Finał sezonu trzeciego już za Nami!
SPOILERY! SPOILERY! SPOILERY!
(Jeśli nie oglądałeś jeszcze finałowego odcinka trzeciego sezonu - lepiej tu nie zaglądaj.)
WIEMY, ŻE NIC NIE WIEMY.
No dobra, dobra - czegoś tam się dowiedzieliśmy. Na przykład tego, że nikt nie wie, kim jest Red Coat. Nawet Mona... czy my. Świetnie... jednak wszystko wskazuje na to, że będzie to właśnie bliźniaczka. Szkoda.
To niemożliwe, żeby dziewczyny miały halucynacje.
Ogólnie rzecz biorąc scena z Moną i dziewczynami była krótko mówiąc dziwna. Kto wywołał ten pożar? Red Coat raczej tego nie zrobiła, skoro pomogła dziewczynom, prawda? Nie wiem, w sumie mogłaby mieć rozdwojenie jaźni czy coś w tym stylu. To w końcu PLL.
Spoby. A więc Toby robił to wszystko dla dobra Spencer... chyba, że kłamał. W każdym razie ich scena była słodka.
Dobra, przechodząc dalej. Wiemy, że Red Coat miała maskę przypominającą twarz Ali. A więc podejrzenia fanów okazały się słuszne.
No i - chyba najważniejsze - ktoś pomógł Alison wydostać się "spod ziemi"! Kto to był? I co stało się potem?
Okej, to chyba wszystko co mogę na ten czas powiedzieć. Mój mózg musi odreagować po tych emocjach. Przepraszam za wszystkie błędy (na pewno znalazły się jakieś - złapałam siebie na ułożeniu kilku bezsensownych zdań) i za chaotycznie ułożone zdania. Po prostu ciągle jestem nakręcona po obejrzeniu tego odcinka. Jednocześnie czuję irytację z powodu bliźniaczki. No cóż... czekamy teraz do 11 czerwca!
Szybko zleci, zobaczycie! :) To znaczy... miejmy nadzieję (tak, tak, wiem... nadzieja matką głupich).
Co Wy myślicie o finale? Jesteście tak samo zszokowani jak ja? Kogo podejrzewaliście o bycie Red Coat?
EDIT: Jeszcze chciałam przekazać, że posty teraz nie będą aż tak często. Rozumiecie, brak odcinków = brak tematów do pisania. :) Jednak na pewno co 2-3 dni będziemy coś wrzucać! Ale nie możemy już pozwolić sobie na nowe posty codziennie.
Może rzeczywiście Ali żyje. I chyba wychodzi na to, że A-team wcale nie był taki zły. Bo ktoś jest o wiele gorszy (Melissa, Jenna, Shana). Wygląda to tak, jakby istniał drugi A-team, straszniejszy od poprzedniego.
OdpowiedzUsuńTylko, jak to możliwe, że nikt nie wiedział kim jest Red Coat? Nawet Mona skoro ciągle z nią współpracowała. Hm, a może prawda taka, że Red Coat jest kto inny, a Ali w czerwonym płaszczu została pokazana tylko po to by nas zmylić.
Serio strasznie dużo kwestii do rozgryzienia. No cóż dużo czasu do tego mamy. :)
Ale ja tam jestem zadowolona i narzekać nie będę. Tym bardziej, że w tym wszystkim jest jakieś drugie dno, a nam zostały podane tylko przystawki.
Wątpię, żeby Red Coat był ktoś inny... chociaż bardzo bym chciała, żeby to nie była bliźniaczka. :(
UsuńCiekawy pomysł - "drugi A-Team". Może faktycznie jest to "wojna teamów".
No właśnie, dziwne, że Mona nie wiedziała, kim jest Red Coat. W końcu nawet była z nią na cmentarzu. Red Coat nic do niej nie mówiła? Stała tylko jak słup z maską na twarzy?
Mnie się odcinek podobał, no ale... jednak myślałam, że dowiemy się więcej. I że Red Coat okaże się ktoś inny.
