Na dzisiejsze południe mam dla Was notkę z serii "Porównywanie postaci" i jak to tytuł mówi, będziemy porównywać chłopaków Kłamczuch ;) Przy porównywaniu która z dziewczyn jest najlepszą przyjaciółką niektórzy z Was byli nieco oburzeni, ale spokojnie, to tylko taka zabawa, nie znaczy że w życiu też tak się porównuje :) Nie rozumiem nadal tych negatywnych komentarzy, ale no pamiętajcie- tylko zabawa.
Oki, po resztę zapraszam do rozwinięcia!
Ezra
Ezra jak wszyscy wiemy to miłość Arii- zawsze spędzali razem dużo czasu, Ezra zawsze chciał jej jak najwięcej pomóc- zawiózł wtedy Mike'a do swojego domku i oczywiście bardzo się o dziewczynę martwił kiedy ta była w domu dla lalek. Pomimo ich "przywitania" po tym jak dziewczyny zostały uwolnione to nie rozmawiali za dużo, on jedynie spytał czy jest z nią wszystko okej.
Niestety Ezra ciężko okłamał Arię i to go skreśla tutaj w tym ocenianiu, w moim odczuciu. Kłamstwo było duże i długo utrzymywane w tajemnicy, nie, nie i nie.
Pomimo to ja osobiście naprawdę uwielbiam Ezrę- za wszystko! Za całą jego postać, za to jaka jest, taki miłośnik sztuki, wyrafinowany, no bardzo go lubię i od zawsze budził we mnie sympatię :) Na pewno przy takim mężczyźnie czułabym się bezpiecznie haha
Szkoda tylko, że scenarzyści tak zniszczyli zarówno jego postać jak i Ezrię :( Bo naprawdę ani on ani oni nie byli od razu tacy nudni, dopiero ostatnio tacy się stali i to właśnie przez zły ruch scenarzystów.
Ezra jak wszyscy wiemy to miłość Arii- zawsze spędzali razem dużo czasu, Ezra zawsze chciał jej jak najwięcej pomóc- zawiózł wtedy Mike'a do swojego domku i oczywiście bardzo się o dziewczynę martwił kiedy ta była w domu dla lalek. Pomimo ich "przywitania" po tym jak dziewczyny zostały uwolnione to nie rozmawiali za dużo, on jedynie spytał czy jest z nią wszystko okej.
Niestety Ezra ciężko okłamał Arię i to go skreśla tutaj w tym ocenianiu, w moim odczuciu. Kłamstwo było duże i długo utrzymywane w tajemnicy, nie, nie i nie.
Pomimo to ja osobiście naprawdę uwielbiam Ezrę- za wszystko! Za całą jego postać, za to jaka jest, taki miłośnik sztuki, wyrafinowany, no bardzo go lubię i od zawsze budził we mnie sympatię :) Na pewno przy takim mężczyźnie czułabym się bezpiecznie haha
Szkoda tylko, że scenarzyści tak zniszczyli zarówno jego postać jak i Ezrię :( Bo naprawdę ani on ani oni nie byli od razu tacy nudni, dopiero ostatnio tacy się stali i to właśnie przez zły ruch scenarzystów.
Caleb
Caleb jako chłopak Hanny jest na tyle świetny, że pisząc to porównanie nie jestem w stanie znaleźć jego wad, prócz jednej ukazanej w ostatnich odcinkach.
On zawsze jest przy Hannie, jest czuły, ciepły, zawsze chce jej pomóc, wysłuchać, wspiera ją naprawdę jak nikt inny i bardzo się o nią boi- oczywiście głównie jeśli chodzi o A. Boi się do takiego stopnia, że po powrocie swojej ukochanej z domu dla lalek nieustannie chcę z nią być i mieć wszystko pod kontrolą. Oczywiście rozumiem z czym biedny Caleb się zmagał przez 3 tygodnie nieobecności Hanny, ale też rozumiem że ona zaczęła czuć się zmęczona jego stałą obecnością. Chłopak chłopakiem, ale czy ona miała jeszcze jakąś prywatność? No niestety, kochany byłeś zbyt natarczywy :/
Toby
Toby jest moim zdaniem najbardziej tajemniczy ze wszystkich chłopaków- do tej pory niektórzy podejrzewają go o bycie A. a niektóre jego zachowania są naprawdę dziwne. Pomimo to jako chłopak moim zdaniem jest naprawdę bardzo dobry :) Ostatnio (podobnie jak Ezrię) scenarzyści zniszczyli Spoby'ego poprzez to jak Toby zwracał uwagę na pracę a nie na Spencer, ale okazało się że robił to dla jej dobra. Jest bardzo opiekuńczy, chce dla swojej dziewczyny jak najlepiej i osobiście naprawdę mega tęsknie za tym starym Spoby'm! :( Cenię też w nim jego ogromną wrażliwość, możliwe że spowodowało ją u niego wszystko co przeszedł, a przede wszystkim śmierć mamy ale miło się patrzy na to jak chłopak nie wstydzi się swoich uczuć.
