do mówienia, ale jeśli byłaś skrzywdzona, musisz komuś o tym powiedzieć.
Spencer: to lepsze niż siedzenie w kafejce
Aria: Nie bardzo. Dalej jesteśmy na pokazie dziwadeł, po prostu w naturalnej odsłonie (freak show można różnie interpretować, nie jestem do końca pewna o jaki zabieg metaforyczny chodziło scenarzystom).
Hanna: Czuje się jak homar w akwarium w restauracji. Wiecie, na te które się patrzysz, by zdecydować którego zjeść. Potem widzisz widzisz homara z obciętymi szponami...
S: Hanna my nie jesteśmy homarami. Uspokój się.
Emily: Hej
A: Hej. Mój boże. Dziewczyny, ona naprawdę mnie przeraża. Ona wie, że byłyśmy w Nowym Jorku, groziła Ali. Co jeśli wie o Shanie?
S: Aria, musisz się uspokoić. Dajesz paranoi wziąć nad tobą górę.
A: Naprawdę? Skąd wiesz, że to wszystko nie dotyczy Shany?
Co myślicie o urywkach? Który bardziej Was zaciekawił? Mnie bardziej ten z udziałem Alison i jej ojca. Ten wątek może być ciekawy.
Cyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz