Pretty Little Liars, już oficjalnie, nie skończy się na piątym sezonie! ABC family zamówiło szósty i uwaga siódmy sezon serialu!
Szczerze ja mam co do tego mieszane uczucia... Pll i tak jest już naciągane, a jestem ciekawa, co scenarzyści wymyślą w jeszcze trzech sezonach. A Wy co o tym myślicie? Jesteścia zadowoleni, czy raczej nie?
Tak jak pisalam juz na innym blogu o PLL- wcale mnie nie cieszy ta wiadomosc. Juz teraz widac ze scenarzysci maja malo dobrych pomyslow, 5x01 to byla tragedia, ze nadal nie moge wyjsc z szoku jaki kretyn cos takiego wymysli
Dla mnie ten serial byl dobry do 2 sezonu, moze jeszcze 3A bylo okay, potem zaczela mnie wnerwiac akcja ze Spencer. Dobrym motywem w 4 sezonie bylo tez to, ze Ezra moze byc A. I na tym powinien skonczyc sie serial. Dalej Pll bede ogladac juz tylko po to, aby posmiac sie z niego przy dobrym piwie. Zrobila sie z niego slaba rozrywka. Kiedys na filmwebie dalam mu ocene 8, teraz zmienilam na 3.
Czy tylko ja mam takie odczucie, ze gdzies uleciala ta magia z pierwszych sezonow? Kiedy naprawde mozna bylo sie przestraszyc i wszystko bylo ekscytujace. Teraz juz chyba nic mnie nie zaskoczy, wlacznie z glupotami Klamczuch i absurdalnym scenariuszem a'la Marlene. Zepsuli ten serial.
Ja jestem niepocieszona i nie podoba mi się to, że będą kolejne dwa sezony. Myślałam, że będzie 5 i jakoś to się zakończy w miarę sensowny sposób. A nie kolejne 2 i zamiast jakiegoś sensownego wyjaśnienia mamy "Modę na sukces".
matko kochana, przecież to nigdy się nie skończy. nie rozumiem ludzi, którzy przekładają kasę nad lepszą fabułę, bo w tym przypadku właśnie tak jest. nie mają już czego wymyślić... nie zdziwię się jeśli po tych siedmiu sezonach znów przedłużą serial o kolejne dwa, a na końcu i tak wyjdzie, że to wszystko był tylko sen tak jak w przypadku Zagubionych... PORAŻKA
Dokładnie. W Lost przekombinowali, i tylko trzy pierwsze sezony byly okay, koniec serialu byl tragiczny. Podobnie w przypadku Housa, choc tam ostatnie dwa sezony ogladalam tylko ze wzgledu na H.Lauriego, bo jest genialnym aktorem. i to jest problem PLL- nie ma tam dobrych aktorow ktorzy by pociagneli calosc. Sa dosyc przecietni, z kilkoma przeblyskami typu Janel czy Sasha. Aby serial dlugo trwal musi miec albo ciekawa fabule (typu Breaking Bad, Suits czy Gra o Tron), albo wyraziste postacie dla ktorych sie oglada dalej ( np Damon z TVD, tytulowy House, Barney z HIMYM). PLL wielu oglada juz tylko aby sie dowiedziec kim jest A. Ja mam tak samo. Ale chyba skoncze ogladanie PLL- dla mnie A bedzie Mona i tyle.
Proszę Cię, nie mów mi, że Damon jest wyrazistą postacią w TVD. Już nie. Ja do PLL się cieszę choćby przez sentyment do tego serialu, wolałabym żeby skończyli TVD niż PLL. Ale jak potrafią ciągnąć coś takiego jak Supernatural to inne seriale też będą ciągnąć, póki będą miały oglądalność. A Pretty Little Liars ją ma.
Nadal jest. wiem, że wiele osób ogląda TVD tylko ze względu na Damona, w tym ja. Chciałam przestać oglądać Pamietniki w czwartym sezonie, ale to właśnie już tylko dla niego oglądałam dalej. Aczkolwiek uważam, że powinni już skończyć ten serial. Mimo wszystko wolę TVD od PLL, chociażby dlatego, że w TVD nie ma tylu idiotycznych sytuacji.
Ale ani TVD ani tym bardziej PLL nie są serialami wysokich lotów :) ot, miłe serialiki dla młodzieży
,,nie musicie go oglada" argument na poziomie podstawowki.