Wspomnę także o jego byciu w A-teamie- wówczas zwątpiłam w niego, ale potem ta moja ukochana scena kiedy Spencer mu wybacza i wracają do siebie...cudo! Robił wszystko żeby chronić swoją miłość. Ogólnie scena o której mówię i którą widać niżej na gifach jest moją ulubioną sceną miłosną z całego PLL i ogólnie jedną z ulubionych scen ze wszystkich sezonów!
Zawsze mam problem z wybraniem, którą parę lubię najbardziej i którego chłopaka lubię najbardziej, jest to po prostu mój życiowy problem hahaha.
Dlatego też dziś również nie jestem w stanie wybrać pomiędzy Ezrą, Calebem i Toby'm. Uważam, że każdy z nich jest super chłopakiem, ale ma też jakieś wady i zawiódł zaufanie nie tylko swojej dziewczyny ale także widzów. I ogólnie ciężko porównać Haleba do Ezrii czy Spoby'ego, bo w odróżnieniu do tych 2 ostatnich związek Caleba i Hanny nie został zniszczony przez scenarzystów.
No ciężko, ciężko... ciekawa jestem co Wy wybierzecie :D Powodzenia haha! :)
Jak dla mnie bezapelacyjnie Caleb. Co prawda na początku współpracował z Jenną,ale potem w sumie nie można mu nic zarzucić. poza tym wydaje się bardziej dojrzały od starszego od siebie Ezry. No i jak jedyny zachowuje zimną krew i myśli. A myślenie to towar deficytowy w Rosewood.
OdpowiedzUsuńJa wybieram Caleba! Toby też jest super, ale moja miłość do Haleb zwyciężyła. A tak właściwie, to jest na tym świecie ktoś, kto oprócz mnie lubi Lorenzo, czy tylko ja cieszę się, że jest w tym serialu?
OdpowiedzUsuńja też się cieszę, szkoda mi Ali, więc super, że dali jej fajnego i przystojnego chłopaka ^.^
UsuńLorenzo jest super i też od razu zdobył moją sympatię;)
UsuńCaleb jest najlepszy. Zawsze jest przy Hannie nawet gdy ona tego nie chce. Ezra jest dla mnie taki trochę za mało stanowczy. Niby widać że mu zależy na Arii, ale nie potrafi o nią zawalczyć. A w Spoby'm widać, że Spencer bardziej się angażuje z ich związek niż Toby.
OdpowiedzUsuńCaleb...ale i Spoby oczywiście. Trudna decyzja...
OdpowiedzUsuńoni wszyscy są świetni.Każdy jest inny ale uważam, że każdy z nich zasługuje na miano najlepszego chłopaka. Robią co robią, ale są dopasowani do kłamczuch więc nie wiem czy można ich jakoś specjalnie ocenia ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo myślę :) Dlatego nie umiałam wybrać który najlepszy :D
UsuńCaleb! <3 Bez dwóch zdań :D
OdpowiedzUsuńPewnie jestem w mniejszości, ale najbardziej żałuję, że Emily jednak nie jest bohaterka hetero, bo ona i Toby mieli w sobie coś bardzo fajnego na początku serialu. I bardzo im kibicowałam dopóki nie okazało się,że Em była zakochana w Ali.
OdpowiedzUsuńSpencer lubiłam z Alexem i tym trenerem od trzeźwości.
