Obejrzeliście już letni finał? Mam tak mieszane uczucia względem tego odcinka, że kompletnie nie wiem jaką notę mu wystawić. A tym bardziej czy go polubiłam czy nie. Oby do końca notki trochę mi się rozjaśniło :P
1. Para odcinka.
Spoby.
Pomijając ten drobny pocałunek, którego fanką nie byłam, to cholernie podobali się mi się w tym odcinku. Nie jako para w znaczeniu miłosnym, ale jako para w znaczeniu przyjacielskim.
Dom Toby'ego.
Jeszcze kilka odcinków temu był w stanie surowym, a teraz stoi nagle calutki. Tylko w Rosewood można wybudować samodzielnie dom w ciągu dwóch - trzech tygodni. Ciekawe kto go kupił. Mam przeczucie, że któryś z czarnych bohaterów.
3. Najdziwniejszy moment.
Sms Toby'ego.
Co chciał powiedzieć? Będę za Tobą tęsknił? Początkowo miałam wrażenie, że chce wyznać miłość.
4. Ironia odcinka.
Aria patrząca na pocałunek Nicole i Ezry, gdy jeszcze w poprzednim odcinku płakała z ulgi na wieść o tym, że jej nie znaleźli. Szczerze mówiąc poczułam cholerną satysfakcję przy tej scenie.
5. Najsmutniejsza scena.
Postrzelenie Spencer.
Miałam łzy w oczach, gdy na to patrzyłam. Wiem, że ona i tak przeżyje, bo po pierwsze widać ją w promo kolejnego odcinka, a po drugie Troian regularnie dodawała zdjęcia z planu przyszłych odcinków. Mimo to i tak się o nią bałam.
6. Najśmieszniejszy moment.
Śmierć Noela.
Szczerze mnie rozbawiła. Przecież to nienormalne, żeby nawet po padnięciu na to coś (tasak?) odrąbała się cała głowa, przeleciała przez korytarz, skręciła za róg i padła do stóp Kłamczuch. Brakowało jeszcze tego, żeby otworzyła sobie drzwi i wyleciała na dwór. Naprawdę mogli zrobić to w inny sposób. Ktoś inny mógł odrąbać mu głowę.
Ale co do samego Noela to będzie mi go brakowało. Wnosił do serialu fajny, tajemniczy i mroczny klimat.
7. Kłamczucha odcinka.
Mona.
Podobało mi się to, jak po telefonie Hanny od razu przeszła do działania. Nawet przez chwilę się nie wahała, jakby miała dawno ułożony plan. Nie była chaotyczna jak pozostałe dziewczyny lecz pewna siebie i opanowana. Widać lata doświadczeń zrobiły swoje.
8. Najbardziej wzruszająca scena.
Postrzelenie Spencer.
9. Rozwiązana zagadka.
To nie Noel jest dzieckiem Mary Drake lecz Spencer.
Mimo, że spodziewałam się tego, to i tak jakimś cudem byłam zaskoczona. Nadal mam lekkie wrażenie, że okaże się to nieprawdą.
10. Najlepsza postać drugoplanowa.
Jenna.
Uwielbiam ją ponad wszystko i gdyby to ode mnie zależało to nigdy nie usunęłabym jej z serialu. Ma świetną, przyciągającą charyzmę. Jest stworzona do bycia czarnym charakterem. Mam nadzieję, że scen z nią będzie jak najwięcej, bo według mnie są jednym z ciekawszych wątków w tym sezonie.
11. Postać odcinka.
Jenna.
Nie oszukujmy się, gdyby nie sceny z nią i Noelem to ten odcinek nie byłby wcale taki ciekawy.
12. Najbardziej intrygująca postać.
Noel Kahn.
Jaka była jego rola?
Jaka była jego rola?
Mam wrażenie, że jego śmierć jest równoznaczna z tym, że po raz kolejny dostarczono nam masę pytań a zapomniano o odpowiedziach. Obym się jednak myliła, bo przysięgam, że któregoś dnia zrobię Marlene krzywdę ;p
13. Postać, której było mi najbardziej żal.
Toby.
Poczułam się trochę nieswojo, gdy opuszczał Rosewood. Wszyscy dobrze wiemy, jak wiele znaczy dla niego to miasteczko, przyjaciele i wspomnienia, które miał z nim związane, dlatego było mi przykro, gdy opuszczał swój ukochany dom.
14. Ulubiona scena.
Ostatnia scena z udziałem A.D.
Nie wiem czy dobrze ją zrozumiałam, ale na moje oko A uratowało Jenne. Od zawsze końcowe sceny z A były moimi ulubionymi i cieszę się, że w tym odcinku również jej nie zabrakło. Tym bardziej, że mamy ich coraz mniej.
Mam wrażenie, że wstawienie się Jenny na komisariacie (promo kolejnego odcinka) to również zasługa A i jego/jej obmyślonego planu.
Nie wiem czy dobrze ją zrozumiałam, ale na moje oko A uratowało Jenne. Od zawsze końcowe sceny z A były moimi ulubionymi i cieszę się, że w tym odcinku również jej nie zabrakło. Tym bardziej, że mamy ich coraz mniej.
Mam wrażenie, że wstawienie się Jenny na komisariacie (promo kolejnego odcinka) to również zasługa A i jego/jej obmyślonego planu.
15. Najbardziej irytująca postać.
Emily.
Paige miała rację. Nic się nie zmieniło, a Emily jak była tak nadal jest na każde skinienie Alison. Rozumiem, że jej przyjaciółka przeżywa ciężkie chwile, ale każda z nich przechodzi trudny okres. Równie dobrze Em mogła zostać u Arii, żeby ją wspierać, u Hanny żeby dodać jej otuchy czy nawet u Spencer, żeby nie siedziała sama. Ale nie, ona musiała od razu pobiec do Alison i się z nią całować chociaż ma dziewczynę. Ciekawa jestem czy chociaż dała znak życia Sabrinie.
16. Najbardziej uroczy moment.
Sceny pomiędzy Spencer i Marco.
Były ogromnie urocze i przez cały czas miałam banana na twarzy. Mam nadzieję, że pomiędzy nimi zaiskrzy. Przynajmniej widać pomiędzy nimi chemię, którą u Spaleba w ogóle nie widziałam.
17. Powroty.
Sydney i Nicole.
Powrotu Nicole się spodziewałam, ale Sydney ogromnie mnie zdziwiła swoją obecnością.