Jeszcze raz wyjasnie o co nam chodzi- wszyscy tu piszacy lubimy ten serial. Pewnie, nie jest on genialny, to raczej rozrywka dla mlodziezy. Ale dwa pierwsze sezony to bylo takie WOW. Nawet moj chlopak ze mna je ogladal, bo mu sie podobaly. Cos zaczelo sie psuc w 3 sezonie, a 3b i psychiczna Spencer to byla tragedia. 4 sezon byl nierowny- od odcinkow fajnych, po bezsensowne. Wszystko ratowal motyw Ezry jako A, ale tutaj sprawe znowu zepsuli scenarzysci. I ozywajaca Alison... juz wolalam jak byla martwa :)
Chodzi o to, ze ze smutkiem sie obserwuje kiedy jeden z twoich ulubionych seriali tak obniza poziom. I chcialabym, aby sie zakonczyl szybciej ale za to w dobrym stylu. Aby nie zniechec mnie do niego, a zostawic dobre wrazenie. A tymczasem juz jestem zmeczona Pll. I tym, ze niedlugo cale.miasto okaze sie byc A. Rozumiesz?
Dokładnie - zgadzam się z powyższą wypowiedzią w stu procentach. Za kilka lat, kiedy pomyśle o PLL chce miec pozytywne odczucia. Nie chcę mówić ''dobrze zaczęli, źle skończyli'' na co narazie sie zapowiada.. Mam nadzieje, że te przyszłe sezony nie będą fatalne.
Odcinki 5x05 i 5x06 uratowały 5 sezon. Inaczej skończyłabym oglądać. Ale i tak osobiście wolę książkę, bo mimo ich różnych dziwnych wątków w książce widać że Sara przemyślała wszystko od początku do końca. Może 8 pierwszych było najlepszych a od 9 to trochę farsa.. to czytałam "recenzję" Skruszonych i chyba wrócę do czytania. W sumie nie narzekałam na 11 cześć była całkiem w porządku. 10 strasznie mnie denerwowała a 9 była nawet ciekawa mimo powtarzających się motywów. Przykład tego że książka jest przemyślana: Np w 5 części pojawia się drugie A. i jest "flashback" że Ian widział dwie kłócące się blondynki w noc śmierci Ali. 6 książka - dziewczyny widzą Ali w ogniu (troche jak 3x24), 7 książka Jenna umiera 8 książka- Ali ma bliźniaczkę która ją zabiła, zabiła Jennę bo Jenna wiedziała o bliźniaczkach i to ona podpaliła las w któym widziały ją dziewczyny w 6 części.
Tak jak pisalam juz na innym blogu o PLL- wcale mnie nie cieszy ta wiadomosc. Juz teraz widac ze scenarzysci maja malo dobrych pomyslow, 5x01 to byla tragedia, ze nadal nie moge wyjsc z szoku jaki kretyn cos takiego wymysli
OdpowiedzUsuńDla mnie ten serial byl dobry do 2 sezonu, moze jeszcze 3A bylo okay, potem zaczela mnie wnerwiac akcja ze Spencer. Dobrym motywem w 4 sezonie bylo tez to, ze Ezra moze byc A. I na tym powinien skonczyc sie serial.
Dalej Pll bede ogladac juz tylko po to, aby posmiac sie z niego przy dobrym piwie. Zrobila sie z niego slaba rozrywka. Kiedys na filmwebie dalam mu ocene 8, teraz zmienilam na 3.
Czy tylko ja mam takie odczucie, ze gdzies uleciala ta magia z pierwszych sezonow? Kiedy naprawde mozna bylo sie przestraszyc i wszystko bylo ekscytujace. Teraz juz chyba nic mnie nie zaskoczy, wlacznie z glupotami Klamczuch i absurdalnym scenariuszem a'la Marlene.
Zepsuli ten serial.
Też tak uważam, dwa pierwsze sezony były najlepsze :D
UsuńJa jestem niepocieszona i nie podoba mi się to, że będą kolejne dwa sezony. Myślałam, że będzie 5 i jakoś to się zakończy w miarę sensowny sposób. A nie kolejne 2 i zamiast jakiegoś sensownego wyjaśnienia mamy "Modę na sukces".
Usuńmatko kochana, przecież to nigdy się nie skończy. nie rozumiem ludzi, którzy przekładają kasę nad lepszą fabułę, bo w tym przypadku właśnie tak jest. nie mają już czego wymyślić... nie zdziwię się jeśli po tych siedmiu sezonach znów przedłużą serial o kolejne dwa, a na końcu i tak wyjdzie, że to wszystko był tylko sen tak jak w przypadku Zagubionych... PORAŻKA
OdpowiedzUsuńDokładnie. W Lost przekombinowali, i tylko trzy pierwsze sezony byly okay, koniec serialu byl tragiczny.
UsuńPodobnie w przypadku Housa, choc tam ostatnie dwa sezony ogladalam tylko ze wzgledu na H.Lauriego, bo jest genialnym aktorem.
i to jest problem PLL- nie ma tam dobrych aktorow ktorzy by pociagneli calosc. Sa dosyc przecietni, z kilkoma przeblyskami typu Janel czy Sasha.