Natomiast co do Arii, nie lubię Ezry. Jedyne co mogłoby go ratować to bycie jednak po ciemnej stronie mocy. Jego postać jest totalnie mdła, jak na faceta jest bardzo mało stanowczy i nie chciałabym mieć takiego partnera. Za to bardzo lubiłam chemię między Jasonem a Arią i żałuję,że zakończyło się to tylko na jednym pocałunku ;)
Bezkonkurencyjnie Caleb.
OdpowiedzUsuńSpoby i ogólnie Toby byli świetni na początku, ale teraz... dla mnie ich związek jest już totalnie bez sensu, nie ma tego "czegoś" co miał na początku. Zwłaszcza po tym, jak Toby wstąpił w szeregi policji. Nie sądzę, aby mogli przywrócić dawnego Spoby, teraz próbują, ale im to nie wychodzi; powinni zakończyć ich związek raz na zawsze. Emily miała tyle "wielkich miłości", każdy lubił inną, ale jakoś nikt nie ubolewa jak znajduje sobie ona nowe dziewczyny. Nie każda para powinna zostać ze sobą do końca serialu (tu: Toby/Spencer).
Moja miloscia od pierwszego odcinka pierwszego sezonu jest Ezria i nic sie nie zmienilo, wiec wedlug mnie najlepszy jest Ezra :)
OdpowiedzUsuńAle tak ogolnie to glosowalabym na Caleba, poniewaz mimo ze Ezre kocham to Caleb zasluguje na miano najlepszego chlopaka. Tylko to jest troche nie fair, bo najpierw powinni zrobic cos, zeby Caleb tez byl przez chwile po ciemnej stronie tak jak reszta, wyedy mozna by bylo batdziej uczciwie powiedziec.
Dla mnie Toby jest mdly. Ciagle ma jakis problem, cos mu wiecznie nie pasuje. Rozumiem ze chcial chronic Spence podczas gdy on zajmowal sie tylko praca, no ale troche bez przesady. Ja to wolalabym go z Emily, taka fajna chemia sie miedzy nimi utworzyla w pierwszym sezonie, zaluje do teraz ze nie sa razem. A Spence wolalabym z Wrenem, przynajmniej cos sie dzialo wtedy w tym zwiazku, i Wren jest taki slodki :3
Ale i tak stawiam Ezrie ponad wszystko. :)
ezra mimo ze zawinil to nie opuszczal Arii na krok (w dobrym sensie) i martwil sie o nia. potem zreszta tez przeciez wydalo sie, ze pisal ta ksiazke dalej, aby pomoc dziewczynom, nie dla tego aby to wydac. I tak glosuje na Caleba bo on tez fajny chlopak xd
Dla mnie najlepszy jest Caleb. Nie wyobrażam sobie Hanny z nikim innym. Oni są dla siebie stworzeni. Ezra jest mega nudny. Nie cierpię wątku Ezrii. Dla mnie świetnym chłopakiem dla Arii jest Jake. Szkoda że już go nie ma.. A Toby, nie jest jakimś moim ulubionym bohaterem. Wkurza mnie czasem. Osobiście wolę Spencer z Deanem lub Alexem :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to Spencer powinna być z Wrenem ( <3 ), a Aria z Jasonem ( <3 ). KOCHAM Wrencer ^^ Od początku jestem zakochana we Wrenie i Jasonie! Tobiego lubię ale nie ze Spencer. Ezra był moją ulubioną postacią męską na początku, ale teraz tak nie jest. A Hanna tylko z Calebem <3
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo :)
UsuńWren <3
Co to za odcinek jak godzą się Spoby ?
OdpowiedzUsuń3x24
UsuńCo za roznica, bylo minelo
OdpowiedzUsuńa może porównałybyście Red Coat z Black Widow? cechy charakterystyczne, kiedy się pojawia i w jakich okolicznościach, która waszym zdaniem jest dobra/zła itd - paulina
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Na pewno go wykorzystam! :D
UsuńCaleb jest najlepszy. w pierwszym sezonie lubilam najbardziej ezrie, wiecie taka zakazana miłość i co się stanie z nimi, a teraz nie mogę znieść ich wspólnych scen. w sezonach 2-4 spoby był dla mnie najlepszy, ale teraz podobnie jak ezria nie mają już "tego czegoś", ale i tak nadal ich lubię razem. a halebowi kibicowalam od zawsze, ale od 5 sezonu (chyba) są moim ulubionym shipem w serialu, są dla siebie stworzeni, a caleb to najlepszy chłopak w rosewood c:
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego wszystkie się tak zachwycacie tym Wrenem. Jak czytam komentarze to widzę, dużo osób twierdzi że postać Ezry jest mdła i mało stanowcza. No nie wiem jak dla mnie najbardziej nudny i pozbawiony temperamentu, a nawet zdesperowany jest właśnie Wren..