18. Pytanie odcinka:
- Czy Toby przeżyje?
Początkowo byłam pewna, że nie, to ostateczny koniec. Świadczyłyby o tym chociażby wpisy Keegana, który pożegnał się z obsadą i podziękował im za lata pracy. Aleee... może to tylko takie zagranie. Odwrócenie naszej uwagi. Może Toby przeżyje, ale będzie leżał w śpiączce i dlatego Keegan był tak długo nieobecny na planie.
19. Najlepsza stylizacja.
Aria.
Czy tylko ja uważam, że Arie ubierają w tym sezonie oszałamiająco? Na poniższym outficie ma zwykłą bluzeczkę, ale mimo to wyglądała w niej olśniewająco.
20. Najgorsza stylizacja.
Alison.
Ja wiem, ciąża, problemy itd. Ale na Boga... dlaczego oni ubierają ją jak własną (nawet nie matkę) babcię? Inne Kłamczuchy są w podobnej sytuacji, a są odpicowane jak milion dolarów. Mam wrażenie, że scenarzyści na siłę próbują pokazać, że Alison się zmieniła, jest teraz grzeczna, poważna i ułożona.
21. Starcie odcinka.
Mona - Jenna.
Nie ma to jak starcie dwóch silnych postaci. Szkoda tylko, że było ono tak krótkie.
22. Najbardziej przerażająca scena.
Jenna mierząca z pistoletu.
W sumie to bardziej przerażała mnie ta kobieta niż sama scena i jej okoliczności. Podobała mi się, ponieważ ciągle trzymała w napięciu i z jednej strony zastanawiałam się co jeszcze wymyśli Jenna, a z drugiej strony się tego bałam.
23. Tekst odcinka.
Alison.
Padłam ze śmiechu przez sarkazm zawarty w jej słowach.
24. MVP odcinka otrzymuje...
Ostatnia scena z udziałem A.D.
Oby to była zapowiedź regularnego pojawiania się A w serialu.
Ogólna ocena odcinka:
6,5/10
Doszłam do końca i faktycznie mnie olśniło. A raczej przypomniałam sobie wszystkie obiecanki Marlene.
Mieliśmy zobaczyć sukowatą, starą Alison. Gdzie ona była?
Mieliśmy dostać najbardziej spektakularną śmierć w PLL. Dla mnie Ian bije ją o głowę (dziwne to brzmi w tej sytuacji ;p)
Mieliśmy dostać odpowiedzi. Ja dostałam kolejne pytania.
Odcinek był przesycony wątkami miłosnymi czego nie cierpię w tym serialu. Dla mnie to opowieść o A. Nie o poszczególnych parach. Wszyscy nagle do siebie wracają. Emison się całuje chociaż Em z jednej strony ma dziewczynę a z drugiej żali się Paige. Kolejny trójkąt?! Ezra całuje Nicole. Spencer całuje Toby'ego. Haleb się schodzi.
I najważniejsze: po co robić tajemnicę z tego, że Spencer przeżyje? Po co skoro aktorzy dodają miliony zdjęć z planu i widać ewidentnie, że Spencer ma się dobrze w kolejnych odcinkach. Brakuje mi w tym serialu odrobiny zaskoczenia. Już nawet teorii nie można dobrej stworzyć, bo w odcinku może pojawić się coś tajemniczego i pozostawiającego wątpliwości, ale za chwilę wypuszczą promo i podadzą w nim gotową na tacy odpowiedź.
Odcinek byłby naprawdę dobry, ale jak już wspomniałam, gdyby więcej czasu poświęcili na A.D. niż na uczucia.
A wyobraźcie sobie, że 7B ma być podobno jeszcze bardziej romantyczny...
Moim zdaniem to Spencer kupiła dom <3
OdpowiedzUsuńoby to była prawda
UsuńTeż tak myślę. W którymś odcinku nawet Toby mówił jej, że budował go dla niej.
UsuńCałkiem możliwe. Może nie chciała, żeby był w posiadaniu przypadkowej osoby
UsuńJak Toby mówił że chciałby wiedzieć kto kupił ten dom to na głos powiedziałam ,Spencer; i jak czytałam tą notkę o tym fragmencie to nadal o niej myślałam i trzymam się mojej teorii <3
UsuńDla mnie polowa odc to byla jedna wielka NUDA!
OdpowiedzUsuńSpencer + Marco najlepsza para jak do tej pory, poza tym uwielbiam go. Nie jest pizda a przy okazji ma uroczy usmiech, jest opanowany, wie czego chce i jak to dostac.A Spencer tym pytaniem o to czy moze pocalowac Tobyego sprawila, ze rece mi opadly. Serio??? Mam chociaz nadzieje, ze on umrze - koniec z tym ze wazniejsze postacie przezyja wszystko.
Noel - mimo, ze byla to moja ukochana postac meska i myslalam ze sie poplacze jak umrze to eee ta smierc byla tak zalosna i absurdalna, ze nawet nie moge rozpaczac. Wrecz jestem zazenowana tym w jaki sposob umarl.
Ezra mnie wkurzyl w tym odc. Rozumiem wszystkie ludzkie uczucia i to jak zareagowal na Nicol, ale to ze nie powiedzial nic Arii, nawet ze nie leci do niej bylo chamstwem. O tyle co wybaczam mu pocalunki bo rozumiem takie impulsy to juz takich rzeczy wcale - przeciez on sie jej oswiadczyl a teraz nagle dupa i nic nie powiedzial.
Na koniec warto dodac kolejny absurd pll. Jenna przechodzaca centralnie obok klamczuch i ich nie slyszaca. Przeciez ona ledwo zaczela wchodzic na te schody a te juz plotkowaly. Ja bym to nawet uslyszala a co dopiero osoba z wyostrzonym sluchem? Ona nawet powinna slyszec jak oddychaja! ;_;
Marco jest świetny. Widać,że ma jaja i prawdziwy z niego samiec alfa czego nie mogę powiedzieć o innych męskich charakterach. Odnośnie Noela też się zgadzam. Postać świetna, ale cholernie go skrzywdzili tą sceną śmierci. Całkiem zapomniałam o tym absurdzie, a oglądając odcinek zanotowałam sobie w głowie, żeby o tym napisać. Skleroza nie boli xD
UsuńCaleb i Toby kiedys tez tacy byli a potem tylko pitu pitu pierdu pierdu.
