Hej, kochani! Dzisiaj postanowiłam zająć się opisem Shany. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam do rozwinięcia! W poście mogą pojawić się spoilery dla tych, którzy nie są na bieżąco z odcinkami, więc wchodzisz na własną odpowiedzialność!
W późniejszych odcinkach dowiadujemy się, że Shana była z Pagie, ale nie był to długi związek. Przyjaźniła się z Jenną i przez jakiś czas było podejrzenie, że dziewczyny są razem.
Dziewczyna jest pływaczką i była w Rosewood High na zawodach oraz gra na skrzypcach co mogliśmy zobaczyć w jednym z odcinków.
Nigdy nie mogliśmy do końca ufać Shanie, bo zawsze sprawiała wrażenie tajemniczej. Kiedy Kłamczuchy dowiedziały się, że Alison żyje okazało się, że Shana przyjaźniła się z Ali i pomagała jej, kiedy ta zniknęła.
W pierwszym odcinku piątego sezonu dowiadujemy się, że dziewczyna należała do A - Teamu, ale nigdy nie mogliśmy być tego pewni. W tym samym epizodzie podczas bójki w Nowym Yorku Shana zostaje zepchnięta ze sceny przez Arię. Na szczęście nikt nie wie, że sprawcami jej śmierci są Kłamczuchy, które w porę wróciły do Rosewood. Niemniej jednak tamtejsza policja ma w stosunku do nich pewne podejrzenia.
Według mnie Shana od początku współpracowała z Ali i mogła być jej prawą ręką. Nie musiała jednak robić tego dobrowolnie, bo przecież dobrze wiemy, ze Panienka DiLaurentis ma coś na wszystkich, więc Shana mogła być przez nią do tego zmuszana.
Muszę przyznać, że Shana zawsze była dla mnie neutralną postacią. Nie przepadałam za nią jakoś bardzo, ale też nic do niej nie miałam. Co Wy o niej myślicie?
Czekam na Wasze opinie w komentarzach,
Martynika!
Shana FRing jak już :)
OdpowiedzUsuńWreszcie wróciły opisy. <33 Nie wiem czemu, ale uwielbiam ten cykl .Fajnie opisujesz każdą postać i przy okazji można sobie przypomnieć co nieco.
OdpowiedzUsuńZostało niewiele postaci, więc niedługo dobrniemy do końca :D
Usuń:C
UsuńFing xD
OdpowiedzUsuńA ja Shanę lubiłam.
OdpowiedzUsuńKto leży w grobie na przedostatnim gifie? O.O
OdpowiedzUsuńHaha dopiero teraz zczailam sie ze twoj nick to martynika zawsze czytalam martyniak :-)
OdpowiedzUsuńtrochę wstyd, że jeszcze nie poprawiłaś tego nagłówka ;)
OdpowiedzUsuń