10 podobieństw pomiędzy PLL a Scream Queens!

Hejka! Mamy tu jakiś widzów SQ? Jeżeli tak to ta notka moi drodzy jest dla Was! 

Ci którzy nie oglądali jeszcze żadnego odcinka Scream Queens również są zaproszeni do rozwinięcia :) Kto wie? Może podobieństwa do Pretty Little Liars przekonają Was do seansu :)

Poza tym na samym dole będzie kilka słów ode mnie odnośnie tego co pisaliście dziś na czacie, myślę że każdy powinien to przeczytać, także nawet jeżeli treść notki Cię nie interesuje, zapraszam niżej :)

1. Morderstwa

Przede wszystkim akcja zarówno w Pretty Little Liars jak i w Scream Queens krąży wokół morderstw. W PLL Alison zostaje "zamordowana" po czym jej przyjaciółki są za to w pewien sposób karane, oczywiście na ich drodze pojawia się wiele innych ofiar. W Scream Queens również nie brakuje krwawych zabójstw niewinnych osób.

2. Grupa dziewczyn jest na linii ostrzału.

W obydwóch serialach morderca ma chrapkę na grupkę pięknych dziewczyn, które torturuje pomimo tego, że koniec końców ich nie uśmierca.

3. Czerwień!

W PLL Kłamczuchy były ścigane przez Czerwony Płaszcz. W Scream Queens kampus drży przed Czerwonym Diabłem i jego złością.

4. Silna relacja między dziewczynami.

W obydwóch serialach widzimy grupki dziewczyn, które trzymają się razem i wspólnie przeżywają to co najgorsze, no i oczywiście nie tylko. Dla widzów Scream Queens jasną sprawą jest to, że Chanelelki traktują się inaczej niż Kłamczuchy, ale generalnie ta idea jest podobna.

5. Główna wredna bohaterka.

Porównywane produkcje mają w fabule postać, która jest po prostu wredną suką rządzącą wszystkimi; w PLL jest to Alison, a w SQ Chanel Oberlin. Nie da się ukryć, że istnieje pewne podobieństwo pomiędzy tymi dwoma panienkami. Ciekawe tylko czy Chanel kiedykolwiek złagodnieje tak jak złagodniała Ali?

6. Diego Boneta! :D

Diego to aktor, który kiedyś wcielał się w rolę Alexa, chłopaka z którym przez jakiś tam czas spotykała się Spencer. W Scream Queens chłopak dostał większy angaż i gra jedną z głównych postaci, Pete'a! Pisałam o tym w tej notce-<<link>>, zapraszam do niej chętnych :)

7. Każdy jest podejrzany.

Wciąż nie wiemy kim jest morderca w Scream Queens, odkrycie tożsamości A. zajęło kilka lat, przez cały ten czas praktycznie każdy był podejrzany, my jako widzowie mieliśmy nieraz spore dylematy, któremu bohaterowi ufać, a któremu nie. Podobnie jest w SQ! Tak naprawdę na każdego można coś znaleźć, a tożsamość Czerwonego Diabła to tajemnica podobna do tajemnicy skrywanie pod czarnym kapturem A.

8. Nieudolna policja.

W świecie PLL mieliśmy do czynienia z naprawdę beznadziejną policją, w większości na dodatek byli to ludzie zakłamani, którzy pracowali na niekorzyść dziewczyn. W SQ spotykamy "wspaniałą", Denise, która no cóż...jest bardzo nieporadna i nie za bardzo wykonuje swój zawód :P

9. Smsy i media są kluczem.

A. wysłało bardzo bardzo dużo wiadomości dziewczynom, co prawda RD nie bawi się w to aż tak bardzo, ale jednak pisał smsy z Chanel #2 zanim ją zamordował.

10. "Nie rób tego!!!" momenty :D

Oglądając seriale typu Pretty Little Liars i Scream Queens niejednokrotnie kibicujemy bohaterom w walce z ich prześladowcami i oczywiście chcemy aby jak najczęściej unikali z nimi konfrontacji. No kto nie krzyczał w myślach czy też na głos kiedy Kłamczuchy chodziły po lesie goniąc A? Albo kiedy dziewczyny z KKT poszły do nawiedzonego domu?

źródło

Co myślicie o tych podobieństwach? Niektóre naprawdę rzucają się w oczy! Pomimo to nie sądzę żeby SQ osiągnęło tak ogromny sukces jak PLL, ale to tylko i wyłącznie moje zdanie, kto wie :)

__________________________

Chciałabym teraz przejść do tego o czym rozmawialiście na czacie, czyli generalnie do naszej aktywności na blogu. Pozwólcie, że będę mówić tylko o sobie, ominę Karolinę i Natalię, bo nie wiem nic o ich życiach i nie chcę ingerować w ich sprawy prywatne, a także bezsensownie oceniać. Apeluję do Was żebyście również tego nie robili; pomimo, że już to zrobiliście no, ale cóż...Nic nie poradzę. 

Nie będę już dalej owijała w bawełnę i powiem wprost: szanuję Wasze zdanie, mega dziękuję za to, że poświęcacie swój czas, wchodzicie tu bo bez Was tego bloga by nie było, kocham Was mocno mocno za wszystkie komentarze i zaangażowanie w wiele blogowych spraw, ale na miłość boską jak czytałam te głupoty na czacie to aż mnie szlak trafiał, dosłownie! Wybaczcie tą dosłowność, ale podłamało mnie to trochę. Jak możecie mówić, że odechciało się Nam prowadzenia bloga? Skąd to wiecie? Nie znacie Nas, nie macie pojęcia co robimy. Czy ja serio mam rozpisać Wam harmonogram mojego tygodnia żebyście uwierzyli, że nie zawsze mam czas?! A jak raz na ruski rok mam chwilę dla siebie to też nie spędzam jej przed komputerem tylko nie wiem, wychodzę, spotykam się ze znajomymi, śpiewam, idę na praktyki do przedszkola, ludzie tego jest tyle że naprawdę czasem choćbym chciała to nie mam siły. Pomimo to naprawdę się staram i mam ambicje, chcę żeby tu się coś działo, ale nie zawsze uda mi się to zrealizować. I nie mówcie, żeby w takim razie odejść, oddać bloga, bo nie po to wracałam żeby teraz znowu odchodzić.

Drugą kwestią jest też to, że teraz jest przerwa od serialu, nie ma zbyt wiele informacji do przekazania Wam tutaj. Rozumiem, że jak codziennie wchodzicie tutaj to liczycie na to, że będziecie mieli co poczytać, okej, nie zawsze się to uda. Ale tak naprawdę ja nie wiem co Wy macie Nam do zarzucenia- każdy nowy spoiler, nowa informacja o 6B tutaj była, pisałyśmy o tym i zapewniam, że gdyby coś nowego się teraz pojawiło to również bylibyście z tym na bieżąco. 

Bardzo mi się nie podoba atmosfera, która tutaj panuje, ale jeżeli Wy (większość z Was, nie mówię że wszyscy) nie zrozumiecie tego co wyżej napisałam, no to chyba się nie dogadamy i dalej będzie to wyglądało tak jak wygląda.

To póki co wszystko co mam do powiedzenia, życzę miłego wieczoru.