UsuńTak samo kolejny absurd - Jenna byla sama i slepa, one mialy tyle okazji by sie na nia rzucic i obezwladnic a te tylko staly i sie gapily w kacie... tak samo Mary niby kochajaca matka a dopiero pomoc raczyla gdy spencer prawie glowe odstrzelono.
Btw, to cos co odcielo glowe Noela to topor, blisko bylas haha
Niby tak, ale pomysl o tym z innej strony. Gdyby do mnie ktos celowal z broni to mimo, ze bylby obrocony to balabym sie na niego rzucic. Bo jakby udalo sie temu komus mnie postrzelic? Nigdy nie wiadomo, a strach podczas tego jest wielki jak mniemam. :)
Usuń''4. Ironia odcinka.
OdpowiedzUsuńAria patrząca na pocałunek Nicole i Ezry, gdy jeszcze w poprzednim odcinku płakała z ulgi na wieść o tym, że jej nie znaleźli. Szczerze mówiąc poczułam cholerną satysfakcję przy tej scenie.''- Na prawdę poczułaś satysfakcje z tego, że Aria widziała jak Ezra całuje Nicole ? Że niby dobrze jej tak bo wcześniej ''cieszyła się'' z nieodnalezienia Nicole? Aria nie życzyła Nicole śmierci, jej łzy ulgi w poprzednim odcinku jedynie przez moment dały jej odetchnąć od tej trudnej sytuacji (sytuacji- co z nią i Ezrą ? czy jeśli Nicole żyje to ją zostawi?). Z tego co widzieliśmy w finałowym odcinku, jednak możemy wywnioskować, że Aria miała podstawy do obaw o przyszłość ich związku a ostatnia sytuacja tylko to potwierdziła i współczuje jej tego niepokoju.
Nie życzę jej, ale nie zapomnijmy,że wcześniej zapewniała Liama o swoim wielkim uczuciu a na drugi dzień była już w łóżku Ezry. Nie chcę żeby cierpiała, ale cieszę się, że ktoś utarł jej nosa
UsuńDokładnie. Tez nie rozumiem tej "satysfakcji"...
Usuń👌🏻
UsuńMnie również Aria denerwowała tym, że najpierw zapewniała Liama, że to jego wybrała a potem wylądowała w łóżku z Ezrą. Jednak mimo wszystko przy oglądaniu sceny z odnalezieniem Nicole było mi jej cholernie szkoda, bo jednak kocha Ezrę i jest z nim zaręczona a teraz nie ma kompletnie pojęcia co będzie dalej z ich związkiem.
UsuńNapisałaś, ze Sabrina jest dziewczyna Emily, a to Peige przedstawiala sie policjantowi jako jej dziewczyna. Zabawne to było. I jeszcze jest Alison.... Emily leci na trzy fronty
OdpowiedzUsuńWlaśnie o to mi chodzi. Nie wiem co oni odwalają jeśli chodzi o związki
UsuńJa rozumiem ,że Paige i Ali wiedzą o całej sytuacji , no a Sabrinie pewnie nie chce mówić bo nie chce wracać do bolesnych wspomnień .Ja to wszystko rozumiem ,ale w tej sytuacji niech zakończy związek z Sabriną i nie daje jej złudnych nadzieji.Chciałabym by na końcu Em była jednak z Paige do niej bardziej pasuje niż do Alison , bo nie wierzę ,że nagle Alison zapałała miłością do Em i postanowi zostać lesbijką .
UsuńWiesz nad czym się zastanawiałam ostatnio? My wszystkie tutaj, czyli na blogu wszystko sprawdzamy, doszukujemy się, czytamy Waszych (świetnych:D ) teorii, czytamy spojlery, oglądamy zdjęcia z planu - czyli w skrócie robimy wszystko,żeby jak najwięcej dowiedzieć się poza odcinkami serialu.
OdpowiedzUsuńA na przykład moja koleżanka z klasy nie czyta żadnych blogów, nie szuka spojlerów, jedyne co to na Snapie chyba może widzieć co się dzieje. I ona na przykład wielu rzeczy nie podejrzewa, bo po prostu o nich nie myślała!
Zawsze jak z nią rozmawiałam o odcinkach to mówiła,że super,że coś się dzieje i nie może doczekać kolejnego. Jedyną różnicą jaką różni ją od nas jest to,że ona ma niespodzianke jak ogląda ten serial.
My spiskujemy, dociekamy, węszymy, a potem jesteśmy złe i zawiedzione,że w serialu potoczyła się akcja tak a nie inaczej,że niektóre teorie same lepiej wymyśliłyście, bądź inne dziewczyny na świecie ( wiesz o co mi chodzi ).
I nie mówię,że to złe, bo ja jestem absolutnie uzależniona od tego typu spraw. Dla mnie Twój blog jest dopełnieniem każdego odcinka.
Ale sam fakt,że pewnie sama zauważyłaś,że już nam takiej frajdy jak kiedyś nie sprawiają te odcinki, ten sezon. A dla kogoś zupełnie odciętego od tej "drugiej strony" one nadal mogą być pełne napięcia i niespodzianek.
Bardzo gorąco Cię pozdrawiam, koktajl :* :*
Ja też tak miałam! Wcześniej nie wchodziłam na blogi, więc każdy pomysł wydawał mi się genialny. Dopiero po przeczytaniu notek zrozumiałam jak wielkie absurdy występują w tym serialu
UsuńCzemu tak ostro na Arię, nie cieszyła się przecież ze smierci Nicole. Ulzylo jej tylko, ze Ezra wroci do niej i do domu. A teraz nie wie, co bedzie dalej z nia i z Ezra, czy on nie wybierze jednak Nicole.
OdpowiedzUsuńMnie szczerze to zirytowało. Lubiłam Nicole i ogromnie cieszyłam się, że wróciła. Wiadomo, że głupio wyszło ale nie zapominajmy, że żadna z Klamczuch nie jest święta
UsuńSzkoda mi było Arii bardzo. Mimo, że jakoś przestałam lubić Ezrę, taki nudny się stał. Ale może Aria podbije do Jasona :)
UsuńA ja troche nie rozumiem jak mozesz lubic Nicole? Przeciez jej nie ma w serialu, jedyne gdzie ja widzimy to w jakis wspomnieniach etc. Ale to oczywiste, ze Ezra bedzie ja wspominal tylko z tych dobrych chwil, w koncu ona nie zyje. Wiec moze jednak nie jest taka fajna jak Ci sie wydaje? Wiadomo, ze nie wspominal nikt o jej wadach po jej smierci...