OdpowiedzUsuńCicha woda brzegi rwie... Wren właśnie taki jest i coś musi w tym być. A mnie on wkurzał bo aby z każdą z kłamczuch flirtował i podrywał.
OdpowiedzUsuńB.
Ja jestem od zawsze za Ezrą. W ostatnim czasie jest trochę nudny, ale wydaje mi się, że każda postać zaczęła taka być.
OdpowiedzUsuńOgółem ryzykował dla Arii karierę i wiem, że na początku było to dla niego na korzyść, ze względu na jego "pracę na boku" (nie chcę nikomu Spoilerować), ale potem poświęcał wiele innych rzeczy tylko i wyłącznie ze względu na miłość. Dla mnie jest to naprawdę urocze i dlatego nadal stoję za Ezrą.
Dokladnie tak!
UsuńCaleb <3
OdpowiedzUsuńW którym odcinku Spencer wybacza Toby'emu bycie A?
OdpowiedzUsuń3x24-sarita.
UsuńCaleb> Toby> Ezra wg mnie
OdpowiedzUsuńJa też nie potrafię wybrać który najlepszy , ale jeśli już miałabym wybierać to zdecydowanie Caleb.Widać że bardzo kocha i troszczy się o Hanę zawsze jest przy niej , nawet teraz gdy ona go odpycha to on nie odchodzi tylko właśnie jest przy niej.Ezra no fakt ryzykował kariere swoją dla Arii ,ale okłamał ją nie mówiąc jej że znał Ali i od początku wiedział kim jest Aria i reszta dziewczyn myślę że jeszcze to Aria ma mu za złe i nie potrafi mu zaufać.Toby no widać że kocha Spencer ,ale jak był A i twierdził że robił to dla dobra Spence kurcze on pozwolił by ona myślała ze on nie żyje i przez to trafiła do Radley .I twierdzę że Spencer i tak za szybko mu to wybaczyła , nie ma poprostu już tego czegoś w Spoby co było w sezonach 2-4 -sarita.
OdpowiedzUsuńJa mysle dokladnie tak samo, rozumiem ze Toby mogl byc A zeby pomoc Spencer, ale sprawic, zeby jego dziewczyna myslala ze on nie zyje i trafila do Radley przez to jest niewybaczalne, ja bym przynajmniej nie wybaczyla. Chronienie chronieniem, ale to byla przesada
UsuńZdecydowanie Caleb ! OD początku wpadł mi w oko i z charakteru i z wyglądu ! Ma wszystko co sobie cenie w facetach i ma ten błysk w oku ! :D
OdpowiedzUsuńNie potrafię wybrać według mnie Aria i Ezra byli fajną parą w pierwszych dwóch sezonach potem scenarzyści popsuli ich wątek i teraz Aria mogłaby być z kimś innym. W sumie Aria i Jason stworzyliby fajną parę, Jake też nie był najgorszy chociaż Jasona lubię bardziej. Caleb i Hanna fakt faktem są dość ciekawą parą ale ostatnio Caleb mnie denerwuje rozumiem martwi się o Hannę skoro A ciągle żyje ale rozumiem ją bo sama nie chciałabym mieć nadopiekuńczego chłopaka ale ogólnie fajna z nich para. Toby i Spencer lubię ich razem chociaż też w pewnym momencie scenarzyści to popsuli ale teraz nie wyobrażam sobie ich osobno. :)
OdpowiedzUsuńCaleb to mój chłopak.
OdpowiedzUsuńCaleb to mój chłopak.
OdpowiedzUsuńDla mnie mimo wszystko Spoby <3
OdpowiedzUsuń