Aby serial dlugo trwal musi miec albo ciekawa fabule (typu Breaking Bad, Suits czy Gra o Tron), albo wyraziste postacie dla ktorych sie oglada dalej ( np Damon z TVD, tytulowy House, Barney z HIMYM).
PLL wielu oglada juz tylko aby sie dowiedziec kim jest A. Ja mam tak samo. Ale chyba skoncze ogladanie PLL- dla mnie A bedzie Mona i tyle.
Proszę Cię, nie mów mi, że Damon jest wyrazistą postacią w TVD. Już nie. Ja do PLL się cieszę choćby przez sentyment do tego serialu, wolałabym żeby skończyli TVD niż PLL. Ale jak potrafią ciągnąć coś takiego jak Supernatural to inne seriale też będą ciągnąć, póki będą miały oglądalność. A Pretty Little Liars ją ma.
UsuńNadal jest. wiem, że wiele osób ogląda TVD tylko ze względu na Damona, w tym ja. Chciałam przestać oglądać Pamietniki w czwartym sezonie, ale to właśnie już tylko dla niego oglądałam dalej. Aczkolwiek uważam, że powinni już skończyć ten serial.
UsuńMimo wszystko wolę TVD od PLL, chociażby dlatego, że w TVD nie ma tylu idiotycznych sytuacji.
Ale ani TVD ani tym bardziej PLL nie są serialami wysokich lotów :) ot, miłe serialiki dla młodzieży
kończę z oglądaniem PLL
OdpowiedzUsuńja się ciesze, a jak Wam się nie podoba , że ma być przedłużony to przecież nie musicie go oglądać :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo mieć swoje zdanie... :D Ja i tak będę oglądać, bo kocham ten serial :D
Usuń,,nie musicie go oglada" argument na poziomie podstawowki.
UsuńJeszcze raz wyjasnie o co nam chodzi- wszyscy tu piszacy lubimy ten serial. Pewnie, nie jest on genialny, to raczej rozrywka dla mlodziezy. Ale dwa pierwsze sezony to bylo takie WOW. Nawet moj chlopak ze mna je ogladal, bo mu sie podobaly. Cos zaczelo sie psuc w 3 sezonie, a 3b i psychiczna Spencer to byla tragedia. 4 sezon byl nierowny- od odcinkow fajnych, po bezsensowne. Wszystko ratowal motyw Ezry jako A, ale tutaj sprawe znowu zepsuli scenarzysci. I ozywajaca Alison... juz wolalam jak byla martwa :)
Chodzi o to, ze ze smutkiem sie obserwuje kiedy jeden z twoich ulubionych seriali tak obniza poziom. I chcialabym, aby sie zakonczyl szybciej ale za to w dobrym stylu. Aby nie zniechec mnie do niego, a zostawic dobre wrazenie. A tymczasem juz jestem zmeczona Pll. I tym, ze niedlugo cale.miasto okaze sie byc A.
Rozumiesz?
Dokładnie - zgadzam się z powyższą wypowiedzią w stu procentach. Za kilka lat, kiedy pomyśle o PLL chce miec pozytywne odczucia. Nie chcę mówić ''dobrze zaczęli, źle skończyli'' na co narazie sie zapowiada.. Mam nadzieje, że te przyszłe sezony nie będą fatalne.
UsuńNie przestane go oglądać, bo jestem ciekawa co jeszcze wymyślą, ale faktycznie to trochę już wymuszone jest :/ pll juz nie jest to samo.
OdpowiedzUsuńOdcinki 5x05 i 5x06 uratowały 5 sezon. Inaczej skończyłabym oglądać. Ale i tak osobiście wolę książkę, bo mimo ich różnych dziwnych wątków w książce widać że Sara przemyślała wszystko od początku do końca. Może 8 pierwszych było najlepszych a od 9 to trochę farsa.. to czytałam "recenzję" Skruszonych i chyba wrócę do czytania. W sumie nie narzekałam na 11 cześć była całkiem w porządku. 10 strasznie mnie denerwowała a 9 była nawet ciekawa mimo powtarzających się motywów. Przykład tego że książka jest przemyślana: Np w 5 części pojawia się drugie A. i jest "flashback" że Ian widział dwie kłócące się blondynki w noc śmierci Ali. 6 książka - dziewczyny widzą Ali w ogniu (troche jak 3x24), 7 książka Jenna umiera 8 książka- Ali ma bliźniaczkę która ją zabiła, zabiła Jennę bo Jenna wiedziała o bliźniaczkach i to ona podpaliła las w któym widziały ją dziewczyny w 6 części.
OdpowiedzUsuń