UsuńI moze mi sie tylko wydaje, ale nie widze by Ezra calowal Nicole. Owszem- przytulal ja i ujal jej twarz w dlonie i przytulil potem, ale calowal?
No podsumowanie dotyczace Ezrii słabe..
OdpowiedzUsuńtru
UsuńCzy tylko mi łzy pociekły jak Aria zobaczyła jak Ezra całuje Nicol? Moja ulubiona para z serialu... :(
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jedna sprawa. Mona miała pilnować Noela. Dziewczyny pojechały do motelu i zobaczyły, że Noel zniknął. Na miejscu Hanny od razu bym zadzwoniła do Mony spytać jak to się stało a tu nic... cisza...
Trzy pary miały mieć swój Happy End... Ok, mamy Hanne i Caleba i...??? Emily i Alison? Ezra i Nicol? bo więcej "szczęśliwych" zakończeń nie widziałam....
No i oczywiście kolejne pytania... Co Mary Mary robiła w tym ośrodku? Czy jest jakoś powiązana z Jenną i Noelem? Co Noel miał na myśli mówiąc, że to Jenna nauczyła go i Charlotte wszystkiego.
A.D... ma ciemne włosy o ile to nie peruka.
A teraz PÓŁ roku czekania na finał ;(
Mnie zdziwiło to, że wcześniej Mary się ukrywała i nie zrobiła nic żeby pomóc dziewczynom wydostać się stamtąd albo po prostu obezwładnić jakoś Jenne
UsuńW zasadzie, chociaż dom Toby'ego też mnie zdziwił, to w USA jest możliwe postawienie domu nawet w tydzień (często robią to w Reality Show - Dom nie do poznania). Wszystko przez wzgląd na inne normy budowlane i to, że tam buduje się głównie domy w systemie szkieletowym - kanadyjskim. Tam nic nie musi "schnąć" jak u nas. Więc tak - da się to zrobić i nie jest to w zasadzie błąd logiczny - trust me, I'm an Architect :P
OdpowiedzUsuńTam robią dom tak naprawdę w miesiąc. Przedstawiają to jako tydzień, bo w koncu to reality show i tak jest ciekawiej. Poza tym, tam jest cała gromada budowlańców. A tutaj tylko jedna osoba
UsuńA oprócz tego Toby ma też inną pracę, więc mógłby budować tylko po pracy. A to raczej mało czasu, ale już tam. Jest więcej błędów w tym serialu ^^
UsuńTo są domy z drewnianym szkieletem, z płyt i w ogóle. Czemu u nich ciągle się odnawia domy po huraganach? Bo jeden taki wiatr i taki domek z płyt odlatuje. U nas domy mają grube mury, często ceglane budowle, ciężkie, wylewane fundamenty, bo u nas dom buduje się na lata. U nich na sezon, jeśli pogoda sprzyja. A jego domek był malutki. Postawienie go w kilka tygodni to nie problem.
UsuńAli w ciąży? To jakaś kpina :/
OdpowiedzUsuńobejrzałam finał, bo myślałam, że coś ciekawego się wydarzy a tu lipa!
chyba zakończę przygodę z serialem.
P.S. Myślę, że AD to znów Mona. Takie mam wyczucie.
I jeszcze jedno wyłapałam. Mona i Caleb... i ta synchronizacja ruchów podczas, gdy jedno nalewało drugiemu mleko i wrzucało kostkę cukru!! Coś mi to przypomina końcówkę z A tylko nie mogę przypomnieć sobie w którym odcinku i sezonie...
OdpowiedzUsuńTa para też mi się bardzo podobała. Chociaż to ich śledzenie marnie wypadło ;p
UsuńJa pomyślałam od razu o tym, jak Red Coat i A siedzą przed monitorem i obserwują Kłamczuchy
UsuńJa nie skojarzyłam tego ze scenami RC i A jednak scena wyjątkowo urocza. Świetny z nich duet chociaż faktycznie śledzenie wyszło im słabo :)
UsuńMoże specjalnie poszło im tak słabo ;)
UsuńJenna niby nie widzi, ale doskonale sobie radziła, łażąc po tym starym zagraconym domu, po schodach na górę i w dół ;/ a w rękach cały czas trzymała broń, gdzie tu logika
OdpowiedzUsuńTeż o tym myslałam, nawet poręczy się nie trzymała. I w ogóle wtf z tą Mary? Skąd wiedziała o tym miejscu? Nikt jej nie widział (oprócz Jenny), że ona tam jest?
UsuńJenna tez jej nie widziała xD
UsuńMoże radziła sobie dobrze w tym miejscu bo podobno tam była jakaś szkoła dla niewidomych kiedyś, gdzie chyba uczęszczała? Nie wiem, też to było dziwne dla mnie XD
UsuńAli nie wyglądała tak najgorzej. Lepiej niż w tych kiecach kwiaty. Bardzo ładnie wyglądała też Jenna. Śliczna koszula w panterke. Te miłosne akcje to makabra. A ta głowa. Śmiech. Myślałam, że on się nadział na ten topór, a nie że głowę sobie utnie. I jeszcze jak zleciała. Spektakularnie śmieszne ;)
OdpowiedzUsuńTeoretycznie jeśli Noel wcześniej przygotował sobie topór (a tak to wyglądało, bo wybrał akurat tą broń + to była oczywista zasadzka na dziewczyny mająca na celu ostateczną eliminację) to mógł być na tyle ostry, że przy takim upadku/uderzeniu uciął głowę. Problem pojawia się przy tym "spacerze" :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem przeciąłby ją, ale nie do samego końca jak to było pokazane. Wydaje mi się, że aż tak mocno nie upadł
UsuńNie jestem ekspertem, ale w średniowieczu jeden mężczyzna odpowiednio ostrą bronią potrafił uciąć głowę jednym zamachnięciem. Chodzi o ostrość i kąt uderzenia. Jeśli ze ściany wystaje drut, mocny, ostry, długi drut to jeśli ktoś mocno Cię na niego popchnie to się nadziejesz tak, że przebije na wylot. Wiadomo, PLL to serial z wieloma niedociągnięciami, ale jeśli topór był ostry, bardzo ostry i upadek gwałtowny to jest to możliwe. Choć oczywiście efektowniej by to wyglądało jakby to dziewczyny przez przypadek mu to zrobiły, no ale co zrobić.
