Strollowane konto Marlene

Hej!
Na wstępie chciałabym podjąć temat tego, że na blogu pojawia się mało notek. Szczerze mówiąc to nie rozumiem oburzenia. Mamy przerwę w pll, więc o czym mamy pisać? O każdym ruchu Kłamczuch, gdzie były, co widziały, nawet jeśli kompletnie nie ma to związku z serialem? Wybaczcie, ale jeśli coś uważam za niezbyt ciekawe, to nie napiszę o tym. W tej chwili wychodzi bardzo mało newsów, więc tak naprawdę nie ma o czym pisać i musicie to zrozumieć. Lepiej dodać notkę raz na jakiś czas i to taką, która będzie miała ręce i nogi niż pisać codziennie lub co dwa dni o jakiś bzdurach. 

Jeśli chodzi o Natalię - nie, nie odchodzi z bloga. Mogliście przeczytać na czacie, że przebywa teraz w szpitalu i dlatego nic nie dodaje, więc życzcie jej powodzenia i powrotu do zdrowia, a nie oczerniajcie. Kończę, bo zaraz napiszę cały esej :P

A teraz przechodzę do notki. Nie wiem czy odwiedzacie instagram Marlene, ale jeśli tak, to pewnie zauważyliście, że w ostatnich dniach pojawiało się na nim sporo dziwnych postów. Okazało się, że ktoś włamał się na konto Marlene i postanowił strollować scenarzystkę, szydząc z niej, jak i z całego serialu. W rozwinięciu znajdziecie wszystkie posty, które w tamtym czasie dodawano na koncie Marlene.

"Ja i Marlene gdy się spotykamy":

"Wyluzujcie ludzie. Dodaję to, zanim Marlene obudzi 'Ja pier***ę'":

"Oddam konto, gdy tylko skończę, albo i nie. A WIĘC WYLUZUJCIE.":

"Powód, dla którego nie warto oglądać 6B... (to nie Ezra jest jej narzeczonym)":

"Wiedzieliście o tym, że Cece zostanie zamordowana w 6B? I, że Hanna będzie miała narzeczonego, a Ali wyjdzie za mąż?":

"Nawet Sara chciała aby Wren był A... To wiele mówi. Finał był kompletnie bez sensu. Jak mamy żałować kogoś, kto torturował 6 dziewcząt? Bez jaj.":

"Moja Pani i Zbawicielka Sara Shepard. Tak na marginesie, to nie Marlene stworzyła PLL, tylko Sara.":

"Dla wszystkich złaknionych suk, które chciałyby poznać hasło":

"A teraz wróćmy do tej suki, która myślała, że Cece ma jakikolwiek sens. Co tam, Marlene?":

"Interpretacja.":

"To nie moja wina, że Marlene ma tak złe hasło, że każdy może je odgadnąć.":

"Jest trzecia nad ranem, a wy się pytacie czy nie mam nic lepszego do roboty? A co mam niby zrobić? Napić się wódki i urządzić jebaną imprezę?":

"Taa, hakowanie jest nielegalne. Policja obawia się o Instagram. Dobrze wiedzieć. Przecież nie robię nic złego. Ja tylko śledziłam/em kilku ludzi i dałam/em im lajka. Dobrze, że nie usunęłam/em konta.":

"Chcecie być moimi przyjaciółmi, bo śledziłam/em wasz profil i dałam/em wam lajka.":

"Jesteście idiotami, skoro nie zauważyliście, że to konto jest zhakowane od dobrych kilku godzin...":

"Będzie EMISON. Mogę podać tu hasło, więc...":

"Ludzie: O mój Boże, ktoś zhakował Marlene. 

Ja: Ale czy umarłaś?":

* * * * * 

To już wszystkie posty, które pojawiły się na instagramie Marlene.

Muszę przyznać, że nieźle się ktoś zabawił. Zgaduję, że to jeden z fanów, który był niezadowolony obrotem spraw w 6x10. Trzeba przyznać, że nieźle to wszystko mu wyszło, a ostatni post wręcz genialny. Naprawdę się przy nim uśmiałam.

Marlene ogłosiła już, że w pełni odzyskała swoje konto. Okazało się, że hasłem do niego był imię jej syna. Nic więc dziwnego, że ktoś się włamał, skoro hasło było tak proste. Przynajmniej będzie miała nauczkę na później.