Jedyne co mi się w tym odcinku podobało, to sceny Spoby (chociaż, miałam nadzieję, że Toby jest zły, co może sugerować np. fakt, iż kelnerka nazwała go pięknymi oczami, co by wskazywało, iż jednak siedzi w tym od początku, gdyż ten motyw pojawił się pierwszy raz, w pierwszym sezonie). Marlene mówiła, że dostaniemy różne odpowiedzi (na co po samiutkim początku, kiedy szybko pokazali kilka scen, się zanosiło). Niestety znowu kompletnie nic nie wiemy, co mnie wręcz zirytowało.
OdpowiedzUsuńAle Wasz blog jest świetny :)
Właśnie, miałam nadzieję, że dowiemy się więcej. :( A tak to przez 20 minut sceny Ezrii i inne takie. :P
UsuńDziękujemy! :)
Podobno w tym odcinku mieliśmy się dowiedzieć kto jest trzecim A i nic takiego nie było... Za mało rzeczy wyjaśnili. Szkoda.I podobno miał trwać 60 min.?
OdpowiedzUsuńMiał być jak godzinny film, a nie trwać godzinę. Ale też tak to zrozumiałam, dopiero po fakcie się dowiedziałam o co chodziło Marlene. :/
UsuńAle czytałam tez na innych forach, że ma trwać 60 min. Pewnie wszyscy tak zrozumieli... no niestety tylko narobili nadziei ;(.
UsuńPrzeczytałam przed chwila komentarz co do tego kto podpalił dom i brzmiał: One podpaliły Jenne to ona podpaliła je. Jak dla mnie ma sens. I pasuje mi tu motyw 2 A-teamu. Team Red Coat vs Team Jenny i Shany.
Faktycznie by się zgadzało!
Usuńja czuje sie zawiedziona i oszukana. oszukana dlatego że miało się niby tyle wyjaśnić, tak każdy nam tego obiecał itd,a tu nic sie nie wyjaśniło! jeszcze więcej pytań nić poprzednio i dlatego też jestem zawiedziona.ale również dlatego, że jak to oglądałam to myślałam że to nie jest moje PLL jakie do tej pory znałam :D no dosłownie,jakoś tak wszystko działo sie szybko i jeszcze ta akcja z helikopterem... jedynie co mnie cieszy to to,że Spoby przetrwali i Toby był dlatego by pomóc Kłamczuchom i Spence. A jeśli chodzi o domek, to RC nie podpaliło go,na pewno nie.. po co miała by podpalić a potem wyciągnąć kłamczuchy i Mone z niego? bezsensu. i nie wierze zeby to była bliźniaczka,bardziej wydaje mi sie ze Ali przeżyła :D w końcu nie bez powodu by nam pokazywali,że ktoś wyciągnął Ali spod ziemi łapiąc ją za rękę. A kto to jest? Nie mam pojęcia.... najbardziej ciekawi mnie co zobaczyly dziewczyny z bagażniku samochodu Wildena. Myślałam,ze to może ciało Jasona.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą. Tyle nam obiecali w kwestii z tym odcinkiem a nie dali nawet połowy, ale i tak był świetny ;)
UsuńTeż czuję się trochę zawiedziona. Nawet o Red Coat się nie dowiedzieliśmy, jakby tak się nad tym zastanowić. :P Ale odcinek i tak mi się podobał.
Usuńwszystkie moje teorie zostały zawarte w poprzednich komentarzach xD tylko się zdziwiłam, czemu nie powiedzieli czyje ciało było w lesie. powinni to chyba byli zrobić. no i ostatnia scena... jestem ciekawa co one tam zobaczyły :D kolejne ciało? te z lasu na przykład?
OdpowiedzUsuńDowiemy się 11 czerwca. :P
Usuńdopiero 11 czerwca :(
Usuńxd
Nie no te z lasu to przecież znaleźli i zostało one gdzieś wysłane na dalsze oględziny, bo było tak zmasakrowane, że trudno było rozpoznać bez szczegółowych badań. I miało to trochę potrwać, aż dowiemy się kto to.