Usuńszkoda tylko, że odcięta głowa wygląda zupełnie inaczej :D
OdpowiedzUsuńnie żeby coś, ale skąd wiesz jak wygląda odcięta głowa? :P
UsuńA ja obawiam się, że znowu będzie poruszony wątek bliźniaczy i A.D. będzie bliźniaczką Spencer, wydaję mi się, że nie bez powodu pokazali wtedy Spencer w miejscu, gdzie przetrzymywano Hannę, to by też wyjaśniało dlaczego akurat Spence postrzelono (zła bliźniaczka zazdrosna o to, że siostra miała szansę na prawdziwą rodzinę i przyjaciół)
OdpowiedzUsuńTez prawda ale z drugiej strony to Spencer była "na zewnatrz" i po prostu trafiło na nią, tak tez mogło byc. Czysty przypadek. Dziewczyny zdążyły uciec a ona nie.
UsuńJenna postrzelila Spencer? czy A.D? poza tym dziwne ze nikt nie zauwazyl jak A.D wyciagnelo jenne z domu
UsuńJenna nie postrzeliła Spencer, bo na końcu spytała A.D. czy to zrobiło, możliwe, że A.D. też tego nie zrobiło tylko jeszcze ktoś inny, nic mnie już nie zdziwi :D
UsuńPewnie zrobił to Noel w ramach drgawek pośmiertnych. Znając PLL nie zdziwiłabym się hehe
UsuńOczywiście najlepsze sceny miały miejsce w ostatnich dziesięciu minutach odcinka :-) Ale to akurat standard. I teraz najważniejsze pytanie... Kim jest A.D. i jaki ma motyw? Jeśli to Spencer jest córką Mary (chociaż mam nadzieję, że to nieprawda...), to kim A.D. było dla Charlotte, że mści się za jej śmierć? Mary doskonale wie, kim jest osoba w masce, bo pojawiła się razem z nią.
OdpowiedzUsuńA teraz kwestie "romantyczne". Haleb - okej, cieszę się, ale po co Caleb przez 15 odcinków spotykał się ze Spencer? Po co to było? Tylko strata czasu... Ezria - Nicole wróciła, oczywiście, teraz znowu problemy jak w telenoweli. Emily i jej czworokąt (bo to już nie jest trójkąt) - najbardziej pasuje do Paige; nie wiem po co zaczęła się umawiać z Sabriną, a Emison to już w ogóle nie ogarniam :-P Ali urodzi dziecko i będą z Emily szczęśliwą rodzinką? Spoby - nie wiem, skąd się wziął pomysł na wypadek Toby'ego, nie mogli mu pozwolić spokojnie wyjechać? Oczywiście Spencer najbardziej podoba mi się z Tobym, ale z Marco też się ucieszę :-)
Jeszcze jedno! Śmierć Noela niestety, ale była komiczna... I znowu żadnych odpowiedzi :-/ Po co pomagał Charlotte? Przez ostatnie 10 odcinków na pewno nie uzyskamy wszystkich odpowiedzi :-/
UsuńWszyscy myśleliśmy, że A.D. to ktoś bliski Charlotte. Ale jeżeli by tak było, to nie próbowałby skrzywdzić Spencer skoro jest jej siostrą. No chyba, że nie ma o niczym pojęcia
UsuńZdecydowanym minusem jest to, że aktorzy mają pozwolenie na dokumentowanie pracy na planie. Zdjęcia, filmiki, snapy i inne instagramy powinny być zakazane właśnie po to, by zaskoczyć widza. A co do obietnic Marlene: sukowata Ali gdzieś tam się rodziła, ale przez ciążę zbladła. Odpowiedzi - mamy, na pytanie kto jest dzieckiem Mary. Spektakularna śmierć - niecodziennie we współczesnym serialu o nastolatkach dla nastolatek bohater umiera w skutek stracenia głowy, więc można to podłożyć pod spektakularną śmierć. Nie chodzi o samego bohatera, czy okoliczności poboczne, ale samą śmierć. Utrata głowy jest codziennością dla Gry o Tron, niekoniecznie dla PLL.
OdpowiedzUsuńPodobno właśnie na Grze o Tron się wzorowano
UsuńPewnie tak, dlatego tym bardziej słowo "spektakularna" odnosi się raczej do sposobu śmierci, a nie samej otoczki. Bo taka śmierć Iana to co, pistolet, nic specjalnego, nic wyjątkowego. A Noel? Upadł na ostry topór i to pozbawiło go głowy, taka śmierć nie zdarza się w serialach, w których akcja dzieje się współcześnie w normalnym kraju, normalnych warunkach. Dlatego spektakularna.
Usuńkto postrzelił Spencer? Myslałam ze to Jenna ale na końcu Jenna pyta się A.D czy to on postrzelił Spencer
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to A.D., ale widzę, że kwestia jest sporna więc nie wiem czy nie zrobić na ten temat notki debatującej ;p
UsuńWiesz... Jenna jest niewidoma, ona wystrzeliła, może A.D też wystrzeliło i Jenna nie była pewna. Tu się dowiemy tylko jeśli zrobią badania balistyczne określające rodzaj broni z jakiej wystrzelono :)
UsuńOdcinek był nawet dobry tylko po co wprowadzać jeszcze większy chaos jak zostało 10 odcinków do końca sezonu.Szczerze nie wierzę,że to Spencer jest dzieckiem Mary może być adoptowana ale na pewno nie okaże się córką Mary.Śmierć Noela nawet sam aktor w wywiadzie się z tego śmiał i fakt faktem śmierć Iana była lepsza.Co do par mam mieszane uczucia po odcinku bo jeśli Haleb był oczywisty tak już teraz związek Emily z samą nie wiem kim w końcu jest śmieszny.Co do sytuacji Arii i Ezry niech się facet zdecyduje kocha Nichole niech będzie z Nichole kocha Arie niech będzie z Arią.Co do Spencer i Tobiego jak lubiłam tą parę tak teraz Spencer mogłaby być z Marko.Jest między nimi chemia i stworzyliby dobrą parę ale znając pll to i tak pewnie początkowe pary skończą że sobą.Jeśli mam oceniać odcinek to powiem tylko że końcówka była najlepsza jak za starych sezonów a cały odcinek dał nam mało odpowiedzi a coraz więcej pytań.
OdpowiedzUsuńJa od razu pomyślałam, że ten dom Spencer kupiła.
OdpowiedzUsuńPodobno miała wrócić stara,zła Ali- według mnie jest zazdrosna o Paige i kłamała na temat ciąży. Dziwi mnie jedynie to jej złe samopoczucie, ale z drugiej strony powiedziała o dziecku, gdy zauważyła że Paige zbliża się do Emily oraz jak to już ktoś napisał w jednym z komentarzy- dziwne żeby po takich lekach jakie Archer podawał Ali dziecko przeżyło.
Kobiety zażywające naprawdę silne narkotyki nie ronią dzieci, Alison raczej miała zdrową wątrobę (nie pije dużo, nie ćpa), która poradziła sobie z lekami, moim zdaniem to nie jest błąd logiczny, że dziecko przeżyło, bo to jest możliwe.
UsuńAle zgadzam się z tym, że to dziwne, że właśnie w tym momencie o tym powiedziała kiedy pojawiła się Paige i uważam, że może być zazdrosna i powiedziała to żeby zmanipulować Em.
Tylko ,że kłamstwo ma krótkie nogi i zaraz by wyszło ,że nie jest w ciąży .
UsuńW tym odcinku Alison nieźle poleciała z tekstami, a "Cytując mojego zmarłego męża Karma to suka" to mój ulubiony tekst odcinka <3
OdpowiedzUsuńA ja sądzę ,że A.D przez przypadek postrzeliło Spencer .Pewnie widział ,że Jenna mierzyła do Spencer i chciał ją powstrzymać bo w innym przypadku po co na koniec porywał Jennę.
OdpowiedzUsuńA ja się pytam z skąd Hanna miała próbkę DNA Mary by porównali czy ona i Noel są spokrewnieni.
OdpowiedzUsuńz okresu, znalazła na podpasce hahahahah
UsuńJenna miala w swoim pokoju hotelowym wydruk DNA Mary :D
UsuńTeż myślicie, że teraz Kłamczuchy będą myślały, że to Jenna postrzeliła Spencer? Pewnie będą się zastanawiały, gdzie się ona podziała.. Dziwne, że Mary (ani Kłamczuchy jak dobiegły) nie zauważyły, że ktoś ciągnie po ziemi Jennę. Mary wgl mogła dużo szybciej się ujawnić w tej chacie i im pomóc, co ona wgl tam robiła ?! To Mary powaliła Jennę na ziemię, czy A.D ?
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się jakiegoś spektakularnego powrotu Sidney, a nie minuty (i to dosłownie!) na ekranie. Teraz szkoda mi Arii. Nie wiadomo, co postanowi Ezra. Dobrze mi się wydaje, że pocałowali się z Nicole? Dla mnie ironią odcinka były poszukiwania Hanny, którą porwał Noel, a sekundę później widzimy, że jest odwrotnie. Zaczęłam się nawet sama do siebie uśmiechać :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem po co znów ciągają tą Nicole, skoro ona nic nie wnosi do serialu, tak samo jak Yvonne .
UsuńŻeby było trochę niepotrzebnej dramy
UsuńA może to Sydney jest A.D dlatego porywając Jennę, uratowała jej tyłek, bo każdy będzie myślał , że to ona postrzeliła Spencer . ??
OdpowiedzUsuńCiekawe co się stanie jak do tego miejsca trafi policja?
Toby miał wypadek, tak po prostu czy może A.D lub ktoś z team'u w tym pomógł ? Oby przeżył <3
Byl spoiler ze Toby nie przezyje, poza tym Keegan oficjalnie pozegnal się z obsadą i podziękowal ze wspolne lata pracy na planie, a Marlene potwierdzila ze A nie ma nic wspolnego z wypadkiem Tobiego i Yvonne.
UsuńPo tylu odcinkach The Walking Dead, jakich się naoglądałam, ta odcięta głowa nie zrobiła na mnie wrażenia. To nawet nie wyglądało realistycznie XD
OdpowiedzUsuńCo do Arii, Ezry i Nicole - dziwna sytuacja. Ci główni męscy bohaterowie stają się coraz gorsi. Ezra - mówi, że wraca, mówi Arii, że ją kocha, każe jej czekać na siebie w mieszkaniu. Dziewczyna się zamartwia, bo nie dostaje od niego znaku życia, a po chwili widzi go w telewizji, jak całuje swoją odnalezioną byłą dziewczynę. Caleb zapewniał Spencer o swej miłości przez tyle odcinków, by latać później koło Hanny, kiedy ta się pojawiła w zasięgu wzroku. Mnie już nawet brzydzą ich wspólne sceny XD
Jedynie Toby'emu zostało coś w głowie, no ale co z tego, jeśli ma narzeczoną, która nie jest główną bohaterką (nie, żebym miała coś do ich związku. Tu chodzi raczej o to, że Yvonne jest pokazywana raz na parę odcinków) i pojawia się od czasu do czasu i to tylko na parę minut?
Sceny z Jenną też były śmieszne. Jakim cudem nie usłyszała dziewczyn, kiedy one tak sapały i nie potrafiły przestać gadać? Niewidomi ponoć mają wyostrzony słuch. W tym budynku na pewno było cicho. Jeśli spędziła tam dużo czasu, na pewno dałaby radę wychwycić chociażby jeden dźwięk. Ona tymczasem latała po schodach w górę i w dół, ani razu się nie wywróciła, a jak kopnęła głowę Noela, to nawet się nie zdziwiła. Skoro wyczuła zapach krwi Spencer, to czemu nie zorientowała się, że wcześniej komuś innemu się jej trochę ulało?
Ręce opadają.
Haha, zdecydowanie się z tobą zgadzam.
UsuńEzra brak słów. Caleb jeszcze gorzej, tez mnie brzydzą sceny Haleba, przewinęlam.
Tobiemu cos zostalo w glowie, to go zabili ;-/
Noo, Jenna niby ma wyostrzony sluch, ale kurde byla pol metra od nich i sie nie skapla, a jak weszla na schody to byla w ich polowie i zaczely do siebie glosno gadac ale ona oczywiscie tez nie slyszala. Latala po tych schodach masz racje, kurde slepa a ani sie poręczny nie trzymala ani nic. No i ta glowa Noela, a zapachu jego krwi nie czula mimo ze wylalo mu sie polowę krwi z organizmu. Ten serial jest coraz bardziej nierealistyczny.