OdpowiedzUsuńPo dzisiejszym odcinku i waszych komentarzach uważam,że są 2 teamy.
OdpowiedzUsuń1 team zaczął się jeszcze jak Alison była. Ona musiała zniknąć bo nie miała innego wyjścia, tylko tak mogła chronić dziewczyny i siebie. A jest groźne i to wiedziała Alison. Ali też dostawała wiadomości i była niebezpieczeństwie. Przed zniknięciem została pobita i była naprawdę wystraszona. Ona chroni dziewczyny. Pisała pamiętniki, które miały pomóc dziewczynom w walce z A.
Może i faktycznie stało się coś podobnego. W końcu wyglądała na naprawdę wystraszoną, gdy błagała mamę Spencer, aby nic nie mówiła rodzicom... może wtedy planowała ucieczkę czy coś w tym stylu.
UsuńTakie rozwiązanie byłoby o wiele fajniejsze od tych bliźniaczek. ^^
Jak by wziąć teorie,że jednak to Aria jest A. To wtedy się zaczęły wiadomości Dziewczyny dalej mają jakoś tajemnicę z nocy kiedy zniknęła Alison i to nie do końca zostało wyjaśnione, chyba że coś przeoczyłam. Na pogrzebie wszystkie się bały,że policja coś może wiedzieć i było chyba zdanie nic na nas nie mają. Czy Aria mogła mieć coś wspólnego z zakopaniem Alison żywcem, a może wszystkie w tym maczały palce? Aria jest dla mnie podejrzana. Obstawiam,że Aria jest złym charakterem. Kiedyś zbuntowana nastolatka z pomalowanymi włosami i wraca po roku grzeczna ułożona. Każda z dziewczyn działa na własną rękę starając się coś wyjaśnić często narażając życie, a Aria zajmuję się głównie sobą i Ezrą. Obok każdej jest ktoś A-teamu tylko Aria nie ma nikogo.
OdpowiedzUsuńNastępna teoria. 1) A jest ciągle w rękawiczkach i ma pełno masek. Może to dziewczyny przyczyniły się do oszpecenia kogoś tej nocy (nasuwa się Alison).
OdpowiedzUsuń2)Jest pokazane,że Alison dręczyła wszystkich,a dziewczyny jej tylko towarzyszyły to dlaczego one mają tyle wrogów? Co mają wspólnego z tym co robiła Alison. Czy to warte jest całej tej gry skoro one nie były bezpośrednio w to zamieszane. Jeśli Alison nie żyję to ktoś poniósł karę. Dlaczego one mają odpowiadać za Alison.
Co do tej sprawy, na której dziewczyny rozmawiały na pogrzebie, to raczej chodziło im o Sprawę Jenny. Nie zmienia to jednak faktu, że ciekawe rzeczy wypisujesz. ^^ To faktycznie dziwne, że A ma tyle masek.
UsuńHEJ! Hej! Wiem już do końca kto podpalił dom!!
OdpowiedzUsuńPomyślmy.. Słowa Jenny: "Te dzi*ki dostaną to na co zasłużyły"
Co dziewczyny zrobiły Jennie.. Podpaliły ją np. ?
Ktoś zamknął Spenc w saunie. Ten ktoś musiał być w domu. Kogo wzywała o pomoc Spencer? A kto się nie zjawił? - Melissa.
Teraz tylko Shanna.. Czy chodzi tu o Paige? Może nie. Ale Hanna? Tylko jej nie podrywała, prawda? A może jednak, była przebrana w odc. Hallewoonywm?
Albo chodzi o Em'. Ktoś upił Emily na początku sezonu. Tylko po co? Coś tam wiemy. Ale wiemy też że Jenna prowadziła :)
P.S. tak przy okazji to ja chciałam być u was adminem :p