No postać Caleba już tak mnie denerwuje, że nawet jak trafiam na prywatne zdjęcia Tylera na Instagramie, to nie widzę na nich Tylera, tylko tego cipowatego Caleba, który nie wie, czego tak naprawdę chce, a raczej - wie, czego chce, ale jak nie może, to korzysta z czego innego. No po prostu nie lubię takich osób XD
UsuńEzra może jeszcze otrzymać u mnie taryfę ulgową, ale i tak w dalszym ciągu oświadczył się Arii, mówił jej, że ją kocha, a to raczej nie są puste słowa.
Zapomniałam wspomnieć o tym, że dziewczyny oddały pendrive. Jeszcze pokładam nadzieję w tym, że zdążyły zrobić jakieś kopie, ale szczerze w to wątpię. Jeszcze tak mnie nie bolało, gdy prawdopodobnie Noel ukradł go Spencer (kto by się spodziewał, że ktoś to zrobi? No dobra, ja...), ale jak już go odzyskały, to mogły pomyśleć. Może jeszcze w Monie jest nadzieja, skoro została w to wciągnięta.
A Toby? Mam nadzieję, że przeżyje. Jest on jednym z niewielu myślących bohaterów w tym serialu. Jakim prawem Marlene chce go nam odebrać? :'(
Sceny w tym ośrodku dla niewidomych były po prostu śmieszne. Niewidoma Jenna krążąca po pomieszczeniach z pistoletem to jak zabawa w kotka i myszkę. I śmierć Noela to też jakieś nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńBoję się, że śmierć Toby'ego może okazać się prawdziwa :/ To jedna z moich ulubionych postaci.
I szczerzebyłam zaskoczona powrotem Nicole. Założę się, że Ezra zostawi Arię. Teraz czekać do kwietnia...
Niestety Toby umrze.
UsuńWk....a mnie jak ludzie mają takie podejscie jak ty. Po cholere masz bloga i oglądasz serial skoro cię tak wkurza. Serial od zawsze zawierał dużo romasów więc nie rozumiem co w tym dziwnego. Ci ludzie cięszko pracują żeby zrobic coś dobrego, więc skoro ci się nie podoba to nie oglądaj. Twoje wypowiedzi są dla mnie dziecinne. Cieszysz sie że Arię bolało to że Ezra całował Nicole? Nie podobał ci się pocałunek Spoby? Żal ci Noela a nie Tobiego?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Popieram.
UsuńTo, że ktoś prowadzi bloga o jakimś serialu, nie oznacza, że uwielbia wszystkich bohaterów i uważa, że wszytsko co się w nim dzieje jest super. Uważam, że PLL kiedyś było lepsze, ciekawsze maiło klimat. Teraz oglądam, bo chce się dowiedzieć kto jest AD. Ale widać, że kończą sie twórcą pomysły, wymyślają jakiś bliźniaków i dzieci, o których nikt nie wiedział. To, że ktoś się czymś interesuje nie oznacza, że nie może mieć krytycznego podejścia. Może też którą postać lubić , a inną mniej.
UsuńTylko jak ktoś krytykuje kazdy jeden odcinek to jest dziwne dlaczego wogule ogląda serial.
Usuń1. A mi się bardzo podobała ich wspólna scena, oraz pocałunek :) Spoby <3
OdpowiedzUsuń2. Nie było powiedziane nigdzie, że wszystko zrobił SAM. Ok, mógł go zaprojektować itd. Ale nie mówił, że od początku do końca wszystko sam wykańczał.
3. Wydaje mi się, że chciał się po prostu pożegnać ;)
4. Biedna Aria... Rozumiem, że Ezra się cieszył ... Wydaje mi się że to koniec Arii i Ezry.
5. Jak dla mnie ta scena była dziwna.
6. Dokładnie.. przekoloryzowane na maksa.. No i co teraz? Nie będzie Noela? Nieee.... !! DAWAĆ GO Z POWROTEM !!
7. Mona jest świetna! Uwielbiam ją.
8. 9. Jak dla mnie to nie było wzruaszjące. Raczej taka drama... I z pewnością Spenc też nie jest jej dzieckiem.
10. 11. Jenna mnie zaczyna denerwować... Ciekawe, że jest niewidoma, a wie jak dobrze posłużyć się bronią.. do tego dziewczyny takie głupiutkie.. zamiast uciec albo zajśc Jenne od tyłu to na przeciwko niej stały.
12. O tak. Też bym to chciała wiedzieć jaki cel ma postać Noela ;)
13. Mi również było go żal. Musiał zostawić dom, w który włożył tyle pracy.. przyjaciele, dawna miłość.. WSZYSTKO.
14. Nie jest to może moja ulubiona scena, ale z niecierpliwością czekam na wyjaśnienie.
15. OMG !!!!!!! RÓWNIEŻ !!!! TAK BARDZO KOCHAM SHAY, ale to co robią z jej postacią w PLL przerasta już wszelkie granice... Zrobili z niej "puszczalską les" ... jezu święty...
16. Tak! To było nieziemskie.
17. I znów powroty.. i znów nie wiadomo o co chodzi.
18. Mam nadzieję , że przeżyje. A ten wpis.. coś mi się wydaję, że to tak specjalnie co by podsycić trochę emocje.. :p
19. 20. Jak dla mnie i Aria i Ali są na tych zdjęciach okropnie ubrane :)
21. MONA GÓRĄ!
22. Dla mnie to było mega dziwne. Pewnie.. niewidoma osoba chodzi z bronią i celuje ALE DO CZEGO , SKORO JEST NIEWIDOMA?!?! Wystarczy schować się w bezpieczne miejsce (gdyby zaczela strzelać na oślep) i tyyle.. albo zajść ją od tylu i odebrać broń.
23. ;))))))
24. Ja jestem ciekawa kto kryje się pod tą maską.
Odcinek 5/10
Promo jak zawsze WOOOOOOOOOW.. a odcinek okazał się być mega kichą. Sytuacje absurdalne.. od niewidomej która chodzi z bronią po domu i wie mniej więcej gdzie ma celować, aż po Em. która zakochuje się w każdym odcinku w kim innym...
Z promo niestety zawsze tak jest. Najpierw "WOOOOOW" już chcę ten odcinek, tu i teraz, natychmiast, a po tych 40 minutach zastanawiamy się o co chodzi ;p
UsuńDla mnie to był najlepszy odcinek ever, głównie ze względu na scenę Mary i Spenc ala matka i córka ^^ A nie mówiłam, że Spencer to córka Mary? Mówiłam! Nie wiem czemu uważacie, że okaże się to jednak nie prawdą. Bo niby po co Mary miałaby mówić, że jest jej matką? Moim zdaniem to dość ciekawy wątek i wiele by to wiele wyjaśniało. Szczególnie te dziwne sceny z Spencer w Radley i stosunki Spencer z Jessicą. Wszystko by się złączyło w całość. W końcu Hastigsowie mieli mieć swój sekrecik. Co do pocałunku Spobiego to nie był niczym zły (w końcu to tylko pożegnalny i prawdopodobnie ich ostatni) w porównaniu do takiego skaczącego z kwiatka na kwiatek Caleba. A mogli go uśmiercić, ale nie uczepili się Tobiego. Mi tam Arii osobiście było szkoda, ale uważam, że z tym powrotem Nicole może być ciekawie. Ciąża Ali, cóż jeśli już chcą na siłę zrobić Emisona (którego fanką raczej nie jestem) to widzę tu Em w roli ojca. :D Aria zawsze się najlepiej ubierała z nich wszystkich. Marco jest całkiem okej, ale nie chciałabym go z Spencer w endgame. Nie wiem czemu Spenc tak panikowała z tym pocałunkiem w policzek, przecież to nic w porównaniu z tym co robiła w windzie :D Jeśli istnieje jakaś nadzieja że Tobias przeżyje, to wolałabym jednak Spobiego, ale Wrenem też się zadowolę. ^^ Co do śmierci Noela to liczyłam, że się dowiemy chociaż dlaczego pomagał Charlotte no ale cóż, nadzieja matką głupich. A propo wątków miłosnych to są one poruszane praktycznie w każdym serialu także to nie jest akurat dziwne ale czasami te trójkąty są serio wkurzające, choć uważają pewnie, że dzięki nim będzie ciekawiej. Ogólnie odcinek oceniam 9/10, dla mnie był jednym z najlepszych.
OdpowiedzUsuńDla mnie to był najlepszy odcinek ever, głównie ze względu na scenę Mary i Spenc ala matka i córka ^^ A nie mówiłam, że Spencer to córka Mary? Mówiłam! Nie wiem czemu uważacie, że okaże się to jednak nie prawdą. Bo niby po co Mary miałaby mówić, że jest jej matką? Moim zdaniem to dość ciekawy wątek i wiele by to wiele wyjaśniało. Szczególnie te dziwne sceny z Spencer w Radley i stosunki Spencer z Jessicą. Wszystko by się złączyło w całość. W końcu Hastigsowie mieli mieć swój sekrecik. Co do pocałunku Spobiego to nie był niczym zły (w końcu to tylko pożegnalny i prawdopodobnie ich ostatni) w porównaniu do takiego skaczącego z kwiatka na kwiatek Caleba. A mogli go uśmiercić, ale nie uczepili się Tobiego. Mi tam Arii osobiście było szkoda, ale uważam, że z tym powrotem Nicole może być ciekawie. Ciąża Ali, cóż jeśli już chcą na siłę zrobić Emisona (którego fanką raczej nie jestem) to widzę tu Em w roli ojca. :D Aria zawsze się najlepiej ubierała z nich wszystkich. Marco jest całkiem okej, ale nie chciałabym go z Spencer w endgame. Nie wiem czemu Spenc tak panikowała z tym pocałunkiem w policzek, przecież to nic w porównaniu z tym co robiła w windzie :D Jeśli istnieje jakaś nadzieja że Tobias przeżyje, to wolałabym jednak Spobiego, ale Wrenem też się zadowolę. ^^ Co do śmierci Noela to liczyłam, że się dowiemy chociaż dlaczego pomagał Charlotte no ale cóż, nadzieja matką głupich. A propo wątków miłosnych to są one poruszane praktycznie w każdym serialu także to nie jest akurat dziwne ale czasami te trójkąty są serio wkurzające, choć uważają pewnie, że dzięki nim będzie ciekawiej. Ogólnie odcinek oceniam 9/10, dla mnie był jednym z najlepszych.
OdpowiedzUsuńTak na zimno i po ochłonięciu przyznaję Ci rację odnośnie Mary i Spencer ;p Ja też ją podejrzewałam, ale nadal miałam nadzieję na jakieś ciekawsze rozwiązanie, które zaskoczy mnie o wiele bardziej
UsuńProponuje notkę ''kto zginął lub prawdopodobnie zginął w finale''
OdpowiedzUsuńserio, dużo tych osób: Toby, Noel, Yvonny, Spencer... Do tego Jenna w ciężkim stanie... Jak gra o tron normalnie :D I ta śmierć Noela też idealnie wpasowuje się w klimat.
Stylizację Arii, którą wybrałaś przebija sukienka ze sceny, kiedy czekała na Ezrę. Piękna *-* I rzeczywiście Aria w tym sezonie jest najlepiej ubraną Kłamczuchą ;)
OdpowiedzUsuńWe wszystkim się z Tobą zgadzam :)
UsuńTo był chyba kombinezon. Na mnie początkowo zrobił oszałamiające wrażenie, ale gdy przyjrzałam się bliżej to coś mi nie pasowało ;p
UsuńNie podobały mi się sceny z Jenną w tym domu. Nawet śmieszny był moment gdy dziewczyny widzą głowę Noela tak pięknie turlajaca się po ziemi, odchodzą a tu nagle pojawia się Jenna, ponoć niewidoma, ale idzie bez problemu z pistoletem w rękach ;)
OdpowiedzUsuńNie podobały mi się sceny z Jenną w tym domu. Nawet śmieszny był moment gdy dziewczyny widzą głowę Noela tak pięknie turlajaca się po ziemi, odchodzą a tu nagle pojawia się Jenna, ponoć niewidoma, ale idzie bez problemu z pistoletem w rękach ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że fajnie byłoby zrobić wypunktowanie całego 7A, kocham czytać wypunktowanie!
OdpowiedzUsuńJako fanka Spoby jestem w glebokiej rozpaczy , ale tam samo jest mi szkoda Arii i wgl co z ta Ezria ? Jestemnaksmutniejszym czlowiekiem po obejrzeniu tego finalu ,nieumiem pogodzic sie z tym ze tak to wszystko sie potoczylo.
OdpowiedzUsuń